Pomóżcie ! jak mam to chłopakowi wytłumaczyć:(

Prosze bardzo. Jeszcze Ci powiem, choc moja sytuacja zyciowa nic nie ma do Twojej, bylam w zwiazku z facetem, ktory sie o mnie nie troszczyl, czulam sie pozostawiona samej sobie. Na szczescie on to skonczyl, pobolalo, a teraz mam kogos, kto naprawde nieba by mi przychylil. Nie godz sie na byle co, bo mozesz przez to przegapic cos wspanialego. A to sie Tobie nalezy.

Dzięki;).Jakoś lżej mi się zrobiło,dziękuję.Bo myślałam,że to ja jakaś z kosmosu jestem po tym jak mnie krzywdzono i po prostu chcę dać szanse sobie i komuś by mógł obdarzyć mnie uczuciem bezpieczeństwa-w dopuszczalnej granicy oczywiście.