Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość córka swojej matki

1 tydzień zycia, karmienie butelka a podawanie wody

Polecane posty

Gość córka swojej matki

W jakiej ilości mozna w miedzyczasie podawać wodę, obudzi sie popłacze zrobi parę łyków i zasypia dalej. Ile bezpiecznie moze wypic wody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja a ja
Wydaję mi się, że twoje dziecko samo będzie wiedziało kiedy ma dość :) Tylko broń Boże nie dodawaj glukozy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serveterra
na szkole rodzenia mówli. przez pierwsze pol roku tYlko piers.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie widzisz...
ze ona karmi butelka..... tak piers przez pol roku chyba by mnie szlag trafil :/ ja karmilam poltora tygodnia i twierdze ze o poltora tygodnia za dlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] serveterra na szkole rodzenia mówli. przez pierwsze pol roku tYlko piers. Polecam w takim razie, żebyś zrobiła test... nie pij cały dzień nic prócz mleka. Żadnej wody, herbaty samo mleko. Gwarantuję Ci, że uschniesz.... A najlepiej jak Ci się zachce pić to napij się kotletem! To najlepszy sposób na gaszenie pragnienia! Ja was podziwiam chwilami, że wolicie słuchać położnych niż mam/ babć... Ja też co prawda na początku obstawałam za tym, żeby dziecku picia nie dawać top mi ojciec właśnie mleka kazał się napić jak mnie porządnie zasuszyło :D Weźcie też pod uwagę, że kiedyś dzieci szybciej przestawały budzić się w nocy na jedzenie bo normalnie były przepajane, karmione na godziny a nie na jakieś tam żądanie i do tego te pół roku na samym mleku..... tego to już nawet nie skomentuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie widzisz...
zgadzam sie w polowie mniej wiecej, nie rozumiem po co budzic dziecko o konkretnej godzinie skoro ladnie spi jak bedzie glodne to zacznie plakac, wody dac pomiedzy jedzieniem ale nie za duzo, a jedzienie po 4 m-cu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kto powiedział, że dziecko trzeba budzić na jedzenie? W nocy się właśnie przestaje budzić... a w dzień szybko się przyzwyczaja do konkretnych godzin karmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie widzisz...
i tak tego nie rozumiem w nocy wlasnie tak oduczylam swoje jesc, ale w dzien konkretne godziny?? nie wiem po co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co? Po 1 po to, żeby dziecko miało swoje pory- tak samo z kąpaniem itd. A po 2 nie wiem co jest fajnego w karmieniu co godzine przez 5 min... dzieci, które na wszystko mają swoje pory wg mnie są spokojniejsze ( przynajmniej z tego co zdążyłam zaobserwować i z relacji kobiet z mojej rodziny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po to że to...
"i tak tego nie rozumiem w nocy wlasnie tak oduczylam swoje jesc, ale w dzien konkretne godziny?? nie wiem po co" ...kształtuje dobre nawyki. dziecko uczy się jesc co trzy-cztery godziny, czyli tak jak POWINNO sie jesc. poza tym oczywiscie to nigdy nie jest konkretnie ze "o, jest 13, siadaj i jedz", tylko mniej wiecej o 13 - czasem o 12.40, czasem o 13.30. ale mniej wiecej stałe pory zeby byly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamama26
bardzo dobrze że przepajasz wodą!! ja tego nie robiłam i mały nabawił się zaparć - i dopiero potem się dowiedziałam że powinien być przepajany - i poprostu karm go co te 3 godziny a w międzyczasie niech popije - ja kiedyś wyczytalam że takie maleństwo powinno wypić w ciągu całego dnia wody, herbatki itp tyle ml ile przypada na największe karmienie - czyli jeżeli w ciągu dnia najwięcej na jeden raz zje 100 ml mleka to powinien w ciągu całego dnia wypić 100 ml wody - z podzieleniem tego na kilka razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamamamama26 >> też tak czytałam i właśnie tak robię, synek wypija czasami nawet trochę więcej. ale jeśli chodzi o karmienie piersią, to nie ma jednak konieczności dopajania - mleko w pierwszej fazie karmienia jest całkiem przezroczyste, taka woda - właśnie po to, żeby gasić pragnienie. dopiero potem lecą wszystkie składniki odżywcze, a na koniec tłuszcze. dopajanie może zaburzać laktację, no i dziecko ciągnie ze smoka, zamiast z piersi. ale każdy swoje dziecko zna i robi jak chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewela 19
