Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

SmileEveryday

Mamy dzieciaczków z LUTEGO 2011:)

Polecane posty

my byliśmy dziś na drugich pneumokokach i mam nadzieję że nic mu nie będzie po po pierwszych było ciężko ale miał wtedy też rota... morfologia mu się polepszyła i na szczęście nie musi brać żelastwa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorcia my mamy łóżeczko turystyczne jako normalne i jak szukałam to nie spotkałam takiego które można rozebrać do prania. ja swoje rozkręciłam jak się dało i resztę prałam ręcznie w wannie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymon musi brać żelazo, wit C, B6 i kwas foliowy do 16 lipca, mam nadzieję że wyniki się poprawią bo już oboje mamy tego dosyć, cwaniak jeden nauczył się wypluwać. Ja szczepię tylko podstawowymi bezpłatnymi szczepionkami, mąż mnie tak namówił a ja głupia posłuchałam teraz żałuję, bo nie wybaczę sobie jak coś się stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och jak dobrze, że ja spowiedź mam już za sobą ;) też jakoś nie lubię. O drugiej dawce na pneumo już zapomnieliśmy :P za dwa tygodnie 3 i jak na razie ostatnia dawka :) później jeszcze WZW B z tego co kojarzę i parę miesięcy spokoju :D w końcu. U nas też nie za ciekawa pogoda, ale troszkę wychodzimy. Danielowi spacery w spacerówce też się przestały podobać :( najlepiej jakbym go nosiła na rękach- wtedy był by wniebowzięty- w przeciwieństwie do mnie. W ogóle coś mu się odmieniło- nie chce spać, nie chce jeść, budzi się z przeraźliwym płaczem- chyba oszaleje... :o dorcia33- nie chcę Cię martwić, ale mój Daniel je stałe pokarmy i jakoś wcale nie odeszło mu marudzenie.... ba! najchętniej same owoce by jadł- mleczko też już jest "be" i namówić go do jedzenia to wyższa sztuka i masa płaczu. Na zabawki się nie wkurza, ale po 5minutach wyrzuca i czeka na nową- cwaniak jeden tak się szybko nudzi, a najbardziej jak budzi się o 6rano i daję mu zabawki i próbuję jeszcze troszkę się zdrzemnąć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola ja przerabiam to co Ty juz od dobrych 3 tygodni i poki co poprawy nie widac a ja ledwo chodze:(:(:( ale u nas paskudna pogoda,leje i wieje cały dzien:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka84- pocieszenie marne.... :( miedzy naszymi dziecmi jest akurat tyodnie roznicy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola rzeczywiscie marne pocieszenie, nie napisałam ci tego na złość, jak twoja pociecha ma to samo co moja to serdecznie Ci wspolczuje, uzbrój sie w cierpliwosc bo bez tego ani rusz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola rzeczywiscie marne pocieszenie, nie napisałam ci tego na złość, jak twoja pociecha ma to samo co moja to serdecznie Ci wspolczuje, uzbrój sie w cierpliwosc bo bez tego ani rusz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No domyślam się, że nie na złość. Ja to już doszłam do wniosku, że takiego dziecka jak moje najgorszemu wrogowi bym nie życzyła.... Dzisiaj była u nas moja mama- stwierdziła, że w życiu nie widziała takiego dziecka jak mój Daniel....(a trochę ich widziała gdyż przez 15lat pracowała jako pielęgniarka u pediatry) A teściowa wymyśliła, że na pewno ktoś go zauroczył i umówi swoja koleżankę co uroki umie odczyniać... a ja mam już tak dosyć, że nawet nie protestuję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola rzeczywiscie marne pocieszenie, nie napisałam ci tego na złość, jak twoja pociecha ma to samo co moja to serdecznie Ci wspolczuje, uzbrój sie w cierpliwosc bo bez tego ani rusz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SmileEveryday chodzi o chrzciny?my tez tylko obiad w knajpie,jakies ciasto i to wszystko.oczywiscie w gronie najblizszych.spowiedzi tez nie lubie,dla mnie to glupota,ale coz bez tego sie nie obejdzie.dziewczyny moze polozcie dzieci na noc na brzuszkach?moj od kiedy spi na brzuchu(zaczelam go tak klasc jak juz potrafil sam glowke przewracac tj jak mial ponad 3 tyg)przesypia cale noce.happy mummy moj juz sie tak slini ponad miesiac ,albo i ze 2?ponoc zeby moga isc tak dlugo.u mnie maly na szczescie spi w nocy jak pisalam,ale w dzien non stop cycek,wiec nie martw sie ,bo i ja tak mam .w sumie nie przeszkadza mi to,tylko bardziej to marudzenie.moj na poczatku spal z nami,ale