Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dlaczego powiedzcie mi

dlaczego tak piętnujecie KAŻDĄ drugą partnerkę danego mężczyzny, który kiedyś

Polecane posty

Gość Z Zniecierpliwiony
Ja odpowiem tak I tak uważam. Mimo ,że nie trafiają do mnie argumenty typu ....sąd orzekł winę, to uważam. Uważam ,że żyjemy w społeczeństwie ,które jakimiś prawami musi się kierować.Na pewno nie można zaczynać jednego związku zanim nie zakończył się poprzedni .....czy to formalnie czy co najmniej w przekonaniu jednej ze stron tego związku. By to nastąpiło to te strony tak jak nie potrzebowały sądu przy zawieraniu małżeństwa tak i nie powinny występować do sądu o stwierdzenie czyjejś winy..... powinny to sprawę rozwiązać między sobą jednoznacznie.Niestety ingerencja państwa w sprawy rodzinne powoduje ...w tym de facto uznanie czyjejś winy przez sąd jako brak winy mojej a przy tym konsekwencje prawne dalej idące. Ta ingerencja moim zdaniem powoduje ,że wiele osób zupełnie czuje się zwolniona z odpowiedzialności .....no przecież sąd orzekł winę.Zatem w tym stanie rzeczy ....najpierw nawet formalnie powinien ten związek zakończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki dlaczego
nie "każdą drugą", tylko drugą. Później jest trzecia, czwarta ..... zależy jaki to palant. Już na wstępie swojej wypowiedzi okazałaś się debilką. No a później napisałaś, między wierszami oczywiście, że jesteś dziwką, która sypia z żonatymi mężczyznami. To co się dziwisz że krytykujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
Twoja wypowiedź jest bardzo konstruktywna i wymagała od Ciebie wielkiego wysiłku. Może takiego wysiłku nie podejmuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhhh
Z Zniecierpliwiony :D zwykle mnie wkurzasz, ale tu masz rację, nie mogłabym tego lepiej ująć :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym kazdą drugą, czyli wszystkie drugie żony nie ma to jak czytać ze zrozumieniem a odpowiadając na pytanie w temacie - z czystej ludzkiej zawiści i ciasnoty umysłowej proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie piętnuje się każdej
tylko zachowania złe społecznie. Tu nie chodz o zazdrosć z o zachowania nieodpowiednie społecznie. Tak jak nie akceptuje się srania w biały dzień na środku chodnika tak nie akceptuje się innych nieodpowiedzialnch społecznie zachowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RUBA
TAKA J zwracam honor.Pominelam post,ktory ktos napisal pod moim i wyszlo na to odzwe na moj.Dopiero jak przeczytalam twoj kolejny to wychodzi na to ze mamy podobne podejscie do sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RUBA no właśnie, jestem, że tak się wyrażę po twojej stronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do do autorki dlaczego
hahaha. takie jak ty to tylko ruchac i zostawiac. bo do reszty sie nie nadajesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochanakobieta
Moj facet tez odszedł od zony bo ta wolała mamusie.I sam sie przyznał ze nie miał siły wcześniej tego zrobić mimo iż był nieszczęśliwy i miał wsparcie rodziny. I szczerze mówiąc swietnie go rozumiem bo poznałam i jego była żonę i teściowa. I jeśli jakiś facet czuje sie nieszczęśliwy i mimo wielokrotnych rozmów z żona nic nie pomaga to czas odejść póki jeszcze może ułożyć sobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zakochanej
ale facet odszedł dopiero wtedy jak ciebie spotkał, prawda? znaczy nie było mu źle, tylko ty mu zrobiłaś pranie mózgu za pomocą swojej cipy. co za fałsz i obłuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do do zakochanej
