jak mam sobie pomoc...nie mam pomyslu

a wiec tak kocham pewna kobiete jest dla mnie najwazniejsza na swiecie kiedy z nia rozmawiam mam ochote na wszystko gory moge przenosic.ona teraz wyjechala do przyjaciolki od tamtej pory nie rozmawiamy dodam ze mieszkam i pracuje za granica ona tez byla zagranica (nie u mnie) wrocila niedawno dopoki siedziala w PL dzwonilismy do siebie zawsze rozmawialismy normalnie. teraz kiedy wyjechala na wakacje do tej swojej przyjaciolki(to niezla wariatka jest) nie rozmawiamy.nie dam rady tak nie mam ochoty na nic do pracy nawet nie poszedlem jestem poprostu wylaczony;( co mam robic ludki?