Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przedwojenna85

Ślub kwiecień 2012 - ktoś też wybrał ten miesiąc?

Polecane posty

Mój ślub 28.04.2012 to już blisko, pozostało 43 dni.... :) Och tak u koleżanki ja byłam świadkową teraz ona będzie u mnie znamy się chyba już 13 lat od liceum :) Ach pamiętam koleżanka też nie chciała striptizera, ale żart się udał, była bardzo zaskoczona do tej pory śmiać mi się chce jak przypominam sobie jej minę :) Ach dzisiejsza pogoda wiosną zapachniała.... wiosna wiosna, wiosna ach to Ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki :) U mnie w domku już weselna atmosfera, śmiejemy się, żartujemy przy wspólnych porządkach ale tak na prawdę to każdy już się stresuje czy zdążymy się przygotować i czy wszystko pójdzie dobrze. Dziś porządki w ogrodzie, super sposób na nie myślenie o ślubie i relax wiosenny a sloneczko cudnie grzalo :) super gdyby w tym kwietniu bylo choc tak jak dziś u mnie :) nie wymagam zbyt wiele oby tylko nie padalo a bedzie ok. no ale cóż jak popada to świat się nie skończy przecież :) czeka nas dobra zabawa na weselu więc deszczyk tego na pewno nie zepsuje :) U nas potwierdzenie przybycia gości mamy do jutra 17sty :) ale polowa jeszcze nie oddzwonila nam na dziś wieczór także czekam przy tel jutro :) Dziś byliśmy raniutko z moim skarbem u spowiedzi pierwszej przedślubnej, troche sie zgapiliśmy bo powinniśmy iść zaraz po zapowiedziach no ale luzik, stresowaliśmy się ale nie bylo źle tak jak ludzie opowiadają że tak tragicznie :) przed ślubem jeszcze jedna spowiedz. NO i zalatwiliśmu dokumenty w urzedzie stanu cyw. powolutku wszystko idzie :) razem wszystko da się zrobić :) Ja się stresuję jak zacznę myśleć o wszystkim na raz. Planuje iść do lekarza po jakieś tapletki ziolowe abym nie panikowala bo wiem jak przeżywam stresy , denerwuję się i spinam na maxa a chcę być malo wiele wyluzowana także mam nadzieje, że coś poradzi lekarz. Przedwojenna85- chcialabym się budzić tak ladnie wcześnie, ostatnio kladę się zmeczona i rano ciężko wstać , wstaje ok 5-30 . kiedyś wstawalam nawet o 5 i bez problemu wyspana. a teraz coś ciężko wyjsc z wyrka cieplego :) może to po zimie :) ale juz sie robi cieplej wiec chyba z ochota bede wstawac :) w dzień ślubu planuje wstac o 5. aby sie zrelaksować na spokojnie zanim wszyscy wstaną w domu mieć chwilę dla siebie w wannie :) olejki itp..:) Moniczek masz tą samą datę co my :) witaj :) a ile masz wiosenek, jeśli można wiedzieć :) z tymi butami na 2 tyg przed ślubem to nie slyszalam ale dobry pomysl, moze sprobuje hi hi :) a co tam :) Ja slyszalam ze na dzien przed ślubem postawić buty na parapecie :) Dziewczyny czy macie coś starego, nowego i pożyczonego? Ja mam kurcze wszystko nowe tak jakoś się zlozylo, narzeczonego mam starego hihih od lat ten sam :) Czy ktoś mi poleci jakieś fajne pioseneczki na plytę weselną? Na początek mam jak lecą zdjęcia nasze z dzieciństwa ale nie mam dalej jak moj kochany przyjezdza do mnie do domu z bukietem . i jak jedziemy do kosciola tez nie mam. po kościele na życzenia mam aż 3. i w drodze na salę też mam. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś 16sty......dni lecą szybko.....za miesiąc bez 2 dni wesele :) Jakoś do mnie do końca to jeszcze nie dociera, że będę żoną :) przyzwyczailam się do narzeczeństwa, tyle lat już jesteśmy ze sobą ah....jak ten czas leci......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Panny!!! ja w ferworze rozdawania zaproszeń :D jeszcze 14 do końca :D :D :D suknia właśnie przyjechała do salonu, 24go przymiarka :) jeja, nadal nie czuć, że się pobieramy... może to przez fakt, że mieszkamy razem już rok... jutro idziemy po obrączki :) achhh jak fajnie, wiosna, wioooosna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziki-dzik - "mieszkamy razem już rok" A co byś powiedziała na 4 lata? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do butów to powinna być ślubne. A co do zabobonow, to tak jak już napisałam to tylko zabawa :) ale w moim przypadku się sprawdziło , tyle ze ślubu nie było :) i nie żałuje. Teraz czuje ze to ten jedyny. Oj kobietki ja to bym chciała już ten ślub. No i w końcu mieć wolne. Bo tak mi się tęskni za urlopem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Primamoda24
Ja biorę ślub w czerwcu, a potem jedziemy z mężem w podróż poślubną we wrześniu, kiedy nie jest tak gorąco jak w lato... mam nadzieję, że wszystko uda nam się zrealizować i niezbankrutować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) jak tam weekend mija? dla nas to pierwszy weekend kiedy już wszystkie zaproszenia są rozwiezione :) obrączki - są garnitury (ślubny i na poprawiny) - są sukienki - są :) teraz to juz tylko luzik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Madzia zazdroszczę :) u nas nadal jest z 10 zaproszeń do rozparcelowania, do tego jeszcze zaproszenia na ślub... kiedyś to się skończy mam nadzieję :D :D :D w weekend prawie zamówiliśmy obrączki :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Madzia zazdroszczę :) u nas nadal jest z 10 zaproszeń do rozparcelowania, do tego jeszcze zaproszenia na ślub... kiedyś to się skończy mam nadzieję :D :D :D w weekend prawie zamówiliśmy obrączki :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Jesteśmy już po weekendowym kursie przedmałżeńskim, źle nie było ale długo.... bo całą sobotę od 8 -20, dobrze że były przerwy i udało się wyjść nawet na spacer w słoneczny dzień;), i w sobotę od 12 -18... Teraz jeszcze musimy spisać protokół w moim kościele, i nie mam jeszcze USC załatwionego, tyle tych spraw, aż weekendów brak :) Madzia zazdroszczę ci wolnego weekendu, nasz pierwszy wolny weekend to będzie chyba dopiero po ślubie;) Zaproszenia w sumie już rozwiezione i wysłane, ale już część się wykruszyła, i już parę osób zaprosiłam z "listy rezerwowej", którzy od razu potwierdzili przybycie. Strasznie się stresuje, nie wyobrażam siebie w białej sukni.... a 10 kwietnia mam przymiarkę jak nie schudnę to się nie zmieszczę :( Od dziś kupuje karnet zamierzam chodzić 7 dni w tygodniu i tak przez miesiąc :) Czy skuteczny sposób na odchudzanie napiszę po miesiącu wyczytałam na jakieś stronie int. że trzeba pływać 30 minut wtedy następuje spalanie tkanki tłuszczowej, bo jeżeli w między czasie będziemy robić przerwy, to tylko poprawimy sobie kondycję, a nie wagę. A najlepszy styl to pływanie żabka, wtedy rzeźbimy sobie więcej części ciała.;) Szkoda, że ja na stres nie chudnę :) Natasha - znam takie dwie fajne piosenki polskie, które czemu nie, na płytę weselna by były super. Marek Tranda -Moja dumka oraz Mesajah - każdego dnia. Ja bardzo lubię te piosenki, sama je chciałam wlepić w płytę weselną ale nie mam kamerzysty, jak na razie ... ;) Przesłuchaj, a szczególnie wsłuchaj się w tekst, znajdziesz je na you tube... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakkochana_panna
FIFI- ten mit o spalaniu po 30 min cwiczenia to troche bzdura,bardziej chodzi o przyspieszenie tenta,jesli twoje cialo osoagnie odpowiednia ilosc udzerrzen serca na minute to znaczy ze zaczniesz szybciej spalac tluszczyk. plywanie super wysmukla sylwetke. Ale spalanie tluszczu to tylko cwiczenia aerobowe ktore wlasnie doprowadza do spalania. Jestem na diecie od ponad roku odkad wiem o swoim slubie ,wiec po zrzuceniu 16kg i przeczytaniu kilkunastu artykolow mysle ze moge cos poradzic :) ale ekspertem nie jestem :) Ale sie rozpisalam. No i jedz zdrowo i lekkostrawnie ,a zobaczysz ze w miesiac wypracujesz ''smukle'' cialko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przedwojenna85
