Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sheisnot

WRZEŚNIÓWKI 2011

Polecane posty

hey sonia!! o karminiu piersią nic nie mówię, bo karmię butlą pół na pół mm :) ciul, trudno. mój mały na początku....miałam strasznie poranione sutki a jak spróbowałam laktatora poleciało około 10ml a na sutkach pojawiła się krew. a mały ma krótsze wędzidełko i z cycem soebie nie radził, a nie wyobrażam sobie, żeby Oli wisiał na cycu 10h dziennie i oboje byśmy się męczyli. nie wiem skąd lila wzięłaś, że laktator powoduje że mleko zanika bo ja ściągam coraz lepiej. A i nie życzę żadnej z was takiej laktacji jak moja... mój maluszek rośnie tak jak powinien (ma miesiąc i 2dni a waży 4130 z początkowego 3290:)) a martwiłam się, że mało je. przynajmniej gruby nie będzie ^^ Sonia, mój mały coraz lepiej śpi, ja się uspokoiłam, on też. niestety miesiąc świrowałam i nadal czasem ze zmęczenia i nerwów chce mi się płakać, ale naprawdę nie wierzyłam laskom, które mi pisały, ale jest i uwierz BĘDZIE CORAZ LEPIEJ!! Powodzenia też reszcie dziewczyn!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jestem zadowolona z laktatora, super sciaga i ratuje moje piersi ktore produkuja za duzo mleka i maly nie przejada tyle. chwilami czuje sie jakas dziwna lub wrecz gorsza bo wszedzie czytam ze karmienie piersia to taka super sprawa, niezapomniane chwile dla malucha i mamy a ja? nie czuje zadnej radosci przy karmieniu, meczy mnie to a wrecz nawet wkurza :( strasznie mi z tym ale niestety takie sa moje odczucia. nie chce pozbawiac malego najlepszego pokarmu jaki moze dostawac ale z czysto egoistycznych powodow przechodzi mi przez mysl ze nie wiem jak dlugo bede karmic. jestem po prostu strasznie zmeczona a wtedy zawsze mam glupie podejscie do zycia i depresyjny nastroj. maz bardzo mi pomaga ale maly czesto nie chce sie przy nim uspokoic i wtedy czuje ciezar bycia niezastapiona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam to... mój mały wisiał na cycu w szpitalu po 5h....wkurwiał mnie dosłownie ;( do tego szarpał i bolało. nie jesteś nienormalna czy odosobniona w swych uczuciach. zmęczenie też robi swoje. 3maj się laska :**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sheisnot dzieki, juz myslalam ze jestem walnieta albo wyrodna matka. he he ja lezalam 5 dni po cesarce w szpitalu i jak mialam malego juz ze soba to nie moglam doslownie nic zrobic bo on caly czas ssal i ssal i konca nie bylo... teraz troche lepiej bo zje i moze uda mi sie go tak odlozyc ze sie nie obudzi a wtedy jest szansa ze cos w domu zrobie. tylko przez ostatnie kilka dni zrobil sie nerwowy bo ma kolki i wzdecia przez caly dzien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny gratulacje jeszcze raz dla wszystkich mam, zeby wasze dzieciatka byly zdrowe, zdrowo rosly, no i zeby nie mialy kolek bo chyba to niejednej z was spedza sen z powiek :/ moj synek poki co jest spokojny, przybiera na wadze, w zeszlym tygodniu w piatek mial 53 cm i wazyl 4,620 kg, ale zas martwie sie bo wyszla mu ciemieniucha nad oczami i przy nosku :/ mial jeszcze przy uszach;z tylu ale przed kapiela oliwka wysmarowalam i zeszlo podczas kapieli, jednak na twarzy nie zejdzie tak latwo bo przeciez nie chce utopic mojego malego :p wyglada to bardzo nieestetycznie, czuje sie jakbym malo dbala o moja kruszyne :/ do tego ma jeszcze powieki zaczerwienione, niewiem czy to z mojej winy, moze ma uczulenie