Znowu płaczę, nie mogę jeść, nie umiem spać...

tak bardzo go kocham, tak bardzo go pragnę, a nie mogę o tym nikomu powiedzieć. Czy jest ktoś, nieszczęśliwie zakochany, w kimś kompletnie nieosiągalnym? Widuję go codziennie, czuję zapach jego perfum, ciepło ciała gdy usiądzie obok mnie, ale co z tego? To trwa tak długo...nie umiem chyba żyć normalnie :(

dlczego nie możesz z nim pogadać?? itd. Rozmowa czasem dużo daje:)

łączę się w bólu :(

współczuje... też tak mam, cierpię już kilka miesięcy, ale to nic nie zmieni.

Tez tak mam ...no może z drobną różnicą że nie widuje go tak często plus mój "ukochany" to straszny babiarz i egoista (totalny dupek) ;]

za dużo nieszczęśliwych istot z tego powodu :( u mnie jest przewrotnie, od płaczu do enztuzjazmu i zachwycania się nim :( huśtawka jak talala

mam identycznie, co zrobic kiedy ta osoba nic do Ciebie nie czuje ... Nawet nie chce utrzymywac z toba kontaktu ;/ Mówią zapomnij... bywalo ze nie widzialem sie znia 2 miesiące, bol coddziennie ten sam ...

nie wiem co zrobić, chyba nic się nie da... próbuje od dawna dać sobie spokój. widzimy się często, studiujemy razem, przyjaźnimy się, ale odkąd on wie już nie jest tak jak było, oddala się tylko. na poczatku (po tym jak mu to powiedziałam) było dobrze, dał mi nadzieję, że kiedyś, może...

bezsensowny a wy często się spotykacie? Nie możesz ograniczyć kontaktow? To najlepszy sposób - a ty orange studiujesz dziennie? Musisz go widywać codziennie? Nie da sie zmienić grupy itp? Uwierzcie że ucięcie kontaktu z taka osobą dziala cuda ale to wymaga czasu i nie spotykania się

Do besensowny sen... 3 lata wzdychałam do faceta, miłość platoniczna, on sie uśmiechał do mnie i tyle, nawet nie wiedział o moich uczuciach a kiedy już zdobyłam sie na odwagę żeby się zaprzyjażnić i wyznać swe uczucia to dowiedziałam sie że on wybiera kapłaństwo........... Bolało jak cholera........ale nie zdradziłam swoich uczuć........dzisiaj mam kochanego męża ale czasem myślę o swojej pierwszej miłości...

Studiuje dziennie, ze zmianą grupy jest tak, że czasami można to zrobić, ale nie na podstawie swojego widzimisię. Pozatym wykłady, egzaminy, wspólni znajomi... To wszystko jest takie trudne :(

* poza tym oczywiście :)

Ja już rok tak wzdycham, nawet się dobrze nie znamy, ale wie o moich uczuciach i ma na to wyjebane. Dzisiaj jest dzień, w którym muszę się z tym pożegnać, bo wykorzystałam ostatnią szansę i nawet się tym nie zainteresował, po prostu olał, bo tak lepiej. No cóż, życie, ktoś musi cierpieć, żeby inny mógł się cieszyć.

Nie lubię osób, które myślą oswojej pierwszej miłości albo jakiejś innej przeszłej, bo ostatnio musiałam rzucić faceta z powodu jego myśli o byłej. Co z tego, że go upokorzyła, wykorzystała, zostawiła jak psa i urwała kontakt, a razem z nią jej wszyscy przyjaciele? On ją pięknie wyidealizował - nawet mówi, że jest chudsza niż na zdjęciach. Ludzie mają taką naturę, że kochają tych, którzy ich ignorują, a nawet krzywdzą. Dlatego chociaż go kocham i cierpię potwornie, to nie chcę dać mu odczuć, że będę oddana komuś, kto o mnie nie dba.

do fdg.. jak dla mnie osoby ktore tutaj pisaly nie sa w zwiazkach z kolejnymi partnerami myslac o niedoszlej milosci

autorko, czemu nie możesz mu o tym powiedzieć?