Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gooooooosiiaaaka

chcialabym opisac moje smutne zycie... chce to zmienic! ale jak??

Polecane posty

Gość goooosiakaka
a ktos tutaj wyzzej zapytał : a jak wygladają relacje na codzien jak on sie zachowuje i co robi? ustalił sobie e niedziela to ndzien rodzinny wiec zaawsze w niedziele idziemy do jakiejs galerii na lody, na cos zjesc albo na spacer, plac zabaw itd. ale widze jakby to robil na odwal? tzn " idę zeby nie gderała że nie chodze z nią i z dzieckiem".... tzn np. wczoraj poszlismy do sklepu do marketu poogladac, potem na lody posiedziec pod parasolami, potem zadzwonil kolega do nego i ten kolega wpadl wieczorem do nas siedzieli w kuchni a ja w duzym pokoju jak dziecko spalo juz. dzisiaj jest tak: zaraz on wroci do domu zrobi obiad i zjemy, potem ja ide na spacer z dzieckiem sama a on w domu zostanie i albo pozmywa naczynia i odkurzy albo nic nie bedzie robil jesli nic nie ma do roboty i bedzie spał, leżal siedzial na kompie lub tv.... juz nawet nie chce mu mowic:" to chodz z nami sie przejsc" bo jeszcze zacznie warczeć że po co, ze piosiedzi w domu, ze wczoraj z nami byl i juz wystarczy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goooosiakaka
kiedys wszedzie chętnie chodzil, mial fajne pomysly jak spedzac czas razem...a teraz nie:(.... jak mu mowie chodźmy na rynek: to on na to: eee znow na rynek, po co?! powiem mu chodzmy na spacer albo idź z dzieckiem na chustawke to powie;" zostane i juz wole pozmywac niz isc!!" albo jak juz z nami idzie to gada z kumplami przez tel, pisze smsy, przejdzie sie pol godz max godz poo osiedlu z nami i juz udaje zmeczonego wraca do domu , mowi zebym juz dalej sama chodzila itp. to mu mowie siedźmy na lawce itp to tez mu sie nie chce.... ogolnie wieje nudą, czuje ze on sie przy mnie nudzi, nie mamy tematow;(...... dlaczego tak?:( smutno mi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goooosiakaka
czuje ze on woli spedzic wieczor przed kompem czy tv albo nawet zmywac niz z e mną;(... probowalam mu powiedziec juz wiele razy ze sie nudzimy, ze taka rutyna itp.... mowilam mu ze mi sie to niepodoba i ze pojade na miesiac do babci do innego miasta bo tam mam kolezanki itp... on sie zbulwersowal ze dziecko tam nie ma jak spac bo tam lozeczka nie ma ze 4te pietro ze z wozkiem bede musiala schodzic(*w sumie racja) ... mowi: miejce dziecka jest w domu, a nie z takim malym dzieckiem bedziesz jezdzic autobusami... hmmmmmmm kiedys bylo fajnie razem.... a teraz taka nuda rutyna nie wiem jak to nazwac:L nie mamy zbytnio o czym gadac, co sobie opowiadac, a jak cos mowie odnosze wrazenie ze on mnie olewa.... nie slucha.... nigdzie mu sie nie chce isc itp... czuje ze te wyjscia to takie wymuszone są;( a ja tez nie mam tylu znajomych zeby sie codziennie z nimi umawiac ludzie mają swoje zajecia prace szkole itd.... mają tez swoich znajomych.... raz dwa razy w tyg umowie sie z kuzynka na caly dzien czy z kolezanką wieczorkiem ... ale nie pon to chyba mam meza i rodzine by po kolezankach codziennie chodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goooosiakaka
