Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gooooooosiiaaaka

chcialabym opisac moje smutne zycie... chce to zmienic! ale jak??

Polecane posty

Gość huh.lohuo.iuy;
A szczera rozmowa z mężem- że cię boli jego postępowanie, że masz dość, że cię nie szanuje, że nie masz prawa głosu i że jesteś skłonna odejść gdziekolwiek nic nie zdziała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huh.lohuo.iuy;
Może poproś np. męża koleżanki żeby z nim porozmawiał itd. może coś to da jak usłyszy,że inni mężowie zachowują się inaczej. On jest dorosły i sam powinien myśleć ale może to taki typ, że go trzeba pchać do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno odpowiedz proszę bo już mnie to wkurza !!!!!!!!! Tyle rad Ci tu udzielono a ty dalej swoje zalewasz nas potokiem swoich wpisów i nie zauważasz że tyle rozwiązań Ci tu podsunięto. Nigdy się nie wyrwiesz bo ty masz klapki na oczach i cały czas tylko swoje brednie w kółko powtarzasz. Ktoś wcześniej napisał żeby iść do parafii może tam pomogą i może żeby u osoby starszej zamieszkać w zamian za opiekę. Moim zdaniem super pomysły ale ty ciągle nie i nie. I tylko wypisujesz dalej swoje żale nawet nie odpowiadając dlaczego nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trolownia
A może dlatego, że to zwykły trol i fajnie jej się pisze i nie chce zamykać tematu? Nie pierwszy i nie ostatni na tym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vgfdcsxaz
no ok moja cierpliwość się skończyła. Nie będę już czekać na żaden numer konta. Prosiłam od 2 dni, gwarantowałam anonimowość. Stać mnie na to, żeby kogos czasem wspomóc. Kokosów nie mam, ale miło jakby drobna sumka czasem wpadła na konto. Jeśli naprawdę byłabyś w potrzebie (i chciałabyś mieć to przykładowe 2zł na soczek dla dziecka) to bez wahania wysłałabyś do mnie maila. Mogłabym zrobić paczkę i kupić Twojemu dziecku jakąś kaszkę, soczek, mleko, deserki w słoiczkach, mam też zabawki po swoim dziecku. 30zł by mnie nie zbawiło, lubię ludziom pomagać. I uwierz, że przynosi mi to satysfakcję. Kiedyś sama dawno temu byłam w bardzo trudnej sytuacji i wiem co to znaczy zakupy z ołówkiem w ręku, jak brakuje pieniędzy. Na szczeście zaczelam działać, sytuacja bardzo sie odwróciła. Stać mnie na wszystko co chcę. Ty też nie siedz z założonymi rękami. Niech życie nie przelatuje Ci między palcami, czerp z życia to co najlepsze, nie daj się tak traktować bo na to nie zasługujesz. Zmykam z tego tematu. Każdy mail jaki przyjdzie z podanym numerem konta będzie od tej chwili dla mnie niewiarygodny. Odrazu go usunę. Oszustów nie brakuje, a ja nie lubię być aż tak naiwna. Teraz widzę, że chciałaś sie tylko wyżalić. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to chyba troll
gimnazjalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia262synkow
wzielabys kilka rzeczy do starszej osoby albo idz do domu samotnej matki tam bys dostala 1 pokoj co do kasy to dzwon tam powiedz jaka masz sytuacje i pomoga ci napewno mysle ze nie musisz miec kasy bo to sytuacja awaryjna caritas w twoim miescie tez dobry pomysl dziewczyno umawianie sie z facetami za kase jest glupim pomyslem po 1 stracisz szacunek do siebie po 2 dziecko bezdie mialo mame prostytutke a po 3 jak twoj maz sie dowie moze ci zabrac dziecko bo przedstawi w sadzie ze sie sprzedajesz i nie jestes odpowiednia osoba dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gooosiakaka