na oliwke? jutro pojde z nim do lekarza bo az mi sie plakac chce jak go widze w takim stanie :( ma ktoras z was problem z ciemieniucha? co do karmienia piersia nadal sciagam pokarm laktatorem i podaje tylko butelka, czasem raz na ruski rok podam piers, ostatnio musialam podac bo mialam kryzys, piers mi sie "zatkala"(strasznie bolalo) i laktator nawet nie pomogl, ale za to dalam synkowi i odetkal, kochany maluszek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sheisnot jeśli napisałam, ze mleko zanika to się pomyliłam miało być że mleko w pewnym momencie przestaje lecieć jak ściągasz pokarm laktatorem a jak dziecko ssie to mleko zawsze poleci. Mój Daruś skończył dziś pełnych 7 tygodni i waży 5030gram gdzie w 3 dobie życia spadł z 3200g do 2875g a w 5 dobie jak wychodziliśmy ważył 3055g. Daruś ma już 57cm a miał 55cm rośnie zdrowo nasz mały szkrab, a i miał dzisiaj pierwsze szczepienia wcześniej nie daliśmy rady bo podejrzewaliśmy, ze katarek ma od infekcji a okazaqło się, ze mleko wciąga nosem jak się nieraz potrafi zachłystnąć tak łapczywie je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga dzieki za wypowiedz :) Z karmieniem juz nieco lepiej, chociaz czasem bardzo mnie sutki bola, bo mala uzywa sobie je jako smoczek, a prawdziwego smoka za bardzo nie lubi. Jak juz wezmie to possie kilka minut i wypluwa. Zaczelam podawac jej butle raz w nocy z mlekiem modyfikowaym, ale po tym ma problemy z robieniem kupki wiec przestalam. Trudno, musze sie przemeczyc z tymi bolacymi sutkami. Ogolnie to malo napisalam o porodzie. Mialam wywolany, skurcze dostalam odrazu bardzo silne i dlugie, w odstepie co minute. Przez 5 godzin bylam w tych bolach i dopiero po tym czasie podali mi znieczulenie. W przeciegu godziny z rozwarcia 3 cm mialam 9cm oraz wody mi odeszly hehe, wystarczylo sie odprezyc. W tym czasie moj maz przysnal a krzesle na 10 minut i kiedy go obudzilam, ze juz zrobilam takie postepy to zaczal sie smiac i myslal, ze zartuje haha. Tak wiec mala wyjsc nie chciala, musieli mnie naciac po czym uzyc "odkurzacza", zeby ja wyciagnac :( Malutka jest przesliczna, poczatki mialysmy ciezkie, ale teraz juz sie czuje duzo lepiej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
random moj maly tez uzywal mnie jako smoczka ale na szczescie dal sie przekonac ze do takiego sobie ciumkania moze byc gumowy ; ale i tak rozumiem o czym mowisz w kwestii bolacych sutkow bo mnie tez bola- maly czesto je i dlugo wtedy schodzi bo on wypije kilka lyczkow i zasypia... nie sadzilam ze karmienie piersia to taka meczaca sprawa. zwlaszcza noca bo wtedy nie wiedziec czemu nie umie sie zlapac za cyca i zanim go dobrze przystawie to juz jestem wykonczona. inna historia ze moj maz najwyrazniej uwaza ze w nocy dziecko jest tylko moje i spi w najlepsze podczas gdy ja musze sie z nim "bujac". przykro mi ze maz w ogole nie rozumie jak bardzo chcialabym tez mic sie wyspac... