Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

krisii

KWIECIEŃ 2012!!!!

Polecane posty

Lola---> gratulacje :) Fajnie, że masz już ten koszmar za sobą... niestety nawet prywatne szpitale nie dają gwarancji braku traumy :( Ja wychodzę z założenia, że grunt to dobre nastawienie. A co ma być to i tak będzie... Co do GBS to mi lekarka powiedziała, że to bardzo ważne badanie i akurat na nim nie powinno się oszczędzać. Ogólnie szpital jeśli nie masz zrobionego tego badania powinien podczas porodu podać Ci na wszelki wypadek antybiotyk (tak samo jakbyś miała stwierdzonego paciorkowca). Rozchodzi się o to, że antybiotyk jest kosztowny i szpitale wolą nie dawać go niepotrzebnie i dlatego wymagają od pacjentek tego badania. Niektóre szpitale robią wymaz same podczas przyjęcia do porodu ale nie wiem co potem bo przecież na wynik się sporo czeka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia malutki jest śliczny Beatko aż nie wiem co napisać. Bardzo mi przykro z tego powodu. Trzymaj się, jesteśmy z Tobą. co do GBS ja miałam robionego ze względu na to że leżałam w szpitalu. Tak to nie wiem czy by mi zrobił mój lekarz. co do KTG to nie czasami na lewym boku ? ja za kazdym razem jak miałam to na lewym boku miałam leżeć . lola straszne przeżycie, ale gratuuluje synka już przy sobie ;) kurcze ja już też chce mieć malutką przy sobie a jeszcze 24 dni do terminu porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, ja tez miałam mało badań. Ostatnio mój lekarz zrobił mi badanie to o którym piszecie ale nie chciał dać wyników. Powiedział tylko, że jeśli coś będzie nie tak to położna do mnie zadzwoni- nie zadzwoniła, ale walał bym mieć te wyniki na kartce. Nie mam więcej zaplanowanych wizyt, w ogóle jakoś dziwnie mnie porzucił pod koniec ciąży. Kazał skierować się na dalsze wizyty do szpitala w którym mam rodzić. Chu**wy ten mój lekarz strasznie. To dopiero 36 tydzień a ja zostałam bez lekarza!! Nie wiem czy ktokolwiek zleci mi ktg, czy powinnam zrobić jeszcze jakieś badani krwi? To dla mnie dziwne, czuje,że mój lekarz się mnie pozbył po prostu. Gratuluje Lola_lu i Florentyna !!! Wspaniale, że jesteście juz w domkach ze zdrowymi dziećmi. Lola bardzo mi przykro, że tyle wycierpiałeś. Z każdym dniem coraz bardziej boje się porodu, większość dziewczyn na naszym forum miały jakieś komplikacje- Florentyna, to straszne, że podczas cesarki było zagrożenie życia. Dobrze, że wszystko skończyło się pomyślnie. jakoś nie bałam się porodu tak bardzo jak teraz. patrzyłam na to jako konieczność, jedyny sposób na zostanie mamą. Myślałam sobie jeszcze tylko poród i już będzie tylko lepiej. Teraz boje się czy nic strasznego nie stanie się podczas porodu a jak już urodzę to czy z synkiem będzie dobrze. Sorki, że wam ględzę i was straszę swoimi ponurymi myślami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Indianka---> ja też miałam ostatnią wizytę w 36 tc i nie będę miała więcej. Nie czuję się jednak porzucona wręcz przeciewnie, uważam, że lekarka nie chce mnie naciągać na kasę. Dostałam zwolnienie na max okres na jaki mogła mi wystawić, zbadała i stwierdziła, że wszystko jest gotowe do porodu i tylko czekać na skurcze. Zapewniła, że w razie czego mogę do niej dzwonić a gdybym nie czuła ruchów mam przyjechać bez umawiania na "słuchanie serduszka". Co innego na tym etapie może jeszcze zrobić? U mnie szpital przejmuje opiekę nad ciężarną dopiero 4 dni po terminie porodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lola wiedzialam ze cie wywiezli :p moje przeczucia sie nie mylily :0 ale naprawde szkoda ze az tak zle to przezylas i to jeszcze za taka kase dziewczyny nie zrozumcie mnie zle ze oszczedzam na badaniach nie nigdy tylko ja mialam wybor taki ze albo jedzenie dla nas albo wyniki ja to bym sie obyla ale mam dziecko i trzeba kupic mleko itp wiec w tym miesiacu u mnie kiepsko pisalam kiedys jest mi cholernie z tym zle ale nic nie poradze a zadzwonic jakos sie nie da bo to byla w sumie wina lekarza powiedzial mi jak pobieral wymaz ze mam jechac do tego laboru to zawiesc 50km od mojego domu bo on z nimi wspolpracuje i na przyszla