ale ja robilam tzn probowalam robic jak piszecie: dodawalam ogloszenie przez 4miesiace chyba ze zajme sie czyims dzieckiem to jak widzieli moje warunki w mieszkaniu to nie chcieli patrzyli jak na patologa:*( wy muyslicie ze z tym caritasem to tak latwo jest? mam kolezanki samotne matki niepracuj,ace i z caritasu nalezy im sie co miesiac kg cukru i konserwy myslicie ze dostralyjak piszecie mieszkanie socjalne z mopsu? nie! nie dostaly bo im powiedzieli ze maja zameldowanie u rodzicow matki/ojca itd... ze moga tam mieszkac ze nie są bezdomne i ihc nie obchodzi czy pod tym dachem sie kloca czy co a pien iedzy nie chce bo mi tak glupio dlaczego ktos ma dawac mojemu dziecku te rzeczy kaszki i inne skoro to mąz kupuje na bierzaco??? nie chce nikogo wykorzystfywac,on to kupuje wiec ta pomoc przyda sie komu innemu np. jakiejs mamie ktora naprawde jest sama nuie ma co jesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goooooosiakaka
moja ciotka jest katechetka z caritasu dają zabawki dla dzieci i mi dala wlasnie 4 reklamowki:) ale to nie chodzi o to ze my pieniedzy nie mamy!!!!!!!!! chodzi o to że mamy bo mąz pracuje,ma na oplaty, ma na jedzenie, stgac go na soki dla dziecka ciastka, pizze, gyrosy obiady dobre, stac go na restauracje zeb y pojsc i na lody itd... i problemem nie są pieniadze problemem jest jego upor ze mi pieniedzy nie da, nie wazne ze mu mowilam i pokazywalam na przykladach ze u ludzi jest tak ze np. facet pracuje babka w domu z dzieckiem i zajmuje sie dzieckiem domem i robi oplaty sama kupuje jedzenie lub razem idą na zakupy ale nikt niklomu nie wydziela... nie biegnie do kuchni za kims....o to chodzi i problemem są tez tesciowie i to że mąz powiedzial ze mu dobrze tak jak jest ze nawet jak bede pracowac to oin nie czuje potrzeby by ulepszac mieszkanie, nie czuje potrze by by gdzies jechac na dwa dni , problemem są jego rodzice i to ze zastanawiam sie gdzie isc do pracy i co wybrac by bylo ok. czuje tez ze by mnie bardziej szanowal, gdybym byla niezalezna taka inna jak keidys gdy mnie poznal:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goooooosiakaka
moja ciotka jest katechetka z caritasu dają zabawki dla dzieci i mi dala wlasnie 4 reklamowki:) ale to nie chodzi o to ze my pieniedzy nie mamy!!!!!!!!! chodzi o to że mamy bo mąz pracuje,ma na oplaty, ma na jedzenie, stgac go na soki dla dziecka ciastka, pizze, gyrosy obiady dobre, stac go na restauracje zeb y pojsc i na lody itd... i problemem nie są pieniadze problemem jest jego upor ze mi pieniedzy nie da, nie wazne ze mu mowilam i pokazywalam na przykladach ze u ludzi jest tak ze np. facet pracuje babka w domu z dzieckiem i zajmuje sie dzieckiem domem i robi oplaty sama kupuje jedzenie lub razem idą na zakupy ale nikt niklomu nie wydziela... nie biegnie do kuchni za kims....o to chodzi i problemem są tez tesciowie i to że mąz powiedzial ze mu dobrze tak jak jest ze nawet jak bede pracowac to oin nie czuje potrzeby by ulepszac mieszkanie, nie czuje potrze by by gdzies jechac na dwa dni , problemem są jego rodzice i to ze zastanawiam sie gdzie isc do pracy i co wybrac by bylo ok. czuje tez ze by mnie bardziej szanowal, gdybym byla niezalezna taka inna jak keidys gdy mnie poznal:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goooooosiakaka
mam straszny mętlik w głowie.... a tak sobie mysle ze jak z nim dalej bede to niczego nigdy sie w zyciu nie dorobie b przeciez nie bede nawet jak pojde do pracy inwestowac w nieswoje mieszkanie i n igdy nie polepsze tego stanu bede miala takie zycie bez celu chyba prawda?? bio tak sobie mysle ze inni to mają jakis cel w zyciu szukają pracy pracują po to by sie razem skladac na meble poodlogi itd mysla o jakis wakacjach nad morzem albo na weekensd zeby jechac albo mają takie rodzinne fajne swieta ze tyle osob siedzi przy stole... dziecku bedzie wstyd zaprosic kogokolwiek z kolezanek do takiego brzydkiego mieszkania.... bedą sie z niej smialy bo naprawde nikt tak nie ma, a jego to nie obchodzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zachowuje sie w stosunku d
jak on cię w ogóle traktuje? Przytula Cię, całuje? a może jest oschły, niedostępny? Siedzicie normalnie i rozmawiacie o wszystkim, czy on komp i tv, a ty dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Ci doradze..............