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he dziewczyny smiesznie to wyglada ;p pod koniec ciazy wszystkie siedzialysmy na kafe dzien w dzien a teraz moze raz na ruski rok ktos zajrzy. wyglada to tak jakby po urodzeniu dziecka kobieta zapadala sie pod ziemie ;D nie no taki zarcik mnie czasem udaje sie znalezc chwile zeby spokojnie posiedziec przy kompie choc pare min. jak wasze maluszki? :) my na szczescie chyba pozegnalismy kolki a przynajmniej od kilku dni jest spokoj wiec licze ze to koniec. chcialabym przestawic malemu pory spania bo nie mozemy sie w twj kwestii dograc ale nie wiem jak to zrobic. nie jestem w stanie go przetrzymac zeby nie spal przed kapiela wiec potem kolo 22 moj synek jest zeski, wypoczety i gotowy do buszowania kiedy ja marze juz tylko o blogim snie... jak jest u was z seksem po porodzie, probowaliscie juz? sory ze tak bezposrednio ale probuje skonfrontowac doswiadczenia- my po pierwszej probie nieco zawiedzeni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak_k my spróbowaliśmy ponad 6 tyg po porodzie;) tylko na poczatku troszeczkę bolało ale później było bardzo fajnie:) mozna powiedziec ze to był nasz drugi "pierwszy raz" świetne uczucie;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! jak_k haha masz racje, ja czasem tez znajde troche czasu, ale zazwyczaj jak juz sie za cos zabiore przy laptopie to mala sie budzi. Emma tez ma kolki niestety, ale wyglada na to, ze juz jest nieco lepiej. Ja mam taki problem, ze mala strasznie mi "skrzeczy". Tak jakby chciala zrobic kupke a nie mogla.Prezy sie, wygina, robi sie cala czerwona, ale nie placze. Rzecz w tym, ze ona potrafi tak cala noc. Czyli ja mam czesto spanie z glowy. Pytalam o to 3 lekarzy i kazdy mowi, ze to gazy. Ogolnie jako mama czuje sie swietnie! Czulabym sie jeszcze lepiej, gdybysmy mogly czesciej gdzies wychodzic i cos robic innego poza siedzeniem w domu. To mnie czasem dobija, bo w moim miescie nawet nie ma gdzie pojsc... Co do sexu to jeszcze nie probowalismy, ale ja jestem 5,5 tygodnia po porodzie dopiero... a Wy jak sie czujecie jako mamy? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapamietam_cie my po prawie 6 tyg i niestety szybko sie skonczylo bo wlasnie mnie tez bolalo a nie bylam w stanie sie przemoc. u nas to kwestia braku nawilzenia wiec powiedzialam mezowi zeby kupil jakis lubrykant. on chyba mysli ze mi nie wystarczaja jego pieszczoty i jest mu przykro. w ciazy bylo podobnie i wtedy mi tak powiedzial i teraz po minie widze ze znow tak mysli. random mamy dokadnie to samo! moj zazwyczaj zaczyna sie wiercic kolo2 w nocy i tym oto sposobem niedlugo w ogole nie bede spac bo zasypia tak "na noc" kolo23... ja tez nie mam za bardzo gdzie wyjsc i dobija mnie to. mieszkamy na wsi. codziennie chodze z malym na spacery, mam stala trase ale nudzi mnie chodzenie polna droga i ogladanie wciaz tych samych drzew, domow i innych obiektow. raz wybralam sie z siostra i malym do miasta ale to nie byl dobry pomysl bo w drodze powrotnej maly bardzo pplakal. zbieglo sie to tez z moim kryzysem laktacyjnym (Jezu, masakra, zero mleka przez 12h!) wiec ogolnie dupa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe ja od kilku dni nie karmię a zasuszam a wy tu o 12h bez mleka....:) no cóż, ja o sexie nie myślę, boję się nie chcę a ze względu na obrzydzenie własnym ciałem w ogóle nie daję się tknąć. a poza tym w kawalerce przy małym...jakoś obrzydliwie mi to brzmi.. ja kolek nie mam mały śpi około 20-9 oczywiście z przerwami na karmienie i o 3-4 po karmieniu ma ochotę pogaworzyć poskakać po przewijaku i chwilkę to robi potem go kładę (jak się zmęczy marudzeniem i skakaniem znów zasypia.) więc mam w tym względzie idealnie. nadrabiam głupim ciągle robieniem mleka wyparzaniem butelek... kurcze, że mnie bóg pokarał małą laktacją, jak dla dwutygodniowego dzidzia...;/ ja np czas miewam i siedzę przy kompie ale tu już mi się nie chce skoro tak pusto.... pozdrawiaMY wszystkie!! :* :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tez mam wystarczajaco czasu i czesto siedze na kafe. pisac mi sie raczej nie chce ale czytam duzo tematow. tu zagladam ale wlasnie jako jedna z niewielu cos wpisuje a przeciez sama ze soba gadac nie bede ;p a czemu brzydzisz sieswojego ciala? na prawde az tak zle wygladasz po porodzie? mnie tylko brzuch jeszcze wkurza i blizna po cc bo lekarz mnie chyba brzydko zszyl... