Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

SmileEveryday

Mamy dzieciaczków z LUTEGO 2011:)

Polecane posty

Posadzilam go do spacerowki wczoraj. Najpierw siedzial i nie wiedzial zbytnio gdzie sie znalazl i o co chodzi potem juz tylko krzyczal ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj pierwszy raz tez plakal w spacerowce.rozgladal sie i cos mu nie pasiłó.pozniej bylo jako tako,a teraz tez czesto nie chce jezdzic w wozku.sa oczywiscie dni lepsze i gorsze.kurde moj maz chrapie,ze slysze go przez nianie hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z nim chcialam isc na krotki spacer do sklepu i spowrotem .. Ale moja mama nie wyrazila na to zgody. Mowie Wam dziewczyny , mam dosc. Jasna cholera nie mam nic do powiedzenia w kwestii wlasnego dziecka. Zle ubrany , nie takie skarpetki, teraz z nim nie wychodz ( przeciez zaraz bedzie padac ) , pojdziesz jutro , na to za wczesnie , tego nie kupuj , wez go z tej maty , a czy on nie ma innych spodni ? nos go na rekach ( przeciez dziecko po to jest ) , zrob to i zrob tamto .. Ja juz nie mam sily nawet sie odzywac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie daj sobie w koncu to twoje dziecko.u mnie nikt sie nie wtraca.pare razy probowali,ale zgasiłam ich tekstem i teraz juz mam spokoj.nasze dziecko,my wychowujemy i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czego ja juz nie probowalam. Powiedzialam jej , ze ona juz swoje wychowala. Raz juz nawet odezwalam sie bezczelnie i powiedzialam jej aby sobie zrobila to bedzie wychowywac jak chce... Nic nie dziala.. A mnie to drazni ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qrcze, Oliwka- a właśnie chciałam Ci doradzić, żebyś powiedziala, żeby zrobiła sobie swoje ;) Ale jestem padnięta, miałam wczoraj intensywny dzień, wróciliśy do domu po 22 ale za to z nowym autkiem :D Mój Daniel od kilku dni stanowczo odmówił jedzenia mleka- potrafi w dzień 6 godzin nie jeść i dalej się drze przy butelce- zaczynam się już martwić co się dzieje z moim żarłokiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojej kolezanki dziecko tez tak protestowało.wogole nie chcialo piersi.podawała na łyzeczce.koszmar jakis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebyś wiedziała- naprawdę koszmar. Już nie wiem co mam robić, dodawałam kaszki żeby zmienić smak, ale jeszcze bardziej protestuje. Na jakim innym forum wyczytałam, że mieszają owoce i obiadki z mlekiem. Owoce to może jeszcze spróbuję, ale mleka z marchewką jakoś sobie nie potrafię wyobrazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oliwka - chętnie oddam choćby i z połowę włosów. A co to za zwyczaj, żeby mama rządziła Ci przy dziecku. Mieszkacie razem? Moja mama pomaga nam i owszem, ale o wszystko się pyta. Przecież oczywiste jest, że to matka zna dziecko najlepiej, a babcia choć i najukochańsza czasem może trafić kulą w płot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie mieszkamy w jednym domu .. Gdyby bylo inaczej to by przyszla , powiedziala co swoje a ja i tak bym robila jak uwazam . A tak ... rece opadaja. I przynajmniej z 5 razy dziennie slysze ze poki babcia zyc bedzie to Tobie sie krzywda nie stanie. Tak jakbym ja nie wiadomo co mu robila ... Daniel tez dzis nie zjadl wszystkiego. Zostawil ponad polowe. Marudny od rana .. Moze zabki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mojemu znowu na odwrót...ciągle by jadł:O Nawet zaczal sie budzic o 4 na jedzenie czego nie robił juz na pewno wiecej niz miesiąc... Oliwka wspólczuje...ja bym nerwowo nie wytrzymala bo mnie byle głupia rada doprowadza do szału...Np ze na jutrzejszy chrzest Maks musi KONIECZNIE miec garnitur z muszką...wrrrrrrrrrrr myslałam ze wyjde z siebie....A załoze mu niebieskie spodnie i koszule w kratke! Kurcze