Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nesia

TERMIN MARZEC 2012

Polecane posty

Hm...logicznie myśląc to bez dwóch zdań..ale z drugiej strony gdyby był taki MUS to pewnie kazano by się nam awaryjnie szczepić na początku ciąży(jeśli wogóle można będąc w ciąży) albo przed planowaniem...nie wiem sama.. Zapytam i dam Ci napewno znać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą przeczytałam,że powinno się o to zadbać przed ciążą...tym bardziej jeśli poród odbędzie się przez cc ponieważ w ciąży już nie można się zaszczepić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ostatnio jak byłam w szpitalu to była dziewczyna 18-letnia miała może 155 cm wzrostu i była bardzo drobna, brzuszek to miała jak na 6-7 miesiąc taki malusieńki a urodziła słodkiego synka 3,5 kg bo byłyśmy oglądać jak urodziła, więc małym brzuszkiem nie ma co się przejmować:):):) Ja pierwszy raz byłam w szpitalu z powodu plamień już w 7 tygodniu ciąży i leżała kołomnie dziewczyna w 26 tygodniu i ja mówiłam jak jej strasznie zazdroszcze, potem jak drugi raz byłam to w 26 tygodniu ciąży i była dziewczyna w 36 tygodniu i jak ja jej zazdrościłam:):):):) była jeszcze jedna dziewczyna wtedy co ja w 41 tygodniu z próbą od tygodnia wywołania porodu i ona to dopiero zazdrościła tym, które w tym czasie rodziły a ona cisza :):):):):):) nie dogodzi nam kobietom :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie te logiczne/nielogiczne myślenie :) Myślenie mi sie zaczęło od żółtaczki fizjologicznej u dzieci. Jedne je przechodzą łagodnie, a inne muszą być naświetlane. I tu wąsnie mi się nasunęło pytanie czy ma coś z tym wspólnego np. szczepienie matki. Rozmawiałam zkoleżanką, która miała CC i nie miała szczepionki i jej dzieciątko bardzo intensywnie przechodziło żółtaczkę. Natomiast inna koleżanka miała szczepionkę przeciwko żółtaczce prze operacjąjeszcze przed ciążą i później miałą też CC, nie miałą powtarzanej szczepionki, ale jej dziecko nie miało żółtaczki lub ewentualnie fizjologiczną żółtaczkę przechodziło praktycznie bezobjawowo. I tak mnie to zainteresowało, że zastanawiam się teraz czy to ma coś wspólnego czy to czysty przypadek i jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marghi te wyniki moczu nie są złe. Pij dużo wody, kup sobie żurawinę. Jak ja mialam takie to tylko tyle lekarz zalecił. potem doszły mi jeszcze bole pęcherza i wtedy dostałam już Furaginę, ktora b szybko pomogła. Co do tego, że położna może tylko przeszkadzać to się w pełni zgadzam. Ale to chyba też zależy od charakteru, jak ktoś lubi być "dopieszczony" to OK ale np ja w bólu wolę miec cisze i nie rozmawiać z nikim i nawet ta dyzurna wpadająca raz na godzinę mnie wkurzała:-) Ale powtarzam, biorę połozną bo to gwarancja miejsca w moim szpitalu. Nie chce być odesłana i jeździć po Warszawie w poszukiwaniu miejsca na porodówce. Po prostu potrzebuje takiego komfortu psychicznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szatynka ta żółtaczka u noworodków to zupełnie inna choroba tylko nazwe ma tę samą bo objawy zewnetrzne są podobne (zażółcenie błon śluzowych i skóry). Żółtaczka fizjo to reakcja immunologiczna (rozpad erytrocytów) a szczepiomy się na żółtaczkę wirusową, więc nie ma to nic a nicv wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilka79 no właśnie tak też myślałam, ale zastanowiły mnie przypadki koleżanek - więc tylko tak sobie gdybałam czy to może mieć ewentualnie coś wspólnego :) O żółtaczce fizjologicznej dzieci czytałam, natomiast o tej wirusowej żółtaczce praktycznie nie wiem prawie nic i jakos nie chce mi się czytać i nakręcać. Dzięki za odpowiedź. Marcowe szczęście, czyli już za późno czy tak czy siak - nie ma co myśleć zatem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Latka-ach