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) jak tam wasze pociechy? moja karmie peirsia wazy juz 5,5 kg. tylko ze czesto ma biegunki. miala wysypke na policzkach , jedni elkarze mówili ze to skaza inni ze opryszczka. trudno o dobrego lekarza. dzis mam prolem bo nie chce mi spac. budzi sie co 5 min

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZBIERAMY NA SANKI
Witam Wszystkich. Zapraszam do licytacji w moich aukcjach, są to ubranka po synku, w różnych rozmiarach: od 62, 68, 74, 80 Sprzedajemy za małe już ubranka gdyż chcemy zebrać troszkę pieniążków na sanki dla Wojtusia Niestety sytuacja życiowa w naszym domu nie wygląda ostatnio najlepiej więc może dzięki Państwa pomocy uda nam się uzbierać na choćby używane sanki na Mikołajkowy prezent dla mojego Skarba. http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=2098 9442 Serdecznie zapraszam zainteresowanych i z góry dziękuję za wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój ma 5,5kg także ale Oli mi dał przespać- wczoraj 8h dziś zaledwie 5 w sumie dał 6 ale ja wstalam wcześniej ^^ no ja mam jeszcze brzuch i to mnie wkurza. niby nie jest duży ale kurcze nie mogę na niego patrzeć. o.0 mały śpi idę się wykąpać. aaaa i ciotka mojego chłopa powiedziała kuzynce, że "utrudniam widzenie z Olivierem"- tak teściowie powiedzieli. Oczyw. nie przyznają się, ale mam ochotę ich zabić i naprawdę pokazać im co to utrudnianie. No chyba, że utrudnianiem nazywamy to, że powiedziałam, żeby we wtorek (w dzień w który urodziłam), żeby nie przyjeżdżali. boże, nie lubię ich nigdy nie lubiłam ale coś takiego, żeby wygadywać, bo się nie przyjeżdża do małego (ze strachu przed moją reakcją, bo mam przecież straszne zęby gryzę i biję...) czy ktoś ma problemy takie jak ja?? ;/ jak_k ja ze sobą sama pisałam tu ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm.. a moj smyk wazy juz ponad 6 kg i jest bardzo dlugi- oboje z mezem jestesmy wysocy wiec ma po kim byc duzy ;p Krzysio niezbyt ladnie spi w nocy ale to glownie dlatego ze ciagle ma wzdecia i jezdzi mu w brzuszku i to go budzi niestety. kolki takie typowe zdazaja nam sie juz rzadko- espumisan pomaga. mi tez zostal lekki brzuszek i najgorsze jest to ze srednio mam chec cwiczyc wiec boje sie ze mi juz taki zostanie. poza tym mam na nim rozstepy :( ja mam podobny problem z tesciowa i tylko czekam az uslysze ze zabraniam jej widywac wnuka (co jest glupota bo mieszkamy razem wiec to raczej trudne). po tym jak ja ochrzanilam za wtracanie sie i udzielanie 1000 bzdurnych porad dziennie odnosnie wychowania, przestala sie w ogole interesowac malym i juz nawet do niego nie przychodzi. najwyrazniej tez mam kly i pazury :D no chyba ze polozyla lache na mojego syna... musze sie poskarzyc na meza :( ile wasi partnerzy spedzaja dziennie czasu z dzieckiem? bo moj mnie wkurza coraz bardziej w tym wzgledzie. musze sie prosic zeby pobawil sie chwile z