Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agnieszka333344

Dwa miesiące po ślubie a ja już jestem rozczarowana..

Polecane posty

A może ma jakiś problem w pracy czy cos?? skoro nie tylko Ty widzisz zmiany w jegoo zachowaniu?? Ja spróbowałabym z tą kolacyjką winkiem itp...Nie zaszkodzi a może pomoże:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ale ale ale ale ale ale al
jestem 16 lat po slubie i jest lepiej niż przed, włos mi się jezy z jakimi leniami macie do czyniania. Ale zeby az tak sie kryli? a moze w wielu rzeczach wyreczałyscie i nie zwracałyscie tak uwagi jak teraz, bo to narzeczony nie mąż a teraz macie co wziełyscie dlatego przed slubie nalezy zdefiniowac wszystkie pojecia, podział oboawiazków i kogo co rani, wtedy nie ma niedomówien, takie rozmowy przeprowadza się przed slubem a nie po, 2 miesiace po slubie i cos takiego?. nie widze dalej tego zwiazku dobrze, samo to ze spedza zamiast z toba czas to przed kompem, mnie by sie zapaliła czerwona lampka dotyczaca on ma inne wieksze podniety niz ja, ciekawe czy jemu tez by było miło gdyby to on sie poczuł odsuniety, bo po co ci takie facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ale ale ale ale ale ale al
mówisz ze jest mezczyzną twojego zycia a skad to wnioskujesz, bo chyba nie po takim zachowaniu, oceniaj to co masz tu i teraz a nie wspominki jaki to on był, maski kazdy załozyc potrafi, widocznie jest taki prawdziwy jak jest teraz, bo trudno zeby był inny i nagle sie zmienił, i dlaczego to ty masz sie starac? przeciez to on sie zmienił, zastanów sie, jak mu sie niechce, cos chyba to znaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka333344
Pyałam się go czy wszystko gra, czy w pracy ok, czy może źle się czuję... Ale odpowiedź że jest super i tyle. Dziś po południu włączył film bo od kolegi pożyczył, przyszłam do niego, przytuliłam się a on mi po 5 min mówi, że mu przeszkadzam, bo on chce film obejrzeć :( Po prostu zabiło mnie to :( Zawsze sam mnie wołał abym przyszła do niego poleżeć i poglądać coś a tu takie coś...Dlatego tu piszę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkals tyle czasu przed slubme i dopiero terz zauwazylas ze jest taki hmmm ja jestem 3 lata po slubie i tez mieszkalam z mezem przed slubem a terz po jest jeszcze chyba lepiej niz bylo wczesnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka333344
Nigdy go w niczym nie wyręczałam, wracałam nie raz do domu to i posprzątane było, i obiad zrobił, i poprane... To nie był typ który dostawał ataku epilepsji na widok zmywaka i odkurzacza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę,mnie właśnie najbardziej wkurza to jak widzę ,że coś nie gra o coś mu chodzi...a jak pytam co się dzieje to mi odpowiada wszystko ok...ojjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka333344
Idę się przejść, głowa mnie strasznie boli. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyjdz sobie gdzies z kolezankami.On niech gnije w kapciach.A moze ty wogole nie chcesz w domu siedziec?My wychodzimy czasem,ale nie za czesto.Lubimy razem spedzacv czas chocby gapiac sie w tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mądre Przysłowie
Jeśli chcesz zmieniac świat to zacznij od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fruzi
jaka ty jestes prosta,wcale sie nie dziwie ze cie maz zostawil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujcbycccccccccccnjk
Ja z mezem tez mam takie problemy. Pomoglo wlasnie olewanie jego istnienia, chodzenie wlasnymi drogami, brak sprzeciwu gdy kumpel na piwo go wyciagnal i moj maz skapnal sie, ze jest cos nie tak i zaczal znow sie starac... tzn. spedzac aktywnie czas w miare mozliwosci. Wszelkie same rozmowy, naawet klotnie nie odnosily skutku... Ale i tak zdziadzial strasznie... Ja sobie perfum moj ulubiony zamowilam ostatnio, a on skwitowal, ze taki zwyczajny....(nie mowie, ze za jego kase-ze swojej wyplaty sobie sprezentowalam, bo on oczywiscie na taki pomysl nie wpadnie). Kilka dni temu pomalowalam paznokcie od stop-a on na to, ze po co? Ze po co mi balsam do ciala itp. itd. A w czasach chodzenia i narzeczenstwa strasznie dumny byl, ze ma taka zadbana dziewczyne/narzeczona... To mu numer odwalilam-jak wychodze z nim, to ubieram sie zwyczajnie... Jednak ostatnio jechalam do centrum handlowego na zakupy z kumpela, to sie odwalilam i wymalowalam-to galy otworzyl dopiero, ze sie wystroilam, a jak z nim wychodze to ubieram sie normalnie... No i kwestia glupich kwiatkow bez okazzji... Kiedys kupowal, a teraz stwierdzil, ze po co-ze i tak zwiedna, wiec nie ma sensu kupowac... To zaczelam sobie kupowac sama-lubie miec w domu swieze kwiaty :P Seks po slubie tez raz w tygodniu (a kiedys kilka razy)... I tez wazniejsze ogladanie filmu-najpierw tv a potem ewentualny seks-tylko w sobote...To go juz dwa razy przetrzymalam 3-4 tygodnie az sam zaczal za mna latac.... Moj maz jest typem, ktory uznal, ze po slubie juz jestem jego i nie trzeba o mnie zabiegac. Wiec zaczelam go traktowac tak, jak on mnie-i widze rezultaty-zaczyna sie zmieniac na lepsze. Co jakis czas jednak sie zapomina, ale wtedy ja mu konsekwentniee przypominam, ze malzenstwo nie polega na lezeniu do gory dupa, zjedzeniu obiadku, ze przeciez zycie sie jeszcze nie skonczylo, a do wieku emerytalnego jeszcze daleko :) Jedno dobre, ze maz i posprzata i pomyje naczynia i dba o czystosc i porzadek. Nie potrafi obslugiwac pralki, ale wie co to kosz na brudna bielizne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujcbycccccccccccnjk
A jestesmy 3 lata po slubie, przed slubem rok ze soba mieszkalismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha prosta? a Ty jestes idiotka/ta czytaj dobrze to ja odeszlam,wiec sklej dupe i sie nie wypowiadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujcbycccccccccccnjk
Fruzia-nie zwracaj uwagi na zaczepki... to pewnie ta sama osoba, ktora atakowala Cie wczesniej-tylko pisze pod innym nickiem, bo na poprzednie przestalas reagowac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak uczynię zaraz do domu koniec pracy na dzis kąpiel i walka na tvp1 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahaha...
do ale ale ale ale ale ale ale al i trepoo czy jakoś tam Obyście się nie zdziwiły oby dwie!!! Tyle lat po ślubie do ale ale.......... też mój się starł z każdym dniem bardziej idealne małżeństwo, wzór cnót i co?? Zdradzał mnie!!! A zdradzał mnie tak jak u pani trepoo się okazało od nastu lat, też naprawiał wszystko, oczy mi tak mydlił, że niebo orałam rogami od tych jego cnót i zalet. Więc nie chwal dnia przed zachodem słońca i się przyjrzyj co w trawie piszczy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idealnych par nie ma. I nie ważne jest to czy ci ludzie żyją na tzw. kocią łapę, czy są po ślubie cywilnym, czy są po ślubie kościelnym, czy ślubowali sobie miłość podczas pełni księżyca na łące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ha ha ha
sa pare lat po slubie,ale nie dwa miesiace.Ciemna dzido.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ale ale ale ale ale ale al
sa pary idealne a wasze rozczarowania zwiazkami nie sa żadna wykładnia tutaj, ludzie musza byc dojrzali by być w zwiazkach a potem celebrować bycie razem, jak sie patrzy przez rózowe okulary i wierzy się w romantyczne kłamstwa o drugiej połówce czy o mezczyznie swojego zycia,przeznaczeniu to porazki mogą byc dotkliwe, wazniejsze od ekscytacji ma byc dobranie pod wzgl podobieństw i to na wszystkich płaszczyznach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ale ale
nie przetlumaczysz im.Ja sie wogole nie dziwie,ze chlop nie ma ochoty z jedna czy druga spedzac czasu.Takie ciemnoty nudne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamia_13
ja jestem rok poślubie.zero przytulania,zero seksu,mąż wogóle się mną nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumata nie kumata ...