ta zazdrość kobieca:P Ale w tym przypadku(mówię o swoim brzuszku) jest bardziej obawa czy wszystko dobrze z dzidzią:)jednakże w wielu przypadkach zdaża mi się być zazdrosną..ale nie w taki zawistny sposób...tylko na zasadzie-że fajnie byłoby też mieć tak albo podobnie w danym przypadku jak ktoś inny;) Jednakże staram się na codzień cieszyć z tego co mam i widzieć w tym plusy;) Kurcze...dzisiaj się w sumie wyspałam...i uśmiecham się od rana-to raz i jakoś wszystko dzisiaj wydaje mi się ładniesze:D Szatynko-nigdy się w sumie nie zastanawiałam nad tym powiązaniem żółtaczka dzidzi po urodzeniu i to czy jego mamusia się szczepiła przeciwko niej czy nie..:/ Moja szwagierka urodziła dwójkę dzieciaczków sn i każde z nich przechodziło żółtaczkę(była ponad tydzień dłużej z każdym z nich w szpitalu) na żółtaczkę nastomiast szczepiłą się zaraz po ślubie(11 czy 12 lat temu) a jej najstarsze dziecko ma 7 lat...-nie wiem czy to ma związek czy nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierwsza mama1
Dziękuje dziewczyny-wiedziałam,że można na Was liczyć:) A na włąsną rękę jak bym chciała zrobić to gdzie?? Moją gin prosić o takie badanie czy gdzie indziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsza mama1 możesz iść do laboratorium i zapytać czy można u nich zrobić wymaz z pochwy i okolic odbytu - przed porodem - powinni wiedzieć o co chodzi. Np. w takim sieciowym laboratorium powinni wykonywać http://www.diag.pl/ - możesz sprawdzić czy jest u Ciebie w mieście. Wydaje mi sie, że w większości laboratoriów powiini to robić, zwłaszcza w prywatnych. Ten wymaz i tak nie zawsze jest refundowany - tak przynajmniej mówiła położna z SR.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja na 11:15 mam wizytę i już się nie mogę doczekać ;) Odebrałam wczoraj wyniki moczu - wygląda na to że wszystko ok. Miałam też robione badanie krwi na cytomegalię i toksoplazmozę, ale te wyniki dopiero zobaczę u lekarza. Dam znać jak wrócę. A co do szczepienia na żółtaczkę to wiem tylko tyle, że trzeba było się zaszczepić jak się planowało ciąże ;) Ja się nie zaszczepiłam bo jakoś się za długo za to zabierałam a później zaszłam w ciąże ;) Buźki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka30 a ja przed ciążą nie pomyślałam o tej szczepionce. Baaa nawet jak zaszłam w ciażę, to nie myslałam - dopiero teraz mi przyszło do głowy takie pytanie :P No trudno - widocznie człowiek nie może zapobiec wszystkiemu co go ewentulnie może spotkać. Swoja drogą to od żadnego lekarza nie słyszłam takiej informacji przed ciążą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marghi pij herbatke żurawinowa, 2-3 razy dziennie, pomaga na problemy z moczem. Tylko trzeba czytac uważnie skład herbat, żeby miały przynajmniej 30% żurawiny (np.Biofix) bo większość ma śladowe ilości niestety... Piszecie że wasze maluszki ok 33 tyg wazą 2 kg.. mój synek w 32 ważył 2400 g :O kawał chłopa mi sie szykuje. Jak ja go wypchnę?? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do wymazu ja miałam robiony tylko raz w 36 tc-wszystko wyszło ok Z tą żółtaczką to faktycznie jest tak że większośc dzieci przechodzi tą fizjologiczną i to jest normalne . A szczepionka nie ma nic tu do rzeczy. Ja wstałam dziś zadowolona jak nigdy przespałam całą noc...tylko raz wstałam na siusiu:))Odrazu się inaczej czuję jak sie wyspałam... Powodzenia wszystkim kobitkom życzę na wizytach , dajcie znac co i jak jak będziecie po:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eulalia a co ja mma powiedzieć jak moja w 34tc ważyła 3036g, termin z Usg mam na 11marca, wg. mojej gin narazie na poród się nie zapowiada. Byc może skończy się cesarka, zobaczymy na wizycie za tydzień co powie. Chociaż się pocieszam tym że synek w 34tc ważył 3480 więć troche więcej