malym a ze roznie pracuje- raz dzien raz noc to i na spacer moglby go zabrac czasem. ale dzieki Bogu maly ma 2 mies i raz byl z tatusiem na spacerze... a mi chodzi o to zebym choc raz na jakis czas miala te godz tylko dla siebie! bo kiedy maly jest w domu i nawet bawi sie z ojcem to ja i tak nie umiem odperzyc sie takjak tego potrzebuje. i potem moj sie dziwi ze nie mam ochoty na seks. a jak niby mam mioec skoro jestem po pierwsze przemeczona a po drugie chronicznie na niego wkurzona bo wazniejsze jest wszystko tylko nie ja i dziecko. kiedy ma wolny dzien tak jak dzisiaj to albo ma cos do zalatwienia na miescie i nie ma go pol dnia, albo musi sie zajac akwarium (fanatyczny hobbysta...) albo jedzie pomagac koledze na budowie. k. mac juz nie moge z nim... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny samosiaaaa z tej strony, jak_k wspolczuje relacji, tak z tesciowa jak i mezem, jezeli moglabym cos doradzic ...szczera rozmowa z mezem, bo to jest jakby nie b ylo najblizsza osoba, a dziecko jest wspolne, nie tylko twoje chlopy juz tak niestety maja ( w wiekszosci ), mysla ze jak pracuja to juz po odwalonych 8-10 godzinach maja labe, a zonka musi zaiwaniac jak robot 24/24 7 dni w tygodniu wiadomo ze te pierwsze miesiace po porodzie sa najgorsze, no ale faceci raczej nie zauwazaja tego moj facet mi pomaga, to jest na zasadzie, ze po pracy synkiem zajmuje sie w wiekszosci on, nie dlatego ze go przymuszam, po prostu lubi to, jeszcze jak odciagalam pokarm (przez dwa miesiace!, od prawie dwoch tyg karmie piersia!) to dawal butelke malemu, jak zaczelam karmic piersia to ubolewal ze straci wiez z malym bo nie bedzie go juz mogl karmic jak przedtem na spacery chodzimy tez razem bardzo czesto moj synek tydz temu wazyl ponad 6 kg, i byl szczepiony, dwa razy go kluli :s (5w1 i ta druga chyba przeciw koklusz), bardzo dobrze to zniosl, nawet nie bylo zadnej goraczki moj synek przesypia ostatnio cale noce, a ja sie budze o 4 lub 6 i mam wtedy ochote go karmic piersia, bola piersi... bo za duzo mleka mam i niekiedy jestem zmuszona (w nocy) odciagac przez to ze wlasnie w nocy nie jest karmiony ja tez mam brzuszek, kit z nim, waze 56 kg, tez mam rozstepy na brzuszku, moj mnie przez te rozstepy nazywa tygryskiem :P ja sie zastanawiam czy nie jestem w ciazy, bo mam nudnosci od ponad 2 tyg, i tak by wychodzilo ze moze to byc ciaza 2-3tygodniowa, ja pierdziele, moj zrzuci spodnie a ja juz w ciazy, niezle, nawet okresu jeszcze nie dostalam od czasu porodu, w pierwszej ciazy mialam identycznie-tez nudnosci od samego poczatku hehe nie bede plakac, jak Bog daje to trzeba brac :) poczekam jeszcze dwa tyg i sie zobaczy :P aa moj synek byl chrzczony tydzien temu :) kurde ale sie rozpisalam, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahhh dziewczyny, jak fajnie, ze napisalyscie cos. sheisnot, kurde, wspolczuje Ci akcji z tesciami. Juz wczesniej pisalysmy, ze z nimi to temat rzeka. Mysle, ze jedynie co to przez meza mozesz rozmawiac. Niestety, ale beda w Twoim zyciu poki zyja i lepiej miec z nimi dobre relacje. Ja mam zlota tesciowa- az jak mi sie nudzi to sama po nia dzwonie, zeby wpadla. jak_k, jakbym czytala o sobie! Po pierwsze- mala budzi sie w nocy co godzine, czasem nawet co pol godziny, bo ja brzuszek meczy. I daje jej syrop, ktory troche pomaga, ale tez bez szalu. Kolek juz tez nie ma, jakos w 6 tygodniu jej przeszlo. Ja jeszcze z mezem