seks w ciazy, porzadanie, .. oczami faceta.... pomocy

Nie znam cię, więc pomyśl logicznie, jak mogę się ciebie "czepiać po złości"? :O Chłopie, ja dobrze rozumiem potrzeby faceta. wierz mi, wiele kobiet ma podobne, a nawet, uwaga, oświecę cię: takie same! I mi też wielu spraw w tej dziedzinie obecnie brakuje, ale wyżej tyłka nie skoczę - dosłownie. Twoje stawianie sprawy na ostrzu noża "ja muszę, ojej, ja muszę, o jestem facetem, no my tak mamy" akurat w przypadku kobiety ciężarnej, która ma często nieco inne priorytety (jeden głowny: DZIECKO), jest wiesz... nieco dziecinne (o ironio).

gdyby moj maz chcial zebym zrovbila sobie sztuczne bo MU sie nie podobaja to juz by nie byl moim mezem...

Szczerze i z całego serca współczuję Twojej kobiecie. Wszystko się kręci wokół seksu. I co piersi jej obwisną to musi sobie zrobic operacje? :O A jeżeli blizna po cesarce jej zostanie to co zrobisz? Pewnie będziesz ją zdradzał i uważał, że zdrada Ci się należy. No jak to odmawiac seksu? Obwisłe cycki i blizna po cesarce? :o No nie... Strasznie smutne.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4877925 A proszę, poczytaj sobie :) Skoro twoim kolegom coś przeszkadza w wyglądzie żon, to proste rozwiązanie było: nie decydować się na dziecko, bo ono jednak COŚ zawsze zmieni. Jak facet się zapuszcza, rośnie mu brzuch, beka z piwem w ręku - tak, celowe przejaskrawienie sytuacji - to jest w porządku? :D Ciało w ciąży zmienia się i rządzi swoimi prawami, a na wiele spraw kobieta nie ma wpływu, np. na wielkość brzucha albo często na rozstępy, które pojawiają się nawet mimo kremów.

Autorze czytam co tu wypisujesz i jestem w szoku. Po co w ogóle decydowałeś się na dziecko? Żona Cie do tego zmusiła? Jeżeli nie, to bardzo jej współczuję takiego męża, który jest nastawiony tylko na własne przyjemności i nie ma ani trochę empatii.

Zgadzam się z Octavią. Niektórzy ludzie nie powinni miec dzieci.

a jak inaczej nazwać kobietę która łaziła za mną w kółko aż w końcu na firmowej imprezie pod wypywem alkoholu kochałem się z nią, a ona celowo się nie zabezpieczyła, mimo że twierdziła że ma kształtkę... i nie wyrzuciłem jej, tylko mieszka w moim domu, więc żle robię? Ja nic szczególnego do niej nie czuje, jednak postaram się żeby moje dziecko poki co miało tate i mame. ja wymagam wyglądu od kobiety, bo sam nie mam jak to piszecie piwnego brzucha itd.

:D ale ty biedny, no rzeczywiście :D Wygląd będzie się zmieniał, wiesz? Koledzy ci nie powiedzieli? Powiem tak: nie mam JESZCZE ciążowego brzucha, ale już mi ciężko leżeć na brzuchu i schylać się - ot, taka "fanaberia" ciążowa. Ale pewnie powinnam dalej zachowywać się jak akrobatka w łóżku :D

nie chodzi o to, nie rozumiemy się kurde masz w sobie tyle złości, jakbym co najmniej miał bym zabił twoja rodzinę. nie wiem czy jakąś masz dziwną i złą przeszłośc z facetami, ale atakujesz mnie co chwila... oczywistym jest że ciało się zmienia itd. nie ma na to siły, ale jest różnica dbać a sie poddać i rozłożyć rece aż w końcu zarosnąć

Ja się śmieję z tego, co ty wypisujesz, a odbierasz to jako złość, no ciekawe :D A tak na marginesie: czemu przykładasz aż taką wielką wagę do wypowiedzi z forum, chociażby mojej, która ci zawsze nie pasuje, skoro masz obcykanych w temacie kolegów? Nie ja jedna napisałam ci coś na temat twojego podejścia do ciąży i ewentualnej sprawności partnerki.

----> Endlessly Oczywiście,że tak.Chyba myślami byłam w innym miejsu :D ---->Michal_Pz_ Twoje obawy są zrozumiałe.Ale nikt podczas porodu na każe ci patrzeć jak dziecko wychodzi z kanału rodnego.Bądź obok partnerki,trzymaj ją za rękę (nie marudź,że mocno ściska :) ), otrzyj chłodną,wilgotną chusteczką czoło.Ważne jest twoja bliskość w takiej chwili,wsparcie jakiego jej w ten sposób udzielisz.

bo chce też dowiedzieć się od kobiet co i jak o tym myślą. bo starasz mnie przedstawić jako kogoś najgorszego, że jak śmiem seksu... i lepszego wyglądu od niej itd... dobra, nieważne, tak czy inaczej na forum coś można się dowiedzieć nie zawsze może to prawda co piszą ale warto czytać różne propozycje. dla faceta ogólnie ciąża to wyzwanie wielkie oraz świat obrócony o 180 stopni ze wzgledu że muszą skończyć sie niektóre nawyki itd. i z innych źródeł wiem na temat uczucia, na temat pomocy itd. ale o seksie niby gdzie mam czytac

salianka: i właśnie Ty jesteś w porządku bo odpisujesz na moje pytania i nie robisz z tego wielkiego halo z tymi chusteczkami warto wiedzieć drobna rzecz a może być przydatna a teraz w czasie jak jest w ciąży o czymś konkretnym pamiętać?

