Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Turkusowy glan

Mężczyzna z fobią społeczną?

Polecane posty

Gość Turkusowy glan

Mam takiego znajomego. Nawet nie kolegę; znam go głównie o tyle o ile, widuję go głównie na uczelni, nasze kontakty kończą się na cześć i ewentualnej wymianie informacji. Mimo to niemal od samego początku czuję w jego kierunku trudną do określenia sympatię. Często o nim myślę; wygląda na interesującego, mądrego chłopaka, z osobowością. Jest jednak spory problem. On wygląda na dość nieśmiałego, wręcz zakompleksionego. Większość osób z roku ma o nim takie zdanie. Chłopak ten wręcz od nas stroni; może jedynie od czasu do czasu podejdzie, ale też dość szybko się zmywa. Za to często czai się z boku. Także jego zewnętrzna postawa nie zdradza zbyt wielkiej pewności siebie. Zgarbiona postura, cichy głos, totalna izolacja, niepewny wzrok. No i jak tutaj do kogoś takiego dotrzeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkusowy glan
Proszę o pomoc. Chyba straciłam już nadzieję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliiia
Dotrzec "na sile" bedzie bardzo trudno bo to on sam musi chciec cos z tym zrobic. Inaczej raczej nic z tego nie wyjdzie. Glowa muru nie przebijesz. Czego probowalas do tej pory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkusowy glan
Pytałam o książki, które czytał. Odpowiedział tylko zdawkowo, po czym zbył mnie i wrócił do swojego świata. Poczułam się jak intruz. Potem nasze rozmowy były już czysto formalne, dotyczące spraw na uczelni. Ciągle miałam wrażenie, że mu przeszkadzam; ten jego mrukliwy ton.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliiia
I pewnie tak jest jak czujesz. Mozesz sprobowac na zasadzie "kropla drazy skale" o ile masz odpowiednio duzy naped i wystarczajaco duzo cierpliwosci do calego tego przedsiewziecia. ale traktuj to bardziej na zasadzie "sztuka dla sztuki" Inaczej szybko sie wyczerpiesz i co najwyzej popadniesz w depresje. Osobiscie jestem zdania ze ludzi nie nalezy uszczesliwiac na sile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkusowy glan
Tak w ogóle martwię się o niego. On ma taki apatyczny wyraz twarzy, smutek w oczach. Odnoszę wrażenie, że coś złego się dzieje w jego życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliiia
Innymi slowy - jestes bardzo zakochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hcwd
skoro masz wrazenie ze mu przeszkadzasz, to na pewno mu przeszkadzasz. jak bedziesz wokol niego skakac i pytac sie ciagle o wszystko, to nic tym nie zdzialasz. lepiej zrobisz imponujac mu czyms niby przez przypadek i nienaumyslnie, np robiac cos, co go interesuje. zaintryguj go w taki sposob, ze sam sie w koncu odezwie nieprzymuszony niczym. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkusowy glan
No tak, masz rację. Tyle, że ta sytuacja strasznie mnie przygnębia. Za każdym razem, kiedy próbowałam nawiązać z nim jakiś kontakt, czułam potem wyrzuty sumienia. Nie żebym była jakaś nachalna, nic z tych rzeczy. Jestem też spokojną osóbką. Raził mnie po prostu ten chłód, brak sygnałów z jego strony, żeby kontynuować rozmowę. Niestety, takie zdanie mają też koledzy. Każda próba kontaktu z tym chłopakiem idzie na marne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkusowy glan
Nie biegam wokół niego. Nawet byłoby mi głupio się tak narzucać. Z własnej inicjatywy zagadałam może z trzy razy. Tak to zwykle on o coś pytał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliiia
Mozesz zrobic zagranie va bank jesli czujesz sie na silach: Podejdz kiedys i powiedz mu spokojnie, bez emocji dokladnie to co napisalas: ze probujesz nawiazac z nim kontakt ale czujesz z jego strony chlod , ze masz wrazenie ze mu przeszkadzasz. I zostaw mu nastepny ruch. Jesli on po tym sie nie zdecyduje w jakis sposob ujawnic to bedziesz musiala przyjac do wiadomosci , ze Twoje uczucie nigdy nie zostanie odwzajemnione. Jesli jestes na tyle silna aby sie z taka opcja pogodzic to sprobuj. To rozwiaze sprawe definitywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkusowy glan
W sumie znajomi też już przestali zagadywać do X. Dużo osób bowiem doszło do wniosku, że nie ma sensu, bo koleś jest zgorzkniały i gburowaty. Też ostatnio o tym myślałam. Może on po prostu nas nie lubi i tyle? Może w innym środowisku zachowuje się inaczej? Jeszcze tego nie sprawdziłam, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hcwd
"powiedz mu spokojnie, bez emocji dokladnie to co napisalas: ze probujesz nawiazac z nim kontakt ale czujesz z jego strony chlod , ze masz wrazenie ze mu przeszkadzasz" takim czyms zagoni tego chlopaka jeszcze bardziej w jego wlasny swiat, bo sie pewnie wystraszy, zawstydzi, itp, itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkusowy glan
