Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aisha9

Moj mąż nie chce sie ze mna kochać!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość Klepsydra24
Tak to jest jak sie mowi siadam tylko na 15 min haha Nie kamila i nie olga ;) Pozno juz... moze pozgadujesz dalej wysyłajac mi imiona jutro na maila? Chciałbys zebym Ci podała? :) Ja sobie bym chciala teraz odpoczac od zwiazkow.. pobawic sie, ale jak bym sie zwiazała znowu to juz nie popelnie takiego bledu, znajde sobie faceta, ktorego nie bede musiala zdradzac Seks to jednak powinien byc w domu i z milosci... Ale mnie na filozofie wzielo, pewnie spiaca sie robie :D to chcesz maila? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz mojego pod spodem to jest moj tymczasowy :) jak ty podasz to cie zasypia smieciami no to buzka napisz pogadami 3m sie :* miłych snów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klepsydra24
ale jemu staje tylko po prostu za szybko konczy wiec wiagra to chyba odpada? zapytam lekarza :/ nie sadze zeby mu coe siedzialo na psychice, taki stan moglby wtedy trwac tyle co takie wydarzenie, tydzien, miesiac a nie 2 lata! ehh :/ pornoli nie oglada za czesto, raz na tydzien, na 2 to nie za czesto, ja chyba czesciej ogladam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klepsydra24
Buziaki :* :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aisha9
Oj ale sie rozpisaliście.......... Słuchajcie moi mili - była bardzo bardzo bardzo bardzo szczera rozmowa, była kłutnia, było wypominanie, był płacz, było godzenie, było przytulanie i to wszystko !!!!!! - poszlismy spac w objęciach. W sumie wyszło że zmęczony i stres w pracy i to wszystko prze ze mnie bo ja się ciągle domagam i to go jeszcze bardziej stresuje - a jak sie bardziej stresuje to mu sie odechciewa i ma doła ze nie moze mi dogodzic - a jak ma takiego doła to ucieka w gry i tv - i tak sie sam nakręca :( Potrzebny nam jest urlop a w szczegolnosci jemu Doszliśmy do wniosku że dzisiaj po pracy pakujemy sie i jedziemy na weekend w ciemno w góry hmmmmmmm - sam zaproponował. Zobaczymy Już wiem że ja prosic sie nie bede - najwyzej sama sie bede zadowalac jak przyjdzie ochota Zajme sie czyms, wymysle jakies hobby żeby przestac myslec - byłam przyzwyczajona do czegoś innego - a teraz lipa- trzeba bedzie ograniczyc sie z miłością fizyczną Chyba da się tak zyć...... wkońcu sie przyzwyczaję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aisha9
ehhhhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba muszę cię rozczarować bo z doświadczenia wiem że się nie da. Charakter ludzki i przyzwyczajenia nie tak łatwo zmienić. Kiedyś sam myślałem tak jak ty ale po 2 miesiącach bez seksu z żonką i "robienia sobie dobrze" samemu miałem już tak dość wszystkiego że myślałem tylko gdzie tu iść na dziwki. Ostatecznie się nie zdecydowałem bo nagle moja żona nabrała ochoty na jednorazowe figle. Też wychodziłem z założenia że się nie będę prosił ale zawsze w końcu pękałem i skomlałem przed nią jak ten piesek. Po kilku takich akcjach jak u ciebie (rozmowy, kłótnie itp.) przestałem już mieć jakąkolwiek nadzieje bo poprawa jest zawsze na krótko. A u mnie tłumaczenia są takie same jak u ciebie - stres w pracy, zmęczenie, presja z mojej strony, że niby za dużo od niej wymagam itp bzdury. A może się wymienimy partnerami? :-) Razem będzie im dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klepsydra24
