Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewuuusiaaa

przesadzacie z tym zdrowym jedzeniem mamy!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość lady B...................xxxxx
moja matka kiedyś dała małej danonka :P i wypluła :D wie co dobre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do smerfetkaaaaaa
jedyny pusty bęben to ty:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetkaaaaaaaaa
i właśnie o takich osobach jak Ty mowa, zero poszanowania dla drugiej osoby. Ty nie nakłonisz mnie na ekologiczne pieluch ja Ciebie na pampersy ale w przeciwieństwie do Ciebie nie mam zamiaru wyzywać Ciebie i Twojego sposobu na wychowanie. Zero kultury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do smerfetkaaaaaa
ja mam w dupie twoje przekonania, po prostu nie moge ci pizdzielcu zniesc na kafe, bo gdzie sie pojawisz tam pierdolisz jak potłuczona:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dobrze, ze w czasach
mojego dziecinstwa nie bylo internetu, bo jeszcze nie daj boze matka naczytalaby sie takich glupot i skonczylabym jak kolezanka ze studiow:O Matka dziewczyny preferowala zdrowe jedzenie tylko, dziewczyna jezdzac na wycieczki szkolne miala zakas korzystania z McDonalda, z jedzenia fast foodow. Jasne, zdarzylo jej sie, sprobowala, ale coz nie wolno bylo, zawsze musiala bardziej od batona wolec marchewke (to taki przyklad tylko). A jej matka czesto podkreslala, ze Basia lubi zdrowe jedzonko, bo od malego jest nim karmiona i wie co wybrac, bo wie co dobre i zdrowe. Poszla Basia na studia, wyprowadzila sie i dzis wazy 100kg chyba, tak Basia lubila tez fast foody i gdy sie wyrwala z domu mogla wreszcie zaczac je jesc. Dodam, ze Basia majac na stole jablko i hamburgera wybierala jablko. Oczywiscie do czasu jak sie okazalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia krewcia
Dlaczego niektóre mamy w tym autorka tematu uważa że zdrowe jedzenie a przy tym unikanie tego "śmieciowego" to jakiś cudaczny trend i moda na ekologizowanie? Uważam że bardzo dobrze że ludzie nareszcie świadomie podchodzą do tego co zjadają. To co zjadamy ma bardzo duży wpływ na nasze samopoczucie i zdrowie. Jeżeli coś am nam zaszkodzić to nie musi od razu, po latach wychodzą pewne niedomogi np. wątroby czy żołądka. Na zachodzie gdzie mieszkam sa tacy i tacy ludzie, jedni chodzą do mc donaldsa a inne mają bardziej wywarzoną dietę w każdym razie tu zdrowe odżywianie nie jest trendem tylko normą, to że ktoś chodzi do sklepu ekologicznego i kupuje większość rzeczy BIO jest czymś tak normalnym że nie podlega dyskusji. Dlaczego w kraju zawsze musi być wielkie zdziwienie i poruszenie. Jak ktoś chce dawać parówki niech daje a jeżeli nie daje mu spokoju że inni nie dają to już jego problem. Mam koleżankę która do wszystkiego przyzwyczajała swoją córkę już od bodajże skończonego roczku - mała zjadała parówy, znała smak ketchupu i majonezu a także na śniadanie wcinała jajecznicę smażoną z pokrojonym w kostkę boczkiem, moja znajoma uważa że nie ma co "świrować" i dać dziecku " normalnie jeść" dziś jej córka ma 10 lat i zaczyna tyć , jej dieta nie zmieniła się zbyt bardzo . Ja moje dziecko pomimo że jest póki co niemowlakiem będę żywić w miarę najnaturalniej jak się da, żadnych danonków które można z powodzieniem zastąpić czymś innym i żadnych ciężkich napakowanych chemią potraw czy przekąsek, nie mam też zamiaru wydziwiać i szaleć kiedy mała zje batonik ale jak to się mówi wszystko z umiarem. To jest tak, producenci wymyślają coraz to nowsze rodzaje przekąsek dla maluchów a rodzice nie zastanawiający się zbyt wiele ulegają tym zakupom i wcielają w tradycje pewne produkty uważając że skoro są to zapewne muszą być dobre a skoro dziecku smakuje to dlaczego nie. To wy jesteście dorosłe a nie wasze dzieci i to wy podpowiadacie za to co jedzą , nie producenci, dorosła kobieta , matka która myśli i kieruje się intuicją wie czym nakarmić swoje dziecko tak żeby nie ograniczać mu dosłownie wszystkiego ale też tak żeby wyeliminować te produkty które faktycznie nie mają żadnych wartości i na waszym miejscu wcale bym nie miała wyrzutów z tego powodu że moje dziecko czegoś nie zasmakowało;) ..kto powiedział że musi, producent? osoba do spraw marketingu i reklamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no.....
