Nie podrywam kobiet, bo nie mam u nich żadnych szans

Czytał ktoś z was "Lot nad kukułczym gniazdem" Kena Keseya? Książka nawiązuje do walki z systemem. Podoba mi się jeden cytat z tej powieści, o głównym bohaterze:

"McMurphy był inny. Nie pozwolił, żeby wygląd narzucił mu styl życia; podobnie też nie dał Kombinatowi, by obrobił go jak drewniany kołek i wpasował w określony otwór."

To, że ktoś jest mniej atrakcyjny fizycznie, nie znaczy, że nie może próbować sił w podbiciu serca osób z większą atrakcyjnością. Atrakcyjność fizyczna nie jest miarą wartości człowieka... To prawda, że sfera damsko-męska jest brutalna, ale dyskryminacja osób mniej urodziwych i kwalifikowanie ich do grupy, której się należy gorsza jakość życia jest płytkie.

Jeśli pragniesz pięknej dziewczyny to działaj w tym kierunku... Chyba, że wolisz związek z rozsądku, bo masz lęk przed samotnością i zwiążesz się z kobietą, która Ci się nie podoba. Twój wybór. Możesz też poddać się od razu. Twoja droga.

W książce opisana jest scena, w której główny bohater zakłada się z pacjentami szpitala, że podniesie pewną ciężką rzecz. Doskonale zdaje sobie sprawy, że przekracza to jego fizyczne możliwości. Facet kaleczy sobie dłonie, płynie krew. Nie podnosi ciężaru, ale na koniec mówi: przynajmniej spróbowałem.

Może i nie zdobędziesz dziewczyny, ale coś działaj w tym kierunku, zamiast się poddawać, żebyś mógł mieć spokojne sumienie i powiedzieć: przynajmniej spróbowałem. Tylko nie goń za kobietami jak piesek, lecz pamiętaj o swojej wartości. Krew nie jest tutaj symbolem desperackiej walki, ale wierności swojej idei.

Jesteś mężczyzną więc działaj, choćbyś wyglądał jak wypruty flak...

Nie oszukujmy się przeciętny facet ma pod górkę, ale nie jest skazany na porażkę, może akurat Tobie się poszczęści...

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ty mi smierdzisz alkusem patolusem oferma z pretensjami do świata. Jebjesz leniem. 

Haha, niezaprzeczyła, czyli wszystko jasne, grubas jadem sypie w stronę facetów bo po prostu ich nie lubi, nie kręcą jej faceci, jest starą brzydką grubą lesbiją ;) osryw@m ją cieplutkim g0wnem będąc na kacu ;)

aha i dla twojej informacji nie jestem żadnym alkusem ani patusem z wyglądu ;)

18 minut temu, Gość Gość napisał:

W dniu narodzin mój plan życiowy był już stworzony od podstaw. Twój takze. I każdego z nas. Nie w każdym planie zapisany jest chłop. A jak jest to będzie. Coś jeszcze? To że ty się trzesiesz jak byś miał parkinsona w oczekiwaniu na babę nie znaczy że żywot każdego człowieka wygląda podobnie.

przynajmniej twoja genetyka wyginie, zrobisz dobry czyn społeczny swoją zrypaną banią

2 minuty temu, Arystoteles napisał:

Haha, niezaprzeczyła, czyli wszystko jasne, grubas jadem sypie w stronę facetów bo po prostu ich nie lubi, nie kręcą jej faceci, jest starą brzydką grubą lesbiją osryw@m ją cieplutkim g0wnem będąc na kacu

aha i dla twojej informacji nie jestem żadnym alkusem ani patusem z wyglądu

To że ty się masz za modela nie znaczy że nim jesteś. Zresztą se możesz być i klunejem a i tak żadna normalna kobieta się z Tobą nie zwiaze z powodu twojego ohydnego umysłu i charakteru. Chwalisz się tym piciem jak rasowy seba ze słabej dzielnicy. Myślisz że jesteś kimś bo pijesz z powodu kobiety? Oj jakie to romantyczne. Gnij w samotności na magazynie . 

3 minuty temu, Gość selekcja natury napisał:

przynajmniej twoja genetyka wyginie, zrobisz dobry czyn społeczny swoją zrypaną banią

Też tak sądzę. Słabe geny nie powinny być powielane. Znowu myślałeś że mnie obrazisz. Do losu trzeba pochodzić z pokorą a ty jak widac nadal się ludzisz że zostałeś stworzony do wyższych celów no cóż.

33 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jestem stara panna i mam zryta banie. Nie jestem normalna. I jestem z tego dumna. Coś jeszcze napletku? 

teraz "normalne" mają zrytą banie..... i są z tego dumne, hmmm ciekawe czasy nastały

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

To że ty się masz za modela nie znaczy że nim jesteś. Zresztą se możesz być i klunejem a i tak żadna normalna kobieta się z Tobą nie zwiaze z powodu twojego ohydnego umysłu i charakteru. Chwalisz się tym piciem jak rasowy seba ze słabej dzielnicy. Myślisz że jesteś kimś bo pijesz z powodu kobiety? Oj jakie to romantyczne. Gnij w samotności na magazynie . 