hejooo :) ledwo dzisiaj patrze na oczy od kataru, trace smak potraw :D masakra Madzia, dzwoniłam dzisiaj do tej pani, u której zamawiałaś swoją biżuterię i tez sie zdecydowałam :) Będę miała komplet- białe perły sztyfty w uszach, naszyjnik z przezroczystej żyłki i białych pereł różnej wielkości i taka samą bransoletkę :) Myślę, że stworzy to taki delikatny komplet jak krople rosy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakochana - panna dzięki za radę,każda rada się przydaje. choć może trochę wysmukleje, dorzucę jazdę na rowerze choć to też chyba aerobowe ćwiczenia. Mam nadzieję, że uda mi się to osiągnąć cel, z większym lub mniejszym skutkiem. Też zaczęłam się odchudzać, w tamtym roku, chodziłam na specjalne spotkania, odnośnie porad wyżywienia, jeść zdrowo, pić wodę.... Wtedy przez 3 miesiące schudłam 9 kilo, i zeszczuplałam we wszystkich obwodach łącznie 59 cm. Byłam z siebie dumna... Po tamtym czasie schudłam dodatkowo 5 kilo, czyli łącznie 14. Ale jestem na takim etapie, że już nic nie działa, jest coraz trudniej, trzymam się zasad, jem zdrowo, wyeliminowałam złe nawyki typu cukier, słodycze, napoje kolorowe, kolacje... Wskaźnik BMI pokazuje, że waga moja jest w normie ale to granica tej normy, więc jeszcze trochę muszę powalczyć:) Przedwojenna85 ja też będę miała komplecik z perełek, naszyjnik, bransoletkę i kolczyki, takie perły w kształcie łezki, ale są piękne i subtelne. Ja akurat pożyczam je od siostry. Nawet mówi się, że powinno się mieć jakąś rzecz pożyczona, to ja będę mieć biżuterię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FIFI- u mnie tez ciezko bo juz mialam 69 i znowu to przeklete 72kg ,ale to chyba tez cwizenia troszke mi dodaja na wadze,bo cm sa caly czas te same :) ja jestem na diecie Dukana i jestem zadowolona. Przedwojenna- to fajnie ze masz juz zalatwiona bizuterie :)chyba najgrzej to z tymi dodatkami bo ja np martwilam sie zeby nie przesadzic :( ale mam tez nauczke,bo myslalam o czyms innym ale tego juz nie bylo wiec wybralam cos w innym stylu.Ale co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo, widzę, że sportowo się dzisiaj zrobiło :) ja chcę dzisiaj iść pobiegać, bo zima skutecznie wybiła ze mnie resztki mięśni... tyle, że tak "chodzę pobiegać" już ze 2 tygodnie... no ale może dzisiaj się jednak przełamię... zawsze sobie znajdę wymówkę.. .a to robienie dyplomu mgr (którego również jeszcze nie zaczęłam :D ), a to coś innego... życzę dużo samozaparcia... Ja dzisiaj kupiłam wstążki do zaproszeń i jutro będę składać zaproszenia na ślub :) udanego popołudnia życzę!!! :) (idę w końcu robić ten dyplom, echhh... )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przedwojenna85
FIFI-komplet na pewno piękny, perły b. fajnie wyglądają :) dziki dziku- ja tylko raz w życiu "poszłam pobiegać" i rzeczywiście z tego biegania...przyszłam :D ale to był istny tor przeszkód w lesie :D powalone drzewa, jakieś rowy, błoto, mżawka. Wymęczyłam się niesamowicie, fakt, że nie miałam siły dobiec do domu ale nerwy przeszły (chciałam wybiegać złość) ;) Planuje wrócić do biegania hahaha jak się przeprowadzę do męża,nawet nakręcam nową sąsiadke na wieczorne biegi ;) Ale to tylko plany i skończy się może na 2-3 wypadach. Znam swój zapał :O Zakochana-ważne, że masz i nie musisz już myśleć i bizuterii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Ja