mi bylo jakos niewygodnie ,cala noc trzeba bylo czuwac,zeby go nie zagniesc.dlatego zaczelam go odkladac wlasnie na brzuszek i tak spi dzieki bogu calutka nocke jak aniolek.moj po szczepieniach ok, jakby nie szczepiony. MamaMarcelka84 no wlasnie chyba nie ma takich lozeczek do prania,a szkoda.Nova25 te platne sa niby lepsze szczepionki,ale czy ja wiem,no i mniej wkłuc.ja wzielam dodatkowo tylko pneumokoki.zdzierstwo niezle juz tyle kasy wydalam.po cholere my tez zusy placimy!Ola_89 to mnie nie pocieszylas.a ja myslalam,ze maly przestanie marudzic jak zaczne mu podawac inne pokarmy.no coz lekko nie bedzie.Ola_89 a co takiego nie tak z twoim dzieckiem,ze mama ci tak powiedziała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co, wydaje mi sie,ze to musi byc albo jakis skok rozwojowy albo zeby bo to jest niemozlowe,zeby nagle ok. 5 miesiaca tyle dzieci zmienialo sie w marudy. Pocieszajace jest to,ze to minie (albo jak wyjdzie zabek albo jak minie skok). Trzeba "tylko" cierpliwosci,zeby to przetrwac. :/ Ja moja mala zaczelam dokarmiac marchewka z ziemniaczkiem i dynia bo myslalam,ze tak je w nocy bo moze nie dojada w ciagu dnia,ale powiem wam,ze jakiejs specjalnej roznicy nie ma wiec to nie o glod chodzi.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorcia- chodzi o tą jego marudzenie. On odkąd wróciłam z nim ze szpitala jest marudny, absorbujący- nie zostawisz go samemu sobie- ciągle trzeba przy nim być i go zabawiać. Ale to co on teraz wyczynia to już przechodzi ludzkie pojęcie... Jakby szatan w niego wstąpił- jak Boga kocham.... Skok niby powinien już minąć ale też wczoraj stwierdziłam, że przecież nie da się tego określić co do dnia i może u Daniela przypada nieco później. nie wiem czego to wina, ale niech szybko mija i niech wraca moje lekko niedobre dziecko ;) W ogóle coś mu się pokręciło i wszystkich wita panicznym płaczem (nawet ciotkę, która bywa u nas dwa razy w tygodniu). W dzień to najchętniej siedziałby tylko na rękach, a w nocy to chciałby spać na siedząco!!! Jak się lekko przebudza to od razu próbuje się podciągać :) a teraz łapki go świerzbią do klawiatury... i ten błysk w oku na widok nowej "zabawki"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola_89 na pewno nie jest gorszy od mojego.moj zawsze raczej byl marudny od poczatku.tyle ,ze noc przespana,wiec cos za cos.ale ostatnio tak sie rozmarudzil,ze nawet czasem lezac przy cycku potrafi mruczec,no coz..miejmy nadzieje,ze to minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorcia nie będę się spierać, które z naszych dzieci jest gorze bo żeby obiektywnie to ocenić trzeba by było mieć dwójkę jednocześnie :) wiem, że to co wyczynia mój Daniel doprowadza mnie już na skraj załamania nerwowego... Jakbym tak miała taką szklaną kulę i mogła w niej zobaczyć jak to będzie z dzieckiem to jeszcze raz poooooważnie bym się zastanowiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój zawsze byl spokojny...a teraz..szkoda gadać...Sa dni ze nic,dosłownie nic w domu nie moge zrobić bo wszedzie go w dupkę kłuje...i sam nie polezy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale ja nie żałuje ze go mam..i po raz kolejny tez bym sie zdecydowała na to samo...Bo ja wierze ze to kiedys minie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No żałować też nie żałuję, ale na pewno jeszcze raz bym przemyślała wszystkie za i przeciw :) No i też wierzę w to, że w końcu minie... I codziennie mówię sobie, że mam nadzieję, że nastąpi to jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa! A o nic nierobieniu w domu to nawet nie wspominam... już dawno nie miałam tak zaniedbanego domu jak teraz... a miska z praniem w pokoju już jest na porządku dziennym. A prasujecie dzieciaczkom ciuszki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola ja prasuje tylko nie ktore...jak trzeba gdzies wyjść to raczej tez..tzn nie ja ale mój R bo ja prasowac nie znosze.. U mnie jest tak ze nie wiadomo co przyniesie dzien...raz jest ok raz juz nie wiem co robić...zawsze działa wyjscie gdziekolwiek,byle nie siedziec w domu...Nawet jak jedziemy na działke to tam sie uspokaja zawsze...a wez tu wyjdz jak pogoda taka ze szkoda słow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas juz dzisiaj cieplutko. Ale Danielowi spacery