Widze ze wreszcie wyjasnilas o co Ci chodzi tak naprawde.Wg mnie musisz wybrac najmniejsze zlo. Dom samotnych matek odpada bo sama piszesz ze tam jeszcze gorsza patalogia, Twoja matka jest srednio normalna i widac ze Ty z nia nie umiesz obcowac a tym bardziej mieszkac.Zostaje Ci wiec dalsza egzystencja z mezem. Po 1 musisz miec wlasne pieniadze wtedy cie nie bedzie gnebil, zeby to zrobic musisz znalesc prace. A z kim dziecko zostawic? Zlobek odpada bo nie masz kasy na lekarzy jak corka zalapie chorobe pozatym tez kosztuje. Uwazam ze musi ci zostac z dzieckiem twoja mama - przekonaj ja tym ze dasz jej za to kase. Innym razem niech zostanie Twoj maz. I tak troche robi przy dziecku wiec nie bedzie to jakies straszne dla niego. A teraz zastanow sie nad praca zmianowa np na stacji paliw, tam pracuja po 12h - 13/14 razy w miesiacu oraz nie wymagaja zadnych studiow wyzszych itp. I jest ciagla rotacja zloz dokumenty (np wyslij na mejla albo popros kolezanke zeby ci wydrukowala) pogadaj z kierownikiem stacji a kiedys na pewno cie przyjma. Z dodatkami nocnymi oraz premiami zarobisz ok 1400zl na lape. Jak nie wiecej. A i szukaj stacji paliw nie sieciowych tylko partnerskich - na tych drugich wlasciciel jest prywatny i lepiej traktuje pracownikow , ale tez sie rozpatrz. Na noc zaprowadzisz corke do mamy dasz jej 20zl czy iles i rano odbierzesz. I juz ci minie zmiana i juz zarobisz. Pomysl nad tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Ci doradze..............
Z tym sponsoringiem to bym sie mocno zastanowila na twoim miejscu. Dlatego ze jestes mezatka, masz dziecko i bedziesz to musiec robic w totalnym ukryciu. A nie chciala bym byc w twojej skorze jak sie maz dowie a potem jego rodzina ze sie prostytuowalas. Zazada rozwodu jeszcze z z orzeknieciem winy i bedziesz zdruzgotana. Pozatym juz raz wpadlas a piszesz ze sie zabezpieczalas... Wiec jakos ci to nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Ci doradze..............
A teraz sprawa remontu. Musisz przekonac meza ze w takim syfie nie bedziecie mieszkac i koniec! I tak jakbys zarobila np na ta podloge i zaplacisz za nia z wlasnych oszczednosci to i maz zobaczy ze tak mozna, ze ladniej to wyglada ze sie starasz zeby wam obojgu zylo sie lepiej. Dasz tym samym dobry przyklad ze tak mozna! Pozatym powie tesciowi czyli swojemu ojcu ze to ty sama zrobilas ten remont w niewlasnym mieszkaniu, w sumie to w mieszkaniu tescia i ten moze wowczas sie zgodzi zeby cie zameldowac. A jak dalej bedzie temu przeciwny (bo widze ze to tesc decyduje bo on jest wlascicielem) to znowu np kup firanki albo cos innego, moze sie wtedy przekona ze nie jestes takim pasozytem. Bo stac cie na duzo, umiesz i chcesz pracowac a takich ludzi to ze swieca szukac. Ale to juz dalszy plan. Przede wszystkim musisz koniecznie wymyslic z kim zostawic dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Ci doradze..............
