Ludzie w Polsce nie potrafią się ubrać, panuje bezguście

Dlaczego ludzie w Polsce nie potrafią się ubrać? Kiedy idę ulicą, widzę tyle ładnych dziewczyn, ale ubranych tak, że nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. Dlaczego Polki zamiast ubierać się z klasą, kupować klasyczne, ponadczasowe ubrania, to wciąż wybierają tandetne ubrania? Kiedy widzę wokół te wszystkie tandetne torebki z bazarku, dżinsowe mini, do nich kozaczki w szpic, to naprawdę zastanwiam się, dlaczego tak ładne dziewczyny tak się szpecą. Dlaczego Polki notorycznie ubierają rajstopy do sandałów i klapek? Przecież to jeden z głównych modowych grzechów, to tak strasznie kłuje w oczy :O Mało tego, już nie ubierają tylko cielistych rajstop do sandałów, ale zaczynają też zakładać kolorowe :( Dziewczyny pamiętajcie - klapki i sandały tylko na gołe stopy!!!! Do tego dochodzą podóbki :O dlaczego tak namiętnie nosicie podróbki toreb LV, Gucci, Chanel, ostatnio Mullberry? Do tego dochodzą szpilki z czerwonymi podeszwami do złudzenia przypominające szpilki Christiana Louboutina. Dziewczyny jeśli was nie stać na oryginał, to nie kupujcie tych obrzydliwie tandetnych podróbek :O Mnie równiez nie stać na oryginały, ale nie paraduję po mieście z podróbką :O To totalne bezguście, nie ma nic gorszego, niż chwalenie się torbą "od LV" kupioną w przejściu podziemnym za 30 zl. Dziewczyny, opamiętajcie się!!!!!!!

Wielu z tych ludzi ma większe problemy niż w co się ubrać, takie jak co włożyć dzisiaj do garnka

"dlaczego Polki notorycznie ubierają rajstopy do sandałów i klapek" Może zamiast tego potrafią posługiwać się poprawną polszczyzną

a co myslisz o balerinkach albo tych ohydnych butach na mega wysokim obcasie jakie sa teraz modne? bo jak dla mnie to jest paskudztwo jakies. obcas 12 cm, masakra.

amiast innych obgadywać? Widocznie jesteś pusta dość, skoro interesuje cię wyłącznie "szata" :)

Platformy czy wysokie szpilki są fajne, o ile potrafi się w nich chodzić :) "Do tego dochodzą szpilki z czerwonymi podeszwami do złudzenia przypominające szpilki Christiana Louboutina. Dziewczyny jeśli was nie stać na oryginał, to nie kupujcie tych obrzydliwie tandetnych podróbek" Według mnie to zdanie się wyklucza :D Najpierw piszesz, że są "do złudzenia podobne" a potem, że "obrzydliwie tandetne". Zdecyduj się :)

zajrzyj na pierwszy lepszy modowy portal, to Cię tam zjedzą za Twoją klasykę :P coś o tym wiem, jako że absolutnie się z Tobą zgadzam. rajty do sandałów zostały okrzyknięte mega trendem, nie wiem przez kogo ani z jakiej racji. dla mnie to szczyt wieśniactwa. w każdym razie klasyczny, kobiecy, elegancki wygląd nie jest modny i pożadany. teraz trzeba wyglądać jak cudak albo kopiować czyjś styl (stąd pewnie ta miłość do podróbek) żeby być trendi ;p

nie p[isz tego tu. Tu kazdy cie zaatakuje. Beda wmawiac ci ze jestes pusta. Prawda jest taka, ze masz racje.

prawda, pełno tandety na ulicy, jak nie miałam kasy to kupowałam jakies buty, torebki no name zamiast tandetnych LV, Gucci itd

Musicie zrozumieć jedno, że wiele ludzi ma większe problemy niż podążać za modą i trendami.

w takich szpilkach nie da sie chodzic, poza tym kojarza sie z dziwkarstwem

Bo podóbki są same w sobie tandetne :O Oryginalne Louboutiny to klasyka, piękne, skórzane szpilki, idealnie wyprofilowane, mimo wysokich obcasów wygodne i pasujące do wszystkiego. Ale plastikowe szpilki z czerwonymi podeszwami z targu? Nie ma nic gorszego :D

"w takich szpilkach nie da sie chodzic" Oczywiście, że się da :P

osobiscie ja nie zalozylabym rajstop do sandalow bo to faktycznie glupota. ale są takie dziewczyny, ktore wstydzą się swoich bladych nog i zakladają rajtki :P idiotki jak dla mnie, czy wszystkie muszą byc opalone? tez chora moda, na to opalanie sie.

Niektórzy zdrowiej wyglądają ze śniadą skórą :P

może i się da, nie wiem, ja nie jestem masochistką i w zyciu nie chodzilabym w takich butach, żeby slepo podążac za modą i niszczyc sobie stopy i kregoslup, a na starosc hallluksy i jakies zwyrodnienia bioder. co do balerinek to nie jestem przekonana tez :O moze sprobowac i kupic jakies? w koncu są chyba dosc zdrowe dla stopy.