chyba wyraźnie napisała, że czuł się tam źle i nie był szczęśliwy ale nie miał siły na odejście, podjąć decyzję o rozwodzie nie jest tak prosto, to nie jest podjęcie decyzji na jaki film idziesz do kina, nie podoba ci się to możesz wyjść w trakcie i iść na inny ale z małżeństwem i rozwodem nie jest już tak łatwo, musisz wtedy całe swoje życie postawić do góry nogami, ja też żyję z rozwodnikiem, nie czuł się szczęśliwy ale bał się odejść, nie miał poparcia u nikogo, z prostego powodu, nikt nie wiedział co się działo w ich 4 ścianach, tak podjął decyzję kiedy mnie poznał, poczuł się silniejszy, miał większą odwagę, ponadto to jak czuł się ze mną upewniło go, że w związku może być pięknie (tamta to była pierwsza jego dziewczyna więc nie miał porównania), postanowił odejść i być szczęśliwym z kimś innym, ze mną lub z inną bo wiedział, że z nią nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli się potwierdza
że przez taką jak ty rozpadło się niejedno małżeństwo. I czym się chwalisz? Że ktoś przez ciebie został skrzywdzony? Nie wiesz, że jeżeli jest źle w małżeństwie, to się ludzie rozstają ZANIM pojawi się osoba trzecia. Wiem że i ciebie to samo spotka co ty zrobiłaś innej kobiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do do zakochanej
taa? skąd wiesz? nie wiesz, po prostu masz nadzieję, że narobisz mi stracha i będę teraz siedzieć i myśleć czy on mnie przypadkiem nie zostawi, takie jest twoje życzenie, bardzo chciałabyś, żeby tak się stało bo życzysz mi jak najgorzej, nie znasz mnie ale mnie nienawidzsz i życzysz mi żeby mnie mój mąż zostawił. A dlaczego? Tylko nie popieraj się religią itd. bo sama nie świecisz przykładem kiedy życzysz bliźniemu swemu złych rzeczy. A więc dlaczego dajesz sobie prawo do czegoś takiego? Nie ma uzasadnienia, po prostu ziejesz nienawiścią, jesteś zgorzkniała, niepogodzona ze swoim wyglądem, z samą sobą i wyżywasz się na wszystkich innych, którzy starają się być szczęśliwi. Tak na prawdę nie masz pojęcia czy on swoim odejściem unieszczęśliwił swoją pierwszą żonę, a może wprost przeciwnie, może ona teraz czuje się lepiej skoro pozbyła się znienawidzonego przez siebie człowieka? No ale ty wiesz lepiej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAPAMIĘTAJ SOBIE
cyt."Tylko nie popieraj się religią itd. bo sama nie świecisz przykładem kiedy życzysz bliźniemu swemu złych rzeczy" Takie szmaty które wchodzą w życie innych i niszczą rodziny NIGDY NIE BĘDĄ MOIMI BLIŻNIMI więc nie wysilaj się na bogobojne teksty, a jak już tak bardzo podpierasz się w swoim kurestwie religią to jest jeszcze inne powiedzenie-"NIE CZYŃ BLIŻNIEMU SWEMU CO TOBIE NIEMIŁE"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhh
jakie wy jesteś cie mądre i nieomylne, moherki..... ale do czasu, do czasu. Zycie jeśli nie na was samych, to na waszych dzieciach da wam polaic i zmienicie poglady. Znam już taką jedną "nawróconą" czy raczej 'zawróconą". Nic nie uczy tak jak życie, i tego wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhh
cholera, literówki. Da wam popalic, miało byc. I nie piszę tego złosliwie. Ta moja znajoma też kiedyś taka zajadła byla, przeciwniczka rozwodów i w ogóle. teraz ma córke po rozwodzie i musi przewalczyc inne spojrzenie na związki. Aha, zeby było śmieszniej, jej mąż w ktorego jest zapatrzona jak w obraz, chciał podymac na boku naszą wspólna koleżanke. ona odmówila, oczywiscie. Ale teraz mamy niezłą zabawe jak jej słuchamy, co to nie ona. I tak spuściła z tonu sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhh
Że co? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max to chyba
jeśli osobniczka płci żeńskiej stara się wplątać w szczęśliwy związek i dokona tego, że facet zdradzio swoją żonę lub nawet od niej odejdzie to jest to inna sytuacja od tej kiedy osobniczka płci żeńskiej niejako wchodzi w związek dwojga ludzi, który już i tak nie istnieje inaczej niż na papierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowo i sierpniowo
zgadzam sie z maxx tylko czasem jest tak ze rzeczywiscie juz tylko papier łaczy, to jest tak w 1% a w 99% to sa normalne zwiazki, normalnie ze soba sypiją, tylko facet opowiada kochance że nic go z zona nie łaczy, zona o niczym nie wie, kochanka łyka kłamstwa za kłastwem i tak to sie toczy...potem na końcu łzy zony lub kochanki, zwsze czyims kosztem sie to odbywa, zazwyczaj cierpi kobieta lub obie panie:( smute i prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochanakobieta
Oczywiście ze zgadzam sie,ze kiedy mężczyzna odchodzi to może to być najgorsza w życiu rzecz. Ale jeśli już ktos używa tu słowa" blizni" czy " wiara" to radzę zastanowić sie w jakim kontekscie. Gdyby w małżeństwach było wspaniale , choćby dobrze i gdyby kobiety dbały o mężczyzn i odwrotnie to ten facet nawet by sie nie obejrzał za inna " spodniczka" . Podam przykład: kloce sie ze swoim ta tem wielokrotnie , trzaskam drzwiami i wychodze na klatkę żeby nie powiedzieć czegoś czego będę żałować. Siadał na schodach i myśle, ze przecież on mnie kocha, ze robi dla mnie tyle rzeczy, dba i dla mnie przewrócił do góry nogami całe swoje życie i choćby dlatego go nie zostawie. Wracam i przytylam go mocno. A on najczęściej mówi, ze jakbym już nie wróciła to on wiedział y ze to jego wina bo dbał o niego , gotuje, sprzątam , masuje wieczorem jak go plecy bolą. Wiec nie mógłby odejść. Wiec sami pomyślcie dlaczego odszedł od poprzedniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
Ja jednak będę powtarzał. Bez względu na to jakie są przyczyny rozpadu małżeństwa czy związku.... nie można wchodzić w związek nowy dopóki trwa stary .....chociażby formalnie.Najpierw trzeba jednoznacznie zakończyć poprzedni. Owszem formalne rozwiązanie poprzedniego ....może trochę trwać . Ale strona tego związku musi wiedzieć ,że związku już nie ma .Chodzi o zwykłą uczciwość Zdrada bowiem ....zawsze pozostanie zdradą.Tłumaczenie ,że ktoś nie miał odwagi odejść a źle czul się w związku jest po prostu śmieszne. Taki ktoś jest po prostu wygodny i nie jest uczciwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochankobieta
nie chce byc nie mile,ale jak zona woli siedziec u mamusi i spac u mamusi,a maz spi sam w domu ,albo u swoich rodzicow to jak nazwiesz to co wyprawia zona? pojecie zdrady to bardzo szerokie pojecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RAZ SIĘ ZGODZĘ
ZE ZNIECIERPLIWIONYM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pełni się zgadzam
ze ZNIECIERPLIWIONYM, masz rację w 100%. Czytając Twoje posty rożne miałam odczucia, ale w tym temacie zgadzam się z Tobą całkowicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowniez zgadzam sie
wypowiedzia zniecierpliwionego.Bardzo dobrze zostalo to ujete. Skoro kochanek jest bardzo nieszczesliwy z zona i podejmowal wiele prob naprawy ,zmiany,uratowania zwiazku a pomimo to nadal jest nieszczesliwy,meczy sie,dusi....nikt go nie rozumie,nie sypiaja ze soba ,nie maja wspolnego tematu powinien powiedziec glosno i wyraznie ze chce rozwodu i to uczynic .Pozniej moze ukladac sobie zycie jak chce .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
"""""" zakochankobieta nie chce byc nie mile,ale jak zona woli siedziec u mamusi i spac u mamusi,a maz spi sam w domu ,albo u swoich rodzicow to jak nazwiesz to co wyprawia zona? pojecie zdrady to bardzo szerokie pojecie""""" Owszem. To szerokie pojęcie. Zdrada może być i fizyczna i psychiczna . Często zdarza się psychiczna......z własną mamusią.Zastanawiam się ,która jest gorsza??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co nie zmienia faktu
że w 100 % ty się przyczynilaś do tego, że facet odszedł. "zakochana" raczej zakichana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niech sobie bedzie
Zakichana , ale widać ze jej związek jest dla niej najważniejszy. Sam miałem żonę co wolała mamusie i tez odszedlem bo sie poprostu nie dało wytrzymać. Żona powinna wspierać męża i odwrotnie. Ale u nas tak to już jest ze mąż jest od zarabiania pieniędzy, a żona od narzekania i paplania o tym do mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ma robić żona
jak mąż dmucha "zakichaną"? Ma spokojnie siedzieć w domu i czekać na niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×