Jesli dalej to nie zapoczatkuje zmian ze pracujesz, dolozylas sie do mieszkania, starasz sie jak najlepiej,pracujesz ponad sily i maz jest dalej taki sam, to wtedy wymyslec trzeba inny sposob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pozatym te swieta
Wspolne swieta gdzie wszyscy usmiechnieci i siedzi wielopokoleniowa rodzina przy stole to tylko na reklamach coca-coli.Wiec tym sie nie przejmuj wogole. Pozatym dzis Cie rodzina tescia nie toleruje a jutro to sie zmieni i beda wszyscy mili. Albo i sie nie zmieni nigdy i co zrobisz? Nie powiesisz sie z tego powodu! W polowie rodzin tesciowie nie lubia rodzin swoich dzieci i ludzie zyja.To nie powod zeby sie stresowac. Nie lubisz ich to ich nie odwiedzaj.I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gooooosiakaka
dziekuje slicznie za odpowiedz! doradzilas mi bardzo. dziekje a teraz napisze tak: z t,a stacją paliw to moze i fajny pomysl, musze to przemyslec... ale nie wiem czy przeszkodą nie bedzie to ze tam są tez i nocki bo mąz pracuje na nocki i co wtedy bedzie z dzieckiem?? on glownie nocki ma i popoludnia, nigdy nie ma pierwszych zmian no moze czasem. moja mama musi pracowac by miec emeryture, ona ma 40lat, musi miec lata pracy by chociaz niską emeryture miec!!!!!!!! ona sama powiedziala ze prace musi miec i pracowac. mowila ze gdyby byla emerytką to spokojnie moglaby z dzieckiem siedziec nawet i za darmo, ale teraz musi pracowac matka męza pracuje na caly dzien codziennie. mąz tez pracuje w weekendy wiec nie moge isc do weekendowej pracy:(.... i wlasnie tak mysle moze mi ktos cos jeszcze z ta pracą poradzi.... moze zebyscie mi mogli doradzic jak pracowac itd to napisze tak: mąz ma takie zmiany : ma nocki, dniowke ma czasami, i popoludnia ma tzn: - w pon i srode ma nocke okolo 18wychodzi z domu -czwart. czasem na dzien a czasem nocke -piatek sobota ma od 15 do 2 w nocy. noi co?????? jak to dopasowac? z kim zostawic dziecko? co zrobic? moja mama jak bedzie pracowala to ona zawsze w sklepie na dwie zmiany ma.... i zaczyna np. ok 6 do 14-15 albo do 22... ma tylko jeden dzien wolny w tygodniu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gooooosiakaka
a z tym sponsoringiem by sie doiedzial??? ja bym tak chciala tylko z pol roku zeby zrobic tak: -zalozyc konto takie o ktorym nt nie bedzie wiedzial w innym banku zaznacze zeby zadne listy z banku na adres nie przychodzily -nie bede miala karty od bankomatu do tego konta zeby nawet jej nie widzial i nie bedzie wiedzial ze mam takie konto:) bede tam wplacała pieniadze z tych sponsoringow.... i tak pol roku raz w tygodniu .... a niby jak sie dowie? skoro bym sie umawiala tylko z facetami starszymi(on takich nie zna) i musieliby byc tylko z innego miasta albo przyjezdni lub przejazdem... nie pisaliby na moj telefon tzn na moj numer.... tylko na inny numer ten inny numer to by byla dodatkowa karta sim ktora bym chowala gdzies i bym ją wkladala gdy jego by nie bylo albo ja bym wychodzila odpisywalabym na smsy i bym wkladala spowrotem moj numer;) a jakby nawet zadzwonil przy jakims facecie to bym odebrala normalnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gooooosiakaka
