Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zla_babka_

jestem zla na ciezarne, ktore bez powodu biora L4

Polecane posty

Gość ale o co chodziii
cześć matacz, dobrze piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..,,,,
kobieto zostałas stworzona jak do pracy ( tu same chciałyscie równouprawnienia nie my - faceci - jego dla Was ) to tez pracujecie w zawodach jakich pracujecie jak i do rodzenia dzieci - pretensje jak juz to do Boga , albo do feministek , ze kiedys wam zycie spaskudziły :) Facet został stworzony do czegos innego i wcale łatwiej nie ma . Wszystko zawdzieczacie sobie - populacji kobiecej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o co chodziii
teraz mnie matacz wqrwiłeś tą paplaniną że faceci mają trudniej. gówno prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matacz ale z Ciebie szowinista.... Facet powinien o swoją kobietę dbać i amen enter!!! A jak już mówisz o Bogu ( a właściwie o pretensjach do Niego) to wiedz, że Bóg stworzył kobiete aby towarzyszyła mężczyźnie a nie żeby tylko tyrała i rodziła mu dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o co chodziii
dobrze że kobiety żyją dłużej - jest sprawiedliwość na świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margarita eva
oj kobiety,kobiety,powinnysmy dbac o wspolne dobro jakim sa nasze dzieci. Bluzgamy na siebie komu sie nalezy L4. Niech kazda kobieta sama decyduje o swoim losie, skoro dostala zwolnienie tzn ze ma taka potrzebe i nawet jesli troche wykorzystuje ten fakt ze jest w ciazy to CO Z TEGO. W zyciu trzeba byc czasami egoista i nie bojmy sie tego. Jeszcze kazda z Nas w zyciu sie natyra, o to badzcie spokojne. Bronicie tak swoich pracodawcow ze tacy biedni, bez przesady. Wszystko jest cacy jak czlowiek piekny, młody i zdrowy. Jak zapierdzielal po godzinach to byl pupilkiem szefa, wierny piesek na kazdy telefon i zawsze w pelnej gotowosci. Ale jak wyskoczyl z L4 to juz symulant i nie rób w oczach szefa i wspolpracownikow. Dajemy sie wykorzystywac i wrecz boimy sie isc na zwolnienie jak jestesmy chorzy bo w firmie jest to niemile widziane. Skoro przynosze zwolnienie od lekarza tzn ze bez stresu powinnam sobie na nie pojsc i nikomu nic do tego. A tu atak wszystkich ze ciaza to nie choroba i za czasow babci to kobiety w polu robily i rodzily i bylo ok.... ale czasy sie dawno zmienily. Ja tez moge powiedziec ze za czasow mojej babci w wieku 30 lat nie umierali na zawały i ze kobiety rok po roku rodzily i wszystko bylo ok. Teraz tak nie jest, co 3 kobieta ma problem zajsciem w ciaze, a samo zajscie w ciaze to dopiera polowa sukcesu. Czytalam ostatnio art. ze poronienia to plaga naszych czasów, a czesto zdrowa 20paro letnia kobieta nie moze donosic ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..,,,,
Moje przemyslenia na temat pewnej znacznej grupy kobiet . Na przykładzie mojej zony :) JA CHCIAŁEM BY NIE PRACOWAŁA za namową mamusi jak i swoim wlasnym widzi mi sie i zdaniem , pracować bedzie bo pzreciez po co sie uczyła !? Ja zawsze obrotny byłem , wiec spokojnie mogła zajmowac sie tym czym powinna nie obciazajac siebie pracą . Za modą wiec i innymi kobietami chcac sie poczuc kobietą wyzwolona poszła mimo moich sprzeciwów do pracy . Tam ... bedaca pod wpływem szczegulnie przyjaznych kolezanek i współpracownic zaczeła sie zmieniac . By nie zanudzac - doszło do tego, ze jak znaczna wiekszosc zaczeła wymagac ode mnie pomocy , ale jak ja miałem jej pomóc skoro od rana do wieczora pracowałem , pojawiły sie spiecia , i teksty BO INNI MEZOWIE TO I TAMTO mówie, zwolnij sie bedziesz miala wiecej czasu jak i mniej pracy :) NIE ! i trudno tu oczekiwac sensownej odpowiedzi, podburzana jak sadze dobrym słowem kolezanek i współpraownic marudziła , żądała - robiło