mnie rozwaliła ta jedna co tu pisała,o tym ze male dzieci juz zabiera sie do stomatologa i to zle, a kiedys to dzieci zaczynały myc zęby jak mialy 3 lata.... ja pierdole,nie wierze ze matka dziecku moze byc tak ograniczona! doslownie to lecialo tak: "Tak samo teraz jest moda ze jak dziecku wyjda pierwsze zęby to odrazu do dentysty, wciska sie szczoteczke do rączki i niech myje zeby. Kiedys dzieci zaczynały myc zeby w wieku 3 lat w przedszkolu i to niekotre. Ja osobiscie mam super zdrowe zeby a jadlam i kizaki, cukierki, zaczelam myc wlasnie jak poszlam do przedszkola, pierwszy dentysta chyba w pierwszej klasie podstawowki " !!!!!!!!!!!! o zesz no,bez dalszego komentarza bo az zaniemowilam:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też byłam pod wrażeniem tego tekstu o zębach :D kiedyś, jak ja to lubię... kiedyś to też ludzie myli się dwa razy w roku przy świętach i zęby rwali u kowala. i co? i żyli! więc proste, że teraz przesadzamy myjąc się codziennie i odwiedzając dentystę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no.....
no ale jak mozna byc tak ograniczonym? na jakiej wsi zyc, zeby miec takie przekonania? dentysta be, zdrowe jedzenie be, madre wychowanie be...co jest ??? mamuski czy wam juz tak porylo beret? jak dla mnie mozecie swoje dzieci kocim gownem zywic ale nie macie prawa pisac, ze to zdrowie i rosadne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady Maverick
ja chodzilam do stomatologa od razu, kiedy zeby mi wyszly i mama uczyla mnie myc zeby od malego. Nawet leczyla mi mleczne zeby, co przeciec juz wogole nie do pomyslenia. Moja roczna corka ma 2 male zabki i juz je czyscimy. Ma swoja mala szczoteczke i paste, ktorej uzywam mikroskopijna ilosc, no i czyscimy zabki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady Maverick >> czyścisz dziecku DWA ZĘBY? opieka społeczna ci je odbierze, bo PRZESADZASZ!!! :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sweet rose
Nie no... prawo to my mamy mówić, co nam się podoba, tylko nie wiem, jakim prawem Ty twierdzisz, że ktoś, kto czasem poda coś niezdrowego, karmi niezdrowo i rozsądnie swoje dziecko ? Zapytam jeszcze raz ? Czy Ty znasz słowo złoty środek ?????? Bo dla Ciebie widzę jest tylko a i b, podanie parówki raz kiedyś, bądź całkowita z nich rezygnacja i jeśli ktoś stosuje wariant a - odżywia dziecko nierozsądnie a jeśli stosuje b - to rozsądnie. A nie pomyślałaś, że może być coś pomiędzy ? Że dziecko jest żywione zdrowo, ale to nie oznacza, że nigdy nie zje parówki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trufelkowa
Xiloxi, dobre:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sweet rose
Czy do cholery te osoby, co twierdzą, że nie boją się podać parówki, karmią dzień w dzień tymi parówami i chodzą tylko do Mc Donaldsa ? Czy aż tak macie ograniczone mózgi,skoro uważacie, że tak jest ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sweet rose
I sorry, ale jakoś nie znam człowieka, który dzień w dzień żarłby tylko marchewki i jogurty naturalne, każdy choćby 2 razy do roku pozwoli sobie na coś mniej zdrowego, więc nie wciskajcie ti ściemy, że Wy tylko eko marchew i ryż wcinacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trufelkowa
a dla ciebie zdrowo to tylko ryz i jogurt? wspolczujemy, a teraz wypad bo z debilami nie gadamy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sweet rose