hmmm no a jak mi radzicie zrobic z chrztem? tzn nie chce jakis przyjęc itd szkoda kasy, ale chcialabym tylko zaprosic chrzestnych i my... chrzestnym by byl moj kuzyn (ma 20lat) mieszka z matką -katechetka i z rodzenstwem 3osoby, wiec jak to zrob ie? przeciez nie zaprosze samego kuzyna bez jego mamy i rodzenstwa? no i chrzestna to mialaby byc siostra męza (tak tesciowa wybrala:() noi wtedy co? zaprosze siostre meza a tesciow nie ? przeciez oni razem mieszkają bo siostra meza jeszcze sie uczy i mieszka z rodzicami... nie ma faceta... to co ???? i jesli zaprosze tesciow to moja mama nie przyjdzie na chrzest bo ich nie cierpi za to jacy są..... a moją mame musze zaprosic;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Ci doradze
Na pewno by Ci sie udalo ustalic grafik by moc pracowac na stacji paliw (jest to robota zmianowa i bedac 13 razy w robocie w mies. robisz pelen etat dlatego to jest ok) i aby w tym czasie maz na zmiane z mama opiekowali sie corka. Tylko co zrobisz jak sie grafiku nie bedzie dalo tak ulozyc a do roboty bedziesz musiala przyjsc? A moze bys sprobowala na pol etatu na stacji? Wtedy do pracy bys poszla tylko 6 razy w miesiacu. Sa stacje co szukaja pracownikow na sezon letni zeby reszta zalogi mogla isc na urlop i nie robic nadgodzin.Bo widzisz na stacji jest tak ze jak sie ktos zwalnia lub odchodzi to oni natychmiast potrzebuja pracownika. Bo inaczej reszta zalogi od razu pracuje za ta osobe i powstaja nadgodziny,sypie sie grafik itd. Znam temat stacji paliw bo w tym siedze. I szczeg.sobie chwala ta robote matki co maja male dzieci lub studenci. Pozatym miala bys pelny zus, pelny urlop dodatki 2 dni wolnego na dziecko. Po roku czasu moglabys pojsc na zasilek. Tylko faktycznie jak uloza ci grafik nie przystepny dla Ciebie to co zrobisz? Bedziesz musiec przyjsc. Raz czy drugi sie zamienisz ale nie caly czas. Hm.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia262synkow
nie zapraszaj ich powiedz mezowi ze oni sa dla ciebie nie mili i nie bedziesz z nimi utrzymywac kontaktu im to samo powiedz mezowi zagroz zeby dawal ci kase albo chcesz rozwod ze nie umiesz tak zyc czujesz sie jak niewolnica itd musisz wylczyc o szacunek u niego i u jego rodzicow nie walczac ulegajac beda ciebie nie szanowac powiedz mu albo remontujemy mieszkanie i dajesz mi kase albo rozwod i wyprowadzasz sie do matki (mozesz sklamac) i idz do niej na kilka dni powiedz jej ze bedziesz u niej a on sie opamieta to przyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Ci doradze
Co do chrztu. Ja jak bylam proszona jako chrzestna do syna mojego kuzyna to nie zaprosili moich rodzicow czy mojego rodzenstwa. Na chrzest u nas i wsrod rodziny i znajomych zaprasza sie tylko najblizsza rodzine czyli: rodzicow meza i rodzicow zony, ew dziadkow meza i zony (jak zyja) i rodzenstwo meza i zony z osobami towarzyszacymi. Czasem sie uzbiera 6 osob a czasem i 12 gosci i trzeba w knajpie robic a to tylko najblizsza rodzina! Wiec nie musisz zaprasz mamy kuzyna ktory bedzie chrzestnym. To nie wesele. Pozatym ludzie niechetnie chodza na chrzciny bo trzeba kase dac i to nie mala. Jesli chodzi o twoich tesciow i twoja mame to uwazam ze chyba powinnas ich zaprosic. Bo to dziadkowie twojej corki i na pewno postaraja sie o jakis sensowny (czyt.pod wzgledem finansowym) prezent dla wnuczki. Jak sie nie lubia to trudno nie musza siedziec obok siebie przy stole. Bylam na chrzcinach gdzie tesciowie nie sympatyzowali ze soba i jakos wytrzymali. Jak jedni jedli przy stole ciasto to drudzy dziecko bawili i tak na zmiane. Ale chrzciny sa jedne i dziecko jest najwazniejsze a dzieki wlasnie tej uroczystosci kazdy sobie ten fakt uswiadamia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przemyslalam Twoja syt.