sie nie ciekawie wszystko to trwało latami , ja ciagle pracowałem od switu do zmroku - miałem zrezygnowac z czesci w imie pomocy jej ! - w czym ? pytam ... Doszło do tego , ze z niczego nie zrezygnowałem , ale odciązyłem ja w tych niby ciezkich zajeciach domowych , od pewnego czasu bedzie juz z moze 10 lat , to ja robie zakupy , ja sprzatam mieszkanie , gotuje obiady , pilnuje płatnosci itd. zonie pozostało zrobic pranie (pierze pralka ) rozwiesic je i mycie okien - no cos robic musi skoro mieszka w tym lokalu ze tak to ujmę :) Myslicie , ze to cos pomogło ? dalej jest jej ciezko i dalej na mnie narzeka , juz w innych kwestiach , ale jednak . od 10 lat mimo ze jak pisałem pracuje od switu do nocy troche sie zmieniło i mogłem sobie pozwolic na odciazenie jej udowadniajac , ze mimo ze tyle pracuje znajdze czas bez marudzenia na te czynnosci i tak sie stało . Praca wczesniejsza zaowocowała i dzis jest jak jest . Inni pytają to co Twoja zona robi ? a ty kiedy pracujesz skoro wiecznie cie na internecie widać , tam gdzie o to pisali odpowiedz dostali . Wracajac do zony - co robi ? Cóż choruje :) Wydaje mi sie ze z nudów , bo w tym wieku jzu kazdy jest na cos chory , ale nie kazdy sie z sobą cacka , Bo nie ma czasu , a ci co mają to sie cackają - ma to po mamusi :) Tesciowa nigdy nie pracowała ... Ciezko wam dogodzic , na szczescie są inne kobiety .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..,,,,
ale o co chodziii teraz mnie matacz wqrwiłeś tą paplaniną że faceci mają trudniej gdzie ja cos takiego napisałem ?? gdzie ? jakies problemy z interpretacją ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż matacz... widziały galy co brały :D Ale już wiem czemu w domu chciałeś żeby siedziała... bo na gotowe chciałeś do ciepłego domciu wracać ;) Jak większość facetów... na szczęście są jeszcze Ci prawdziwi, którzy swoim żonom pomagać lubią i nie marudzą :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o co chodziii
matacz, jak taki zapracowany jesteś to weź sie do roboty a nie na babskim forum siedzisz. współczuje twojej żonie takiego męża który jej za grosz nie docenia * sorry napisałeś że faceci nie mają łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wetyu
no solidarność jajników i plemników jest do bani... ja solidaryzuję się z fajnymi ludzmi :P Mogą mieć jaja a mogą jajniki. Kobiet nie wiem dlaczego miły przez parę wieków przesrane... i nie chodzi to o rodzenie (bo to akurat jest dal mnie zaleta) ale to ze nie miały prawa głosu i wogóle były na uboczu kultury. Teraz jest lepiej i nie zamierzam się na nikim miścić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..,,,,
bellik Ty jestes jakas dziwna i nie wiem czy dobrego słowa uzyłem . Piszesz jak dziecko z przedszkola , a z rozumieniem tekstu pisanego u ciebie jak widze ciezko . czytasz ...pisze wyraznie , ze pracowałem cały dzien , po to by zyc na jakims standardzie , by było stac na wszystko , by było dobrze - sam z tego wszystkiego nie kozystałem , był taki ktos co sie zwał ZONA ! Mogłem isc do pracy na 8 godzin i zarabiac jak wiekszosc po około 3000 zł miesiecznie , ale co wtedy ? wtedy by marudziła , ze nie stać nas na to , na tamto itd. wiec ? co mialem zmienic by zadowolic ? Zatem nie pisz głupot o prawdziwym mezczyznie i ze na szczescie są inni - co ci inni robią niby ? myją okna ? chodza z dziecmi na spacery podczas gdy zona idzie do spaa? to są ci lepsi ? a dlaczego ja ten gorszy ? bo moja praca - fakt - troche kosztem rodziny - czasu z nia spedzonego , spowodowała ze dzis ustawiony jestem a i moje dzieci tez ? jestem taki zły ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..,,,,
