Czy nieatrakcyjna dziewczyna nigdy nie ma szans na milosc?

gogosmart-zdecyduj sie czy jestes facetem czy kobieta.a moze masz rozdwojenie jazni :-D na innym topiku bylas facetem

pasztet - norma sprzed 30 lat. teraz jak nie masz 180 to nie masz nawet co marzyc o zainteresowaniu

druga pasztetówa, a jaki masz wzrost i wagę? gruba jestes? 30 lat i jestes sama? jestes dziewicą?

mam* lustro ;)

hejjjjjjjjjjjjjj, internet gwarantuje anonimowosc. nigdy nie dowiesz sie czy jestem facetem czy kobieta. i nie twoja to sprawa :)

mam 170 wzrostu, ok 50 kilo wagi, nie jestem gruba, figurę mam spoko no i oczywiście, że jestem dziewicą, skoro całe życie jestem sama to chyba jasne :P

druga pasztetówa, w takim razie dlaczego nigdy nie ruchałaś?

pasztet - mnie taka partia nauczyla ze w zyciu mozna sobie radzic bez urody.

GoGo obstawiam, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem :) polecam analizę moich poprzednich postów

nikt nigdy ci nie proponowal ruchanka?

druga pasztetówa - tak naprawdę jak kobieta chce , to nie będzie sama. problem nie leży w urodzie czy jej braku

druga pasztetówa, jak kobieta do 30-tki nie ruchała to jej cipa zarośnie.

ytytyty - ale widzisz, ja mam strasznie niskie poczucie własnej wartości. ciężko mi uwierzyć, że mogę się komuś podobać desperacko nikogo też nie zamierzam "łowić" na seks może jestem staroświecka, ale do łóżka poszłąbym z facetem jedynie z miłości a że nikt mnie nigdy nie pokochał, jest jak jest

druga pasztetówa, no to pieprzysz, pewnie sie podobalas jakiemus, tylko go nie kochalas, dlatego nie dałaś sie ruchnąć. tak ?

GoGuś za cienki jesteś żeby mnie obrazić fajny temat, ale Ty już tu nie masz nic do powiedzenia ;) o moją mała się nie martw, jest w całkiem dobrym stanie

druga pasztetówa - ee tam, na pewno możesz się podobac. każda ma w sobie coś atrakcyjnego

druga pasztetówa, nikogo nie obrazam. pytam sie dlaczego nie dalas sie zadnemu przebolcować. ja zalozylem temat i ja w nim rządzę. znowu udalo mi sie was sprowokowac. poprzedni temat o brzuszatych facetach tez mial ponad 400 odpowiedzi. udaje mi sie was sprowokowac, cieniasy :)

mam to gdzieś czy jestes chlopem czy babą,ale sadzac po slownictwie to facetem :-D po prostu jestes niewiarygodnym kłamcą i tyle :-)

ytytyt - być może masz rację, jednak wiesz skoro nikt nigdy nic, zaczęłam siebie postrzegać właśnie w taki sposób. ze jestem nieatrakcyjna chociaż z ręką na sercu - widziałam nieraz tak brzydkie dziewczyny z fajnymi facetami, że aż zastanawialam się jak One to zrobiły, że Ich złapały ;)

druga pasztetówa - bo faceci aż tak bardzo nie zwracaja uwagi na wygląd jak kobiety. dlatego brzydsze babki maja szansę na miłosc

Goguś, ale Ty nie prowokujesz zakładasz po prostu chodliwe tematy, na których wypowiadają się ludzie, którzy mają coś do powiedzenia a Ty, teraz, oprócz marnych tekstów nie masz nic więcej do dodania więc kto tu jest cieniasem? :D

ytytyt - no własnie ja bym się z Toba spierała, kto jest bardziej wzrokowcem?? kobieta czy mężczyzna?? uważam, że mężczyzna i już. każdy leci na fajne cycki, tyłek, miłą buźkę gdybyśmiał do wyboru [ zakładając, że obie dziewczyny są fajne z charakteru ] brzydką i ładną, to którą byś wybrał?? tylko szczerze :P

szczerze - oczywiście brzydką. ale to pewnie z tego powodu , że sam jestem jaki jestem. tylko widzisz - 90% babskich mankamentów w urodzie da się jakoś zamaszkowac lub je usunąc. poza tym są faceci którzy naprawdę nie przywiążują wagi do wyglądu kobiety. problem w tym, że oni są z miejsca skreślani. a kobieta - stawiam milion dolców że najmniej atrakcyjna fizycznie babka na ziemi nadal będzie miała wymogi które np mnie:P skreślają

Mam 165 cm wzrostu.Gdybys miał 168 cm wzrostu na pewno bym cię nie skreśliła.

anmansa - no wiesz , na necie to na pewno nie, niestety w rzeczywistości jest trochę gorzej. nawet te babeczki po 150 chcą dryblasów:(

ytytyty - no i będziemy sobie tak odbijać piłeczkę :) wiesz dlaczego?? bo oboje mamy złe doświadczenia w kontaktach z płcią przeciwną. Ty mnie będziesz przekonywał, że mam szansę na faceta, a ja powiem Ci, że wzrost faceta dla kobiet jest równiez nieistotny 173 cm?? to norma i wcale nie 30 lat temu a jeśli chodzi o to maskowanie mankamentów. to wcale nie jest takie fajne jak myślisz. co z tego jak zamaskuję swoje niedoskonałości, jeśli w łóżku podam siebie jak na patelni? :D pzecież nie będę non stop spała w makijażu, z grzebieniem w ręce i innymi akcesoriami maskującymi :D o to chodzi, by znalazł się taki, który zaakceptuje te wszystkie niedoskonałości, zanim dojdzie do czegoś takiego jak seks a z tym jest większy kłopot

ytytytytyt napisałam że dla mnie wzrost 168 u męzczyzny nie byłby przeszkodą.Gdyby był niższy niż te 168 to juz by był problem.

ytytyt - o widzisz, dziewczyna wprost Ci mówi, że dla Niej to nie problem, a Ty jak uparciuch, swoje :)

druga pasztetówa - no może z tym odbijaniem piłeczki masz trochę racji ale 1) faceci naprawdę aż tak nie patrza , a co do babskich mankamentów - wystarczy, że zakryjesz je na początku, jak rozumiem nie jesteś chętna na chodzenie do łóżka na pierwszej randce, więc zanim dojdzie do momentu, że się podasz jak na patelni to zdążysz go 8 razy rozkochac a wtedy braki w urodzie nie będą mu przeszkadzały, a może nawet będzie je lubił? 2) to że odpowiedni wzrost jest wymogiem nie do przejścia to jak to sie mówi "sprawdzone und potwierdzone". spytaj jaki powinien byc facet , pierwsza, druga najdalej cecha jaką usłyszysz to "wysoki" a to że koleżanka mówi, że zaakceptowałaby niskiego...mówic to jedno, tu wiele takie rzeczy deklarują, ale jakoś niskich sparowanych kolesi na ulicach nie widac. bo jak sobie uświadomi jedna z drugą, że musiałaby się koleżankom z kurduplem pokazac to zaraz im chęci przechodzą

no i ja swojego mankamentu nijak nie zakryję. to kto jest w gorszej sytuacji? może tym się pocieszysz:P;)