Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość v.n.

Co was razi w wystroju mieszkań?

Polecane posty

Gość stylonka
Ja też nie mogę znieść tych meblościanek no i gdy dom jest zagracony starami rzeczami, które nie są ani ładne ani wartościowe jedynie zakurzone. Jestem na etapie przeprowadzki i nie chciałabym zagracić swojej małej kawalerki. Dlatego też szukam różnych inspiracji. I z tego co widziałam na http://n-design.pl/co można zrobić z niewielkimi pomieszczeniami wiem, że da się to zrobić i to w oryginalny i nowoczesny sposób. Wystarczy dobry fachowiec i odpowiedni gust :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebogata
to co czytam to juz zadko spotykane. napiszcie lepiej co was drazni w domach obecnie eurzadzanych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrr...........
Mieszkania urzadzine "a la szpital" ... wszedzie szklo, stal, meble, sciany i podlogi na wysoki polysk, wszystko sterylne, blyszczace jak psu jajca :P... czlowiek sie boi na kanapie usiasc i sklanke z drinkiem na stolik odlozyc zeby tej klinicznej czystoscie nie zaburzyc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globobus
----> Szopenowa "okna podzielone na milion części, co zabiera światło i po prostu źle wygląda" To akurat głupie! Zazwyczaj ludzie nie mają wpływu na dzielone okna. Ja mieszkam w zabytkowej kamiennicy. Mam WIELKIE okna ale dzielone na lufcik u góry + 2 skrzydła. I nic z tym nie mogę zrobić. 6 miesięcy czekałam na zezwolenie od konserwatora zabytków na wymianę okien na plastikowe i dostałam pod warunkiem, że będą takie same jak stare, bo nie mogą odstawać od reszty okien w kamiennicy. I zamawialiśmy okna na wymiar i za 4 okna zapłaciliśmy 12 000 zł!!! Bo nietypowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoolejarski żywot
to ja wszystkich przebiję - byłam w domu kolezanki,której babcia na drutach zrobiła pokrowiec na DESKĘ SEDESOWĄ :-O :classic_cool: znajomy natomiast ma przepaskudny, ogromny, pseudobarokowy żyrandol z PLASTIKU, pomalowany złotolem :-O :-O :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli to prawda to wspolczuje
czemu sie wysmiewacie z wersalek? nie każdego stac na nowe meble, jakies sofy itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkanka mieszkania i domy
globobus ja nie mogę 12 koła za okna :( ja źle się czuję w mieszkaniach urządzonych orientalnie. Nie lubię też wystrojów typu "disco polo" czyli kicz i szmira. nie lubię też zimnych, pustych i minimalistycznych wnętrz, jak również tych rzesadzonych z bibelotami.... Mam się czuć w domu swobonie, czysto i cieplo.... ale pierdzielę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkanka mieszkania i domy
grrrrr........... o tak, te szpitalne i sterylne do granic możliwości, że masz wrażenie, że jak roztocze będzie szło po podlodze to usłyszysz... masakra... Ale są ludzie, którzy się świetnie czują w takich wnętrzach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rhgsrtshbthrt
dywany na ścianach i obrazy od komunii św

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trabant to jest auto...