planowalam chodzić na basen regularnie ale brak czasu- niestety, zawsze coś wypadnie. Chudnąć nie muszę bo schudlam strasznie ze stresu :( przeżywam to wszystko, denerwuję się i malo jem, tak jak kiedys jadlam normalnie tak teraz coś dziobnę odrobinę i wiecej niemogę :( bo mnie zaraz mdli i czuję że żolądek mam ściśniety bardzo :( idę do lekarza żeby dal coś na apetyt albo na stres bo jak tak dalej bedzie to bede chudzina a niechce byc taka. no i boje sie bo straszą mnie ze w jakąs anoreksję wpadnę jak sie odzwyczaje od normalnego jedzenia. Ja biżuterię kupię w next weekend, planowalam zamowic w necie krysztalki svarowskiego ale stwierdzilam ze kupie coś ze srebra w galerii u siebie albo jakieś krysztalki bo mi sie takie podobają :) FIFI_101 - dzięki poslucham sobie w wolnej chwili :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przedwojenna85
Natasha- doskonale Cię rozumiem, mam dokładnie takie same objawy stresu tylko....z 10 razy silniejsze. To jest moja zmora od zawsze :( W dzień ślubu raczej nie tkne żadnego jedzenia bo by mi urosło w gardle do monstrualnych rozmiarów. Może Tobie wystarczą ziołowe tabletki typu Kalms, życzę Ci tego szczerze :) To taki stres przedślubny, który później Ci minie, więc nie nakręcaj sie dodatkowo, że jak będziesz mniej jadła to popadniesz w jakaś chorobę i w ogóle koniec świata :) Po ślubie wszystko wróci do normy, a może i wcześniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przedwojenna85- jejku jak się cieszę, że mnie rozumiesz :) to zawsze jakaś otucha, że ktoś przeżywa to samo i rozumie drugą osobę. Staram się nie nakręcać dodatkowo ale każdy mi wokól mowi, że chudnę a ja sie wtedy obawiam. Nie dlugo idę do tego lekarza pewnie w tym tyg wiec może coś poradzi kochana pani doktor. niechce brać nic sama bo nigdy nic tego typu lekow nie bralam. jejku dzis zauwazylam, że aż reka mi drży jak palilam papierosa........nalogowcem nie jestem :) wiem, że to od stresu boshheee ;/ ja chce być spokojna! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przedwojenna i Natasha- dziewczyny wiem ze łatwo się mówi ale nie wkrecajcie sobie stresu :( bo jeśli chodzi o stres to jak najbardziej was rozumiem bo ja potrafię nie spać 30h przed wylotem to Polski bo tak się boje lotu samolotem. Boje się ze samolot będzie miał wypadek itp. Każdy ma swoje fobie. Myślcie o tym co przyjemne w tym dniu a nie o tym co stresujące. Ja myśle jak to będzie jak wyladujemy. Ze zobaczymy się z rodzina , ze pójdę na zakupy itp. I to trochę pomaga. Nie pomaga na bezsenność przed lotem, ale pomaga na stres który objawia się u mnie wymiotami i to najczęściej po wylądowaniu.Nie dajcie się dziewczyny, to dzien kiedy zostaniecie żonami soich mężów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przedwojenna85
Natasha, ja też nigdy nie brałam żadnych specjalistycznych leków poza ziołowymi, bo też obawiam się efektów. Teraz pani doktor jak byłam z tym przeziębieniem przepisała mi hydroxyzinum ale nie kupiłam bo ten lek chyba otępia. Zakochana- dokładnie,każdy ma swoje fobie dla innych mniej lub bardziej zrozumiałe. U mnie stres objawia sie pod postacią BARDZO ściśniętego gardła, jest mi poprostu niedobrze. Staram się myśleć własnie tak jak mówisz Zakochana, o pozytywnych rzeczach ale to cholerstwo jest takie silne i niestety już dziś wiem,że odbierze mi całą radość tego dnia :( Ale dość już smutków, narazie czuję się dobrze, przeziębienie też jakby mniejsze :) słońce świeci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się stresuje inaczej, tyje i bym jadła wszystko w nadmiernych ilościach, na szczęście trochę potrafię to