Hm, może tak spróbuję, choć przyznaję, że też nie jestem jakaś super odważna i obawiam się jego reakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkusowy glan
Tego się właśnie boję. On ma w zwyczaju ucinać rozmowy, np. raz kumpela koło niego siedziała, wyraziła zdanie na jakiś temat, a on odparł tylko "aha" i wrócił do książki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliiia
Jest cos takiego jak tresc i cos takiego jak forma. Jesli przeprowadzi to jako pretensjonalny atak ciezko obrazonej panienki to na pewno go zrazi. Ale jesli poda to na spokojnie i wlasnie bez emocji to moze wlasnie otworzy furtke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkusowy glan
Z tego, co zauważyłam, on za bardzo nie lubi mówić o sobie. Rażą go pytania typu "co słychać?" itp. Jak już mówi, to o nauce, choć kujonem akurat nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliiia
Ja juz napisalam co mysle. Ostateczna decyzja nalezy do Ciebie. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkusowy glan
Ostatnio coraz częściej zastanawiam się, czy sobie nie odpuścić. Znam wielu fajnych, otwartych chłopaków, przy których czuję się o wiele swobodniej, przy których nie muszę obwiniać się o każde wypowiedziane słowo. Przy nim powtarza się to ciągle. Z tego też powodu od miesiąca jestesmy tylko na cześć - cześć. Źle się czuję, kiedy kręci się w pobliżu. Zarazem jednak nie mogę o nim zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkusowy glan
A mieliście do czynienia kiedyś z takimi przypadkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkusowy glan
Na razie czekam na jakiś ruch z jego strony, ale nie wiem, ile to potrwa i czy w ogóle nastąpi. Zawsze mam też problem z tym, o czym mam z nim rozmawiać. Łatwo go urazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie będzie pewnie żadnego
ruchu a ty sobie wymyślasz jakieś dziwne rzeczy. Z wszystkimi się przecież nie dogadasz, więc jak znasz innych fajnych facetów i innych znajomych to po co się męczyć z kimś kto ciebie męczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliiia
Ruch z jego strony to jest przez caly czas z tego co pisalas. Jakiego jeszcze ruchu oczekujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkusowy glan
Chyba najlepiej zrobię, jak o nim zapomnę. To czekanie nie ma już najmniejszego sensu. On się nie przełamie i tyle. Musiałby zmienić stosunek o samego siebie, bo póki co to widać, że rządzą nim nie lada kompleksy. To nie rokuje zbyt dobrze na przyszłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsfds
a skad wiesz ze ma fobie spoleczną ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jarek22
prawda jest taka ze ludzie z fobia spoleczna nie musza miec kompleksów . Sam mam fobie spoleczną i nie sądze zebym miał jakies kompklesy na punkcie wyglądu . To jest w głowie człowieka jestem dziki jak zwierze ktorego nie da sie oswoić . Nie ufam ludziom i nie jestem otwarty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkusowy glan
Pewnie, że znam wielu innych facetów, na ogół jestem lubiana i na brak towarzystwa nie narzekam, więc pewnie bym kogoś znalazła, ale problem w tym, że obecnie nie umiem myśleć o nikim innym. Pomimo tego, że ma kompleksy i chowa się przed ludźmi, to właśnie on wydaje mi się o wiele ciekawszy od reszty. Byłam kilka razy na jego profilu na fejsbuku i z tego, co się tam dowiedziałam, facet ma naprawdę ciekawe upodobania, pasje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jarek22
a dlaczego nie ufam ludziom ? Bo duzo łątwiej mnie zranic . Wystarczy jedno słowo . Laska kiedys powiedziałą ze jestem jakiś dziwny i cały czas o tym myslałem całymi dniami .. Jesli ludzi ktos obrazi to oni to olewają , a jesli ktos powie cos niemiłego do człowieka z fobią to on to pamięta nawet przez kilka kolejnych lat i od razu sie zamyka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkusowy glan
On jest taki dziki, izoluje się jak tylko może. Raz znajoma jechała z nim na uczelnię tramwajem, a on zamiast usiąść obok niej jak na kumpla przystało, stał bokiem i wydawał się skrępowany. W stosunku do reszty nie jest lepiej. Widać, że jest potwornie nieśmiały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jarek22
nie boje sie tego ze ja kogos zranie bo bardzo uwazam na słowa i nigdy nie przeklinam . A na czym poleg fobia spolczena ? Na tym ze człowiek boi sie kompromitacji . Byc moze jest to zwiazane z nizszym poczuciem wlasnej wartosci ? A kompromitacja polega na tym ze człowiek lęka sie tego ze będa sie z niego smiać , tego ze jest zle odbierany przez ludzi , ze nie jest towarzyski ( wydaje mu sie ze ludzie zle go widzą i dlatego ich unika bo boi sie ze go zranią ) To nie jest prawda ze człowiek z fobia nie lubi ludzi . Prawda jest ze on sie boi ze ludzie zrobią mu krzywde .. Jest nadwarżliwy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×