"...masz wrażenie, że jak roztocze będzie szło po podlodze to usłyszysz..." :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D Tez nie lubie takich sterylnych wnetrz. Lubie mieszkania ladnie urzadzone, raczej minimalizm, sama mam bardzo malo mebli, stricte minimum, ale nie na wysoki polysk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawabi
Nie wiem, dlaczego niektórzy z was tak bardzo się oburzają? No, niech mi nikt nie mówi, że czekoladowe zajączki, puste opakowania na meblach , itp. to nie kicz! Przecież to totalne bezguście, a o tym właśnie miał być ten topik. A tutaj zaraz się obrażają, bo o gustach się nie dyskutuje. Jakich gustach? Przecież to totalne bezguście. Nie mam nic do firanek, kwiatów, książek, staroci, ale razi mnie to, jak ktoś ma kryształy na meblach, meblościanki z forniru - takie błyszczące, kasetony na suficie, plastikowe kwiaty, duperele bez ładu bez składu poustawiane na meblach, "ubranko" dla klapy od sedesu, dywanik obszczywanik przy sedesie, ceratę na stole, obrazy świętych (tandetnie wykonane) albo były kilka lat temu takie obrazy, że jak się chodziło, to zmieniało się tło, na wprost był np. Jezus, z jednego boku Matka Boska, a z drugiego Dzieciątko. Nie cierpię również tych "obrazów", które można kupić w każdym podrzędnym sklepie (pejzaże, konie, kwiaty). Kiedyś taki dostałam, pewnie dlatego, że te osoby wiedziały, że remontujemy i urządzamy dom, nawet go nie rozpakowałam z folii, mąż go gdzieś wywiózł, nawet nie wiem, co się z nim stało. Całe szczęście, te osoby nigdy się o tym nie dowiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liselotte
akwarium kogoś razi?! A ja mam piękne akwarium i to najlepsza dekoracja a poza tym mnie uspokaja patrzenie na rybki. I rośliny (żywe!0 też mam. No, nie z każdego kąta wyglądają ale - beniaminek ( ok. 1,3 m, juka i dwa sukulenty. A sypialni storczyki na każdym oknie. (2). Nie zakurzone! Mam stylowe komodę i witrynę a tam - "durnostojki" - z każdego kraju gdzie byliśmy - np. róża pustyni z Tunezji, waza z Krety, maska z Turcji posążek buddy z Tajlandii i parę innych. Książek mam dużo ale czy to obciach? Obciachem są tłuki - wtórni analfabeci. A wy nie obgadujcie ludzi, bo to nieładnie. Zapomniałam!!!! Kolekcja białej broni mojego męża! To też dla was obciach? Zaznaczam - nie jarmarczne podróby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też miałam akwarium
brałam krzesło, siadałam i wpatrywałam się godzinami - to było lepsze niż tv!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fleja
Wkurza mnie bałagan i gary w zlewie, brudny kibel i ogólnie syf i propozycja napicia się herbatki ze żle umytej szklanki tak jest u mojej teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tgrger
fajny temat. Moja kolezanka mieszka z rodzicami na 3 pokojach, mieszkanie niewielkie bo wszystkie pokoje to takie klitki i oni mają bzika na punkcie antyków więc mają jedna całą ścianę w zegarach typu kukułka chyba z 10 tych zegarów jest do tego jakaś stara maszyna nieużywama popsuta. Na meblościance pełno figurek i medali jej ojca który w zawodach kiedys wygrywał. Zamontowali sobie cos takieo jak sztuczny kominek który zajmuje miejsce a jego zadaniem jest nic nierobienie! do tego mają dwa kanarki w dwóch różnych klatkach więc one brudzą w gościnnym pokoju i są strasznie głośne nie wspomne o tym że jej mama pali papierosy w mieszkaniu i wszystko wali fajami. sama palę ale na miłość boską nie w mieszkaniu!!! tym bardziej że mają balkon. Jak do nich przychodzę to czuję się strasznie przytłoczona i brudna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fleja Wkurza mnie bałagan i gary w zlewie, brudny kibel i ogólnie syf i propozycja napicia się herbatki ze żle umytej szklanki tak jest u mojej teściowej. ------> hehehe, u mojej teściowej jest to samo. Kurzu aż grubo,drzwi od pralki juz zarosly kurzem, a przeciez wystarczy wziac smatke i przetrzeć :/ na meblach to samo...oczywiscie stare mebloscianki a ostatnio sie chwalila ze kupila nowe meble myslalam ze jakies fajne a to sie okazalo że znowu mebloscianke kupila :DDDDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htgrfdhgrf
