Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ieofuuuuu

odeszłam choć kocham.

Polecane posty

Gość mysz7890
cholera jasna... jak tak czytam to co pisze to sobie uswiadamiam jaka ja bylam posra.a... jak ja moglam byc taka slepa... wierzyc w te wszystkie brednie... tak jestesmy teraz jest wszystko ok... i nawet sie pochwale ze dosc dlugo to trwa;) az sie dziwie... i powiem Wam, że teraz Wam że postaram się być twardsza... nie bede "matka teresa" która mu naskakuje... moze wtedy on zacznie sie troche starac?? zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ieofuuuuu
fafik o co ci chodzi co? nie wiesz przez co przeszlysmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysz7890
fafik33- chyba po to jest to forum zeby moglo sie żalić i narzekać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafik33
mysz7890, jasne, słuchaj dalej destrukcyjnych rad, a dalej będziesz kręciła sie na karuzeli bez zabezpieczeń... zrób coś dobrego dla tej miłości - powiedz koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ieofuuuuu
fafik masz jakies doswiadczenie w tych sprawach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafik33
myszo, żaleniem i narzekaniem nic nie wskurasz, a poza tym odstraszasz tym ludzi, skoro tyle złego przyszłyście to zróbcie, aby więcej to się nie powtórzyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysz7890
powiem Ci cos. wiele razy mowilam juz koniec, a wiesz co on wtedy robil?? zamykal drzwi na klucz i nie pozwalal mi wyjsc do czasu az nie wymógł ode mnie k0olejnej szansy. moze powiedz teraz ze moglam wybic okno a poznie jprzez nie wyskoczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ieofuuuuu
fafik spadaj stad. mysz.. to jakis wariat. sila chce Cie przy sobie zatrzymać.. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysz7890
powiedz co mam zrobic w takiej sytuacji, moze Twoja rada mi pomoze, slucham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysz7890
ieofuuuuu- długo trwał Twój zwiazek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ieofuuuuu
okolo 2 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika33__
wrocilam mysz moj robi podobnie tez na mnie wymuszal a raczej blagal o kolejna szanse nawet plakal :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ieofuuuuu
mysz mowisz ze teraz jest wsyzstko dobrze.. ja bym na Twoim miejscu byla teraz normlana, jest ok to jest ok, a jak bedzie znow cos sie dzialo to bym odeszla. ile mozna dawac szans? .. rozstanie boli. ale czasem bardziej boli bycie w zwiazku, wlasnie w takim zwiazku ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafik33
byłem w związku z kobietą kochajacą za bardzo, rozpadł się bo potrzebuje "silnej" kobiety, a Wy trafiłyście na "chłystków", którzy waszą słabość wykorzystują dla zabawy przyjaciółka natomiast niszczy się zewnętrznie i wewnętrznie bo czasem jest tak, że ludzie z ogromnymi kompleksami podświadomie wybierają osoby gorsze bo myślą, że na normalność nie zasługują i powoli to zaczyna rozumieć, mam taką nadzieję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysz7890
no moj juz ponad 2, od poczatku takie akcje byly... ehh. nie wiem... nawet nie mam zadnej kolezanki z ktora moglabym pogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ieofuuuuu
tez mialam od poczatku takie akcje.. znamy sie znacznie dluzej i w zyciu nie sadzilam ze on bedzie taki.. :( przykre..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika33__
a moj zawsze byl kochany pomocny wspierajacy uczciwy swiata poza mna nie widzial tylko pewne cechy jego charakteru doprowadzaja mnie do szalu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika33__
tez nie mam komu sie wyzalic jak dobrze ze zalozylas ten topic !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ieofuuuuu
przez niego zaczelam duzo palic, z tego stresu :( schudlam pare kilo.. :( teraz to juz w ogole jestem wieszak, on jeszcze mial do mnie pretensje ze schudlam. super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ieofuuuuu
ciezko zyc z ta myślą.. miało być inaczej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika33__
jak tak szlam po te fajki to sobie tak myslalam: nie mozemy myslec o przyszkosci bo to nas wykonczy starajmy sie myslec o dniu dzisiejszym i starajmy sie ajkos go przezyc, jutro tak samo myslmy jak przezyc dany dzien, inaczej myslac o przyszlosci zwariujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafik33
mysz, widzę, że chesz sobie pomóc bo Twoje posty nie są agresywne, koleżanki z którymi tu piszesz nie pomogą Ci, lepiej poszukaj wsparcia u tych które zrozumiały, że nie można się dalej zadręczać i wychodzą lub wyszły z błędnego koła, to podobnie jak z alkoholikami, ten który chce przestać pić wsparcie znajdzie u tych trzeźwych alko, powodzenia Ci zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ieofuuuuu
wiem.. lepiej nie myslec o przyszlosci, nawet tego nie robie bo w niej juz nic nie ma co mialo byc. jutro znow bedzie tak samo chujowy dzien jak dzis. kawa, fajki fajki fajki, wkurwienie, zal, moze lzy.. i znow nadejdzie noc.. super zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ieofuuuuu
fafik .. brak mi słów na Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika33__
wczesniej pisalas ze moze nawet zalujesz ze od niego odeszlas - wiem ze i ja bede miec takie chwile bo to normalne to dlatego ze tesknimy ale nasza decyzja byla dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ieofuuuuu
wiem ze decyzja jest sluszna.. ale to tak boli . do dupy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysz7890
mialm kiedys taka sytuacje... bylam u niego na noc, rozpetala sie klotnia, on wpadl w taki szal... wyzywal mnie od najgorszych, az w koncu nie wytrzymalam zaczelam po nim jechac, powiedzialam ze jest pierdolo.ym jedynakiem, ze wszyscy zawsze mu nadskakiwali, ze ja nie mam zamiaru jego niańczyc, Boże nigdy dla nikogo nie bylam taka wredna jak wtedy dla niego. A on wpadl w szał, płakał, rzucił mnie na łóżko i zaczal tak szarpac. pierwszy raz sie wtedy tak jego naprawde przestraszylam, Boże to bylo straszne. nie moglam sie pozniej uspokoic, od tego czasu na kazdej kłótni rycze i tak strasznie sie trzese, on sam sie tego chyba bo pyta po jakims czasie co mi jest zebym przestala itp... a ja nie potrafie, wtedy jeszcze tak glowa zaczyna mnie bolec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta wyjątkowa
"Boże to bylo straszne. nie moglam sie pozniej uspokoic, od tego czasu na kazdej kłótni rycze i tak strasznie sie trzese" i nadal jesteś z facetem, który doprowadza Cię do ataków histerii, nie wierzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ieofuuuuu
mysz ja tez tak mialam.. wyzwiska, rekoczyny.. potem siniaki i cala bylam nie do zycia.. jak sobie to przypomne to ... :( :( potrafilam odejsc, bardzo dlugo mi to zajelo, ale oni sie nie zmieniaja. nerwusy, jedynaki takie sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika33__
mysz a moj nie bluznil na mnie nigdy ale w klotniach czasem podnosil glos i samo to u mnie powodowalo placz bo wiedzialam ze bedzie kolejna klotnia :( balam sie klotni jego samego to nie nigdy ale kolejnej klotni bardzo bo potem byl placz zal tesknota nerwy :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×