polki w kurdystanie

jest tu ktos taki?

gdzie???

jakas polka ktora obecnie jest w kurdystanie?

do iskra boża Który punkt regulaminu mówi o poufności korespondencji i obraźliwych wiadomościach prywatnych?

ok juz wiem :P

witam! Wlasnie trafilam na twoj post. Jaki kurdystan masz na mysli??? Ja wrocilam z Sulaymaniyah( iracki kurdystan) ostatniego maja,ale bede tam ponownie pod koniec sierpnia. pozdrawiam

Witam! Własnie trafiłam na Twoj post. Jaki Kurdystan masz na mysli???? Ja wrocilam z Sulaymaniyah( iracki Kurdystan) ostatniego maja, ale bede tam ponownie pod koniec sierpnia... Pozdrawiam

dziewczyny sorry ze sie wtrace, ale jak wy mozecie na wlasne zyczenie sie tam pakowac???

Alwan: też iracki Kurdystan, Qaladze. Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku uda nam się jechać. Rodzina męża namawia na przyjazd właśnie też pod koniec sierpnia, wiadomo- Eid. Ale jeszcze paszport mu nie przyszedł, więc sierpień raczej wątpliwy. Pozdrawiam.

Zdesperowana - ja tez tego nie rozumiem, ale wychodze z zalozenia, ze lepiej, gdy one jada tam, niz gdyby cala rodzinka mieliby mieszkac tu. W sumie, taki roczny pobyt w ojczyznie przyszlego meza powinien byc obligatoryjny. Jest szansa, ze oczy sie otworza.

anita dobrze gadasz...:) tylko problem w tym ze niewiadomo czy wroca, czy maz pozwoli...

mieszkam i pracuję w Kurdystanie (Suly) już od ponad roku. Poznałem trochę Kurdów. Wszystkim Polkom wychodzącym za Kurdów życzę szczęścia. Może być potrzebne :) Jeśli ktoś się wybiera do Suly w najbliższym czasie to zapraszam do kontaktu.

A mnie nie obchodzi to , mogę też zadać to pytanie , ale to nie nasza sprawa(do anity i zdesperowanej Zony). Jeszcze ani razu nie spotkałam się z tym , aby takie małżeństwo trwało długo.

Salchicha - ale to przeciez nie nasz problem. :) Skoro nie wracaja to znaczy, ze bardzo im sie tam podoba. Ja wlasnie dlatego nie wracam z emigracji. ;)

jezzu moj tez egzotyczne z deka , ale nie jakis kursyatan kobiety, macie pjecie w co sie pakujecie? akurat jestem po arabistyce , takze odp na wasz e pytania, dotyczace , kraju religi itp.. ja wlasnie z iranu wrociłam, bo tam pracuje kilka miesiecy wroku, ale to zupelnie inna kultur bardziej przyjazna(chodzi mi o ludzi) nie o ustroj.Arabska to inna bajak a szczegolnie z tej czesci swiata,prosze was nie podejmujcie pochpnej decyzji, bo wiele łez widziaąłm naszych polskich kobiet.

dziewczyny to zrozumieją , jak bedzie juz po wszystkim

nie chodzilo mi o to ze im sie tam podoba tylko ze zostaja zamkniete w domu i nie maja nic do powiedzenia i nie moga wrocic do kraju. Sama mieszkam za granica ale nie tak egzotyczna :)

Salchicha - ja nic innego nie mialam na mysli, tylko inaczej to wyrazilam. Zazartowalam sobie, no. :) Moja emigracja tez malo egzotyczna.