nie ogarniam: - "perskich" kolorowych dywanów z PRLu - dywanów, szmat na ścianie, przy łóżku - stery świeczek, figurek plasitkowych, ozdubek, pierdułek, bibelocików - serwetek, szmatek na meblościance i telewizorze a na tym wazon i sztuczne kwiaty - poustawianych starych kufli po piwie i szkło za szybą w meblościance - meblościanki ze sklejki z barkiem - tysiąca obrazów na ścianie najczęściej są to kwiaty - zawalonego każdego centymetra powierzchni użytkowej - zaduchu i wiecznie pozamykanych okien - starych żyrandoli na których jest tona kurzu bo nawet nie da się ich wyczyścić tyle zakamarków mają i najczęściej takie lampy sobie lubię do mieszkania 30 metrowego wieszają. Żyrandol jak w pałacu a w mieszkaniu ledwo się 3 osoby mieszczą. - z******ych okien pięcioma firanami. I niektórzy takie dziwne sposoby na układanie tych firan mają że tak je podwijają wywijają dziwnie jak u księżniczki. Kojarzycie nie? jakieś falbany czy cos tam dziwnego jest. - cerata na stole - zakryte koczem, narzutą fotele żeby się nie poniszczyły - jakieś dziwne wieńce, wianuszki, stroiki na stole jako ozdoba -ołtarzyków z pierdołami na środku przedpokoju niby coś w stylu toaletki - panoszącej się kłęby sierści zwierzaka - duża ilość zwierzaków w domu np. kot, pies, 3 kanarki i żółt - niektórzy dorośli nie mający dzieci układają na meblościance pluszaki!! ni wiem co to za mania - trzymanie nikomu nie potrzebnych, nieuzywanych rzeczy na 25 metrach kwadratowych - ogólne zagracanie każdej przestrzeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htgrfdhgrf
no i jeszcze jedno - krzyży, obrazków komunijnych i różańców na ścianach przeważnie nad łóżkiem tak się wiesza. Sama mam obrazek komunijny ale trzymam go w szafie a nie robię z niego ołtarzyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfjghj
gdybym miała takie 2 pokojowe niewielkie mieszkanie jakieś 49 metrów kwadratowych a chyba takie mieć będę to będą tam same podstawowe przedmioty. Niezbędne do przeżycia. Sobie nie wyobrażam zagracania tak małej przestrzeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem kogo dziś stać na urzadzenie domu z pomysłem pomyślcie sobie, skad młodzi ludzie na starcie mają na to mieć kase? My źle nie zarabiamy, spłącamy jeszcze dom (kupilismy stary). Meble mamy rozne, glownie niemodne i bez gustu, ale takie dostalismy od ludzi za darmo. Nie mamy kasy na urzadzanie mieszkania z gustem. Po prostu meble kosztuje w ch... kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhjg
znam osoby co na każdym straganie potrafią się zatrzymać i kupić jakis szajs. Plastikowa, odpustowa pierdoła feee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie lubie zagaconych mieszkan, cenie minimalizm i naturalne kolory dobrze sie czuje tak jak ktos to okreslil w "sterylnych wnetrzach" , czuje ze odpoczywam, moge oddychac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie lubię fototapet, a teraz znowu są modne tych mebli na wysoki połysk w kuchni boazerii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do meblościanek mam sentyment, są strasznie oldskulowe 8) Wątek pozytywny, nie sadze przeciez, ze kazdy, ktory ma jakis element ktory mi sie w mieszkaniu nie podoba, musi byc idiota... Pewnie i u mnie znalazloby sie cos, co kafeterianie uznaliby za bezguscie :) Osobiscie przerazaja mnie: - materiałowe, "futrzane" obicie na deskę od klopa... ich idea pozostaje dla mnie niejasna i jakos niepokojaca :D - Mnostwo wiszacych doniczek z kwiatami. Jak ktos lubi taki tropikalny ( ;) ) klimat to spoko, ale mi sie od razu wkreca fobia, ze jakies owady tam zyja i zeskocza mi na plecy - "Okienko" miedzy toaleta a kuchnia - pare razy spotkalam sie z czyms takim, wiem, ze jak ktos ma takie mieszkanie po rodzicach czy wynajmuje, to nie jego wina, ale nie moge przestac zastanawiac sie, co architekt mial na mysli.. podgladactwo? nawiew smrodku do kuchni? - "otwarte" mieszkanie bez pozadnego korytarza z szafka na buty, plaszcze. Sama w takim mieszkam i mimo ze moze wyglada fajnie czy nowoczesnie, syf niesie sie straszliwy z obuwia, czlowiek nie ma sie gdzie spokojnie rozebrac z wierzchniej odziezy, ogolnie bez sensu - Za duze fotele wciskane tak, ze nie ma jak z nich korzystac. Np. bujany fotel wcisniety gdzies w kat i zastawiony szafeczka, stoliczkiem i czym tam jeszcze. - Sztuczne owoce mnie zawsze smiesza, tak jak i wielka, krysztalowa popielniczka na srodku stolu (czesto w niepalacym domu) w ktorej jest mnostwo d**ereli typu drobne monety, klucze, dwie czekoladki, jakas wizytowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- makarony w oknach (te firanki sa tak wiejskie i tandentne że masakra) - boazeria w przedpokoju - zegar-pamiątka z Częstochowy na ścianie - pokrowiec na desce sedesowej - sztuczne kwiatki - ściana pomalowana na ukos w dwa różne kolory (mega wieś) - półka ścienna RTV pod telewizorem - firanki rodem z lat 80. - pełno dywanów na podłogach - wielkie zegary na ścianie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tych nowszych to kuchenne meble na wysoki połysk, zwłaszcza czerwone - totalne bezguście :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fankatapet
A ja nie lubię pustych ścian, nie wystarczy odmalować mieszkania, trzeba je tez ozdobić oczywiście z umiarem. W/g mnie idealnie do tego nadają się fototapety tutaj fajne ostatnio wzory widziałam http://alarte.pl/fototapety_drzewa_i_lasy.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tyle mnie to razi co źle czuję się w pustych pomieszczeniach z białymi ścianami - takich bez obrazów, proste, jasne meble, żadnych ozdób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropeczkami malowana
mnie razi: 1. boazeria lakierowana w tylu lat 70-80 tych (chociaż pionowe bielone deski na ścianach w stylu skandynawskim kocham) 2. zasłony i narzuty z połyskiem i wytłaczanymi wzorami (za to uwielbiam lniane naturalne matowe grube zasłony i pled rzucony na fotel czy sofę) 3. kolekcje kryształów, kieliszków, zastaw stołowych, maskotek, pudełeczek, kasetek, wazoników ze sztucznymi kwiatami itp. zbieraczami kurzu na regałach meblościankach (choć piękna porcelana zamknięta za szybą bielonego kredensu czy witryny mnie kręci) 4. nienawidzę gumowych dywaników w łazienkach 5. nienawidzę uginających się pod ciężarem przeterminowanych i zakurzonych kosmetyków półek łazienkowych 6. kiczowatych obrazów (a w szczególności słoneczniki w wazonie, maki, konne polowania i Murzynki) ze sklepów "wszystko za 5 zł" (za to uwielbiam galerię zdjęć i dobrych obrazów np. wzdłuż schodów, zwłaszcza jeśli zdjęcia mają duszę i piękną oprawę, ramki mogą być z różnych parafii ale musi je coś łączyć - wymiar, kolor lub kształt) 7. butów stojących w przedpokoju choć obok jest szafka na buty 8. szklanych i tekturowych podkładek pod wszystko - szklankę, talerz, garnek 9. misz-masz kolorystyczno-wzorkowy na tkaninach, zwłaszcza w jednym pomieszczeniu np. zasłona w czerwoną kratę, różowy żakardowy obrus, rude wytłaczane niby wełniane narzuty i perski miętowo-buraczkowy dywan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×