Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

living dead doll

Nienawidzę życia na wsi ! co za ludzie!

Polecane posty

przeczytalam kilka miesiecy temu ksiazke o 100 najwiekszych zbrodniarzach (autor Martin Gilman Wolcott) i stwierdzam ze wszyscy mordercy (w wiekszosci mezczyzni) mieli spaczone dziecinstwo. czesto mieszkali z matkami ktore pozniej zabijali. wiem..... chore ale tak bylo. zachwiana socjalizacja, brak poczucia bezpieczenstwa, brak jednego z rodzicow itd. i mamy gotowa jednostke o patologicznych zachowaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To standard na wsi
Masz faceta, że tak zapytam ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tipsy :(
Nie rozumiem tego oburzenia. Jeśli komuś nie podoba się temat, to trudno, są setki innych! Autorka ma rację- owszem, na wsi jest więcej pracy, trzeba zadbać o dom (mój ma 300 m2, to nie to samo, co klitka w bloku) i wokół domu. Ale człowiek nie samą pracą żyje. Trzeba z kimś pogadać. Nie rozumiem też tego stereotypu- wieś to ludzie biedni. U nas na wsi jest zderzenie dwóch światów- ludzie pieniądze mają, prowadzą własną działalność a ci, którzy nie mają jakiegoś warsztatu to pracują u tych, co mają. I tak się kręci. Sąsiedzi mają sześcioro dzieci. Ktoś powie- patologia. A oni teraz pojechali na wczasy do Hiszpani, wyremontowali dom i kupili auto. Wszystko za gotówkę. W domu na błysk, a jakbyście zobaczyli moją sąsiadkę, to bieda z nędzą. I tak tu ludzie żyją. Auta super, traktory za gotówkę (!!!), ale ludzie dziwni. Pochowani za płotami, za firankami i zaglądają. Jestem w ciąży z drugim dzieckiem. Będzie córka. Pierwsza też córka. Jak mnie baby w sklepie dopadły, to myślałam, że zwariuję. Dowiedziałam się, że kobieta jest płodna przez cały miesiąc i to ja zawaliłam, że będzie córka, bo powinnam poczekać z orgazmem na męża. Gdyby on miał pierwszy- byłby syn. Litości! Na dowód przytoczyli mi sąsiadkę, która ma pięcioro synów, ale skarży się, że nigdy nie miała orgazmu pochwowego. Argument nie do obalenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tipsy :(
Więc nie dziwcie się, że młoda, wykształcona kobieta czuje się samotna i chce z kimś pogadać. Na takich wsiach człowiek stoi w miejscu. Z każdej strony zawiść i głupota. A do głupoty przyzwyczaić się nie można. Dyskutować nie radzę. U nas na wsi są trzy niezbyt głębokie dołki. Niby nic- ot, dołek! Ale nieee! W tym miejscu grupa żołnierzy wódkę piła, a że wcześniej ksiądz był i ziemię poświęcił, to ziemia się rozstąpiła i grzeszników zabrała. Ludzie daliby sobie łby pościnać, że dalej ich słychać! Ja nie słyszałam nic, no ale na mnie to ręką machnęli- jak nie słyszy to chyba głupsza jakaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w jakim kraju mieszkasz? ja tez muszę przeczytać książkę o mordercach.Zauważ jednak, że gdy nie ma drugiego rodzica, ten co zostaje musi być albo zbyt surowy albo nadopiekuńczy itd Tak jak w Carrie, Stephena Kinga. Ja chcę wyjechać właśnie do Norwegii - po części dlatego tak mocno przeżywam ten zamach. tak mam faceta, ale co z tego jak jest cały czas w pracy, poza tym coraz częściej się klocimy. Tipsy czego ja się nieraz nie dowiem na wsi to głowa mała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nellla
ja też mieszkam na wsi i nie lubię swojego miejsca zamieszkania. domy są wybudowane bardzo blisko siebie. niema sie nic prywatności, i kazdy o każdym wszystko wie , bo albo zobaczy albo podsłucha żeby było o czym plotkować.ludzie są dziwni i ciekawscy.a plotkami to się zajmują na potege. moja sąsiaka ma 4 dzieci, jak ktos napisał rozmnażają sie jak króliki,a bieda w niektórych rodzinach że nie stać na kolejne dziecko. ale powie ci taka jak sie wychowa 4 czy 5 to sie wychowa 6 dzieciaka, jagby to nic nie kosztowało.taka to rozmowa z niektórymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkam w szwecji. ksiazke polecam jest swietna, ale trzeba niec mocne nerwy. przy niektorych mordercach jest opis tortur jakie stosowali. tak, rzeczywiscie zawsze ktoregos brakowalo. ja tez pochodze ze wsi. moi rodzice nadal tam mieszkaja. kiedys uslyszalam ze powinnam sie usmiechac jak mowie do ludzi dzien dobry. ciekawe-mowic dzien dobry z usmiechem na twarzy do ludzi ktorzy obgaduja mnie za plecami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie to samo - raz zadzwoniłam na policję na sąsiadkę, że jej pies zaatakował mojego, to matka do dziś mi gdera, że mogłam siedzieć cicho, że nie warto kłopotu robić. jak się do kogoś nie odezwę - jestem dziwna i niewychowana. Takich przykładów są tysiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no moja sąsiadka też, razem z mężem siedzi na garnuszku matki i już 3 dzieci, i też jest niekiedy przedstawiana jako wzór. "Trójka dzieci a sobie radzi", albo te pytania, kiedy planuję ślub :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam na wsi od urodzenia
