Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość warszawski on 1984

po ciąży to już nie moja żona

Polecane posty

Gość meliskadoserca
Kochany że tak Ci powiem :) Miałam tak samo ... przed ciążą super woow wielkie halo nasza mała blondyna będzie miała syna .. przytyłam 20 kg , rozstępów troche na brzuszku i udach urodziłam ponad 4 kg dziecko przy wzroście 1,60 cm ... z mężem beznadzieja ... staram.. może staramy sie odbudowywać to co było przed .. Kieyś nawet rzuciłam takie hasło przejeżdżając przez rynek z mężem i synem że ... co my mamy z młodości ... młodzi szaleją wyjeżdżają mprezują . . a my ? Mamy dziecko ... troche może za wcześnie .. mam dopiero 25 lat ... może hormony ... czasami brakuje mi słów co sie porobiło z moim życiem .. Mega dobra rada : jak macie komu zostawić dziecko - zostawcie .. spędzajcie więcej czasu razem .. może od czasu jakieś kino .. basen :) ale razem :) Daj żonie jakieś pieniążki powiedz żeby szła do fryzjera i solarium :) to dużo robi :) wierz mi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybyś nie napisał, że twoje dziecko to córka pomyślałabym, że jesteś moim znajomym -świeżo upieczonym ojcem. Przykro się teraz na nich patrzeć, a jeszcze bardziej - słuchać. Ich małżeństwo to jedna wielka katastrofa, nie powstrzymują się od wzajemnego docinania sobie nawet przy gościach. Tylko dziecka szkoda, bo będzie dorastało w takim domu i cierpiało za coś, co absolutnie nie jest jego winą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siri
Ona Ciebie szantażuje mówiąc ,że możesz odejść....tak samo mnie szantażował m.były małżonek alkoholik, przegrałam swoje życie bo bałam się zostać sama z dzieckiem, które ma teraz traumę po życiu w patologicznej rodzinie....Pomyśl dobrze nad tym problemem ...jest nad czym i nie daj się osobie bez sumienia i skrupułów...W życiu nie można kierować się sentymentami ale twardo walczyć o swoje prawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek-ek
kurcze, skoro sobie popija to znaczy, że sobie nie radzi!! Nie gadaj jej, że się zaniedbała, że Twoja mamusia może obiady gotować- weź coś z nią ustal!!! Pośrednio powiedziała Ci, że chodzi jej o to, że Ciebie w domu nie ma, że nic nie robisz! Weź się chłopie w garść i walcz o swój związek. I skończ z tym jej zaniedbaniem- jak kobietka poczuje, że ma w Tobie oparcie sama zacznie wracać do "normy" wyglądowej bo będzie jej zależało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wczoraj w parku zauwazyłam ze faktycznie te kobiety które spacerują z glebokim wozkiem w wiekszości sa bardzo nieciekawe , oklaple włosy , byle jakie ubranie , czy umyte to nie wiem :) A już te ze spacerówkami jakby inne kobiety , nie zawsze figura idealna, ale wizualnie wyglądają na zadbane, oczywiscie z wyjatkami . I jeszcze co zauwazyłam na placu zabaw , jak przychodzi małżenstwo z małym dzieckiem ( tak było wczoraj ) to siedzą i nic ze sobą nie gadają . Wcześniej nie zwracałam na to uwagi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warto byc ojcem
Jest książka o takim tytule "warto być ojcem" , ale jest tam też dużo o roli męża a nie tylko ojca. Polecam autorowi , to pomocna ksiązka w takich sytuacjach. Do autora....to co powiem teraz nie będzie dla ciebie przyjemne. W tej chwili zawodzisz jako mąż i ojciec, masz kompletne niezrozumienie sytuacji i nie sterujesz swoimi emocjami w sposób zdrowy. Wykazujesz egoizm i masz postawę roszczeniową. W tej chwili TO TY pracujesz nad rozwaleniem relacji małżeńskiej. Tak naprawdę to TY wymagasz zmienienia siebie i dorośnięcia, jednocześnie zupełnie nie zauważasz swoich błędów a wręcz destrukcji jaka robisz w swoim małżeństwie,. Często młodzi mężowie zawodza na całej lini w sytuacji urodzenia się dziecka, ty właśnie to robisz. Nie chce mi się dużo pisać, bo temat obszerny. Ale dam ci jedną wskazówkę....weź się chłopie za siebie, nie za żonę....ale za siebie, nawet jeśli bycie mężczyzną , mężem i ojcem, jest niekoniecznie łatwe i proste...to jeśli weźmiesz się za siebie to jednak coś osiągniesz. Nie sprowadzaj swojej roli jedynie do zarabiania pieniędzy (ważne ale to zastępczy temat), nie sprowadzaj swojej roli jedynie do chęci ciupciania super atrakcyjnej laski z poczuciem że TYLKO taka ci się należy Nie sprawdzasz się w REALNYM życiu. Porozmawiaj z realnymi kobietami które przeszły przez trudy macierzyństwa, które sobie niekoniecznie radziły z obowiązkami i zmęczenie opieką nad małym trudnym dzieckie, Zmęczeniem fizycznym i psychicznym, zszokowane drastyczną zmianą życia i zmianą ciała....................niektóre z nich przegrały siebie w tej sprawie bo były pozbawione mądrego wsparcia ze strony męża. Teraz ty okazujesz się niezdolny do dania mądrego wsparcia swojej żonie....a jednocześnie winy szukasz wyłącznie w swojej żonie, obwiniasz ją nawet o swoje negatywne emocje jakie masz do niej i do jej ciała po rodzicielstwie. Ogarnij się chłopie, dorośnij i przejmij odpowiedzialność....ZA SIEBIE Za moment stracisz coś najważniejszego co można mieć, udaną relację małżeńską i rodzinę zbudowaną na szczęśliwej relacji między małżonkami ...i to będzie twoja wina ...tej straty nigdy nie odzyskasz i nie myśl że uda ci się znaleźć ponownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Totalny kaszalot
Jedz na mieście , (bary mleczne nawet mozna odwiedzić i przed praca kupic na wynos pierogi, schabowy ) i miej ją w 4 literach. Nic nie rób w domu tak samo.. najlepiej jak wracasz idź spać. Kup sobie zatyczki do uszu u larugologa s specjalne wkładki dla ludzi pracujacych przy hałasie na budowie . miej ją w dupie i tyle a jak jej się nie podoba niech się rozwiedzie. Do sklepu bedzie musiała iść bo nie bedzie nic w lodówce. za bardzo się przejmujesz. Totalna olewka działa na ludzi lepiej niż myślisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grażyna951
Jeśli taki stan utrzymuje się dłużej niż 3 miesiące, warto pomyśleć o terapii dla żony, o spotkaniu z psychologiem najlepiej. Takie spotkania na neutralnym gruncie ze specjalistą mogą Was uratować. Polecam http://psycholog-ms.pl/poradnia/ - znam kobietę, której pomogli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po urodzeniu przez pierwsze 2,5msc było u nas tragicznie. Dziecko wymagało opieki non stop. Nie dało się jej odłożyć do łóżeczka bo w ryk. Nic nie robiłam. Obiady gotowala nam teściowa albo mąż po drodze kupował z restauracji. Bałagan. Ja zaniedbana. Ale szczupła, szybko mi samo zleciało. A potem jak przy dotyku czarodziejskiej różdżki... Wszystko się ułożyło.mam czas na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama3latka
Dnia 21.06.2011 o 10:58, Gość warszawski on 1984 napisał:

przed ślubem byłem z nią 4 lata, wpadliśmy, wzięliśmy szybki ślub. wraz z ciążą, zmieniła się także moja żona. poczatkowo się cieszyłem, ale potem cale życie kręciło się wkolo dziecka:o nowe mebelki, łóżeczko, ubranka, bieżące sprawy, sztuczny zachwyt nad rosnącym brzuchem. Byłem jakoś obok, ale cieszyłem się. Naprawdę! pracowałem po 12 godzin. żona urodziła córkę, kiedy byłem w pracy. miała pretensję, że przy niej nie bylem, że nie odbierałem teloefonu:o po paru dniach wyszła ze szpitala.zrobila mi awanturę, dlaczego nie zrobiłem prania:o pracuję 12 godzin dziennie, padam ze zmęczenie jak wracam do domu!! te cztery miesiące od czasu narodzin córki są najgorszym czasem mojego żcyia! wracam do domu, dziecko płacze, obiad nie zrobiony. przez dom przemykają sie tabuny kolezanek i ciotek zachywcającch sie dzieckiem:o wracam do domu, nie moge sie wyspać, bo dziecko płacze. jeszcze na początku miałem kłótnię z żoną o imię dziecka:o stanęło na moim, córka nie ma na imie NICOLA:o ale najgorsze jest to, ż emoja żona stała isę inną osobą. przytyła ze 20 kg, piersi jej wiszą, ciało ma cale w rozstępach, ni pociąga mnie. ma odrosty, ciągłe sińce pod oczyma:o zupełnie nie przypomina mojej dziewzyny sprzed paru lat: szczuplej , zadbanej blondyneczki. powiedziałem żeby coś ze sobą zrobiła. znow kłótnia. biore nadgodziny, nie mam siły wracać do domu. gdybym wiedział, że dzeicko tak neikorzystanie zmieni nasze życie, nie zdecydowałbym się na nie nigdy. mam 26, prawie 27 lat, żona 22 a wygląda na 35! co robic?