gorąc 30 st a ja mu garnitur bede kupowac na jeden raz... Tesciowa tak wymysliła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie .. Jednym uchem wpuscisz , drugim wypuscisz ... Co do chrzestu to dzis sie poklocilysmy , poniewaz moja mama nie lubi mojej przyjaciolki i jezeli to ona bedzie chrzestna to ona sie na chrzcinach nie pojawi . I mi mowi '' tak , ona to sobie moze zostac '' .. Dobra dawka cierpliwosci mi potrzebna ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufff ale u nas dziś duszno, pewnie wieczorem popada. Byłam w mieście na małych zakupach i zahaczyłam o solarium, ostatni raz byłam może z 1,5 roku temu. Jestem taka blada że wstyd nałożyć krótkie spodenki. Moi rodzice choć szaleją za wnukiem jak wariaty to nie wtrącają się a teściów nie mam, oboje nie żyją:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ługo się nie ozywałam ;/ ale czytam was ;) ola a wiesz co, że kaszka mu może nie smakować. Jak mojej Oli zaczełam zageszczać troche mleko kaszką jabłkową ryżową to chętnie jadła ale po wóch dniach to zjadała max 150ml i więcej nic,rzadko zdarzało sie wiecej. A kupiłam kleik ryżowy,taki zwykły bezsmakowy to jakby jej apetyt wrócił. Teraz tylko kleik ten do mleka daje i więcej zjada niż kiedyś. Spróbuj może inny smak kaszki albo kleik właśnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
próbowałam już kleik i ryżowy i kukurydziany, kaszkę jabłkową,bananową- nic. Nie lubi jedzenia i koniec. Ale ja nie wiem czy to faktycznie ząbki się nie kłaniają bo dzisiaj dawałam mu kaszkę z łyżeczki i nawet w miarę mu szło. Co prawda je jej mniej niż mleka, no ale pewnie jest bardziej kaloryczne więc może waga na tym nie ucierpi. przed chwilą udało mi się wcisnąć mu 120mleka, ale był już tak padnięty, że chyba zapomniał, że mleczko przestał lubić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mamy jeden schemat usypiania i na dodatek Daniel od kilku dni stanowczo żąda, żeby był wykonywany przeze mnie. Mianowicie kładę go na łóżku (naszym) na boczku, sama kładę się obok niego, układam go sobie na ramieniu i głaszczę ręką lub nosem (jak mi wygodnie) po czółku tak na linii brwi i po nosku. Jak płacze to go lekko bujam, ale tylko do momentu kiedy przestaje płakać. Wiem, trochę upierdliwy sposób znalazłam, ale najważniejsze, że skuteczny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie usypiam małego. Najczęściej zasypia przy cycku (wieczorami po kąpieli tylko tak :) ) i podczas spaceru, a jak w ciągu dnia jest zmęczony, to potrafi zasnąć nawet położony na macie na podłodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojemu od kilku dni sie pozmienialo i zasypia na rekach w pozycji pionowej .. opiera glowke na moim ramieniu , ja falszuje i zasypia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój zasypia też przy cycku, nawet jak nie jest już głodny a jest bardzo śpiący to nie zaśnie sam, będzie strasznie marudził, złapie cyca i będzie ciumkał:) Tak sobie myślę jak to będzie gdy przestanę karmić, nie wiem jak wtedy będzie zasypiał. Dziewczyny których dzieci nie mają problemów skórnych, jak długo zamierzacie prać ubranka w proszkach dla dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj tez zasypia przy cycku.W sumie juz powoli mozna probowac prac w jakis delikatnych "sensitive".Ja zuzyje proszki,ktore mam i zaczne prac juz w innych.Dzisiaj u nas super pogoda.Tyle,ze troche wiał zimny wiatr na plazy.Woda w morzu to jakis koszmar,zimna,brudna wrr.Maly na plazy spi super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak myślałam żeby skączyć to co mam i prać w naszym. Dorcia to ty mieszkasz nad morzem? Widziałam na zdjęciu twaojego synka w pampersie do pływania, czy wkładałaś synka do wody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od poczatku piore w normalnym proszku .. Ha,ha raczej mama pierze. Ciezko bylo wytlumaczyc, ze sa specjalne proszki dla dzieci. Ale ona jak bylam mala tez tak robila ... Nigdy nie bylo zadnych problemow w zwiazku z tym na szczescie ... Raz tylko maly mial odparzona dupke poniewaz jak przez pierwszy tydzien po porodzie przychodzila polozna to zabronila uzywac kremow , masci i innych pudrow. Jak juz wychodzila to mu smarowalam ale i tak go zalatwila. Mowie Wam jak wyjedziecie kiedys to docenicie Polske , naszych lekarzy i wszystko co nasze .