wizyte juz wyniki beda u niego i mam przyjechac za tydzien w laborze babka spisala moje dane i powiedziala ze tak beda do odebrania w gabinecie i czy gabinet za nie placi czy ja ... odpowiedzialam ze gabinet bo tak gin mi kiedys mowil ze wszystko w cenie jak zajechalam na wizyte to robil ze mnei durnia przy mezu ze on nie wspolpracuje z zadnym laboratorium nigdzie i on nie odbiera wynikow ( pewnie chodzilo o ta kase ) i ze mam je sama odebrac i przywiesc wkurzylam sie bo co tydziem bym musiala dawac kupe kasy na paliwo i wizyte a on zaczol krecic i juz nie pojechalam i nie pojade i dlatego ze do 10-go nie mam kasy a to pewnie sie rozpakuje i dlatego ze zaczol byc beznadziejny bo nawet jak kiedys pisalam wizyte odfajkowal byle jak Lola napisz do mnie maila jak mozesz co ale sie rozpisalam przepraszam dziewczyny ale meczy mnie wlasne zycie ze taka beznadzieja ale wierze ze bedzie dobrze gdzie nasza tabelcia !!! bo mamusie sie pojawiaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lola GRATULACJE kochana ! :) dobrze , że z maluszkiem wszystko ok mimo tak ciezkiego porodu.. niestety każda z nas jest narażona tak naprawde na takie 'niedopatrzenia' lekarzy więc musimy sie z tym liczyć , że takie coś moze sie zdarzyć ale podobno jaki by poród niebył ciezki to później jak spojrzy się na dzidzi to o bólu się zapomina z miejsca (tak słyszałam) :) jeszcze raz gratuluje.:) dziewczyny a niewiecie co u Sylvi? dawno sie nie odzywała tak sie zastanawiam co u niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisala mi ze ciagle ma skurcze i ciagle ordynator ja podtrzymuje nie daja jej rodzic ale jutro chyba ma z nim rozmawiac bo cos o poniedzialku pisala i pytala co u nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję nowej mamusi niech się synek zdrowo chowa !!! No niestety poród nie należał do najłatwiejszych, ale nie wszystkie mają możliwość na znieczulenie. A kwota za poród całkiem wysoka więc warunki faktycznie były fatalne. Lola lu najważniejsze, że synek zdrowy a Ty napewno dojdziesz do siebie szybko :) Ja też cały czas jakaś rozbita jestem po tej informacji od Beaty ale mam jeszcze nadzieję, że ona coś źle napisała bo to taka krótka wiadomość. Przecież aby w dwudziestym pierwszym wieku nie potrafili sprawdzić wady serca u płodu, kur........... przecież po to robią to sasrane USG. To jakieś nieporozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blanka nie do końca się z Tobą zgodzę... Ja gdyby nie wizyta ostatnia (skończony 39 tc)to nie wiedziałabym, ze moje dzidzi jest takie duże i lekarz jutro ma stwierdzić co dalej Wizyty miałam w 37, 39 i jutro w skończonym 40 tc. Poza tym na USG można zobaczyć wody płodowe i czy dzidzi nie jest owinięta pępowinką. U mnie gdyby nie KTG w pierwszej ciąży to nawet nie wiedziałabym, że mam skurcze. I gdybym nie pojechała do szpitala dzień po terminie sprawdzić czy z dzidzi jest ok to nawet bym nie wiedziała, że rozwarcie mam... Więc uważam, że takie wizyty są potrzebne. Tym bardziej jak ma sie do lekarza bliżej niż do szpitala. Indianka a gdzie chodzisz do lekarza? Lekarz Sylvi jutro wraca z urlopu i chce Go poprosić o decydujące zdanie i konsultację z ordynatorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane:-) lola_lu- gratulacje :-) Powiem tyle...jak się napatrzyłam na opiekę w swoim szpitalu ,jak czytam doświadczenia reszty kobiet to naprawdę przykre.Piersi mam jak balony,bolą mnie jak diabli,próbuję robić gorące okłady i ściągać mleko,kiepsko mi to idzie,więc temperatura doszła. Mocz się zatrzymał.. tzn. jest ale bardzo skąpy,krwi prawie w ogóle tylko delikatne plamienie,nogi mam jak dwie kolumny i doszedł kaszel.W nocy moja starsza córka przewijała i podawała mi Oresta bo ja nie byłam w stanie wstać z łóżka.Wypis na trzecią dobę-kto to wymyślił? Dziękuję Bogu ,że Orest jest zdrowy i grzeczny,tylko dwa razy w nocy wstawał. Cały czas myślę o Beatce......i jej aniołku. A dupek zadzwonił wczoraj i powiedział,że syna opija,ale nie pofatygował się aby go zobaczyć......nie ma czasu...może kiedyś po świętach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nastusiaelo nikt nie będzie na Ciebie najeżdżał za Twoją decyzję, tym bardziej, że jest ona uzasadniona:) Gdybyś powiedziała, że Ci się nie chce jechać po wyniki to co innego a wiadomo, ze braku kasy się nie przeskoczy... Mój R własnie jest w drodze do Świnoujścia, więc teraz to muszę wytrzymać do wtorku z porodem;) hihi No ale jutro decyzja lekarza co dalej... Brzuch raz boli, raz przestaje... Napina się bardzo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Floretyna a w jakim miescie rodziłaś ? (jeśli mogę wiedzieć..) bo wiem że też jesteś z okolic suwałk . :) Czekamy na fotki Oresta. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dragoniki--> ja usg robiłam w 38t5d właśnie ze względu na określenie wielkości dziecka, ocenienie stanu łożyska i ilości wód. Tylko, że moja lekarka prowadząca nie ma usg u siebie. Ogólnie "mój" szpital zaleca takie badanie usg w 36tc ale jakoś przespałam tą wiadomość stąd tak późno robiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Florentyna a nie możesz zadzwonić do lekarza jakiegoś? Bo to z moczem to chyba nie jest normalne...? Dobrze, że masz pomoc ze strony Córek:) Chyba Orest oczarował Twoje dziewczyny, bo Córka od razu napisała, ze przystojniak z Niego;) A o "ojczulku" na razie nie myśl;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dragoniki no to teraz na bieżąco zdawaj nam relacje jak się czujesz itd bo zapowiada się , że to ty następna się rozpakujesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez się właśnie zastanawiałam co u Sylwi, jeśli ktoś ma z nią kontakt niech ja od nas pozdrowi. Cały czas trzymam kciuki za nią i dziecko oby wszystko w odpowiednim terminie się rozwiązało. Jestem załamana ta informacją o Dominiku, nawet nie mogę sobie wyobrazić co przeżywa teraz Beatka. Rozumiem, że gdyby wszystko było dobrze to że może lekarz nie miał by już nic do zrobienia ze mną, ale mam to łożysko żle ułożone i on ciągle mówił, że muszę co tydzień chodzić żeby to sprawdzać. Poszłam do szpitala i powiedziałam, że mnie tu skierował to byli zdziwieni i kazali mi się z nim skontaktować bo oni nie prowadzą ciąży tylko badają w nagłych przypadkach. A jak na ostatniej wizycie zapytałam czy mogę do niego zadzwonić w razie czego to można było wyczuć, że nie życzy sobie tego. Powiedział tylko, ze on mnie prowadzi na NFZ a nie prywatnie, że to nie jest mój prywatny lekarz na zawołanie!!! Byłam wściekła bo przecież wiele kobiet chodzi na nfz w końcu po to mam ubezpieczenie- wydawało mi się,że maił jakis problem, że nic mu podczas całej ciąży nie zapłaciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blanka to robiłaś w sumie 1,5 tyg. przed terminem ostatnie USG a Indianka ma termin na 30.04,to jeszcze miesiąc i co tak bez opieki lekarskiej? Dziwnie...tym bardziej, ze w szpitalu owszem KTG robią, ale czy tak USG i badanie bez konkretnego powodu kazdej kobiecie ciężarnej...no nie sądzę... Dlatego dziwne mi się to wydaje, że lekarz tak Ją potraktował i takie coś powiedział... Nie powinno tak być!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj jak mnie wkurza łapówkarstwo w polskiej służbie zdrowia!! Bardzo dobrze, że nic mu nie dałaś to jest jego praca i dostaje za nią wynagrodzenie! W Twojej sytuacji rzeczywiście powinnaś być pod opieką i chyba dostać skierowanie do porodu ze wskazaniami do CC. U mnie w szpitalu też nie prowadzą ciąży ale jeśli coś się dzieje to mają obowiązek się Tobą zająć, zbadać itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brinka niekoniecznie, ale powiem szczerze, że te bóle bardzo mnie męczą i fakt, ze moja Majeczka jest duża...no zobaczymy jutro:) Indianka ja chodzę na NFZ i mój lekarz od razu dał mi tel. i dzwoniłam do Niego za każdym razem jak było coś nie tak lub miałam obawy (fakt, ze nie zawsze odbierał, ale przecież On też ma swoje życie prywatne i dyżury w szpitalu) . A jak Mu powiedziałam, ze byłam w szpitalu na Borowskiej zamiast na Kamieńskiego, bo miałam w okolicach 3 miesiąca dziwne skurcze to był wręcz zły, ze nawet jakby go nie było na Kamieńskiego to i tak mogłam przyjechać tam do szpitala, gdzie On przyjmuje:) Więc po prostu