O matko, ależ się podniecacie tymi 2 zębami. Mój syn miał 2 zęby w wieku 4 miesięcy , jak miał rok, miał ich 12, myjemy zęby odkąd skończył te 4 miesiące, ale nie jestem na tyle palnięta,żeby nie dać dziecku choć raz kiedyś danonka, posłodzić napój czy dac parówkę. O zęby i dziąsła dbamy odkąd skończył 4 miesiące, ale nie boję się podać parówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trufelkowa
bo ja wlasnie wciagam salate lodowa z jajkiem polana dipem jogurtowym, mniaaaam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trufelkowa
a ty wyzej co dzis na obiadek? kotlecior schabowy? czy mielone za 3 złote z biedronki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha! a ja was pobije! Moja corka nie miala zebow a moj maz od dnia jej narodzin bral gazik, szcoteczke na palec (ta bez 'wlosow' strone) i przemywal corce co wieczor jezyk i dziasla. Corkana pierwsza wizyte u dentysty poszla w wieku 8 miesiecy. Straszni jestesmy nie? Malo tego juz nie raz dostalam OPR od ludzi na kafe nawet od znajomych, ba od mojej mamy ze nie daje corce slodyczy, lizakow aw zamian daje rodzynki, swoj biszkopt itp. I co? mam swoj rozum, meza ktory ma wyksztalcenie medyczne i pochodne, sama tez dlugi czas pracowalam w sluzbie zdrowia i troche matek i dzieci juz sie naogladalam. Metoda prob i bledow (takze innych ludzi) doszlam do wniosku ze wole rodzynki dla mojej corki niz cukrowy danonek, dla 13 miesieczniaka mleko krowie organiczne z mala zawartoscia tluszu niz nieszczesne mleko modyfikowane. I co mi zrobisz? Autorko troche chyba przesadzasz i jak ktos juz napisal popadasz od skrajnosci w skrajnosc. A wszedzie nalezy zachowac zdrowy rozsadek. Jesli rodzicow stac na zdrowa zywnosc to dlaczego jej nie kupowac?Jesli matka jest swiadoma jakie sa konsekwencje niezdrowego zywiena to watpie aby madrym bylo swiadome parcie pod prad w tym wypadku. W imie czego? Aby nie zostac zjechana na kafe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sweet rose
Trufelkowa, takie żarcie to chyba dla krów się nadaje i koni, jako odzywka, a nie dla ludzi. WCINAĆ JAJO Z SAŁATĄ, CO ZA PRZEPIS, FUJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sweet rose
i TRUFELKOWA - dla Twojej wiadomości, nigdzie nie dostaniesz mielonego za 3 złote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trufelkowa
mniam,mniam:D a na kolacje suszone pomidory w oliwie i wędzony na cieplo halibut:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trufelkowa
widac, ze sie orientujesz dobrze w cenie gowna:Dzjedz swoje,wyjdzie taniej, a w smaku dokladnie to samo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sweet rose
wiesz co, Twoje żarcie to dla mnie gówno, i to przez wielkie G

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sweet rose
przewyższająca się paniusia, co gardzi jedzeniem z Biedronki i wpierdacza Halibuta i sałatę z jajem.Z takimi nie mam przyjemności się kumplować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trufelkowa
a ty wiesz w ogole co to halibut tępaku ze wsi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sweet rose
Ryj Ci będzie nieźle cuchnął po tym wędzonym halibucie, jak go zjesz na noc, założę się,że mąż Ciebie wtedy nie tknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sweet rose
Słuchaj, na wsi to może Ty mieszkasz, ja wychowałam się i mieszkam w dużym mieście i nie padło mi jeszcze tak na mózg, żeby się wywyższać tak jak Ty. dobrze wyszoruj ryj po tym halibucie, żeby nie cuchnęło rano z niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halibut to akurat jedna z najsmaczniejszych rybek:) A salata lodowa z jajkiem, tez niczego sobie, dodałabym pare oliwek do smaku:)i sos vinegret.Lubie jedzonko w tym stylu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×