niż teraz mała ( w 38tc miałam cesarkę i mały miał 4250). Od tego czasu minęło 7 lat więc spróbuje rodzić SN. Pierwsza mama1 ja właśnie jutro idę zrobic ten wymaz. Zadzwoniłam poprostu do szpitala w którym mam rodzić do Labalatorium bakteriologicznego i tam mam podejśc. Koszt u nas to 20zł. Zadzwoń poprostu do swojego szpitala i zapytaj. Moja ginka tego nie robi bo pracuje w innym mieście i poprostu nie ma możliwości dostarczyć na czas próbek. Myślę że w każdym szpitalu to robią. Co do zgagi to zapeszyłam tydzień dobry nie miałam a teraz już 3 dzień mnie męczy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eulalia :) Pierwaz mamam:) Lilka:)-ochane dzięki za wypowiedz co do mojego moczu,dodsłyście mi troche otuchy. Na punkcie zdrowia to ja mam totalnego hopla:( Ogółem to ja sobie radzę w życiu ze wszystim,ale odnośnie stanu zdrowia mojego i moich najbliższych,to dla mnie jest powód do załąmania ja się oazuje ,że jest coś nie tak.Już sobie postanowiłam,że ja urodzę dziecko to muszę sie przejść do psychologa,może on mi w tej westii pomoże.Z tego powodu ja zyję w wiecznym stresie. Pierwsza mama🌼 Pytasz o wymaz.... Ja miałąm robiony we wrześniu i wyszedl mi super,powiedziano mi,ze mam tak dobrą florę bakteryjną,ze w najbliższym czasie nic sie tam nie powinno dziać,a teraz na początku stycznia ja leżałam w szpitalu/3 dni,bo mi się stawial brzuch,ale to też bylo przez stres spowodowany przez zdrowie mojego meża,ma przepukline na kręgosłupie i dostał okropnego ataku bólu/ zrobiono mi wymaz z pochwy i okazało się,że mam bakterie strpetococcus:( Trzy tyg. temu gin. na wizyci emówiła mi,że będe musiala jeszcze raz wymaz powtórzyc w 36tc,ale tak czy inaczej czy mi wyjdzi edalej bakteria czy nie będe musiała dostać zastrzyk okołoporodowy. Dzisiaj mam wizyte u gin.ale dopiero wieczorem,to poruszę ten temat i co mi powie napiszę Ci wieczór..... Loarra,Ty Kochana,jesteś już tak z zaawansowanej ciaży,że to stawianie się brzucha to u Ciebie coś normalnego:) Masz termin na 1 marca-możesz z dnia na dzień rodzić. Ja pamiętam jak było z moim synkiem;w niedzielę bylam nad rzeczką w poniedzialek ze znajomumi na grilu,wróciłąm do domu ooło 22;00-czułam sie dobrze,poszłam spać,obudziłam się op 02;00 -chcialo mi się sikać i sikając zauważyłam, ze mam mocz podbarwiony krwią-w tym momencie dostalam pierwszy skurcz,ale bardzo delikatny........ o godz.11;44 Synek byl już na świecie:) Marcowe szczęście:)❤️ mamy podobne dolegliwośći:) Zyczę Ci jak i Agatce samych pomyślności po dzisiejszej wizycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loarra,umkneło mi napisać Ci jescze,że urodziłam Synka w 38tc i ważył 4040:) Dziewczyny pisze to do Was panikara!!!! Nie bójcie się porodu,mając na myśli strach i ból-to minie i da się przeżyć-naprawde!!!Trzeba się tylko modlić,aby dzidzi urodziło sie całe i zdrowe,a takze abyśmy my po porodzie wróciły szybko do pełnej formy.Moment porodu to pikuś w porównaniu do tego co może się okazać po porodzie,ale zapewne będzie tylko dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marghi ja wiem...dlatego też już siedzę jak na szpilkach i wyczekuję:) Szczerze mówiąc to nie obraziłabym się gdyby już się zaczęło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No moja niunia maiła w 34 tygodniu 2600 więc jest ok:) wagą sie raczej nie martwię...chyba że będzie ponad 4 heheh ale zobaczymy ile bedzie w sobotę miała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty o dzidzia nie masz się co martwić o swoje maleństwo rodząc nawet teraz-jest juz w pełni gotowe do samodzielnego życia.Z przybieraniem na wadze naszych pociech to zależy indywidualnie od dziecka,od tego jacy są jego rodzice.Pamiętam ,że w 36tc gin mi mówiła,że synek wazy okolo 3.500 a za 2 tyg.urodziłam ponad 