nie poszalalam... Kiedy poszlam na kontrole spytac sie lekarza czy mozemy to powiedzial, ze tak, a tego samego wieczoru dostalam okres. samosia, ja mam tez rozstepy, ale tylko na piersiach. Za to sa spore :( na szczescie nie sa na wierzchu tylko po bokach piersi. Kurde, zazdroszcze odwagi, bo ja bym chyba sie zalamala jakbym teraz wpadla. Ogolnie z kazdym dniem jest coraz lepiej, mala jest przeslodka. Moze pochwalcie sie maluchami, to moje sloneczko: http://www.youtube.com/watch?v=ooUyfkmBHtw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze jeszcze uda sie zreanimowac wrzesniowki ;p random weszlam na youtube, slodziasna ta Twoja dzidzia! :) tez bym wrzucila ale nie umiem sobie zastrzec prywatnosci (taki to juz ze mnie komputerowy glab) a nie chce zeby kazdy ogladal moje dziecko w necie. samosia ja rowniez podziwiam bo jak mysle o drugim dziecku to owszem ale odsuwam te mysl coraz dalej- najpierw myslalam za 2 lata, teraz moze za 3... ;p my chyba tez musimy sie juz pilonwac bo prowadzilam przed ciaza obserwacje cyklu i teraz powoli do nich wracam i mam wrazenie ze niedlugo tez dostane okresu. a mialam nadzieje ze uda mi sie jak siostrze- dostala @ po poltora roku! takiej to dobrze ;p my planujemy chrzciny w styczniu. mialo byc szybko ale moj maz jak zawsze cos mowi a potem sie rozmysla... chyba na prawde musze z nim pogadac tak od serca bo zwariuje. wczoraj kiedy lulalam malego bo strasznie wieczorem marudzil po prostu sie poplakalam. ze zmeczenia, wkurzenia, frustracji i nie wiem czego jeszcze. chcialam zeby maz wzial go chociaz na chwile ale musial wstac do pracy o 4 wiec nie mialam sumienia go wywlekac z lozka. ale jestem u kresu wytrzymalosci. dzisiejsza noc nalezy do jednej z najgorszych. maly od 3 dni nie robil kupy i zaczyna mnie to bardzo martwic. niby do tygodnia jest ok bo niektore dzieci tak maja ale widze ze Krzysiowi to zaczyna przeszkadzac- prezy sie i wygina, steka jakby chcial zrobic ale nie moze. macie jakies sposoby zeby sprowokowac wyproznienie u takiego maluszka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem za REAKTYWACJA :d jak_k, ja wiem jakie to uczucie jak sie malenstwo zalatwic nie moze, a Ty czujesz sie bezradna... Slyszalam w Polsce , ze czopki glicerynowe sa naprawde dobre. Moja mala ma problem z trawieniem pokarmu- zatyka jej sie w jelitkach. Ja mam syrop, ktory pomaga troche nazywa sie LACTULOSE i jeszcze nie mialam problemu, ze kilka dni by sie nie zalatwila. Nie ktorzy mowia, zeby podraznic pupke termometrem- ja bym tego nie robila...Masuj mu brzuszek, kladz go na brzuszku, ale nie na dlugo. I tak jak Ty mam tak samo z mezem - czasem w nocy siedze i placze razem z mala. Bo ona mimo, ze sie zalatwia codziennie to i tak przez caly czas sie prezy, steka i poplakuje... Bylam u 3 lekarzy juz i kazdy mowi, ze to wina niedorozwinietego ukladu trawiennego i trzeba przeczekac... Co do chrzcin.... ja juz niewiem co robic. Moj maz nie chce sie zgodzic na chrzciny, bo on jest nie wierzacy i mowi, ze jak mala podrosnie to sama wybierze sobie w co chce wierzyc... ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lactulose, ja pilam ten syrop jak bylam w ciazy (na klopoty z kibelkiem) termometrem bym nie probowala bo mozna dziecku krzywde zrobic chyba sa jakies inne bezpieczniejsze sposoby, raczej nabezpieczniej zapytac o porade pediatre ja zrobilam dzis rano test ciazowy, bo oczywiscie moj facet napalony na drugie dziecko, marzy mu sie coreczka wynik negatywny, zrobie nastepny za jakis tydzien albo dwa gabrys slini sie bardzo, wieczorem jest marudny, chyba mu zabki niedlugo beda wychodzic :s obym sie mylila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka363