np jak napisze emaila czy smsa do mojej kolezanki w moim wieku ktorą znam juz 5 lat mieszkalysmy w jednym miescie(tam gdzie moi dziadkowie) i pytam co u niej to ona pisze zawsze ze tak: do 14chodzi z dzieckiem na zakupy, spacerki, odwiedza jakaś kolezanke, robi obiad, posprzata troszke, potem wraca jej m ąz do domu i idą na zakupy albo siedzą w domu, albo jadą (mają auto) do marketu, albo on idzie z dzieckiem pochodzic poo miescie z wozkiem a ona w tym czasie odpoczywa, albo cos, zawsze w weekendy oni jada latem nad wode na pare godzin na basen, jadą do jakiejs kuzynki kuzyna do innego miasta albo grillują albo idą z dzieckiem do piaskownicy i zawsze cos sie u nich dzieje, a ona zawsze zapyta mnie co u ciebie?> a ja musze odpisywac: to samo, tzn chodze bez celu z dzieckiem po osiedlu i nie mam kasy , nie moge tak jak ty isc po zakupy czy po coś, chodze bez celu troch chustawki potem na lawkach i koniec i do domu lub ide do mamy albo z kuzynką jak cieplo siedzimy na kocu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogólnie jak czytam to wszystko to jest mi ciebie cholernie żal. Ja już dawno bym oszalała. A gdzie mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwierz że jesteś wstanie wyjść z tego bagna ale to wymaga radykalnych i brutalnych zmian. Musisz się zastanowić nad sobą i czy dasz radę,chyba nie chcesz by twoje dziecko wychowywało się w takiej rodzinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sprzedaje sie prezentów
nie jest taki zły pozmywa poodkurza niedziele spedza rodzinnie kasy nie przepija nie przepala nie bije Cie nie szlaja sie po pracy tylko wraca do domu nie zdradza cie bywa duzo gorzej - zmien sie ty -zmieni sie on jak ty sobie myslisz -wyjechac z dzieckiem na miesiac? dobrze powiedział ze miejsce dziecka jest w domy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasnie że jest gorzej,ale to nie powód by traktował ja jak gówno. On z dzieckiem nie wyjdzie bo mu się nie chce,nad jeziorko niep ojadą bo mu się nie chce. No co ty... z czego ona ma się cieszyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sprzedaje sie prezentów
jak on w domu sprzata,gotuje to ona niech ruszy tyłek z dzieckiem sama - nie wszyscy robia wszystko rodzinnie tym bardziej ze on sie nie szlaja tylko zapierdziela w domu po swojej pracy- a autorka to nic a nic w domu nie robi i jeszcze dziecko kisi w 4rech scianach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A apropo wyjazdu-dlaczego nie??? jak siedzi w domu nie ma do kogo się odezwać to co ma siedzieć w domu dalej???? Ja bym jechała i tyle. A bo łóżeczka nie mają- to co tapczan na pewno jest. Razem się wyśpicie A bo wózek-ja codzienie taszcze swoj wózek na czwarte pietro i to czasami po cztery razy jak zapomnę coś kupic. jest młoda kręgosłup ma na pewno zrowy da sobie radę. Skroo jej facet nie chce nigdzie je puszczać to niech weźmie je na wakacje i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie na tym polega wspólnie wychowywanie dziecka. A jak sprząta to super chodz jeden na kilka tysięcy co sprawę sprzątania bierze na poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sprzedaje sie prezentów
wydaje mi sie ze mąż autorki dobrze wie ,ze lepiej ja miec na oku co to w ogole za wymysł ,zeby ona robiła sobie miesieczne wakacje OD DOMU? ja bym w zyciu nie wyjechała - jeszcze na tak długi okres czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyuzdanaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