Dzieci na mleku modyfikowanym powinny od czasu do czasu dostawać wodę. Nie ciągle, ale np. w sytuacji podwyższonej temperatury otoczenia (upałów, wysokiej temperatury w mieszkaniu), podwyższonej temperatury ciała (gorączki), rozwolnienia (żeby zapobiec odwodnieniu) i zatwardzenia (żeby ułatwić wydalanie). Ponieważ mleko z piersi to 2w1, czyli najpierw rzadsze (picie), potem gęstsze (pokarm), a modyfikowane to głównie pokarm, więc picie w postaci niesłodzonej niczym wody, bez żadnych dodatków (cukrów), ani herbatek, dziecko powinno w wyżej wymienionych sytuacjach sytuacjach dostawać, choć nie zawsze jest taka konieczność. Jeśli chodzi o ilość, to powinna być ona niewielka, żeby nie zastępować wodą pokarmu, bo jeśli poda się jej zbyt dużo, to dziecko nie będzie odczuwało głodu i nie będzie chciało mleka, a mleko jest ważne dla jego prawidłowego rozwoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka ...
Bellik ----> czytam dosc czesto Twoje wypowiedzi i do tej pory miała o Tobie dobre zdanie ale teraz to mnie zaskoczylas. Nie spodziewalam się po Tobie tak głupiej wypowiedzi !!! Wiadomo ze jesli karmi sie butelką to trzeba przepajac, ale jesli dziecko jest na piersi to przez pol roku nie ma koniecznosci przepajania, bo tak jak ktos napisal w pierwszej fazie karmiania mleko jest mało sycące po to by gasic pragnienie. Druga rzecz ---> wole sluchac wlasnie poloznych bo maja fachowa i aktualną wiedzę a nasze babcie i mamy kieruja sie swoim doswiadczeniem. Ja od swojej mamy uslyszalam ze mam CHUDY pokarm --> BZDURA !!!, nie ma czegos takiego. A babcia kazala mi zaparzac makowin aby dziecko bylo spokojniejsze. Dziadek kazal kąpac dziecko raz w tgodniu, mama to 3-miesieczne dziecko kazala karmic zimniakimi z maslem !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała eska
bellik ale ty głupoty wypisujesz! Ja mieszkam za granicą i tu jest jeszcze inne podejście do tej sprawy niż w Polsce mianowicie niemowlęta karmione mlekiem modyfikowanym tak samo jak i karmione piersią nie muszą dostawać dodatkowych napojów w postaci wody , herbatek itp. Uważa się że maluch w ciągu dnia powinien otrzymać min 120 ml na kilogram ciała te 120 ml a zwiekiem dziecka i więcej to właśnie woda na którą przypada dopiero dodatkowo mieszanka więc gwarantuję że ta woda nie wysycha w tym mleku :D . Moje dziecko według zaleceń pediatry już 5 miesiąc jest karmione mlekiem modyfikowanym bez podawania dodatkowych napojów (wyjątkiem jest u niemowląt przeziębienie z gorączką, biegunka i silne pocenie się wynikające z gorączki albo silnych upałów i to tyczy się też niemowląt karmionych piersią) i naprawdę ma się świetnie , wagę ma idealną i nie wyschło jak tu sądzi jedna z kaffeterowiczek. Noworodka tym bardziej na miejscu autorki nie poiłabym żadną wodą ani herbatkami bo mu to zwyczajnie niepotrzebne do niczego więc po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokłanie to samo mnie powiedzieli w szpitalu i pediatra. Moja mała jest na modyfikowanym i nie dostawała do tej pory żadnej wody ani herbat choć teraz ma 4,5 miesiąca i po posiłku stałym dostaje sok marchwiowy do popicia ale i tak przed posiłkiem stałym czy to obiadkiem czy owockiem dostaje najpierw butelkę mleka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokłanie to samo mnie powiedzieli w szpitalu i pediatra. Moja mała jest na modyfikowanym i nie dostawała do tej pory żadnej wody ani herbat choć teraz ma 4,5 miesiąca i po posiłku stałym dostaje sok marchwiowy do popicia ale i tak przed posiłkiem stałym czy to obiadkiem czy owockiem dostaje najpierw butelkę mleka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiulka26..