za co mam zone docenic ? za urodzenie dzieci ja doceniam , ale poza tym > znasz mnie , znasz ją - nas , ze takie rzeczy piszesz ? A ja ja jestem doceniony przez nią ? takich par jak ja i zona są setki , nie koniecznie idealnie takich , ale podobnych !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..,,,,
nie ! wlasnie ze stwierdenie widziały gały co brały tu nie istnieje , była całkiem inna !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja dorzucę coś od siebie w temacie tego L4: postawa kobiet w Polsce jest TRAGICZNA!!! Nawet w niektórych komentarzach powyżej przewijają się teksty w stylu "to ich prywatna sprawa", "jak ktoś decyduje to znaczy że ma powody" itd. Otóż to nie jest "prywatna sprawa" jakiejś tam Pani, tylko tak jak autorka napisała dotyczy NAS wszystkich. Sama jestem w 7 miesiącu ciąży, chodzę normalnie do pracy, pomimo że mam umowę na czas nieokreślony i starać się "tylko dla swojego interesu" nie muszę. Praca nie jest typowo lekka, biurowa - 8h codziennej harówki zarówno umysłowej jak i fizycznej. Z ciąża nic się złego nie dzieje, nie jest zagrożona - bolą mnie plecy, nogi itp. ale nic "nadzwyczajnego" w tym stanie mnie nie spotkało. Ile razy miałam już propozycję wzięcia L4? KILKANAŚCIE!!! Sam lekarz pytał się mnie o to kilka razy np. czy nie chcę sobie "odpocząć" bo "wszystkie Panie tak robią". Co więcej - w pracy ostatnio spotkałam klientkę, która ze zdziwieniem mnie zapytała "co ja tutaj robię" i czy nie wiem że L4 w ciąży jest płatne 100% - bo był to jedyny powód jaki jej przyszedł do głowy dla którego kobieta w ciąży mogłaby w ogóle pracować, czyli niewiedza o tych 100%. Jakaś masakra - w internecie jest cała masa tekstów o tych złych pracodawcach co to nie chcą zatrudniać kobiet w wieku rozrodczym, zwalniają kobiety po ciąży i w ogóle są potworami - ale jeżeli mają styczność z pracownicami typu "ciąża=L4" to ja się wcale im nie dziwię. Moja koleżanka z pracy posunęła się jeszcze dalej, bowiem pracodawca odmówił jej pójścia na urlop na początku lipca, ponieważ dopiero co wróciła z jednego w czerwcu, za 3 miesiące ma iść na macierzyński, a pracownik przyjęty na jej miejsce, którego miała nauczyć jakiś podstaw, jeszcze niewiele umie. Co paniusia zrobiła? Poszła na L4. Proszę tylko nie pisać, że może jej coś się stało i nigdy do końca nie wiadomo - bo nie wiem czy wtedy ktoś jest tak głupi, głupiego udaje czy też próbuje głupich zrobić z innych. Mówimy tu o ogóle, a nie o szczególnych przypadkach w których "jednak się okazało, że L4 było konieczne". Gdybym to ja była szefem, koleżanka zaraz po powrocie z macierzyńskiego wyleciałaby na bruk. Potem oczywiście użalałaby się, że np. długo pracowała, a L4 brała "rzadko", albo że ktoś ją zwolnił zaraz po ciąży itd., ale przyznać sama przed sobą jak było naprawdę na pewno by nie umiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calkowicie popieram. Ja mam do porodu jeszcze 4 tygodnie a jeszcze pracuje do przyszlego tygodnia. Poronilam pierwsza ciaze, ale skoro z druga jest wszystko w porzadku to mam siedziec na dupie w domu i nic nie robic, bo moge???? Po co???? Moze niektore kobiety tak lubia, ale ja bymsie zanudzila na smierc, a poza tym ruch lepiej wplywa na ciaza niz nic nie robienie. A i wlasnie dzieki takim paniom na L4 panstwo sie zastanawia nad skroceniem macierzynskiego, zabrania becikowego itd. To sobie polepszycie los :) hhee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A myślisz, że jak by przestały chodzić na zwolnienia to rząd by był przychylniejszy? Śmiech na sali. Niech biorą co im się należy a to becikowe w Polsce to żenada, tak samo jak rodzinne itd. Niech zdzierają z państwa tak jak ono zdziera z Nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie szczerze