a ja na jej miejscu w ogole nie dopuscilabym do ciazy i mieszkania z tym czyms. jesli juz to sie stalo, to zamiast uzalac sie nad soba, trzeba wziac sie w garsc. pisalas autorko,ze zamieszczalas ogloszenia,ze zaopikujesz sie dzieckiem. co za bzdura,ze ludzie przychodizli,ogladali mieszkanie itd. dzieckiem mzoesz zaopiekowac sie w domu tych ludzi. nie u siebie. wiekszosc lduzi tak chce. matka jeszcze nie pracuje, zanim prace podejmie to minie pewnie pare m-cy czy lat:/ masz chwile zcasu,zeby szukac sama dla siebie. jesli matka znajdzie wczesniej,zabierzesz dziecko. poki co,masz czas na szukanie, a nie na uzalanie sie na forum. zamiast plakac do monitora, zrob cos!!! po prostu cos zrob! czekasz na rady? kazdy ci pisze, doradza, a ty i tak swoje,jakbys nikogo nie czytala. ogarnij sie. po prostu wez sie w garsc i korzystaj poki matka siedzi na bezrobociu. ile twoj maz zarabia? pomoge napisac ci pismo do MOPSu. jesli jestes zatrudniona w urzedzie pracy dostaniesz wiecej niz 150zl. po prostu trzeba zlozyc pismo i czekac na decyzje. to nie pracownice,ktore przyjmuja pisma i chodza sprawdzac warunki w jakich sie meiszka, podejmuja decyzje co do przydzielenia kasy. takze jesli chcesz,to pomoge. zawsze wpadnie jakis grosz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyuzdanaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
zarejestrowana mialo byc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezle sobie ustawilas
chlopa - pracuje, zarabia jakies pieniadze, sprzata, okrurza, gotuje, robi zakupy. A co robi autorka? wyglada na to, ze tylko wymaga, narzeka, i pachnie. Skoro chlop w pracy to obiad powinien byc ugotowany, posprzatane, poprane, poprasowane, pozmywane po obiedzie. zadbaj o faceta to i on zadba o ciebie autorko. A skoro ty lezysz i pachniesz i tylko WYMAGASZ bo kolezanki kupily dywan czy mebloscianke to czego sie spodziewac po facecie? Moze i jest malo ambitny, cham i prostak, ale czy ty grzeszysz inteligencja? jakbys umiala dobrze go obskoczyc i zmanipulowac, bez gderania, marudzenia i stawiania warunkow - uwierz mi mialabys wszystko! a tak wegetujesz i biadolisz, sama nie wiesz czego chcesz, myslisz o zmianie faceta. a myslisz, ze z takim postepowaniem inny bedzie cie szanowal? zmien postawe roszczeniowa na normalne zachowanie. zobaczysz, ze i chlop sie zmieni. kurde - dobre, wstanie, ugotuje obiad, pozmywa, porobi zakupy, ksiezniczka tylko wymaga. cos mi sie zdaje, ze ci tesciowie maja racje, ze synowi trafil sie niezly egzemplarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiu srosiu
Przeczytałam ten temat od poczatku, po trzeciej stronie już mi zaczęłaś dzialać na nerwy. Ty jesteś cięzko wkurwiająca. Dziewczyny Ci radzą, a Ty jak nakręcona katarynka, jak Ci źle. Ja myslę, że cały problem tkwi w Twoich deficytach z dziecinstwa, brak ojca, zycie w biedzie, nie zaradna matka etc. Tobie najzwyczajniej w świecie przyadłaby się dobry psycholog (co z resztą już Ci radzono) i nie piszę tu tego ze zlosliwości, psychoterapia myślę by Ci pomogła. Ty w kólko o facecie, o wyimaginowanym zyciu w high life, przecież nikt nie ma idealnie a Ty dążysz do ideałów z reklam, też uważam, że ktoś dobrze zauważył, że świateczne obrazki o których marzysz to tylko w reklamach np. coli :) I kolejna rzecz obserwując to co się dzieje dookoła to są takie "gatunki ludzkie", kóre jedyne co potrafią to narzekać jak im źle, nie dobrze, jak mają w życiu przejebane etc. i chcoiaż ktoś dałby im przepis na udane zycie to i tak by z niego nie skorzystały. Mam teraz taki przykład u znajomego ale nie chce mi sie go opisywac, najlepiej truć wszystkim jak to mi źle. Zacznij truć męża, że nie chcesz tak żyć, że to dla Ciebie wegetacja