jakiś dupowaty lekarz... Może zmień sobie jeszcze? Jak masz niedaleko Leśnicy to dawaj jutro do mojego lekarza;) Koleś ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodziłam na inflancką tam jest przychodnia zawidawie II Planuje rodzic na ul. Chałubińskiego. ( na klinikach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byc może się mylę , jeszcze sie okaże, że sama wyląduje na porodówce pierwsza. Hehe wszystko możliwe. :) Kurcze ja to sie wkurzyłam , bo na ostatniej wizycie gadałam z moją gin o becikowym i powiedziała , że podpisu z pierwszego trymestru mi nie da , bo przyszłam do niej w 15 tygodniu :( i że jeżeli byłam u innego wczesniej to żebym do niego sie zgłosiła a u innego nie byłam wczesniej i 1000zł pewnie mi przepadnie ehh :( bede jeszcze cos kombinowac ale wątpie że coś wymyśle.. przykro bo dla nas 1000zl to naprawde duzo ehh ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogólnie kliniki mają bardzo dobre opinie i do tego szpitala mam najbliżej. Biorę jeszcze pod uwagę borowską. Coś się źle czuje dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brinka Twój termin też zbliża sie wielkimi krokami ;) To może spróbuj jeszcze raz pogadać z Ginką, wytłumacz Jej, ze dla Was ta kasa to dużo.. bo zawsze dla dzidzi na szczepienia czy coś innego potrzebnego będzie... Może a nóż się uda.. :) Ja na szczęście byłam u swojego Gina w 3 tyg, jeszcze nawet nie potrafił 100% określić czy to będzie dzidzi, ale mówił, że sa zmiany na to wskazujące, później żyłam 2 tyg., do następnej wizyty, z wielką adrenaliną;) W sumie 15 tc to sporo, ale może się zgodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja własnie byłam na Borowskiej gdy te skurcze wystąpiły w 3 miesiącu i przyznam, że socjal pełen wypas:) Tylko mają ponoć 10 miejsc i koleżanka wyszła stamtąd po 1 dobie po porodzie, bo brakowało miejsc, ale wiadomo, ze różnie to bywa... Ja tam nie chcę rodzić, bo lekarze na Borowskiej to cała ekipa z Dyrekcyjnej...rodziły tam dwie siostry i nie chciałabym mieć takich porodów jak One... A Chałbińskiego znów stary budynek, ale opinii nie mam o nim żadnej:) Żadna znajoma tam nie rodziła, słyszałam tylko, że fatalny socjal no i multum studentów;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jutro Sylvia bedzie jeszcze do mnie pisac to pozdrowie mowi ze ordynator kazal jej rodzic a lekarze pod jego nieobecnosc zadecydowali by dalej podtrzymywac i jest na to bardzo zla ja tez nie wiem gdzie mam isc po zaswiadczenie o becikowe bo u mojej ginki bylam ostatnio w 30tc :/ po szpitalu juz sie nie pojawilam tylko prywatnie a do szpitala zeby sprawdzili czy jest ok zrobili kontrolne usg itp to mozna sie zglosci z obawami o slabe ruchy dziecka i w momencie zbadaja i wypuszcza chyba a sie dowiecie co i jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Nie odzywałam się bo sajgon był niesamowity..szwagierka przyjechała z mężem w sobotę, przekonali wcześniej teściową i jednak nie pojechała.. Chociaż co chwilę grozi teściowi, że jednak wyjedzie. Szwagierka tak mnie wkurwiła, że nie mam do niej siły. W sumie ona od matki nie lepsza bo z mężem jak pojebana się kłóciła.. Mam tego serdecznie dosyć. Mój mąż to się z tego wszystkiego śmieje, ale ja sobie nie życzę takiej atmosfery w domu.. Co za wieści.. Beatko bardzo współczuję, ale co Ci po moim współczuciu.. Nie bardzo wiem co powiedzieć, nie umiem się w takich sytuacjach odnaleźć. Mam nadzieję, że znajdziesz jakoś siłę by sobie z tą sytuacją poradzić.. Nic nie stało się z Twojej winy, po prostu tak musiało być. Przytulam Cię bardzo ciepło i mocno:*:*:*:*. Trzymaj się kochana jakoś..musisz dać radę i być silna. Trzeba żyć dalej mimo wszystko..ale jak tu się cieszyć, gdy..eh ;( Gratuluję Kasi i Asi ślicznych dzieciaczków..ale Nas już się dużo rozpakowało !. :) Florentyna i Lolo_Lu gratulacje!!! :) A z laskami 2w1 łączę się nadal w dwupaku..:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja słyszałam, że to becikowe to niedość że to 10 tyg trzeba się zgłosić to jeszcze w każdym trymestrze musi być chociaż jedna wizyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×