jaki rodzaj pracy macie? te co pracują do końca ciąży... biurowa biurowa biurowa niezależnie jak bardzo będziecie wpierać że to ciężka praca, to i tak fizycznej pracy nie dorównuje, np w szpitalu gdzie trzeba dźwigać ludzi, stykać się z materiałami zakaźnymi, odleżynami, sepsa, gronkowce itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..,,,,
kolezanka napisała wyraznie piszemy o ogóle czy jakiejs konkretnej tera pracy ? hmmm? Polak jest , a szczegulnie kobiety polskie na etapie MI SIE NALEZY !! a i owszem nalezy sie , ale tyle ile uzna ktos inny - jak chcesz to zmienic , to musisz sama stanac na wysokosci zadania i zrobic coś dla siebie , np. byc pracodawcą ! miec firme , a jak juz ją miec bedziesz , to idz sobie na l-4 i siedz całe na nim 9 miesiecy :) wtedy jedna z drugą moze zrozumie , ze tak sie nie da , i ze to zle ! przemadrzałe kwoki ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvyvt98ty
To ja napiszę taką wypowiedź... U nas w kraju i pewnie nie tylko u nas pokutuję myślenie, że kobieta za kierownicą to tragedia, że baby jeździć nie potrafią. I z tego bardzo ciężko się przebić a już zyskać pracę jako kierowca zawodowy to już naprawdę nie lada sukces. Odkąd pamiętam podobały mi się...tiry. Chociaż wiele osób mi to odradzało i słyszałam wielokrotnie, że to strata pieniędzy, strata czasu ale ja pszłam na prawo jazdy na samochody ciężarowe, wyrobiłam odpowiednie pozwolenia które kosztują naprawdę nie mało i to się liczy w tyś zł. I powiem wam, że to tak naprawdę było najłatwiejsze. Bo pracy nikt mi nie chciał dać. Gdzie zaszłam szef firmy transportowej - facet, pukał się w czoło i mówił, że na rozum upadłam bo co kobieta w ciężarówce będzie robić. Bo trzeba się siłować z plandekami, bo trzeba czasami zmienić koło. I co ja niby wtedy zrobie? Usiąde, rozbecze się a on będzie musiał kogoś wysłać na drugi koniec kraju czy tam europy aby paniusi ktoś koło w naczepie zmienił. Gdy dostałam w końcu robotę to byłam wniebowzięta. Ciągałam plandeki, zmieniałam koła, nie raz było i tak, że pomagałam przy rozładunku towaru. Zaszłam w ciążę po 4 latach pracy. Nie poszłam na zwolnienie. Jeździłam do końca 8 miesiąca ciąży. I tak samo ciągałam koła, wieszałam się po naczepie, skakałam wokół samochodu. Chłopy oczy ze zdziwienia przecierali bo nie dość że baba to i jeszcze w ciąży. I nie było wcale kolorowo bo ciążę to przeżygałam. Po kilku godzinach jazdy człowieka bolał kręgosłup tak, ze człowiek wychodził prawie z siebie. Jestem teraz na macierzyńskim i po nim zamierzam wrócić do pracy. Dla mnie to ogromna satysfakcja bo wiem, ze praca na mnie czeka, że mój pracodawca mnie docenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..,,,,
jestem bardzo ciekaw jak sobie poradzilas z wymianą koła w naczepie , czy w samochodzie , jak ja mam z tym problem, a i czasem to po prostu nie jest mozliwe - bo zwyczajnie srób odkrecic sie nie da ! Po drugie ! co to za pracodawca , co kaze wymieniac koło na trasie i to kierowcy ? Jak jezdziłem do austri z samochodami nawet nie wiedzialem gdzie jest lewarek i klucz , sadze , ze nawet go nie było ! jak sie pane łapło to sie jechało dalej do puki było to mozliwe , a jak jzu nie , to dzwoniłem do firmy , ta mi wysyłała serwis specjalny i ci koło robili ! bo gdybym nawet miał przedłuzke na klicz 2 metrową i powiesił sie na tej pzredłuzcze niczym małpa na gałezi i huśtał to sróba by ni drgneła !!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvyvt98ty
Żaden kierowca którego znam nie korzysta z serwisów :D I podejrzewam, ze gdyby taki 'panocek' zażyczył sobie serwisu co by mu koło wymienił to z tym samym dniem by stracił pracę ;) Mówimy o prawdziwym życiu a nie o nibylandii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..,,,,