Myślę że ten post to prowokacja, nie wierzę że można być takim baranem. Jeśli to na serio to zajmij się chodowla jedwabników bo na męża i ojca to ty się nie nadajesz. Zrób jej przysługę i odejdź. U mnie jest teraz ok, ogarniam wszystko z trzylatkiem. Ale mój maz też uciekl w pracę i alkohol. Przez 8 miesięcy miałam depresję. Spałam po 1 h w ciągu doby i to na kanapie z dzieckiem na brzuchu, bo nie dało się odłożyć nawet na minutę. Chyba mam jakąś traumę po tym czasie bo z pierwszego roku życia mojego dziecka nie pamiętam nic. Jak widzę zdjęcie jak był mały to się zastanawiam jak mogłam  nie kochać tego maluszka. Kobieta po porodzie potrzebuje wsparcia a każde dziecko i sytuacjasa inne.  Jedna posprząta ugotuje obiad i jeszcze oko posmaluje. Inna tak jak ja, dopiero jak mąż wróci z pracy ma możliwość umyć zęby czy się uczesać, o jedzeniu nie wspomnę bo jadłam sucha bułkę o 20 jak mąż wracał i tyle. Na szczęście poza tą ucieczka w pracę która ciężko mi jemu wybaczyc okazazal się prawdziwym mężczyzną i teraz jesteśmy bardzo szczęśliwa para. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx

ale urodzenie dziecka od wieków było czymś normalnym, kobiety rodziły w polach i zaraz wracały do pracy, serio uważacie, że facetowi się chce doopczyć niezadbaną żonę?

hmmm, ale raczej tamte kobiety nie traciły czasu na dbanie o siebie, nie myły sie jakos regularnie, bywało, że w niektórych czasach to i po pół roku, nie prały i nie sprzątały tak jak to sie teraz robi, czasem zyły w jednej izbie z  10 innymi osobami i jeszcze  zwierzetami , nie depilowały sie, nie malowały nie piłowały paznokci, nie układały włosów,  a na piętach miały twardą skorupę i to czarną z brudu. Nagotowały na obiad kartofli  ze zsiadłym mlekiem i było.A mężowie i tak z nimi sypiali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×