Ja bym sie na Twoim miejscu nie wyprowadzala bo nie masz dokad pojsc. A najlepiej tak wszystko pierdyknac do walizki i wyjsc tylko gdzie? Zanim podejmiesz takie kroki moze powinnas popracowac nad zmiana meza i Waszych relacji. Na jego obrone dodam ze kwota ktora zarabia nie jest na tyle wysoka zeby moc tego niekontrolowac. Jak nie bedzie maksymalnie oszczedzal to nie starczy Wam do pierwszego i koniec. Wam to wogole sie zapomoga nalezy - jesli dochod na czlonka rodziny jest chyba nie wiekszy niz 500zl a u Was wynosi Zero bo maz na czarno pracuje. Po drugie piszesz ze Twoj maz jest nieambitny ale tak ma co 2 facet ze mu sie robic nie chce. Musisz go moze jakos wspierac motywowac wyrabiac mu jakies cele. I kiedys sie moze do czegos wezmie. Po trzecie w wielu domach jest tak ze jak maz tylko pracuje i do tego zarabia b.malo to zapomnij zeby on dal zonie swej jakies drobne na kosmetyki lub inne cuda. To ze on ci tusz kupi to i tak nie jest zly przy Waszych mozliwosciach finansowych. Niby czemu baby wziely sie do roboty - bo nie chcialy zyc na lasce u swych mezow i byc rozliczane z kazdego grosza! Po czwarte sprawa tescia - bo w zyciu jest tak ze jak maz np dostal mieszkanie na start zyciowy a druga strona nic nie wniosla w posagu to bywa to wypominane czasem kulturalnie a czasem w przypadku Twego tescia brutalnie i chamsko. Nawet Twoj maz to podkreslil ze fakt ze jestes biedna jest przyczyna ze Cie jego nie akceptuje. Oczywiste jest ze tak byc nie powinno ale tak jest. I czy bys zyla w innej rodzinie w sytuacji gdy nie masz nic i po slubie wchodzisz na gotowo do mieszkania ( to nic ze do syfiastego) to zawsze ta druga strona bedzie gorowac i Cie w jakis sposob dolowac oraz zawsze sie znajdzie ktos kto Ci to wypomni. Dlatego w obecnych czasach ludzie biora kredytu na pol itd zeby kazdy mial rowne prawa do majatku. Z kolei po co sie zadluzac na 200 lat jak juz macie mieszkanie a Waszym przypadku to jest b. wiele. Wiec tesc za bardzo mowi to co mysli ale sie tym nie przejmuj bo to nie jest powod do stresu. Reasumujac nie masz co sie zalamywac, bo ludzie wierz mi maja wieksze traumy zyciowe. A poki dziecko dobrze sie chowa jest zdrowe dbacie o niego to reszta jest do zmiany! Widze ze za to Ty jestes ambitna , chcesz polepszyc Wasza jakosc zycia, chcesz znalesc prace zrobic remont to sie naprawde b.liczy i zobaczysz ze ci sie uda.Jestes mloda, oboje jestescie mlodzi..odchowiesz dziecko, pojdziesz do roboty i wszystko sie ulozy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gooooooosiakaka
tak jak tu ktos wyzej doradzil jakies pol roku temu moja mama gdy pracowala kupila wykladzine do dziecinnego pokoju bo jej dziecka bylo zal jak ma w domu:( wykladzina kosztowala 200zł i nie chodzi tu o to że on nie mial tego tylko ze on ma 7tys na koncie a nie chce nawet 200zł na najtansza wykladzine wydac!!!!!!!!!!!!!!!! on nie chce nic polkepszyc;( gdybym to ja trzymala pieniadze to bym odkladala chociaz po 200-300z ł na remonty na jakąs kupke zeby np. zrobic cos... a on mowi ze nie , bo po co.... jak ja pojde do pracy to napewno nie bede nic kupowac w mioeszkanie w ktorym nie mam zameldowania i z ktorego moge zawsze zostac wypedzona... moja mama kupila tez kiedys dwie pary firanek nowych i zaslonki zeby dziecku w okno nie razilo.... takie ladne... i on widzi ze jak sie cos kupi to jest lepiej ale sam sie do tego nie garnie perfidnie widac ze chcialby zeby ktos mu wszystko zrobil a zeby on nic nie robil tu i mial gotowe;(.... przykro mi, bo np. slucham od moich kolezanek/znajomych ze cos sobie zrobili w domu, ze np, okno wymienili, że np. kupili dywan czy polozyli nowe meble w kuchni za 1tys zł takie małe.... a on nic;(.... inni faceci sie starają, widze ze nawet na dwa etatay pracują gdy trzeba a on nie.. bo po co sie przemeczac. JA NIGDY TU NIC NIE KUPIE, ZROZUMCIE MNIE, CHYBA TEZ BYSCIE W MOJEJ SYTUACJI NIGDY TU NIE INWESTOWALY NIC, dlatego zycie tu wg mnie jest bez sensu moglam nawet znalesc kgoos z kim kredyt bym miala cokolwiek.... bo by bylo nasze.... a teraz mieszkamy jak w wynajmowanym, tylko ze nawet w takim wynajmowanym lepsze warunki sa;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę Ci podpowiedzieć
jak zarobić trochę grosza, jeśli masz kamerę w laptopie. Pokazujesz ciało, nie musisz pokazywac twarzy i zbierasz napiwki, np. pokazujesz się z dekoldem dużym i piszesz że pokażesz cycuszki jak zbierze się z napiwków 50 zł, potem pokazujesz się w majtkach i zdejmujesz je gdy masz kolejnych napiwków np. 100 zł, itd. To już lepszy sposób na zarobek niż sponsoring i uprawianie seksu za 200 zł :-o Ja w jedną godzine zebrałam kiedyś z napiwków 450 zł :-) aha, adres strony http://showup.tv/beta/ powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukakuka
Przede wszystkim pamietaj, ze nie zmienisz meza. Nie mozna zmienic drugiego czlowieka. On jest wlasnie taki i kropka. Musialby sam chciec zmian a ich ewidentnie nie chce. Wiec masz dwa wyjscia - albo zaakceptowac takie zyc i nie marudzic albo szukac zmian ale w sobie. Praca to podstawa. Nie radzialbym ci zarabiac dupa bo takie sytuacje xczesto wychodza na swiatlo dzienne (nnie wiesz nawet kiedy i gdzie) a wtedy maz moze zazadac rozwodu z twojej winy i odebrac ci dziecko. Szukaj pracy na weekendy kiedy maz jest w domu i moze dzieckiem sie zaopiekowac. Albo na popoludnia, kiedy jest w domu. Wrabalas sie w bardzo ciezka sytuacje ale nie beznadziejna bo jak sie chce i ma sie duzo zaparcia to ze wszystkiego mozna wyjsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie mysliiiiii
to po huj robiłaś dziecko z takim typem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jol jol jol
Nie kumam : piszesz ze ma 7tys na koncie a rowoczesnie ze malo zarabia i nie oszczedzacie na zaden remont. To jak w koncu jest? Dziwny tez twoj maz ze podstawowych rzeczy nie chce wymienic w domu tylko godzi sie tak zyc. A moze tesc mu nie chce zapisac tego mieszkania? Ale to niewazne czy mu zapisza czy nie w takich warunkach nie powinniscie mieszkac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×