Ja nieposłuchałam swojego pediatry tylko swojej mamy co to pojenia malucha i zaczęłam podawać wodę a także herbatkę koperkową (moje dzieko jest na mm) i efekt był taki że ilość posiłków zmniejszyła się do 4 zamiast 6 (mała była noworodkiem) i wcale nie okazywała pragnienia bo była juz zaspokojona wodą :/ dopiero lekarz mi uświadomił że każdy odruch pragnienia u noworodka to potrzeba na mleko a nie na wodę czy herbatką a pojąc je czymś innym niż mlekiem pozbawiam je cennych kalorii i witamin które powinno dostać wraz z mlekiem a nie wodą. Wytłumaczył mi tez że u dziecka głód w instynktowany sposób objawia sie pragnieniem gdyż tak mały organizm toleruje przecież tylko mleko czyli pokarm ciekły i dlatego ta silna potrzeba picia czyli nie tak jak u dorosłego że głód to głód a pragnienie to pragnienie tylko natura tak zmyślnie urządziła to z niemowletami żeby chciały pić mleko musi im się chciec pić. Podawanie wody nie ma tu żadnego sensu ani wartości więc po co podawać dodatkowo wodę czy herbatę skoro z natury nowowrodek i niemowlak tego nie potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakładając, że piszące tu maja około 25 do 30 lat to nie radziłabym słuchać naszych mam. Za czasów naszych mam przypada nie wiem, czy nie najgorszy trend w pielęgnacji dzieci. Taki zimny chów i sztywny rytm. Na ręce nie brac, bo się rozpuści, z piersi nie karmić, albo krótko - zła ta matka była, która chciała wyłącznie piersią karmić. I inne takie tam zalecenia. Moja mama sama mówi, że dziś by tego nie przestrzegała i mam wyrzuty sumienia, że nas na przykład za mało nosiła. Odbija za to na wnusiu -:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blanko i właśnie wg mnie ( zaznaczam, że wg mnie) się mylisz w twierdzeniu, że dziecko mlekiem się napije. karmiłam piersią w prawdzie krótko, ale doskonale widziałam CO mi leci z piersi.... i na pewno TYM nie dało się w żaden sposób napić... Pokarm miałam bardzo tłusty i lepki więc nie mam zielonego pojęcia JAK TO COŚ miałoby mojemu dziecku ugasić pragnienie... Któraś napisała, że nie ma czegoś takiego jak pokarm chudy i pokarm tłusty.... to też jest bzdura!!! Moje siostry urodziły 3 miesiące po mnie. Każda z nas miała inny pokarm. Ta co urodziła ostatnia miała pokarm najchudszy. Druga siostra miała pokarm dosyć tłusty ( ja miałam najbardziej tłusty). Da się to rozróżnić chociażby przez to, że jak odstawisz odciągnięte mleko to na górze oddziela się żółty tłuszcz. Ta druga siostra ( co miała ten pokarm "środkowy") za rok zaszła w kolejną ciążę i miała pokarm drugim dzieckiem chudszy. Ostatnim synem miała tłustszy niż pierwszym- także jak widać mleko u kobiet jest baaaaardzo różne. Następna kwestia- ktoś napisał, że woli słuchać położnych, bo UWAGA: matki i babki kierują się własnym doświadczeniem a położne i lekarze mają aktualną i fachową wiedzę... ekhm wybacz ale w tym stwierdzeniu wygrywa zdecydowanie doświadczenie niż "aktualna wiedza". Moja mama wychowała 4 dzieci- wszystkie zdrowe, nie wyjące po nocach, szczęśliwe itd itp... Lekarze tak się składa, że co raz wymyślają różne ciekawe rzeczy.... weszły chodziki- były superowe... lekarze byli za! po paru latach okazały się "be" i takie przykłady można przytaczać i przytaczać.... Ja wolę metody przetestowane, praktyczne i które coś dają a nie te, na które jest moda. Ja karmiłam na godziny od razu- nie żałuję. Po miesiącu dziecka w nocy nie miałam. Urodziłam w kwietniu a upały były w czerwcu... nie wyobrażam