Nattman ma racje, jak się partner zatnie raz na kilka tygodni to jeszcze moze sie cos zmienic ale jak sie zaciał raz na dobre, na kilka miesiecy i plecie takie bzdury ze stres w pracy i twoje naciski go jeszcze bardziej stresuja tzn ze nici z tego! Absolutnie, teraz bedzie coraz gorzej. Zacznie cie traktowac jak czesc krajobrazu, "kochanie a zrobilas pranie? a obiadek dla mnie? A gatki mi zacerowałas?" i juz do tego tylko bedziesz. Nawet gadanie ze tak sie zyc nie da i odchodzisz tez nic nie zmieni. Zdaj sobie z tego sprawe jak najszybciej bo bedziesz sie meczyc jak ja (ale dzieki temu mam pewnosc ze zdradzajac dobrze robi - choc nie popieram zdrady ogolnie). Moj mi takie bzdety, bzdury, durnoty opowiadał dosłownie jak tobie! A ja mu na to ze seks jest tez od tego zeby te stery rozladowac i "zażyć" troche przyjemnosci, a on na to ze nie ze on mysli o tym ze nie moze mnie zaspokoic i zebym sie odpierdo***ła to mnie przytuli jak miś, powie ze kocha i... ZAŚNIE! Dokładnie to co u Ciebie :) Nie wiem z czego to wynika, absolutnie sprawdziłam juz wszystkie opcje i nie wiem. Ale jedno wiem - to jest chore, niszczy zwiazek, ja tego nie zmienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klepsydra24
Jak jestes cierpliwa i kochasz meza to wytrzymasz z rok, moze 2. Dłuzej nie dasz rady a jakbys dala to bylaby to najwieksza glupota w Twoim zyciu. Przeczytaj sobie SZTUKĘ KOCHANIA MICHALINY WISŁOCKIEJ, daj mężowi jako lektura obowiazkowa. Moze najpierw przeczytaj sama, zakresl zdania które pasuja do waszej sytuacji i niech on to sobie czytajac przemysli. Powodzenia życze chociaz... Kochana nie przyzwyczajaj sie do takiej sytuacji, seks jest cudowny, to nektar bogów, kwintesensja mlodosci. Masz tylko jedno życie, pamiętasz o tym? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klepsydra24
Znajdz sobie fajnego faceta przez internet, troche to trwa zanim przesiejesz 50lenich napalenców z drugiej mlodosci po sanatorium, potem napalencow bez doswiadczenia z liceum i studiow, az w koncu sie znajdzie. Wymagaj przede wszystkim luksusu i szacunku, ich to kreci :) I najwazniejsze W ŻADNYM WYPADKU SIĘ NIE ZAKOCHUJ. Wybierz zajętego bedzie tak samo dbał o dyskrecje jak ty, bedzie rozumial jak dlugo nie bedziesz mogla odpisac na smsa, czy sie spotkac itd Po drugie dacie sobie to czego szuka kazde z was. Ja mam ciepla relacje ze swoim, czasem on pisze ze teskni (pamietaj kobiete najbardziej plami atrament - niczym sie nie deklaruj zadnemu facetowi na pismie bo bedzie myslał ze juz ma cie w garsci = brak zainteresowania), czasem ja mu jakis komplement napisze i jest dobrze :) Nie mam juz pretensji do faceta swojego, wreszcie CZUJĘ ŻE ŻYJE A NIE WEGETUJE! Taka zdrada jest usprawiedliwiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klepsydra24 no z ust mi to wyjęłaś. Dzięki tobie nie muszę się zbytnio rozpisywać z dobrymi radami:-) Faktem jest że spotykanie się z kimś w związku ma swoje plusy, o których wspomniałaś (sam je na sobie przetestowałem) ale niestety ma też i minusy (chyba nie ma sensu ich wymieniać bo raczej każdy rozgarnięty człowiek je sobie wypunktuje albo wygoogluje). Generalnie pełen szacun dla Klepsydra24, której wypowiedzi, nie obrażając nikogo, są w przypadku tego wątku najwartościowsze. Nie to żebym się tu podlizywał - takie mam po prostu zdanie. Trzeba żyć pełną parą bo niestety życie jest krótkie i w pewnym momencie może się okazać że na pewne ruchy jest już za późno. Tak mi się skojarzyło teraz http://www.youtube.com/watch?v=qUJn1PAaSMY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klepsydra24
Dzięki, dzięki tak to ja hehe :D Czekam co autorka watku napisze nam jeszcze jak sytuacja bedzie sie rozwijac, mam nadzieje ze nie zapomni o tym watku. To troche tak jakbym obserwowała swoja walke z wiatrakami sprzed kilkunastu miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aisha9