Szopenowa Musicie zrozumieć jedno, że wiele ludzi ma większe problemy niż podążać za modą i trendami. ale nie chodzi o to, żeby byc "fashion victim" tylko aby nie robic z siebie tandeciary. Lepiej ubrac zwykłe dzinsy , biała koszulke i jakąs marynarkę niż założyc "najnowsza" bluzkę z targu, te wstetne legginsy w których chodzi KAZDA laska, bez względu na warunki , do tego szpic na nogach, solara i "markowa" torba :O

Tam się nie da ubrać tak, żeby każdemu pasowało. Zawsze ktoś się dopieprzy, więc może dla odmiany pilnujcie swoich ubrań?

Inna rzecz, którą zauważyłam tylko w Polsce: upał ponad 30 stopni, a dziewczyny uparcie chodzą w długich dżinsach "bo wstydzą się swoich nóg". Spodnie całe mokre, przyklejone do dupy, ale lepsze to bo przecież nogi mają brzydkie. Tylko w Polsce się z takim czymś spotkałam. W USA, UK, Francji itd. dziewczyny mają gdzieś wygląd swoich nóg, jest upał zakładają szorty. Szorty podczas upału, nawet na bladych nogach z cellulitem wyglądają 100x lepiej, niż długie, granatowe, przepocone dżinsy :O

Zwróć uwagę, że jeżeli dziewczyna w Polsce ma niezgrabne/blade nogi zaraz ją wyśmieją, bo nie powinna nosić krótkich spodenek. W USA, UK i Francji nikogo nie obchodzi jakie masz nogi i w co jesteś ubrana. W Polsce CIĄGLE za coś krytykują, a to za torbę-podróbkę, a to, za długie spodnie..a to znowu, że za krótkie.

I nie nazywajcie mnie pustą dziewczyną, która w glowie ma tylko ciuchy. Z zawodu jestem stylistką.

"może i się da, nie wiem, ja nie jestem masochistką i w zyciu nie chodzilabym w takich butach, żeby slepo podążac za modą i niszczyc sobie stopy i kregoslup, a na starosc hallluksy i jakies zwyrodnienia bioder" Dobre buty nie mają nic wspólnego z masochizmem :) Poza tym kto powiedział, żeby śmigać w nich na codzień? Wiadomo, że na zakupy itd zakłada się płaskie buty (a przynajmniej ja tak robię :P) Mnie nie obchodzi jak ubierają się inni, i nie wiem co wam do tego Obchodzi mnie to jak sama wyglądam, ale naprawdę mam większe zmartwienia niż to, że osoba X nosi w lato długie spodnie a osoba Y ma bluzkę z bazaru

Uwielbiam takie "kazndoziejki", ktore wysilaja sie, aby pisac odezwy do narodu i mysla, ze ktos wezmie sobie te slowa do serca:D:D

I nie mówice, że ludzie mają większe problemy niż zawartość swojej szafy i w co się ubrać. Ubranie w dzisiejszych czasach to nasza wizytówka, myślicie że pracodawcy na rozmowach kwalifikacyjnych nie patrzą na nasz wygląd i ubranie? Pokaż mi w co się ubierasz, a powiem ci kim jesteś. Wystarczy, wejść na byle jaki portal z ludźmi poszukującymi pracy. I jest oferta dziewczyny: poszukuję pracy w biurze, wykształcenie średnie/wyższe, angielski kominikatywny itd. A do tego zdjęcie - stojąca przy drzwiach dziewczyna w krótkiej mini, wysokich kozakach i bluzce przypominającej stanik. A później jest płacz, że nikt jej do pracy nie chce. Niestety takich poszukujących pracy jest wiele.

ja w swoim otoczeniu wlasnie zaobserwowalam zupelnie cos innego - mlode dziewczyny ubieraja sie fajnie,tak jak na lato przystalo. Tu,gdzie mieszkam dziewczyny chodza w szortach,koszulkach, bluzeczkach na ramiaczkach,i nawet teraz bardzo czesto w sukienkach,maja fajnie dobrane dodatki. Choc zdarza sie,ze widze tez dziewczyny,ktore przesadzaja - sa tak obwieszone jakas tandetna bizuteria,nosza wlasnie jakies podrobkowe torebki,buty,przesadzaja z kolorem,i wtedy faktycznie nie za dobrze to wyglada...ale ogolnie nie zwracam na to uwagi. Bylam kiedys w Londynie,i tam to dopiero ludzie sie ubieraja - ale najfajniejsze jest to,ze nikt nie zwraca na ciebie uwagi,nikt nic nie mowi,nie obgaduje. No,chyba ze Polacy...

no wlasnie ja tak mam neistety, mam chude blade nogi i wstydze sie chdozic w krotkich spodenkach :( i chodze w dzinsach czesto. no chyba ze ide na randke to wtedy zakladam sukienke ale dluższą ;)

I w całej rozwiązłości tematu popieram Szopenową. To nie kwestia gustu, raczej możliwości finansowych.

Pokutujecie jeszcze za erę disco-polo.

Niektórzy są pasjonatami mody, leży to w kręgu ich zainteresowań, sprawia im przyjemność spędzanie kilku godzin dziennie na śledzeniu nowych trendów. A dajmy na to kobieta samotnie wychowująca dzieci, zarabiająca 2000 zł miesięcznie nie będzie się zastanawiać, czy taka bluzka jest odpowiednia, albo czy to pasuje do tego.

Co oczywiście nie zwalnia ubogiego do zdjęcia skarpetek do sandałów