Ale to nie jest kwestia patrzenia przez rozowe okulary, wiary w romantyzm...-tak sobie moga milosc postrzegac 16-letnie panienki :P Fakt, trzeba sie zgrac, miec wspolne cele, zainteresowania... Tylko wiele malzenstw znam, gdzie wlasnie facet jakims cudem po slubie zmienil sie nie do poznania... Mozna to tlumaczyc tym, ze naprawde w czasie narzeczenstwa staral sie pokazac z jak najlepszej strony, a po slubie spoczal na laurach, zaczal wprowadzac swoje reguly i przyzwyczajenia, jeszcze z domu rodzinnego wyniesione... Ale mysle, ze na pewno jakies tam przed slubem zaczatki takiego zachowania byly, tylko zakochana kobieta starala sie to tlumaczyc sama przed soba a w koncu przestala zwracac uwage, usprawiedliwiac faceta, nie odzywala sie, bbo bala sie, ze go straci, przeciez jeszcze papierka legalizujacego zwiazek w reku nie miala -bo go kocha i chce z nim byc---i takie sa potem tego skutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumata nie kumata ...
No i wiele par mylnie postrzega malzenstwo-mysla, ze nic sie nie zmieni.. A faceci z reguly uwazaja, ze ich zycie niewiele bedzie sie roznic od tego kawalerskiego-ze bedzie sobie mogl wychodzic gdzie bedzie chcial (dobrze, jesli to w dwie strony dziala, ale czesto nie). I wtedy zgrzyty, a zwlaszcza, gdy sie dziecko pojawi. Niektore mlode kobiety i niektorzy mezczyzni mysla, ze dziecko to piekny usmiechniety bobas z reklamy. Pojawia sie frustracja, kobieta w depresji, bo nie wie jak/nie umie/nie radzi sobie z trudami macierzynstwa, a facet ucieka w prace, do kolegow.. I to moim zdaniem niedojrzalosc. Malzenstwo to nie zabawa w dom, to nie sposob na zatrzymanie na zawsze ukochanej osoby, polegajace na przymykaniu oka na wystepki, brak wsparcia, zainteresowania przez jedna ze stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny w ogóle nie wiem o czym piszecie, bo u mnie z roku na rok lepiej, a już będzie 11 lat. Niestety nie znam recepty, chętnie bym się z Wami podzieliła. Od męża dostałam kwiaty raz jak szliśmy na studniówkę, powiedział że nie kupuje mi kwiatów bo kiedyś przestanie i będzie mi przykro. I coś w tym chyba jest. Nie będę się przechwalać jak to u mnie jest idealnie bo nie jest, ale jest dobrze partnersko i chyba o to w małżeństwie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
treeepo a czy ty myslisz ze kazdy facet jest taki jak twoj i twoich znajomych ? no to malo przezylas i malo widzialas skoro tak sadzisz ja jestem z moim ponad 5 lat,mieszkamy razem 4 ,ale ja slubu nie chce :D znajoma jest ze swoim 7 lat i tez sa bez slubu i zyja jak na poczatku,u jednych sie psuje a u innych nie to normalne przeciez,bajka o ksieciu sie skonczyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka333344
Wczoraj wróciłam późno do domu, łaziłam bez celu po sklepach, potem po ulicach. Wyszłam bez słowa więc dzwonił do mnie, miałam 47 nieodebranych połączeń i 20 smsów z pytaniem gdzie jestem. Jak wróciłam to był... zdziwiony. Chyba się nie spodziewał, że gdzieś wyjde bez niego i to na tyle godzin. Na dziś umówilam się z koleżanką, on o tym nie wie i nie zamierzam mu mówić. Rano jak wstałam to on juz nie spał, zrobił śniadanie, pierwszy raz od naszego ślubu. Próbował coś tam zagadać o pogodzie, o wczorajszym moim wyjściu ale nie miałam ochoty z nim rozmawiać... Chyba się nie spodziewał czegoś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akimaaaaaaaaaa
nie dojrzeliscie do slubu a tym bardzije do związku obydowje:/ co za dziecinada dorosli ludzie a :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×