Pakuje sie wyjezdzamy..... moze to cos pomoże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edzio listonosz
skąd Wy dziewczyny bierzecie takich facetów co nie chcą się zabawiać z Wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klepsydra24
Mimo wszystko trzymam kciuki za powodzenie akcji :) ale czy macie zamiar co miesiac tak wyjezdzac w celu ratowania pozycia? no ciekawe jak to sie rozwinie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrian91
Może się wtrące tak lekko :P Moja koleżanka nie chciała ze mną być dlatego że byłem (no jestem :( ) napaleńcem. Zboczonym napaleńcem. Próbowałem to jakoś zmienić ale się nie da poprostu. Znalazła sobie innego i miała taki sam problem jak wy, tak 2 lata po tym jak się z nim hajtnęła. Jakiś miesiąc temu spotkałem ją i właśnie o tym rozmawialiśmy i tak wyszło że wylądowaliśmy u mnie w łóżku. No nie wiem czy to jakaś podpowiedz, ale może czasami warto brać tych napalonych, a nie czułych i miłych? Nie wiedzących gdzie to a gdzie tamto :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Really?
Adrian a Ty gdybys sie zwiazał bylbys wierny? To jest ryzyko wiazac sie z takim napalencem pod tym wzgledem bo takiego to pewnie trzeba pilnowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirelkaa
mój daje się wyprosić hehe na szczęście :) przykro mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klepsydra24
Przykro Ci ze musisz prosic czy ze nam sie nie udaje wyprosic? hehe ogolnie zal ze faceta trzeba prosic po niespełna 2 latach zwiazku, a u mnie to nawet wczesniej, duzo wczesniej ten problem wystapił ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo stwarzacie terror psychiczny na tych facetach dokladnie o tym wspomniala aisha przeczytajcie sobiej jej ostatni post ze zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klepsydra24
Jaki terror, no błagam Cię! Najpierw naciskałam to przyznaje. On powiedział ze naciskam i to go stresuje. Ok, przestałam naciskac i czekałam na efekty. Efekty były takie że znalazłam smsy do jakis obcych lasek z propozycja wyjscia na piwko (z podtekstem zapoznania sie bo sie mu niby podoba, co wynikało z całej konwersacji). Nastepne podejscie: Przychodze w pieknej bieliznie, to on sie wstydzi. Okeeej mysle sobie... Po chwili reaguje cos sie dzieje, jest nawet fajnie ale nastepnego dnia on w lozku drze do mnie morde bo chce zmienic pozycje, bo mi sie od tylu na chama pcha. Sorry ale koles sciemna zamiast przyznac ze ma problem i powinni go razem rozwiazac jesli cos mu w niej przestało sie podobac. Albo jesli z nim to niech do lekarza idzie, ale nie on jest kur***wa wielki maczo i on do lekarza z wackiem chodzic nie musi! On sobie bedzie do dupeczek smski z ktorych i tak nic nie wynika wysylal i tym sobie swoje ego podbudowywał. Z reszta presja presja, a kobieta co ma sobie świeczką się bawic?? Jest facet odpowiedzialny to niech sie w garsc wezmie. Przeciez to rzutuje na cały zwiazek, ale nie on jest poza tym, kobieta ma byc wierna i do rany przyłóż złego słowa krytyki powiedziec nie moze. Bo się mimoza obruszy i znowu seksu nie bedzie. Moj idiota próbował nie raz z powodzeniem "wydzielaniem" seksu mnie szantażować. A za co, za jego królewskie pierdnięcie! I w drugą strone jest tak samo! To samo bym napisała o kobietach "Śniętych rybach", wiec nie jest to żadne feministyczne gadanie. To jest tyrada o niekończącym się egoiznie takich osób! W zwiazku są dwie osoby a nie jedna ta to wydziela ilość seksu na miesiąc!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napiecie rosnie przypomnial mi sie Adas Mialczynski "ja cie kurwa stresuje " Klepsydra bo ja tu czegosc nie kumam wiem pozno jest ale przychodzisz w pieknej bieliznie to czego on sie wstydzi Podoba mi sie ze wspomnialas o tej drugiej stronie duzy + mnie sie nasuwa taki wiosek twoj facet nie jest przygotoany do zwiazku cos go przerasta jakies obowiazki moze wspolne mieszkanie a po 2 to zmien faceta http://z1.demoty.pl/dbe66d4f9d9a15aeae0e0ab292077b47

