Moj mąż zbija mnie w chinczyka

Kurcze ,tak sie zastanawiam czemu tak jest ze zawsze gdy gramy ze znajomymi moj maz zawsze ale to zawsze gra przeciw mnie robi mi na zlosc np. w monopol wykupuje moje miasta w chinczyka blokuje wejscia do domkow ,czy on mnie podswiadomie nienawidzi?

Nie, poprostu chce pokazać że jest lepszy od ciebie ::D Nie daj mu dupy przez kilka dni :D to napewno przestanie :)

Ale się uśmiałam jak zobaczyłam ten temat :D:D:D

Ja mojego też zawsze z uśmiechem na twarzy wykopuje z planszy

chce udowodnić swoją wyższość :D

to nie jest smieszne!!!!dzis to myslalam ze go zabije ...on woli przegrac nawet byle by mi dokopac,normalnie jest kochany ale dzis to go nienawidze jak...jak pajaka a tylka to mu chyba z rok nie dam!

faktycznie,chce pokazać swoją wyższość. Powiedz mu wprost,ze jesteście małżeństwem i powinniście grać w jednej drużynie,strzelać do jednej bramki. Jeśli na to nie pójdzie,postaraj się wygrać -wtedy zmieni swoje nastawienie całkowicie.

potem ja chodze obrazona a on mi mowi kochanie trzeba umiec przegrywac...i udaje ze nie wie o co mi chodzi cudownie jest zyc z chodzaca doskonaloscia ,madroscia pieknascia..wszystkie moje kolezanki go uwielbiaja ciotki i babcie tez,moj tata gada z nim wiecej niz ze mna lubi go nawet moj byly chlopak JAK JA GO NIENAWIDZE!!!!

Albo zagroź że każda najbliższa zupa będzie za słona :D

lubia go dzieci psy i staruszki ...i nikt ale to nikt mnie nie rozumie jak sie wyzalam ze mam go dosc

ciekawe jakie numery by Ci wywijał, gdybyście grali w scrabble:p:D

wszystko super tylko przy nim czuje sie jak niedouczony tłuk a kiedys dawno dawno temu to ja bylam gwiazda!!!!!

jezu o skrablach to nawet mi nie przypominaj wymyslal jakies idiotyzmy a potem pokazywal mi na necie ze takie slowa faktycznie istnieja!!!!i istanialy!!!!

Hahaha, Qrwa ciekawe czy mój tak samo sobie myśli o mnie bo aż się pali ze złości jak go zbijam mówiąc "go home bambino"

a ogladanie z nim jeden z dziesieciu albo milionerow to lepiej sobie w łeb od razu strzelic

kto nie ma szczęścia w grach,ma szczęście w miłości. na mojego faceta zadziałało ,zawsze daje mi fory.;)

wystarczy wypowiedzieć magiczną sentencję,nie będzie chcial by znajomi pomyśleli ,ze mu rogi doprawiasz i zmięknie.;)

przysiegam ze kiedys jak mi w tysiaca dokopal to ze zlosci i zalu o malo sie nie przespalam z jego kumplem ale jakos tak sumienie mi nie pozwolilo ale jestem u kresu poza tym ten kumpel przespalby sie ze mna pewnie tylko dlatego ze jestem zoną Pana m no bo wszystko sie kreci wokol niego!

ciagle robi jakies idiotyczne zarty po ktorych ja chodze cala czerwona ale jak ja jeden raz zrobilam mu kawal to mi powiedzial ze jestem dziecinna i nie umiem znalesc sie w sytuacji!!!

czy ktos moze zrozumiec ze czasami maz ,chlopak ,partner moze byc poprostu za doskonaly???nigdy w to nie wierzylam ale teraz mam juz naprawde dosc tylko co powiem w sądzie i rodzicom ze sie rozwodze bo mnie ogrywa w makao?

bo Cię niszczy psychicznie.

on trenuje boks i ciagle mi mowi ze musze cytuje...przebudowac moje ciało..a ja waze 49kg przy wzroscie 172 cm mieszcze sie w rozmiar 34 od roku wymiotuje prawiwe po kzdym posilku ale ciagle ciagle jest nie tak!

gotuje obiadki trzydaniowe a on z jednodniowym wyprzedzeniem zamawia sobie co ma byc ...sprzatam piore ale to i tak wszyscy mowia ze to on ciezko pracuje i robi kariere

Moze ma ktos jakis pomysl jak mu przytrzec nosa?

weź kilka lekcji gry w szachy. Jak mu zrobisz szach-mata to mu się odechce bycia panem sytuacji