opanować, i jak zaczyna się to otwieram lodówkę i zaraz zamykam, najgorzej jak jestem w sklepie... mam wilczy apetyt:) Już wczoraj byłam na basenie i kupiłam karnet open na miesiąc, pływałam równo 30 minut i poszłam później na kilka minut na saunę parową, od poniedziałku najbliższego odbiorę rower z depozytu i będę wszędzie śmigać rowerem, mam nadzieję że da mi to wszystko pozytywne zmęczenie i będę mogła lepiej sypać, oczywiście cały czas marzy mi się 6 kg mniej, ale robię też to dla innych powodów np,; relaks ;););) Dziewczyny wyluzujcie się idźcie na masaże wodne po siedzie w bąbelkach, zjedzcie kawałek czekolady podwyższając sobie hormon szczęścia i powinno być lepiej:):):) Dziś pierwszy dzień wiosny, jest pięknie :) Najgorsze dla mnie to, że ja nigdy nie farbowałam włosów, mam bardzo ładne i zdrowe swoje włosy "kasztanowego koloru", a ostatnio znalazłam parę siwych włosów, chyba starzeję się ;) Wiosenne pozdrowienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przedwojenna85
FIFI-sport jest dobry na wszystko :) Może też się w końcu zbiorę i troche się poruszam ;) A dzisiaj lub jutro mega wyzwanie :classic_cool: robię mojemu M. próbny manicure :D ale to brzmi :D a co najlepsze On jeszcze o tym nie wie :P Co prawda mój M. paznokci nie obgryza tylko obcina (nie jest to takie oczywiste moje kochane Panie) :) ale za to skórki pozostawia nietknięte. Dlatego zafunduję mu mały relaks (chyba że dla Niego będzie to stres :D ) i ogarnę troche te kochane dłonie :) Co już dzisiaj załatwiłam: Zamówiłam kilka balonów z helem na konkurs weselny ;) Umówiłam sie z panią od paznokci na dzień przed ślubem, a na "mężu" może zaoszczędzę haha A przez resztę dnia będę siłą podświadomości opóźniała to co przytrafia nam sie każdego miesiąca ;D bo troche mi się rozregulowało z tego stresu (nie biorę tabletek i narazie nie chcę) i może wypaść mi ...idealnie w dniu ślubu :O Eh...jeszcze tego mi tylko potrzeba ale co zrobić :) Mam jeszcze pytanie do dziewczyn,które biorą ślub kościelny. Macie jakiś konkretny repertuar podczas ceremonii (wejście do kościoła, komunia,wyjście itd.itp.). W ogóle to znowu wyobraziłam sobie ślub Zakochanej :) stoicie na plaży, trwa ślub a gdzieś troszkę w oddali gra dla Was skrzypek :) cicha muzyka,która tworzy tło dla całej ceremonii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przedwojenna- co do muzyki to chyba bedzie z plyty,sama nie wiem,mozemy doplacic za gitarzyste 120 eur ale sama nie wiem czy warto? Ale co do samego slubu to nie mam watpliwosci ze bedzie pieknie. Co do slubu w kosciele,uwazam ze jest rowniez przezyciem,antomiast totalnie nie dla mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przedwojenna85
Zakochana, faktycznie troche drogi ten gitarzysta. Mnie na myśl nie wiadomo dlaczego przyszedł ten skrzypek ale cicha muzyka z płyty też stworzy romantyczny klimat :) U mnie dzisiaj dokładnie miesiąc do ślubu.. Teraz to już poleci raz dwa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przedwojenna- skrzypek chyba jeszcze drozszy. Powiem szczerze im mniej osob do okolo tym lepiej :) swiadkami bedzie organizatorka slubu i ktos jeszcze z hotelu no i Osoba ktora udzieli slubu :) mysle ze bedzie super. Przyznam ze wsrod tego calego zametu jaki dzisiaj jest na swiecie jestem romantyczka i wierze w dobra wole ludzka i milosc i czuje ze bedzie pieknie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to mam apetyt przed tym ślubem jak nigdy... oby to się źle dla sukienki i potem dla podróży poślubnej źle nie skończyło :D :D :D (wczoraj biegaąłm - huraaaaa!!! - wreszcie ) :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×