NIe oczekuj cudu jeśli chodzi o powrót do dawnej formy i figury sprzed ciąży.To indywidualna sprawa - ja ze szpitala wychodziłam w normalnych spodniach, a koleżanka jeszcze 3miesiące po chodziła w ciążowych. Karmienie piersią na pewno pozwoli jej szybko powrócić do dawnych kształtów.Ale tak czy siak pewne zmiany będą widoczne (przynajmniej u większości kobiet). Co do piersi - również się zmienią.Będą napełnione mlekiem,powiększone,więc automatycznie skóra się naciągnie.Gyd skończy karmić,piersi z reguly maleją,ale skóra pozostaje naciągnięta,więc mogą lekko zwisać (nie mylić z cycami wiszącymi u pasa).Biust nadal jest kształtny i atrakcyjny,ale wygląda trochę inaczej.

Uświadomię cię, że dla kobiety ciąża to też zmiana o 180 stopni - piszę o sobie. I, jak już wspomniałam, też brakuje mi wielu rzeczy związanych z seksem - no niestety, na razie sajonara :( ... Także nie uogólniaj i jedyne, co mam na myśli to fakt, że najpierw empatia (już ktoś to pisał), a później seks. Tak jest łatwiej.

Bądź pomocny.Pamiętaj,że im bardziej zaawansowana ciąża tym większe ograniczenia w sprawności ruchowej kobiety: nie może nosić ciężkich rzeczy,jest powolniejsza,ma problemy ze wstaniem z niskich siedzeń,nie powinna się schylać,szybciej się męczy - wszystko spowodowane przybraniem na wadze. Wiele kobiet ma też słynne kaprysy (np.przegryzanie lodów czekoladówych kiszonym ogórkiem). W zasadzie najważniejszą pomocą (przynajmniej dla mnie) jest obecność partnera i jego wsparcie.Kobiety warto zapewniać o atrakcyjności,ponieważ nie są zadowolone ze zmian zachodzących w ciele.I trzeba zważać na humory (ale to chyba reguła w kontaktach z kobietami i ciaża niewiele tu zmienia).

"dla faceta ogólnie ciąża to wyzwanie wielkie oraz świat obrócony o 180 stopni ze wzgledu że muszą skończyć sie niektóre nawyki itd." A dla kobiety ciąża i poród to sama przyjemność? Ty możesz co najwyżej nie być zaspokajany przez kobietę, a wszelkie niedogodności znosi ona. Egoista.

Dlaczego tak go atakujecie? Przecież nigdy ani on :P, ani jego partnerka nie byli w ciąży - skąd ma wiedzieć co i jak.Zamiast wieszać na nim psy i czepiać się o każde napisane słowo, odpowiedzcie mu sensownie na pytania.

Octavia, oj, po złości piszesz :D I na pewno masz jakiś uraz do facetów, zupełnie jak ja :)

salianka, ale niektóre pytania są no... :D "Czy można kończyć w środku" :D To nie jest kwestia bycia pierwszy raz w ciąży z partnerką, tylko pomyślunku.

Facet się zastanawia po prostu jakie zmiany wniesie ciąża i poród do jego życia.O zmianach u kobiet można czytać do woli - publikacji jest na pęczki.Wszyscy podkreślają,że to "para jest w ciąży" i "roza oboje",ale facetów i ich potrzeby jakoś się pomija w tym wszystkim - bo to kobiety tyczy się większość niedogodności.Bądźmy bardziej empatyczne kobitki :D

Dla mnie tam żadne "para jest w ciązy", "jesteśmy w ciązy" albo "rodziliśmy razem" - no, tutaj jeszcze z tym ostatnim mogę się nieco zgodzić.

Można podejść do tematu na zasadzie "kto pyta nie błądzi" :)

------>Capricornus Rozumiem twoje podejście.Ale ty spróbuj zrozumieć jego.Nie potrzebnie się denerwujesz.Wolę juz takie pytania, niż po raz setny "czy to ciąża" :D

A dzie ja tam się denerwuję :D Mnie to bawi, z lekką nutką ironii. A rozśmieszać się czymś muszę. hmmm, to może ja zapytam o skurcze porodowe?

A co z tymi skurczami?

U mnie to jeszcze kawał czasu. Nie, nie rodzę :D Czy da się ocenić rozwarcie po częstotliwości skurczów? Np. co 5 minut, to jakie rozwarcie? Mam spory kawał do kliniki, a nie będę pędzić przy pierwszym bólu.

Jak czytam wypowiedzi takich facetów to dziękuję za mojego. Dla Niego na pierwszym planie byłam ja i dziecko. Czy wszystko dobrze, czy źle się czuję. Nie mówię, że się nie kochaliśmy, ale to nie był dla Niego priorytet w czasie ciąży i to bardziej ja zaczynałam. Jak szedł na porodówkę to nie z myślą, że Mu żona zbrzydnie tylko z myślą, że Mu się córka rodzi. Przez 14 godzin miałam bóle krzyżowe i gdyby nie On to bym się w łóżko wgryzła. A jak już urodziłam to się popłakał i podziękował za to co zrobiłam. Ale tak, w czasie ciąży seks najważniejszy. Weź ogarnij się. Przez te 9 miesięcy niech kobieta będzie pępkiem świata a nie Ty. Jeszcze zdążysz zaspokoić Swoje żądze;/

Jedź do lekarza jak skurcze są rytmiczne/regularne i dosyć częste - trudno określić co ile,ponieważ to kwestia indywidualna.Nie ma zależności między ich ilością a rozwarciem.

Endlessly - o to właśnie mi chodziło. salianka - dzięki