też się przestały podobać... :( mój jedyny ratunek. A jeszcze 2 miesiące temu od 8rano spacerowalam żeby mieć spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ja mam tez syf w domu.ja prasuje malemu wszystko.polubilam prasowac ,bo wczesniej tego nie robilam.moj maly znow marudzi.nakarmie go i zapakuje do auta,bo musze do urzedu dzis jechac no i male zakupy zrobic,chociaz z taka marudą to nie jest łatwe,no ale karmiaca jesc musi ehheh.dobrze,ze sa tam pomieszczenia dla matki i dziecka,gdzie moge go spokojnie nakarmic i przewinac,wtedy jest troszke spokojniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smile - no nie przepadam za tą spowiedzią, ale skoro chcemy małego ochrzcić to wyjścia nie ma. Przyjęcie robimy na 20 osób w knajpie, tort też. Myślę, że będzie fajnie, w miarę kameralnie. Nie chciałam w domu, bo to tylko zamieszania kupę. Ola współczuję naprawdę, wierzę, że Ci ciężko. Mój jak raz na trzy dni ma dzień marudziarza to ja wychodzę z siebie, a jak by miał tak non stop, to chyba bym z domu uciekła. Mam nadzieję, że Twojemu przejdzie. A mój coś wczoraj popłakiwał wieczorem i do 22-giej go lulaliśmy. I ładuje wszystko do buzi, chyba to jednak te zęby, chociaż na dziąsłach nic nie widzę. Ale jak zasnął to spał do 4:30 tak, że w gruncie rzeczy nie jest źle. Teraz na macie leży i się zabawia - błogosławię tę matę - mam Zoo z Tiny Love i jestem przeszczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny, wspolczuje. Macie przeboje .. Jak tak czytam to moje dziecko to chyba aniol jest ( zebym nie powiedziala czegos w zla godzine ) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I cierpliwosci tez nie mam ... Chociaz przy malych dzieciach naprawde duzo jej potrzeba .. Moj syn ma tylko ogromne problemy z zasypianiem .. Kupilam mu ostatnio nawet projektor ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj właśnie ta cierpliwość- też mi jej brak. A powiem Wam jaką wczoraj miałam akcję.. tak troszkę poza tematem, ale może akurat komuś się przyda. Więc dzwoni do mnie kobieta z telewizji n i proponuje mi jakieś tam dostepne pakiety- odpowiadam babie, że nie jestem zainteresowana, a ona do mnie "więc nie traćmy czasu, przejdźmy do składania zamówienia, w tym celu proszę podać swoje imię i nazwisko". No co za babsztyl!! 4 razy jej poważałam, że nie chcę nic a ta swoje. Aż w końcu skończyła mi się cierpliwość i kazałam jej spier.... No mówię Wam, tak mi ciśnienie podniosła, że aż... moją babcię tak dwa razy zrobili z dialogu, że podpisała umowę przez telefon nawet o tym nie wiedząc... do czego to się już nie posuną... swoją drogą, żałuję, że bardzo niewyraźnie mówiła i nie zrozumiałam jak się nazywa bo normalnie skargę bym na nią złożyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam chyba rozdwojenie jaźni... ola jesteś mną! :-P moje dziecko nawet ze smokiem czy butlą w buźce zrzędzi lamentuje czy sama nie wiem co robi ale straszliwie mnie to wkurza zwłaszcza o 5 rano.... a to jego ulubiona pora niestety. dziś w nocy ponad 2h przerwy w spaniu sobie zrobił i oglądał z nami housa na dvd :-/ u nas to na pewno nie żaden skok bo trwa to już 4 miesiąc... :-( my w sumie też mieliśmy nie szczepić na dodatkowe ale urodził si e w takim a nie innym stanie więc zdecydowaliśmy się na pneumokoki a teściu fundnął rota. w krakowie jest teraz akcja darmowych meningokoków ale tylko dla dzieci powyżej 1rż, może jeszcze będzie jak dorośnie to skorzystamy. to wszystko jest dziwne bo marcel ze względu na dystrofię mimo że przenoszony jest traktowany jak 8 miesięczny wcześniak musiał przejść wszystkie badania dla wcześniaków a darmowych szczepień jakie im przysługują nie dostał... tyle kasy na to pójdzie a możnaby kupić mu tyle fajnych rzeczy... no ale zdrowie najważniejsze! dobra spadam bo ryczy na macie jak opętany i jak nie przestanie to oszaleję!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ola a do mnie ciągle dzwonią w sprawie polis posagowych i wciskają mi kit że ja ich o to prosiłam wypełniając w szpitalu ankietę żeby dostać te pudełka z gratisami.. jak mówie że nie to słyszę że oni mojemu dziecku sprawili taki prezent a ja ich teraz olewam... no straszne rzeczy! i tak prawie całą tą makulaturę to kosza wywaliłam. :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×