POMOCY- Nieudany pierwszy raz podstawą do zakończenia związku?

Witam Drogie Panie, mam 17 lat, moja dziewczyna 20 i jesteśmy ze sobą niecałe 4 mies. niedawno przeżylismy swój pierwszy raz, nie było to wymarzone miejsce bo było to w nocy nad jeziorem. Wszystko było ok, długa gra wstępna, pieszczoty. W końcu powiedziałem żeby się kochała ze mną. Nie odmówiła. Zrobiliśmy to, nie trwało to zbyt długo. Po wszystkimm podczas drogi do domu, nie rozmawialiśmy o tym co się stało. Myślałem ze jest ok wszystko. Później napisała mi smsa że myśli o tym co się stało, ze teraz tego żałuje bardzo i ze nie wie co będzie dalej z nami. Napisała że musi to przemyśleć, ale że może to być koniec. Teraz wiem że zrobiliśmy błąd, nie powinniśmy tego robić. Oboje czujemy się winni. Kocham ją i on mnie też. nie chce jej stracić. Co teraz mam zrobić jako jej chłopak?? Proszę o jakieś rady. :(:(

Gdy mnie rzuci to już mam na oku takiego miłego blondasa z klatki obok. Już od dawna mam na niego ochotę a po tym razie z dziewczyną, stwierdzam, że dymanie czegoś tak śliskiego i dużego wcale nie jest przyjemne. Sądzę, że dopiero seks analny z Pawłem, mnie zadowoli.

spytaj się jej czy chodzi o to, że się jej nie podobało. Jesli dla niej to takie ważne, udany pierwszy sex, to raczej nie miłość, chodzilo jej tylko o dobry orgazm z młodym mężczyzną.

może coś spierdoliłeś

albo najpierw spróbuj seksu z tym Pawłem to wtedy będziesz miał jakies porównanie

drugi post nie był pisany przeze mnie, jakiś pajac się podszywa. I nie mieszkam w bloku.. Wszystko było ok. Ona nie jest taka, żeby wykorzystać jakiegoś chłopaka. Mówiła że myślała że to będzie inaczej, nie spodziewała się tego.

Wbijcie sobie do łbów że pierwsze parę/ parnaście/ paredziesiąt razy niemal zawsze jest do dupy.

to dla niej było za szybko, może nie ta sceneria. Zrobiła to pod wpływem chwili, a teraz czuję, że lepiej byłoby jeszcze poczekać. A teraz czytam, że to ona ma 20, a ty 17. Myślałam, że odwrotnie;) Ale to nic, za szybko było bo to tylko 4 miesiące.

ehhh ta młodzież, nie potrafi sie komunikować. Jesli ona żałuje powinna Ci chociaz podac argumenty, chyba, że ma innego na podorędziu i dlatego taka tajemnicza jest. Teraz będziesz czekal jak na skazanie az się panna namysli czy Ciebie chce czy nie? Mam nadzieje, że byłes chociaz uzbrojony w gumki, żeby dziecka z tego nie było ;)

tak zabezpieczenie było, choć i tak mam taki dziwny strach. zobaczymy, porozmawiam z nią. Ale jak to zrobić, żeby rozmawiać tak jak wcześniej? żeby jakoś załagodzić to co się stało? Czy się da wgl, bo może nie mam racji

pewnie spuściłeś się w 0,017 sec dlatego dziewczyna uznała iż jesteś totalną porażką :D