sobie nie podać dziecku picia. Jak już powiedziałam- spróbujcie napić się mlekiem... nie mówie tłusty ;) weźcie mleko 0,1% matce nawet na początku leci tłustszy niż 0,1% i zobaczcie czy zaraz nie będzie wam się znowu chciało pić... a szczególnie w upał. Jest wiele metod wychowania, karmienia... życzę każdemu żeby wybrał taką, jaka dla Niego będzie wygodna i dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bellik popieram w 100%. Sama karmiłam na godziny, po 2miesiącach nie wstawałam już w nocy do synka. Jestem bardzo zadowolona - nie wyobrażam sobie karmić na żądanie. Zresztą gdy dziecko zapłacze nie zawsze musi to być oznaką głodu; może być mu mokro, za zimno/za ciepło itp. Swoją drogą karmiłam piersią przez 3 miesiące i także karmiłam 'na godzine' a dokładnie co2,5-3h. (Przez pierwszw 2msc zycia, pozniej juz rzadziej). A odnośnie tematu to jak najbardziej polecam picie między posiłkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też sobie nie wyobrażałam karmić na żądanie- bo wydawało mi się, że dziecko będzie żądało co godzinę. ale wcale tak nie jest. Moje dziecko też przesypia noce, może nie odkąd skończyło miesiąc, ale jak miał tak około 7 tygodni to tak zaczął spać. I przeważnie tak jest. Ale w ciągu dnia karmię go w sumie na żądanie, bo on nie "żąda" częściej niż co 2,5, 3 godziny. I tak w naturalny sposób ustalił nam się rytm w sumie codziennie podobny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starsza pani;)
bellik podejrzewam że masz troszkę jakby domową wiedzę na tmat skłądu mleka kobiecego i naprawdę położna czy pediatra to nie jakiś konował tylko osoby kompetentne które nie zalecają karmić i poić wyłącznie mlekiem z piersi przez złośliwość. Matki i babki powinny były ci powiedzieć (jeżeli same miały taka wiedzę) że mleko matki zmienia swój skład i gęstość w zależności od pory dnia al nawet pory roku ( w lecie przy wysokich temperaturach jest rzadsze i ma więcej wody) Po drugie nie jest tak jak piszesz że mleko matki jest zawsze na początku tłuste a nawet tłustsze niż mleko chude kartonowe, mleko z piersi na początku jest wodniste rzadkie i jest to tak zwane "picie" i to w dopowiedni sposób zaspokaja oseska i niemowle w płyny. Nigdy ale to przenigdyza całej swojej kariery nie spotkałam się z dzieckiem które było po mleku z piersi (wyłączne karmienie) odwodnione czy przysuszone;D nawet w mojej rodzinie nie było takiego przypadku. Dziewczyny! Niemowlęta poi sie tylko w przypadku silnego pocenia się (choroba , biegunka) w każdym innym przypadku wystarcza mleko matki . Mój kolega po fachu zaleca nawet przy biegunce przystawiać jak najczęściej do piersi i jest to w środowisku położniczym i pediatrycznym normą. Woda i herbatka powinny być wprowadzone wraz ze stałym pokarmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
starsza pani może wiedzy laboratoryjnej to ja nie mam ale chyba wiem lepiej co mi z piersi leciało a co nie. Na początku nie leciała mi ŻADNA WODA tylko lepkie, tłuste mleko... im więcej ściągałam tym fakt było treściwsze, ale na początku wcale nie miało konsystencji wodnistej ( na tyle by można było ugasić tym czymś pragnienie). Co do położnych prawda jest taka, że nie wszystkie mówią zeby nie przepajać :] to raz... a dwa co raz to inne "trendy" wchodzą i polecają co innego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno... wiadomo, że dziecko się bez wody nie odwodni i nie wysuszy, bo w mleku JEST WODA! Ale nie równa się to z ugaszeniem pragnienia czyli uczuciem suchości w ustach.... Już Ci napisałam- napij się mleka ( a nawet sobie je rozwodnij skoro upierasz się, że mleko 0,1% jest mniej wodniste od mleka matki :]) nie odwodnisz się, ale ciekawa jestem, czy przestanie Cię suszyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starsza pani;)
