Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hbckahedbcfkajshbv

Dziecko najważniejsze, czy mąż i ja? Dyskusja nad sporną kwestią...

Polecane posty

Gość gość
Mnie się wydaje, że te relacje "kto ważniejszy- maż czy dziecko" wynikają też z tego jaki ten maż jest. .... Nie zgadzam się, że to efekt tego, jaki jest mąż - na samym początku jest kobieta i mężczyzna, którzy decydują się na bycie razem, i przed zdecydowaniem się na związek i dziecko omawiają takie kwestie. To raczej kobiety najczęściej uważają, że "wszystko się ułoży", albo biorą na siebie za dużo, a potem usprawiedliwiają swoje postępowanie na zasadzie "bo on jest taki, bo mi nie pomaga, bo ja wszystko muszę robić." Jeśli od początku mąż i żona są wobec siebie uczciwi i stawiają siebie nawzajem na pierwszym miejscu, a dzieci są dla nich jako dopełnieniem małżeństwa i stworzeniem rodziny (bo mąż i żona rodziną nie są - to dzieci sprawiają, że stają się rodziną), to praktycznie nie ma szans na nieudane małżeństwo. No same pomyślcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie uznaja pewnej symboliki którą jest dla wielu ślub ..... Dla wielu to tylko symbol, dla wielu poważna przysięga składana przed Bogiem. Z doświadczenia widzę, że Ci, którzy traktują ślub w ten drugi sposób, wychodzą zwycięsko z małżeńskich kryzysów i budują coraz lepsze związki. Jednak to dotyczy tylko osób wierzących, a nie dziewcząt z "jobcem" na punkcie białej sukni i kościółka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja takiego jobca na punkcie suknie nie mam małżeństwo jest dla mnie świetością, ale rozumiem ją po sowjemu, jako, ż enie jestem zbyt religijna ale pojęcie świetości czerpię z innych źródeł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloiza- no błagam Cię, nie opisuję tutaj jaki seks mi odpowiada:) Kiedyś był jakis temat o seksie analnym i laski zaczeły pisać, ze to dla zwierząt, ze kobiety się szmaca w ten sposób. Więc, jak to ja, wypowiedziałam się w temacie :):) Bo dla mnie w seksie wszystko jest dozwolone, jeśłi obu stronom odpowiada. No i potem się dowiedziałam, że jako matka powinnam potepiać seks analny:) Ot i cała tajemnica mojego uwielbienia dla tego rodzaju seksu. gosc- wszystko to ładne w teorii. Tylko, ze decydujac się na dziecko nie wiemy jak to będzie przecież. Moze sie nam wydawać, że takiego super meża mamy, tak bardzo się kochamy- a potem przychodzą nieprzespane noce, karmienie piersią, czyli zwykłe zmęczenie materiału. I moze sie zdarzyc, że juz tak pięknie nie jest. Tak mi sie wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale KK cenie akurat za podejście do rodziny, chociaż jets dość sztywną instytucją i przez to ludzie odchodzą z kościoła, bo życie nie zawsze jest tak schematyczne, a nie zawsze wszytsko jest tak bardzo jasne... np. homoseksualizm- po prostu tacy są niektórzy ludzie i już. to wielka i poważna odpowiedzialnosć odmawiać im szczęścia. kto czuje boskie kompetencje, by pozwolić sobie na taką pychę? by zepchnąć ich do czeluści piekelnych, bo są gorsi, a co oni za to mogą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia_i_Jakub
@"Asia i Krzysiek" - zgadzam się w pełni ze wszystkim. Zwłaszcza z tą "listą przewinień" kobiet które zamiast być najpierw żonami stały się najpierw matkami. Niestety jeśli chodzi o mężczyzn ta lista przewinień jest równie długa. Jak zauważyłam, że coraz więcej kobiet zaczyna zachowywać właściwą hierarchię w małżeństwie i rodzinie to jednak z facetami dzieje się (uogólniam oczywiście) nieco gorzej. To w każdym razie moje obserwacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale widziss, m., to jak kobiety tak myślą, to sie mi potem nie dziw... co za głupota...jakby uprawiała seks analny przy dziecku w trakcie jego karmienia, to ja rozumiem, w ramach edukacji seksualnj ale jest dziekco i jest łózko małżeńskie co ma piernik do wiatraka?? skoro macierzyństwo zobowiązuje do nie-uprawiania seksu, to niech sie nie dziwią, że dzietnosć spada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asia i krysiek moim zdaniem w ogole nie ma racji,w jej wypowiedziach kobieta jest tylko matka luz zona,a kazda z nas jest przede wszystkim czlowiekiem,odrebna jednostka i powinna miec na uwadze przede wszystkim siebie a potem cala reszte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asia i krysiek moim zdaniem w ogole nie ma racji,w jej wypowiedziach kobieta jest tylko matka luz zona,a kazda z nas jest przede wszystkim czlowiekiem,odrebna jednostka i powinna miec na uwadze przede wszystkim siebie a potem cala reszte xxx Ale tu jest mowa o małżeństwie i dzieciach. W każdym związku idzie się na kompromisy i już nie jest się tylko dla siebie. Ważne jest tylko zachowanie równowagi i pewnej autonomii. Ale stawiając "ja" na pierwszym miejscu nigdy nie będziemy w pełni z kimś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia_i_Jakub
"mireczkowata- a co ma seks analny lub inny do tego jaką jest się matką?" Ja bym powiedziała nawet odwrotnie - dla mnie im większa wyobraźnia w seksie, im więcej realizacji tych pragnień, im więcej seksu tym ewidentnie lepiej dla małżeństwa/związku więc i na dzieci ma to pośrednio pozytywny wpływ, bo w udanych związkach dzieciom jest lepiej. Oczywiście to może pewne nadużycie, ale moim zdaniem jest coś w tym. Więc wrogość wobec seksu czy odważnych zachowań w łóżku raczej niewiele dobrego wróży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×