duch?

to duch przewodnik-siedzi w przewodach :P

ten kot rzeczywiście nie pasuje do tego. I nie wiem jak to powiązać. Mamy tak: światło->kot->stukanie->niemiec

.........kropka...... Doskonale to wszystko ujełaś. A my będziemy następni. Jak przestane pisać to wiedzcie że coś się dzieje.

No weź.... :D Ale duchy niby lubią takie figle płatać... że właśnie światło zapalają, tu drzwi otwierają, krzesło przestawią... Wtedy chyba chcą dać znac o sobie że są obecne...

Magic_Jevel raczej duchy ukazują się w miejscu śmierci, chociaż czasami też wracają do miejsc które znały na przykład dawnych mieszkań

"Wiedz że coś się dzieje" To ja też mogę zniknąć nagle :O

Po tej informacji, że w jednej z kamienic była ta organizacja można przynajmniej powiązać Niemca z tym że to żołnierz ;] I zawsze jest teoria śmierci. jedyna osoba której brakuje do topicu to autorka. mam nadzieję ze jak się pojawi to wniesie coś do tematu.

Ale nie martw się...może film o nas nakręcą? Bo to może być tak jak w ringu kto przesłucha nagranie umiera po siedmu dniach tzn. zamiast dziewczynki przychodzi kot-nazista.

a tak na poważnie, może ten niby "kot" to po prostu dźwięk otwierających się drzwi tak jak pod wpływem przeciągu...powolutku coś zapiszczy w drewnie, przecież mury stare, dach strych są na drewnianych balach, a wyobrażacie sobie co tam mogło dziać się 60-80 lat temu na strychu?? może to było składowisko trupów, naziści wszystko chowali, a w piwnicach bunkry

No i że się zgodzi na 3 nagranie i że zgodzi się na powiedzenie czegoś do dyktafonu ; ) Ale super by bylo jakby był obraz :D pewnie bym ze strachu się posikała ale to co! :D Wrażenia by było zacne pewnie :D O ile byłoby coś widać :D

Miałam kiedyś do czynienia z kotem koleżanki. I sama nie wiem co jest gorsze, nazistowski kot czy jakaś szurnięta dziewczynka. Na pewno gorze jest to co ma dłuższe pazury ;]

hahahaha xD

Kropka- no tu masz rację... mogło takie coś mieć miejsce... podczas wony to trupy chowano wszędzie, gdzie sie da...

ma ktoś dzwięk z tym kotem? najlepiej wycięte samo miauczenie.

Gdzieś na początku jest :D

widać klątwa szybko atakuje :P

haha :D ja jeszcze żyje... :D

już niedługo :P

Ja też ;] Mnie tak szybko ten kot nie dopadnie. Nie dam się...

oj dasz się nawet wypróżnić się nie zdążysz :P

psa mam to mnie obroni ;]

ja też ;d czekam na rozwój akcji. ale coś czuję, że się autorki nie doczekamy już.

biedny reksio tez słyszał ten głos :( :P

Kinga tez zniknęła...

więc klatwa działa :P

piesek nie słyszał ;] Tak ekspertka od duchów zniknęła, autorki jak nie było tak nie ma... Póki nie ma nowych dowodów, wieje nudą.

może lunatykujesz : albo wstajesz w nocy idziesz się napić nie gasisz światła a rano zapominasz o tym że ogóle podnosiłaś się z łóżka ;)

Już gadaliśmy o lunatykowaniu :D

dobra jak już was klątwa dopadnie to zostawcie mi jakiś spadek :P

dobra odsłuchałam pierwsze nagranie. Dzisiaj chyba mam lepszy słuch, bo wyraźnie usłyszałam jak dźwięk nagle się kończy i mam wrażenie, że dźwięk jest wmontowany, bo jakoś nie pasuję do nagrania. Pierwsze nagranie śmierdzi mi prowokacją na kilometr.