chcialabym opisac moje smutne zycie... chce to zmienic! ale jak??

upsa

topik zalozyla zona ochroniarza. Caly czas zaklada tego typu tematy ja juz ja wyczuwam na kilometr. :P Jka dla mnie to tadziewczyna jest oblakana.

pamietam wiekszość z tych tematów, po sposobie pisania i opisywanych sytuacjach widać ze to ta sama osoba. Aczklolwiek jestem zdania ze to jest prawda , że pisze to autentyczna dziewczyna . Tylko ze pisze tak już ładnych parę miesięcy i nie zrobiła nic oprócz genialnego pomysłu na zostanie czyjąś utrzymanką ... Idź do urzedu pracy , przedstaw swoją sytuacje , ze nie mozesz pracować na zmiany itp. Może znajdą ci jakąś prace w godzinach rannych . Tylko nie licz na kokosy , bo to moze być np.sprzątanie.

tez pamietam - i nawet na jednym dałam sie nabrac...

upsda

Nie wiem czy tylko ja odnosze takie wrazenie, ale ty jestes bardzo malo rozgarnieta....

Najwazniejsze zeby odnalesc w zyciu to co sie lubi to co nas interesuje i zeby w domu nie siedziec. Czlowiek jako zwierze potrzebuje duzo ruchu, jezeli organizm ci mowi jest zle czas na zmiane. Nic sie nie zmieni od myslena trzeba dzialac! Aktywnosc przede wszystkim. Abym to zrozumiała musiałam zamówić oczyszczenie aury ze strony http://energiaduchowa.pl pozwoliło mi to zrzucić z siebie bagaż niemiłych wspomnień i zacząć me życie od nowa.

Wiecie co dziewczyny? Czytam te wpisy autorki i jakbym z tym stylem pisania oraz nieporadnością życiową gdzieś się już spotkała... Pamiętacie taką Anitkę i jej przygody ze zdradzającym ją mężem, patologiczną matką i odnalezionym po latach ojcem? To była taka cafenowela. Możliwe, że to zbieg okoliczności ale podobieństwo jest.

Witam Wszystkich ! Chciałabym opowiedzieć Wam o mnie .Może doradzicie mi kilka wskazówek .Więc tam mam 15 lat jestem w okresie dojrzewania jak wiecie w każdym buzują hormony , pojawiają się okresy buntu . Starłam się " podpasować " innym .Po prostu chciałam żeby o mnie mówiono i dziś już tego żałuje .Moje fantazje spowodowały ,że ludzie plotkują na mój temat ,Szczerze nie przejmuję się tym , ale czasami to boli . Zakochałam się w moim koledze o 5 lat starszym , napisałam mu o tym niestety odrzucił uczucie ,I od tej pory zaczełam wymyślać historyjki ze się pukałam z nim , całowałam i że z nim byłam .Mineły 2 miesiące od odrzucenia a ja zrozumiałam ze go nie kocham wiec skłamałam ze go nie kocham a po jakimś czasie powiedziałam ,że mnie zdradził . Udawałam ze do mnie wydzwania i ze jest we mnie w chuj zakochany a ja mam go w d***e . Dzis tego żałuje chociaż i tak mam pewne nadzieje co do chłopaka .Dlatego dam Wam radę pomyślcie 3 razy zanim cos powiecie lub chcecie zrobić jak coś piszcie na e-maila werciaomega@op.pl