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nova25 ja mieszkam nad samym morzem,ale nie odwazyłabym sie zamoczyc małego u nas.Bylismy na zakynthos i tam go moczyłam.Na poczatku mu sie to nie podobało,ale dzien po dniu po troszku i pod koniec urlopu juz prawie całego zamaczalismy,a on sie cieszył i chlapał raczkami i nozkami. U nas nad morzem wczoraj to woda jak lód,ze ja sie nie zamoczyłam,wiec o dziecku mowy tym bardziej nie było.Pozatym przy brzegu pływały chmary zdechłych much,wiec dziekuje za taka kapiel.Stwierdzilismy z mezem ,ze chyba wogole odpuscimy sobie to nasze, piekne,polskie morze.Nie kumam ludzi,ktorzy tu jada na urlop.Pogoda kapryśna,woda ble,a ceny tez wysokie jak diabli.Knajpy tez porazka ,co niektore.Wczoraj po plazy chcielismy cos zjesc.Maz zamowił pizze,ja dewolaja(wybaczcie pisownie).Nie dość,ze czekalismy ponad 30 min(a w lokalu prawie pusto),to jeszcze obok dzieczyna 2 razy wymieniała hamburgera,bo miała włosa fujjj.Odechciało mi sie jesc normalnie.Moje mieso było na pół surowe,a pizza niedobra.Szkoda gadac.Wole wsiasc w samolot i lece odpoczac,a nie sie stresowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorcia- morze masz na co dzień więc nie jest ono dla Ciebie atrakcją, a jak ktoś mieszka na drugim końcu polski i do byle bajora ma daleko to nasze morze jest szczytem marzeń :) Choć ja osobiście wolałabym jechać choćby do Chorwacji- cenowo wychodzi bardzo podobnie a przynajmniej gwarantowana pogoda i o wiele bardziej czysta woda. A co do prania ciuszków. Ja już próbowałam przestawić Daniela na nasze pranie, ale dostał wysypki. Ale teraz myślę sobie, że to najprawdopodobniej od naszego płynu do płukania. Mam jeszcze 1,5opakowania proszku, ale jak się skończy to spróbuję jeszcze raz. A teraz jego ciuchy piorę w Loveli i płuczę w jakim zwykłym płynie z tesco za parę złotych i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od początku piorę w płynie do prania sensitive, a nie w soecjalnym dla dzieci, a małemu nic nie jest. A wiadomo, że wychodzi dużo taniej. Co do polskiego morza - owszem, można wybrać polskie morze zamiast zagranicznego :P. Tylko nad Bałtykiem dzieci mogą pooddychać jodem i właśnie z tego powodu też chcę się w przyszłym roku tam wybrać.Ale wiadomo - nad południowymi morzami jest o wiele przyjemniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie bede sie klocic.ale mieszkajac na poludniu i majac lotnisko pod nosem wybrałabym zagranice,niz przeprawe przez Polske bez autostrad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja piorę w płynie biały jeleń i jest ok, na początku prałam w loveli ale nie dość że ciuszki były sztywne to jeszcze dość droga jest. płynu do płukania nie używam, a prasuję tylko pieluchy i to co bardzo pomięte :-) wymiękam dziś wrzeszczy od 6 nie chce jeść ani spać a ja wręcz przeciwnie..... pies już nie wie gdzie spieprzać bo boi się tych jego ryków... :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak czytam o zachowaniu Twojego pieska to od razu widzę mojego -piłeczka w zęby, ogon pod siebie i w długą... A jak mały bardzo wrzeszczy to już nawet swojej piłeczki nie ratuje tylko spierdziela :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×