Dobrze , miałaś zatem takie mleko jakie miałaś ale to ty niewyobrażałaś sobie napoić tym dziecka a nie twoje dziecko, to jak twoje mleko odziaływałoby na twojego malucha wiedziało by tylko twoje dziecko nie ty. Nie potrzeba tu wiedzy laboratoryjnej uwierz mi. Położne, dobre położne i siostry od noworodków nigdy nie zalecą ci dopajać, dopajają tylko i wyłącznie rodzice swoich dzieci a jest to stara metoda i to właśnie jest trend lat 70 tych i 80 tych kiedy mleko z piersi przestało być modne . Trendy nie mają w wiedzy lekarskiej znaczenia liczą się potrzeby małego organizmu a wiedza babć czy mam różni się od teraźniejszej i nie jest to kwestia trendu jak to nazywasz ale unowoczesnionej filozofii żywienia noworodka i niemowlęcia. Nie wszystko co nowe i aktualne to złe i be.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakładasz, że wiesz czy moje mleko by wystarczyło mojemu dziecku? Skoro ja tego nie wiem to podejrzewam, ze ty też skoro mojego mleka nawet na oczy nie widziałaś ;) Nie wiem... trendy mnie mało obchodzą.... z tego co zdążyłam zauwazyć dzieci przepajane i karmione na godziny są spokojniejsze... o czymś to świadczy ( przynajmniej wg mnie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaa, nie wiem jak bym mogła swojego szkraba karmić na godziny. Nie ma mleka kiedy on chce - jest istna histeria, więc co mam dzieciaka głodzić ? Zresztą on sam sobie wypracował swój rytm dnia, dwa razy ma przerwy 2.5 h, dwa razy 4 godzinne. Po soczku dwie godziny. Noce przesypia całe i jest radosnym dzieckiem więc teoria ma się nijak.Troche nam się teraz zmienia bo wprowadzamy posiłki stałe, ale spewnością szybko mały sobie poukłada co i jak. Co do wody to mały kategorycznie odmawia jej picia a ja wmuszać nie bede. Nie uschnął, nie zwiędł i w ogóle ma się dobrze ;) Zaufajcie też troche swoim dzieciom ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starsza pani;)
Dzieci przepajane i karmione na godzinę owszem robią wrażenie spokojniejszych i przez to rodzic też ma więcej spokoju i raczej o to w tym wszystkim chodzi. Mleko matki ma bardzo lekkostrawne tłuszcze i białka i naturalnym jest że po dwóch godzinach (w zależności od wieku dziecka i tego ile pomieści jego żołądek) będzie krzyczeć o kolejną porcję gdyż jego żołądeczek nie potrafi jeszcze magazynować kalorii i nie pomieści też za wiele, także niemowle które prosi o pokarm nie jest niczym złym . Niemowle (najmłodsze) które długo śpi i jest długo syte na pewno dostaje mieszanke albo jest nią dokarmiane, woda natomiast owszem oszuka żołądek ale ni dostarczy tego co powinno w tym momencie dostaczyć mleko czyli kalorii , witamin, minerałów. Nie spieram się co do twojego mleka ale nie jesteś jakimś wielkim odłamem mlecznym;) i twoje mleko pomimo że piszesz tluste i kleiste ma te same właściwowści co mleko matki w teorii. Ilość tłuszczu w mleku matczynym zależy od tłuszczu i kalorii jaka jest do tego mleka pobierana z organizmu matki, jeżeli podaż tłuszczu lub jego zapas jest spory to i mleko na tym zyskuje , jeżeli jest odwrotnie to mleko może być mniej tłuste ale nie mniej wartościowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×