Ja myślę, że "jestem kimś" bo piję? ty czytasz co piszesz zanim wyślesz ?  piję po pierwsze tylko przy sobotach, więc to dla mnie "żadne picie", tylko naturalny objaw chęci zrelaxowania się po ciężkich 6dniach w pracy, a po drugie piję raczej z nudów, bo nie mam się z kim spotkać.., więc przychodzi ten sobotni wieczór i zmęczony po całym tygodniu mam ochotę się wychillować i ch0j ci do tego.., podejrzewam, ze ty częściej potrafisz obalić jakieś wino czy drinka ze swoja lesbijską koleżanką ;)

Clooneyem nie jestem z wyglądu i nigdy nie będe i nawet nie chciałbym być bo to totalnie nie jest mój styl faceta, Mnie  kręci model faceta raczej w stylu Randy Orton, tak bym chciał wyglądać. A co do mojego charakteru, to sk@d ty kur.wa mozesz wiedziec jaki ja jestem.. wnioski wyciagasz tylko po tym forum, gdzie pisze co mi w duszy gra, jednakze w realu jestem totalnie inny, totalnie..

1 minutę temu, Arystoteles napisał:

Ja myślę, że "jestem kimś" bo piję? ty czytasz co piszesz zanim wyślesz ?  piję po pierwsze tylko przy sobotach, więc to dla mnie "żadne picie", tylko naturalny objaw chęci zrelaxowania się po ciężkich 6dniach w pracy, a po drugie piję raczej z nudów, bo nie mam się z kim spotkać.., więc przychodzi ten sobotni wieczór i zmęczony po całym tygodniu mam ochotę się wychillować i ch0j ci do tego.., podejrzewam, ze ty częściej potrafisz obalić jakieś wino czy drinka ze swoja lesbijską koleżanką

Clooneyem nie jestem z wyglądu i nigdy nie będe i nawet nie chciałbym być bo to totalnie nie jest mój styl faceta, Mnie  kręci model faceta raczej w stylu Randy Orton, tak bym chciał wyglądać. A co do mojego charakteru, to sk@d ty kur.wa mozesz wiedziec jaki ja jestem.. wnioski wyciagasz tylko po tym forum, gdzie pisze co mi w duszy gra, jednakze w realu jestem totalnie inny, totalnie..

Urzekła mnie twoja historia. 

48 minut temu, Arystoteles napisał:

Ależ ja nie uwazam, ze człowiek pracujący w magazynie, produkcji, czy gdziekolwiek w tego typu miejsce to "smieć" wręcz przeciwnie, mając juz doswiadczenie, wiedząc jak to wszystko wygląda "od kuchni" itp , uwazam, ze naprawdę trzeba mieć silną psychikę aby wytrzymać w takim miejscu..., chyba regularnie raz w tygodniu jak nie częściej ktoś przychodzi do mnie do pracy i wytrzymuję dzień, max tydzien.. bo po prostu nie daję rady, to jest bardzo cięzki kawałek chleba.  I tak jak mowie, ja nie uwazam, ze takie osoby to smiecie, to puste pi.zdy z tego forum tak piszą, że ktoś kto tam pracuje to brudas, nieudacznik itp, więc im odpowiadam, kobiety, ktore tam pracują tez takie są ?

Mam dla ciebie rade, olewaj puste piz.dy, a jak przypadkowo taką zagadasz i się w pore kapniesz to kopnij w doope taką pi.zde i niech szuka sobie durnia dalej. 

Kobiety które tam pracują są tak samo normalne jak ty, choć może mają swoich misiów którzy je utrzymują, a one tylko na swoje patologiczne zachcianki mają.

Twój cel to skromna kobieta nie tępa piz.da.

13 godzin temu, Gość Adrian napisał:

Ja np z fobią społeczną sobie poradziłem bo nie mam problemu by pogadać z jakąś dziewczyną i ją poderwać a i też wcale nie jestem super przystojny. Nie trzeba być 8/10, poprostu trzeba rozmawiać ze swoją ligą.

xD

Nie mam fobii społecznej, bo potrafię rozmawiać z ludźmi, sam inicjuję kontakt, mimo to nie mam żadnych znajomych. Dziewczyny też nie, bo żadna nie jest mną zainteresowana (a podrywam swoją ligę, a nawet nieco niżej).

12 godzin temu, Gość dgdgdg napisał:

Przeciętniacy też mają dziewczyny, tylko że przeciętne. Tak jak ty piszą tylko przegrywy latający za laskami 10/10

Jestem przeciętniakiem, a nie chcą mnie ani przeciętne, ani te trochę poniżej.

7 godzin temu, Gość mister X napisał:

Bardziej problem psychiki i zakładanie z góry porażke. To główny problem dzisiejszych facetów.

Trudno nie zakładać porażki, jeśli próbowało się wielokrotnie z pozytywnym nastawieniem i nic to nie dało...

Dnia ‎15‎.‎07‎.‎2019 o 02:03, Gość ... napisał:

Jestem przeciętniakiem, a nie chcą mnie ani przeciętne, ani te trochę poniżej.

Też kiedyś celowałem w brzydsze od siebie, do tego często ciche i nieśmiałe jakoś tez mi to nie przeszkadzało i co? Olewały mnie albo,kończyłem jako kumpel. Takie szare myszki chyba z automatu myślą że jesli podrywa je ktoś atrakcyjniejszy to musi być z nim coś nie tak. Albo że je wykorzysta. W każdym razie potem zacząłem mierzyć wyżej nawet w ciekawsze i atrakcyjniejsze od siebie. Często opowiadałem czego oczekuję od kobiet. Nagle się okazało że takie o dziwo wykazują mną większe zainteresowanie niż te paszczury wcześniej. Ba niektore mniej atrakcyjne znajome ktore kiedyś mnie olewały też zaczęły na mnie ineczej patrzeć. Prawda jest taka że kobiety muszą wiedzieć że masz jaja by podrywać ładne kobiety i że masz swoje wymagania. Kobiety cenią sobie facetow ceniących samych siebie a nie desperatów.