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klepsydra24
Dlatego sie wyprowadzilam... Jak mu o tym powiedziałam to przez miesiac udawal ze wcale nie mowilam o tym, a kilka dni temu jak wspomnialam ze 1.07 sie zbliza wiec sie wynosze to on.... sie na mnie obraził! :D On bardzo lubi przerabiac nasze problemy, romowy, dążenie do porozumienia hahahahaa Tak czeto sie mowi: Wszystko da sie zalatwic, zmienic, porozmawiajcie ze soba szczerze. No niestety jak jedna strona to dzieciak, ktory mysli ze wszystko mu sie nalezy podane pod nos i tak jak on zawsze chce no to zadna rozmowa tu nie pomoze. A tak jest najczesciej, gdyby tak nie bylo to ludzie nie mieliby problemow do rozwiazywania. Reasumujac wskazowka: pogadajcie, bedzie dobrze! Jest do bani. Liczą się tylko sposoby i podchody, niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klepsydra24
ze jest zbyt wyzywajace (hihihihi tu smiech jak przedszkolaka), cofa sie, rumieni, oglada jak kobyle na wyscigach a nie kobiete... No nie wiem jak to opisac, jak pies co obwąchuje jeża :D poszłam dzis za ciosem mysle kupie sobie takie naklejane serduszka z frendzelkami na sutki. Mowie mu o tym seksownie modulujac glos a ten: Co?? Mi sie to nie podoba! Ja to w pornosach widziałem nawet mnie to obrzydza! No i wez tu z takim gadaj.... No brak słow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klepsydra24
co do demota jestem spokojna - on nie oglada zadnych sportów -___-'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ola boga Klepsydra - ten koleżka chyba z seminarium uciekł że tak go wszystko gorszy. Ja lubię eksperymenty i mnie by to podkręciło (te "naklejki" na sutki) a poza tym wszyscy trąbią że faceci są wzrokowcami więc tym bardziej nie rozumiem kolesia. Jeżeli wyglądasz tak jak pisałaś to albo gość ma problem z głową albo jest mega impotentem skoro mu nie "dyga" jak na ciebie patrzy. A może na problem z przedwczesnym wytryskiem i to go blokuje?? A tak przy okazji - nie jest on czasem jedynakiem, rozpieszczonym "księciuniem" mamusi, któremu wszystko się od zawsze należy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prestig
to idz do ksiedza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aisha9
Mój własnie jest jedynakiem - księciuniem rozpieszczonym przez mamusie A wiec tak - był romantyczny wypad za miasto były rozmowy i byl seksik ;) - i to nie jeden Tylko teraz kiedy bedzie kolejny??????????? hehe jak na razie mi wystarczy na jakies 2 tygodnie - zobaczymy A wy jak często sie kochacie????????????? hmmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna ta historia Klepsydry... choć nie powiem,że też mi trochę krwi napsuła. Trochę hipokryzją mi tu jedzie, piszesz ze wkurzają Cię te głupie smsy a sama sypiasz z kochankiem... No ale główne pytanie, dlaczego nie odejdziesz od niego?! Tekst z bielizną i seks z chlopakiem zaraz po kochanku... Oj... za dużo jak dla mnie... aisha9 no szczerze współczuję. Życzę Ci cierpliwości ;] i nie podejmowania takich kroków jak klepsydra... zawszae można się rozstać. No chyba, że mąż pozwala Ci na kochanka to co innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×