a nie zycie. Nie chce mi się więcej pisać bo tylko się nie potrzebnie wkurzam na takie osoby, jęcząco stekające. I mam wrażenie, że każda podsunięta Ci rada spełznie na niczym bo Ty poprostu masz taki chrakter, znajdziesz milion argumentów na nie dla danej opcji i tylko nie potrzebnie dziewczyny się tu produkują. Poza tym przeczytaj co napisalaś o mężu: przyjdzie z pracy i ugotuje obiad a Ty co w tym czasie robisz??!! Nie dziwie się po części Twojemu męzowi, przyjdzie z pracy, w domu musi posprzatac, ugotować i jeszcze z usmiechem na spacer z Tobą maszerować no i dobrze by było żeby wziol dodatkowe zajęcie a Ty sioedz w domu. Gdybys naprawde chciała coś zmzienić to postawiłabys go przed faktem dokonanym w dni wolne zostajesz w domu a ja ide do pracy i koniec. Reobimy remont, masz mnie zameldować bo inaczej wyprowadzam się i dziecka nie bedziesz widywał. Coś wymyslić a nie siedzieć i tak w kółko to samo piperzyć. A się wkurzyłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiu srosiu
wyuzdana i nie żle to sobie ustawiłaś - zgadzam się z Wami w 100% dodam, że tylko po twoich opisach widać, że z Ciebie naprawdę jest księżniczka, wiec Ci teściowie być moze mają rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiu srosiu
Mówisz, że mąz cham i prostak, egoista ale być może ty też inteligencją, kulturą, obyciem nie grzeszysz. Być może nikogo lepszego byś nie znalazła. Znam też dziewczynę, która ma partnera prostaka i tak kiedyś o niej myslałam, że może by go zmieniła na "kogos lepszego" ale po dłuzszym namysle stwierdzam, że pasują do siebie idealnie, oboje prości, ona podstawówka skonczona, on matura - wow ;) oboje lewi do pracy i własciwie któ by ją chciał miec? Wykształcony, ambitny, pracowity - no raczej nie! I tak samo może być z Tobą, mówisz o ambicjach męża, a Ty jakie masz?? O braku pracowitości jego piszesz po twoich postach cięzkoo stwierdzić zaradność i pracowitośc i tak bym mogła dalej wymieniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łojezuuuuuu
Ja się zraziłam do autorki jak wyskoczyła ze sponsoringiem, trzeba mieć niezły charakter by chcieć zarabiać w ten sposób, nie będę się wyrażać jaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrrr wkurzające
Do 6 strony jej współczułam ale z tego co opisała na 6 stronie to wynika, że ona by chciała żeby życie się układało pod jej dyktando- mąż ma robić więcej w domu, więcej pracować,spędzać czas jak ona chce, dogadzać jej. Weź kobieto zrozum,że może on ma juz dość Twojego gderania i dlatego tak jest, że może on się wypalił w tym małżeństwie. Bardzo dużo ci pomaga w obowiązkach domowych-baaardzo dużo. Każdy chce miec kawałek świata tylko dla siebie-on też. jak ty mu tak gderasz, narzekasz to poprostu ucieka do kolegów, woli sam posiedzieć w domu jak cię nie ma. Ty masz za dużo czasu. Myslisz głównie o tym jak miło i przyjemnie spędzać czas, chodzić tak jak koleżanka do 14 po mieście. Weź się ogarnij-nic nie jest proste, dopóki nie zaczniesz chodzić pytać o pracę to praca z nieba ci nie spadnie. Twój mąż nie jest idealny ale ty też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrrr wkurzające
Dziewczyny powyżej mają rację. Co to za kobieta, która się nie szanuje i mysli o sponsoringu????? Mężowi zarzuca,że ma nieodpowiednich kolegów ale jej sponsorzy byliby już odpowiednim towarzystwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie czytalam i czytalam