4kg zywej masy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loarra a ja z kolei chciałabym jeszcze trochę pochodzić w ciąży :) Hihihi chociaż do 1 marca, żeby jednak być tą marcówką ;) Jeszcze mam kilka rzeczy do przygotowania, przeczytania i zapięcia na ostatni guzik. No i zdecydowanie czekam na lepszą pogodę :P A jak wyjdzie to zobaczymy, bo przygotowana na poród juz prawie jestem - jeszcze mam zrobić ostatnie badania przed porodem w przyszłym tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z ta wagą dzidzi ja mam straszne schizy :( W 33 tygodniu miała 1803, czyli malutko. Teraz dowiem się w poniedziałek ile urosła. Ale do tego, że mało waży dochodzi jeszcze fakt małego brzucha. Zamartwiam się, że coś może być nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muffka gdyby było coś nie tak to na pewno lekarz by ci o tym powiedział, nie wszystkie dzieci rodzą się z waga ponad 3 kg a są zdrowe i nic im sie nie dzieje. Z tego co piszesz wywnioskowałam że ty raczej też jesteś drobna więc to jest normalne. Szatynka ja juz zaczęłam podchodzić do porodu z myślą chce juz miec to z głowy:) Zdaje sobie sprawę że dzidza jest już duża i silna i nic jej raczej nie bedzie dolegało jak się teraz urodzi, więc chciałabym być juz po:) Poza tym na samą myśl o wywoływaniu przechodzą mnie ciarki nie wiem czemu i bardzo bym tego nie chciała ...moim zdaniem najlepiej jak weźmie z marszu i nie ma odwrotu a nie tak sie czeka i czeka czy to juz a może jeszcze nie i się człowiek tylko stresuje:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Im bliżej końca tym więcej obaw... Już bym chciała mieć to za sobą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loarra no też wolałabym obejść się bez wywoływania porodu. Tak czy siak za max. 3 tygodnie dzidziuś bedzie z nami :) Muffka27 wydaje mi sie, że loarra ma rację, a te Twoje dzieciatko nie było chyba takie małe. Moje dzieciątko w 31 tygodniu ważyło 1650 g, a weź pod uwagę błąd pomiaru +- 300 g - 600 g w zależnosci od sprzętu. A małym brzuszkiem się nie przejmuj, bo mi też każdy tak mówił o jaki mały brzuch, a teraz od kilku dni jak zaczął rosnąć, to sama jestem w szoku jaki okazały się zrobił. Widocznie taka moja i Twoja uroda. A z drugiej strony to dobrze dla naszych kręgosłupów, że tylko troszkę sie pomęczą :) A co trzeba też pozytywy dostrzegać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muffka27 zobacz na to: I trymestr: 10tydz 5g 11tydz 8g 12tydz 10-14g 13tydz 13-20g 14tydz 25g 15tydz 50g 16tydz 80g 17tydz 100g 18tydz 150g 19tydz 200g II trymestr: 20tydz 260g 21tydz 300g 22tydz 350g 23tydz 450g 24tydz 550g 25tydz 700g 26tydz 900g 27tydz 1000g 28tydz 1100g 29tydz 1250g III trymestr: 30tydz 1300g 31tydz 1600g 32tydz 1800g 33tydz 2000g 34tydz 2300g 35tydz 2500g 36tydz 2800g 37tydz 3000g 38tydz 3100g 39tydz 3250g 40tydz 3500g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mi natomiast waga stoi w miejscu od przynajmniej 1,,5 tygodnia. Ponoć to też świadczy o zbliżającym sie rozwiązaniu. Choć może juz sobie dopowiadam. W kazdym bądz razie zauważyłam tez że 2 razy dziennie chodzę na kupę:/ a normą dla mnie jest 1na 2 dni raczej:)A siusiam nie ograniczona ilośc razy juz nawet nie liczę...aż zaczęłam sie śmiać że na papier toaletowy nie zarobimy hehe bo co kupię to juz nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szatynko takiego wykazu wagi u maluchów nie widziałam :) Aż się uśmiechnęłam dzięki Tobie :) Ja podobnie jak Marcowe szczęście słyszę jakieś uwagi, że nie widać że to już tak zaawansowana ciąża itd. Strasznie mi to działa na nerwy! Oczywiście odpowiadam dosyć złośliwe :P ale zostaje już lekki smutek... Najważniejsze, żeby zdrowa była :) Tak to sobie tłumaczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×