Mojego meza byla miala tak. Przyjechali do uk , aby zarobic na mieszkanie i slub , ale ona sie w kurdu zakochala i koniec.Zostawila mojego m dla kurda.długo to nie trwało , jak sie sami domyslacie , potem on poznal mnie...i wszyscy zyja dlugo i szczesliwie , a ona jest sama do tej pory.Wiesci rozchodza sie szybko , jak kobieta jest z kurdem. Na szczescie pomoglam mojemu m o tym zapomniec i zapomniec o wstydzie , bo polacy strzasznie sie z niego smiali (wszyscy pracowali w jednej fabryce ).masakra

Kurcze , a potem rutkowski i jego ekipa ma pelno roboty.Taki muslim powie polce , ze jest piekna i ja kocha , po trzech godzinach , a ona w to wierzy.obejrzalem polki w egipcie na youtube i niestety to prawda.ktos mi powie , ze jestem oblesnym polakiem w bialych skarpetkach...

Wow!!!!!!!!!!!!!! Mam nadzieje,ze osoby wypowiadajace sie na dany temat odpowiadaja z własnego doswiadczenia a ich wiedza nie bierze sie tylko z nadmiaru ogladania programow telewizyjnych... Ja jestem zona irackigo kurda od ponad trzech lat, jestesmy razem od 11 lat, mamy wspaniałego synka, który uwielbia tam jezdzić. Znam bardzo dobrze jego rodzine, czesto jezdzimy do Kurdystanu i jakos nikt mnie nie więzi, jadę na ile mam ochotę i wracam. Dodam jeszcze,ze mój mąż miał niemieckie obywatelstwo zanim go poznałam, nie noszę chustek, moje sukinki lekko zasłaniają kolano. Nie wiem czy byliscie kiedys w Suley,tam połowa kobiet ubiera się jak europejki... Sprawa wygląda zupełnie inaczej na południu Iraku w jego arabskiej części. Pozdrawiam

iskra_boża Daj znać jak już będziesz, może sie spotkamy:) My jeżdzimy często, więc jest szansa na spotkanko. Mamy mieszkanko w Suley. Pozdrawiam

to super , ze ci się powodzi , szkoda , że wiele innych polek płacze.jak byś była w temacie , napisałabyś o tym. spadaj

To prawda,ze wiele kobiet płacze przez mężczyzn i to nie tylko Polki... i nie każda z nich ma męża kurda... poprostu zależy na jakiego człowieka się trafi a miłość bywa ślepa i pózniej zdarzają się tragedie, ale tak jest wszędzie na świecie i w każdych kulturach, dużo zależy od człowieka. Ps.nie rozumiem dlaczego mam spadać????????????????????

alwan --> byle wiecej takich szczesliwych kobiet jak ty. pasuje ci zaslanianie kolana to ok, gorzej jakbys chciala je odslonic prawda? ja na to nie mialabym nerwow po prostu, nie jestem z tych osob ktorym mozna narzucic nagle nowy porzadek. chce to ubieram miniowke do pol tylka i nikt mnie za to nie potepi. z reguly nie wtracam sie w czyjesz zycie, ale ze troche sie interesuje tym co sie dzieje na swiecie, a kurdom nie mozna zarzucic ze dbaja o kobiety na rowni z mezczyznami wiec wlasnie dlatego moj pierwszy komentarz byl taki. szkoda mi tych kobiet ktore zwiedzione "egzotyka" pakuja sie ta wroga kobietom religie oraz kulture na wskros przesiaknietego muzulmanska religia kraju. no ale powodzenia.

musze nosic za kolano bo jak bedzie krotsza to maz mnie bije i zamyka w piwnicy

ja nigdy nie bylam zwolenniczką mini i wydekoltowanych bluzek, taki mam gust i nie lubie gdy podczas rozmowy mężczyzna nie patrzy mi w oczy tylko zerka na mój biust...

Zdesperowana Domowa Żona jak bym ubrala do pol tylka to by mnie ukami8eniowal ale i tak go kocham

tak naprawde nie mam prawa do dekoltow wiec nie jestem zwolenniczka

myślałam,ze to poważne forum,ale widzę,że ktoś loguje się pod moim nikiem i wkleja odpowiedzi!!!!! Żałosne. żegnam