gdy facet chce sexu po subie

ktos ktos - ale nie chodzi tu o potrzeby same w sobie tylko o to ze komus z zasadami trudniej sie dopuscic zdrady. Dokladnie tak jest! Ktos kto ma zasady, nie lamie ich ot tak!

ciekawostka - wiem to wszystko, wiem ze sex jest wazny:) no ale i tak wole z niego zrezygnowac i byc z moim facetem :) niz na odwrot

Też uważałam, że mąż ma zasady, bo jest (może był?) człowiekiem wierzącym i praktykującym. Niestety albo go nie znałam, albo on zmienił swoje zasady. Tak że nie można być niczego pewnym, niestety. A myślałam, że jego słabe libido daje dodatkową "gwarancję" (oprócz zasad) na wierność. Mam nadzieję autorko, że Twój będzie z prawdziwymi zasadami.

Zazdroszcze twojemu facetowi. Tak trzymaj. Rad sluchaj, ale je flirtuj, bo jak sama widzisz wiele z nich jest watpliwej jakosci.

ktos ktos - tak, wiem ze nie mozna byc nigdy niczego pewnym i dobrze jest zachowac pewien dystans by w razie rozczarowan nie przechodzic tak tego. Wyobrazam sobie co czulas... moj byly chlopak zdradzil po 3 latach...co prawda byl to dla mnie wstrzas ale byl facetem po ktorym mozna sie bylo tez tego spodziewa. Wiec dla Ciebie zdrada malzenska i do tego z takim fcetem jak mowisz musiala byc wielkim rozczarowaniem.

Zdrada w małżeństwie to więcej niż rozczarowanie. To dramat. szok. trauma.Tym bardziej, że mąż odszedł i zostałam sama z dziećmi

ale mam nadzieje ze ulozylas sobie zycie na nowo ?

jestem sama z dziećmi. nie mogę się jeszcze otrząsnąć

ktoś ktoś - czyżby były prawiczek postanowił się wyszaleć z innymi?

jesli to wszystko jest jeszcze swieze to jest to naturalne jak najbardziej ale z czasem to powinno minac, blizna pozostanie w sercu ale to nie bedzie to samo i wtedy powinnac zaczac od nowa :) lub zwyczanie poswiecic sie temu o czym zawsze marzylas. Ja np powiedzialam sobie ze jezeli jeszcze raz przydarzy mi sie podobna sytuacja, to nie bede pewnie zaufac juz facetowi a wtedy poswiece sie zyciu zawodowemu albo zrobie cos dla innych... - wyjade na misje do Afryki. Kazdy ma cos takiego, co jest dla niego bardzo wazne :)

ale na wszelki wypadek zabierz sobie dildo albo gromnicę, bo jestem pewna, że nie wytrzymasz.

czytala wlasna historie

Mychaaa, wiele zostało już powiedziane ale i swoje dopiszę. Myślę, że Wam jest potrzebna szczera rozmowa o co tak naprawdę mu chodzi. Bo mi coś te zasady nie pasują do końca. Czy to zasady wynikające z przekonań religijnych, katolickich? Z "kościelnego" punktu widzenia petting to też seks przedmałżeński (wykroczenie przeciwko VI przykazaniu) :/ więc tu jest chyba jakaś niespójność. Być może Twój partner ma jakiś problem w tej sferze - fizjologiczny lub psychiczny (nie wiem: niskie libido, lęk przed oceną, stulejkę...) - którego rozwiązanie woli odwlec chowając się za zasadami. Pocieszające, że większość tych problemów jest do rozwiązania - część wymaga pomocy specjalisty.