hej dziewczyny:) udało wam się mnie zreanimować he :) ja urodziłam 25 września śliczną córe Nkole miała cesarke okropnie sie potem męczyłam bo źle mnie zszyli i w dodatku krzywo, mała jak się urodziła miała 56cm i ważyła 3340kg moja mała jest chyba jakaś pechowa po pare dni po porodzie miała żółtaczke i wypisali ja z żółtaczką do domu ale po 5 dniach przeszło, potem miała straszna tak jakby ciemieniuche ale na brwiach okropnie wygladała i pewnie tez ostro sie meczyła jak to znikło to dostała okropnych pryszczy i plamek na buzi strasznie sie drapała i marudziła spać nie mogła te plamy to wyglądały jak blizny i plama na plamie były lekarz powiedział ze to alergia 2 tyg nie karmiłam jej piersia to przeszło pokarm sciagałam sprobowałam jeszcze raz nakarmic cycą pokarmiłam 2 dni i znów to samo było teraz od 2 tyg karmie mlekiem kupnym bebilon pepti tylko buzia sie pogoiła to teraz oczko jej ropieje już 3 tyg i nic jej nie pomaga przemywalam rumiankiem świetlikiem dostałam 3 rodzaje kropli do oczu jakąs maść i nic trzeba bedzie chyba jechać na przepychanie kanalików łzowych a jakby tego było mało to Niki mi zachorowała gardełko:( a jakby miała byc zdrowa jak teściowa chora do niej przyłazi kicha prycha i jescze mi ją całuje ajj... a z mężem aj szkoda słów też mi kompletnie w niczym nie pomaga a w nocy go sie nie dobudzi a jak juz sie uda z wielkim trudem to mnie ochrzania ze go budze ze on spać chce załamka po prostu... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malutka, wspolczuje a nie mozesz poprosic kogos o pomoc, np mame czy siostre, nie bylam w sytuacji jakiej sie znajdujesz ale wyobrazam sobie, ze/jak musi ci byc strasznie ciezko z mezem to niewesola sytuacja- a gdybys porozmawiala z nim ze to wasze wspolne dziecko i oczekujesz pomocy, tesciowa bym z lekka zyebala ze jak chora to niech sie najpierw wykuruje a potem moze odwiedzac dziecko, wiesz powiedziec jej to delikatnie i podac argument, ze malenstwo ma mala odpornosc, zeby sie nie boczyla karmisz twoja coreczke modyfikowanym a nie probowalas zmienic diety? musiala miec alergie na jakis produkt ktory ty jadlas na ciemieniuche jest dobra oliwka moj synek tez mial ciemieniuche - okropnie to wygladalo, sucha skore i tradzik -na szczescie odkad zaprzestalam kapieli dzien w dzien -co drugo trzeci dzien go kapie i mam w doopie co mysla inni - to i cere ma ladniutka i praktycznie zadnych wypryskow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka363
o to chodzi ze nie mam kogo prosić o pomoc moja mama zmarła 7 lat temu a siostra ma dopiero 15 lat to jeszcze w du..e ma dzieci i mnie prosiłam teściowa tłumaczyłam ale ona byla tego zdania ze jak jej nie dotyka to nie zarazi ah... z mężem wiele razy rozmawiałam na spokojnie ze sama nie daje rady ale jak grochem o ściane po co on ma z nami siedzieć jak przez ten czas może z kolegami piwko wypić a diete to ja zmienialam zero nabiału drobiu jajek praktycznie na samej wodzie byłam lekarz mówił ze to mój pokarm poprostu taki był bo i płakała nie najadała sie miała okropne kolki a teraz całkiem inne dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×