zal mi cie bylo autorko potwornie ale odpadlam w momencie jak napisalas, ze maz zaraz wroci zrobi obiad, odkurzy itd .. :D nie jedna by tak chciala :) moze on poprostu widzi jaka jestes i dlatego nie daje ci pieniedzy. Moze nie szanuje cie bo ty nie szanujesz tego co masz. Jesli on pracuje, sprzata w domu, gotuje obiady, zapewnia wam rozrywki ten raz w tygodniu to co ty w takim razie robisz poza marudzeniem? rozne sytuacje w zyciu czlowieka spotykaja, niektorzy maja naprawde ciezko ale z tego co opisujesz to poza wlasnymi pieniedzmi nie masz wcale tak zle. Wez sie w garsc i zacznij myslec - to moja rada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łojezuuuuuu
Ciekawe jak brzmiałby historia opisana słowami męża? Wydaje mi się, że nieco inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3333333
kochana jestem tydzień po porodzie sn a jedyne w czym maz mi pomaga to wykapie starsza córkę i co najwyżej uśpi ja i tyle, sama zmywam, gotuję i sprzątam ,aaa i dodam, że mąż jest na urlopie, siedzi przed kompem albo tv, spi do 10, kładzie się o 01.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiu srosiu
No to pogratulować męża! Boże gdzie Wy tych facetów poznajecie? Dziekuję Bogu z całego serca za mojego męża!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiu srosiu
I jeszcze do Gosi: rozwala mnie też Twoja "fascynacja" spedzania wolnego czasu w galerii badz markecie, i opisem spedzania czasu Twojej koleżanki. To jest załosne jakie Ty masz wartości, priorytety i znajomych porostu jest mi takich osob jak TY MEGA ŻAL! A czy pomyslałaś kiedyś, że ludzie mogą klamać? Tak się "podniecasz" zyciem innych, tym co Ci mowią ale skąd wiesz, że tak mają naprawde? Wiesz co własciwie to nie chce mi się szerzej rozwijać, tematu bo i tak nie zrozumiesz, nie znajdziesz przesłania. Dobfrze ktoś juz napisał: MYŚL ! UWIERZ MI TO NIE BOLI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gooooosiakaka
do osoby o nicku "gosiu srosiu": jakbys dokladniej czytala to bys wyczytala że nie moge stawiac mu warunkow ze ma mnie zameldowac bo on nie jest wlascicielem mieszkania tylko jego ojciec, jego ojciec mu obiecuje ze uczyni go w testamencie wlascicielem po jego smierci. wiec nie moge wymagac od męza by mnie zameldowal bo on na to wplywu nie ma ja moglabym robic wszystko w domu jak niektore kobiety gdyby mąz dawał mi wypłate moglabym robic sama zakupy i on nie musialby tego robic, gdyby on pracowal codziennie caly dzien albo 10godzin to moglabym wszystko robic gotowac sprzatac... a on pra cuje tylko 3 dni w tyg i nie przemeęcza sie b o nie chce, gdyby mu zalezalo na remoncie, na polepszeniu naszej sytuacji itd. to albo by pioszedl dp pracy codziennie a ja bym wszystko robuilan w domu itd albo by mi umozliwil pojscie do pracy i bysmy razem pracowali dopoki dziecko by nie przyjeli do zlobka/przedszkola. a on nie!!!!!! kolejna sprawa z matką: piszecie że powinnam zostawic dziecko z matką poki matka nie pracuje! nie moge, bo matka bedzie pracowac napewno bo ona pracuje tak: np, popracuje gdzies 3 mies albo 4 potem szuka miesiac max 2 mies prace a potem znow pracuje itd.... a mi nie chodzi o swieta jak w cocacoli na reklamie tylko o takie normalne a nie w dwie osoby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtgtbh
Twój mąż nie daje ci pieniędzy bo masz taką naturę że przepuściłabyś wszystko a żyć trzeba z całej wypłaty aż miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×