Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarna_chmurka

Teściowa pije alkohol przy mojej córce.Co zrobić?

Polecane posty

Gość czarna_chmurka

Mam już dość mojej teściowej. Nienawidzę jej z całych sił. Jestem tak wściekła że najchętniej ''skopałabym'' jej tyłek. Otóż moja teściowa nie kryje się przed nikim w domu z alkoholem (jest to głownie wino za 5zł,czasami wódka,spirytus) i chleje to przy mojej 3-letniej córce. Moja córa nauczyła się po każdym wypiciu soku ''strzepywać'' szklankę tak jak robi to jej babcia. Mieszkamy z nią w jednym domu,więc kuchnie mamy wspólną a ona w tej kuchni przesiaduje non stop i tam właśnie chla-u siebie w pokoju nie! A najgorsze jest to że często przyprowadza do domu sąsiada pijaka i siadają razem w kuchni przy stole i piją razem wino ii uchlewają się. A ja nie chcę by na to wszystko patrzyła moja córka. Bo wiele razy widziała jak babcia i ten sąsiad przewracali się z pijaństwa. Obecnie jestem w 36 tc i niedługo będziemy mieć kolejne dziecko ale ja już myślę co tu zrobić by mieć spokój od alkoholu,by moje dzieci tego nie oglądały.... Na własne mieszkanie nas nie stać,tzn dom jest męża bo teściowa mu go przepisała parę lat temu,no ale musimy się dzielić. Mamy trochę ziemi,to namawiam męża na jej sprzedanie i wybudowanie własnego domu. Mojej teściowej nie da się nic przetłumaczyć bo od razu do bicia się rzuca,raz mnie uderzyła w twarz za to że nakrzyczałam na nią żeby zabierała za sobą szklanki po alkoholu,bo moja córka spija to co jest jeszcze w nich. ot i mi się dostało! A mąż nic nie zrobi,bo się nie da a po drugie to jego matka-przecież nie wywali jej. i ja i on męczymy się tak na razie z tym ale najbardziej chodzi mi o moje dzieci.....i co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwqedqwedq
Jak co robić? Wyprowadzać się jak najszybciej. Powód przecież masz a innego rozwiązania nie ma. I tak masz dobrze bo w perspektywie pożegnanie z teściową. A moja córka uczy się w taki sposób palenia od ojca i też nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrr..........
Wybacz ironie, ale czy tesciowa rozpila sie przez ostatnie 3 lata ? Bo jesli nie to, wybacz, ale chyba wiedzialas do czego idziesz.... nie myslalas o tym wczesniej ? To sie wlasnie nazywa "zatruty prezent"... dom w spadku w ktorym w rzeczywistosci nie jestescie u sibie.... Jedyna rada to wyniesc sie na swoje.... tym razem NAPRAWDE NA SWOJE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_chmurka
oj właśnie tak myślę żeby zostawić to wszystko w cholerę i teściową razem! Mam jej po dziurki w nosie. Na razie nie mamy dokąd się wyprowadzić,chyba że tak jak pisałam sprzedać trochę ziemi i za to postawić sobie dom. Jestem z mężem 3 lata po ślubie,a wcześniej znaliśmy się 1,5 roku. Nasza znajomość była skomplikowana trochę bo on jest z gór a ja z nad morza (dzieliło nas 1000km) a poznaliśmy się przypadkiem,bo on przyjechał nad morze,zobaczyć tak wielką wodę pierwszy raz i tak się stało że natrafiliśmy na siebie. Zakochałam się w nim z wzajemnością. Na początku on co jakiś czas przyjeżdżał do mnie (bo pracował) a ja co jakiś czas jechałam do niego (bo się uczyłam) ale teściowa nigdy nie była pijana...może dlatego że żył jeszcze jej mąż albo udawali wszystko. Pijaństwo teściowej i teścia zaczęło się po naszym ślubie. Teść zmarł jakiś czas temu bo się zachlał i połamał fatalnie nogi (nas nie było wtedy w domu) i tak w szpitalu się sam na własne życzenie wykończył bo schorowany był i zamiast dbać o siebie to alkohol był ważniejszy i wpadł w śpiączkę z której się nie wybudził już! a teściowa żeby sama nie być to sprawdza sobie sąsiada pijaka i razem chleją! Tak sobie myślę że wolałabym zamieszkać z powrotem u siebie ale też nie w rodzinnym domu bo tam znowu mój ojciec to jeden wielki alkoholik. Ja mam 25 lat i przysięgłam sobie że ja taka nigdy nie będę. Chcę raz na zawsze uwolnić się od pijaków i żyć na luzie gdzie nikt na mnie patrzy co robię ani żebym ja patrzyła na alkoholików. Mam dość tego! Ale się wygadałam....ale jak zrzucam to z siebie to aż mi lepiej się robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×