to pogadaj na parkingu z tymi co wozą samochody na lawetach NOWE za granicę ! jezdzisz po prostu u jakiegoś smiecia ! powtarzam , w 90% koła nie odkrecisz , a juz o dzwiganiu go tego zapasowego ktore wazy - wiesz ile ?:) kobiecie - to smiech na sali .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvyvt98ty
z łaski swojej - nie obrażaj mojego szefa bo to człowiek naprawdę w porządku, człowiek uczciwy który w przeciwieństwie do innych szefów z tej branży nie siedzi za biurkiem i nie liczy pieniędzy. on tak samo jeździ ciężarówką, tak samo pracuję jak każdy z nas. Ja na swoją pracę nie narzekam. Kierowca który nie umie zmienic koła - to żaden kierowca, tylko dla takiego kogoś balerinki, kieckę i do baletu. Jesli chcesz pgadać to ok, ale proszę bez obrażania bo obrażasz porządnego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvyvt98ty
oj chłopczyku ile ja się takich tekstów nasłuchałam o tym, że baba nie da rady nawet kierownicy skręcić a co dopiero koła ;) na szczęście nie wszyscy są uprzedzeni do kobiet i ich nie nienawidzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..,,,,
ale ja słonko nic do Ciebie nie mam ! i kobiety kocham , po prostu wiem jak jest i jak co wyglada bo trafiłaś na kogos kto jezdził ! a jest tak - ja wazę 74 kg i mnie z ziemi nie dasz kobieto rady podniesć ,a koło z naczepy ciagnika siodłowego wazy o wiele wiecej ! Sam nie dasz po prostu rady ! nie ma takiej opcji ! Dlatego szefa ktory wymaga od kierowcy by zmienił sam koło uwazam po latach jezdzenia z kółkiem za smiecia ! i nie odstapie od mojego zdania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvyvt98ty
nie zniżę się do twojego poziomu i wyzywać cię nie będę.... nie jesteś tego wart. moich nerwów też nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..,,,,
a kierowców którzy zmieniaja owe koło za głupców , bo kieruje nimi to, ze straci prace - no prosze cie !! co to innej nie ma ? Sa przepisy w kwesti dzwigania ile moze podniesc mezczyzna ile kobieta ! a od zmieniania kół są odpowiednie słuzby ! ile ty tam zarabiasz , ze sie godzisz na zmiane koła ktorego nie jestes w stanie sama wymienic ? ale juz niech bedzie ...:) bo gdybys zarabiała duzo , to bys po pierwszym czyms takim wezwała sama ow serwis i z wlasnej kieszeni zaplaciła za wymiane koła , sama siedzac w kabinie czytajac harlekina ... wiec wydaje mi sie , ze nie wiesz za bardzo o czym piszesz , albo kapcia nigdy nie zmieniłas - jeszcze ! całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..,,,,
poziom masz swój sama godzac sie na pewne widzi mi sie szefa . wiesz ile ów serwis za podjechanie i zmiane koła bierze ? nie masz pojecia ! chcesz mnie ulizac choc ja Ciebie nie ublizyłem ? tylko szefowi ? prosze bardzo pozwalam :) ile razy w miesiacu łapiesz gumę ? ile razy na 6 miesiecy ? cos mi sie wydaje , ze fantazjujesz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvyvt98ty
wiesz... cham z chamem dogada się zawsze... człoeiwk kulturalny z chamem nigdy... dlatego ja z tobą nawet nie próbuję bo obojętnie co napiszę będzie źle, niewystarczające a ty na każdym kroku będziesz starał się coś tam udowodnić (jakiś ty mądry "menszczysna"). a moja wypowiedź odnosi się zwolnień i biadolenia kobiet że mają w pracy tak strasznie cieżko bo muszą np. 5 minut przy drukarce postać. ja w przeciwieństwie do ciebie nie mam potrzeby udawadnicą komuś że wiem lepiej. a ty cóż... widocznie nie nadajesz się do cieżkiej pracy, skoro przetoczenie koła to problem, odkręcenie srub to problem... to co ty biedulko robisz jak trzeba koło np. podnieść (mądrzejszy podważy) jak koło trzeba nasadzić na szpilki? albo broń panie boże okładziny naklepać? ale nie jeszcze sobie łapki ubrudzić i bielusieńkie porteczki :) to jest żywy przykład człowieka na niewłaściwym miejscu :) idę na spacer, a ty sobie jeszcze powymyślaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×