ale widzisz, dla wiekszości ludzi ważniejsze są sprawy znajomych (sluby, dzieci) niz zycie obcych ludzi. w Norwegii zgineli ludzie - na wojnach w roznych krajach też gina, w wypadkach giną, wszedzie gina i bedą ginąć. Od gadania o tym nic sie nie zmieni, to nie dotyczy naszego zycia. Widzisz, rozmowa rozmowie nie równa. To, co ty piętnujesz, to jest podtrzymywanie więzi - dowiadujesz się, co u znajomych słychasz, gadasz dla samego gadania, byleby bylo przyjemnie. a co innego rozmowa na poważne tematy, tylko dla samej dyskusji. Czemu dla ciebie wesela i dzieci to zly temat? Przecież to są sprawy, ktore zmieniaja zycie ludzkie o 180 stopni, dla mnie np. ciąża przyjaciółki to wieksze wydarzenie niz zamach w norwegii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam na wsi od urodzenia
dzwonisz na policje jak sie psy pogryzą? LOL widac że nie znasz życia. PS dla wiekszosci ludzi w naszej kulturze ślub jest normalna koleja rzeczy, gdy sie z kims jest. To, że Ty masz odmienny pogląd, nie znaczy, że nikt sie temu nie moze dziwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, zgadzam się. Ale co innego gdy rozmawiamy o tym raz na jakiś czas a co innego jak bez przerwy rozmowa toczy się na temat dzieci i wesel. Zawsze pozwalam się wygadać na te tematy, zawsze coś doradze itd ale kiedy ja zaczynam rozmawiać dajmy na to o studiach, książkach to od razu zostaje ignorowana, zbyta i ponownie wraca temat dziecka lub jakaś wyssana z palca plotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam na wsi od urodzenia
czemu niektórzy nie mogą pojąć, że dzieci mogą byc sensem życia? dla was to jest rozmnażanie itp, ale dla wielu matek to wąłsnie dzieci sa celem i sensem zycia, inne sprawy, typu praca, zaintersowania itp, to są kwestie poboczne i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi rodzice maja takiego sąsiada ze jak ktoś do nich przyjedzie to wychodzi przed dom i bezczelnie patrzy im w podwórko :D moi rodzice maja z tego niezły ubaw i powtarzają ze to security za darmo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten pies zagryzł mi wcześniej jednego psa. Potem przyszedł i atakował drugiego. Poprosiłam grzecznie by go zamykali dostałam opieprz z góry na dół. Zazdwoniłam po policję, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam na wsi od urodzenia
no ale ksiazki nie kazdy czyta a wesela czy dzieci to temat uniwersalny, bo kazdy zna kogos, kto sie zeni, albo ma dziecko. PS zeby nie było czytam ksiazki i jestem po studiach - tak tylko uprzedzam, zanim mnie zjedziecie. Poza tym nie uwazam tego za jakies osiagniecie i temat do rozmów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
b-movie scream queen # 1 tak, zgadzam się. Ale co innego gdy rozmawiamy o tym raz na jakiś czas a co innego jak bez przerwy rozmowa toczy się na temat dzieci i wesel. Zawsze pozwalam się wygadać na te tematy, zawsze coś doradze itd ale kiedy ja zaczynam rozmawiać dajmy na to o studiach, książkach to od razu zostaje ignorowana, zbyta i ponownie wraca temat dziecka lub jakaś wyssana z palca plotka. tak, masz racje. takie zachowanie to częste zjawisko. nie mam nic przeciwko kobieta dla ktorych sensem zycia jest- biala suknia, wesele, maz , dom, dziecko itd. ale chyba potrafi rozmawiac o innych rzeczach czy na tym konczy sie jej swiat. ???!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam na wsi od urodzenia
ale psy sie gryzą, gonia koty, itp, na wsi to normalne. To nie jest wielkie blokowisko, gdzie pańcia wzywa straz miejską, bo pudelek innej pańci oszczekał jej yorka. PS nie chcialabym mieszkać koło takiej kablary jak Ty. a co jest złego, że sąsiad wam patrzy na podwórko? postawcie 3m muru to przestanie. Chyba podworka sa w duzej mierze do ogladania? po to sie sadzi kwiaty i dba o nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkam na wsi od urodzenia ale psy sie gryzą, gonia koty, itp, na wsi to normalne. To nie jest wielkie blokowisko, gdzie pańcia wzywa straz miejską, bo pudelek innej pańci oszczekał jej yorka. PS nie chcialabym mieszkać koło takiej kablary jak Ty. a co jest złego, że sąsiad wam patrzy na podwórko? postawcie 3m muru to przestanie. Chyba podworka sa w duzej mierze do ogladania? po to sie sadzi kwiaty i dba o nie. patrzy tylko gdy ktos przychodzi albo podjezdza samochodem a to roznica !!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kablary :D już przypięłaś mi łatkę :o jakbyś się czuła gdyby pies - którego masz od szczeniaka, który ocalił twojego ojca przed zamarznięciem - zdechł ci na rękach, bo sąsiedzi zapragnęli mieć bestię? miałam spokojnie stać i patrzeć jak morduje drugiego? może jeszcze mu podłożyć pod nos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam na wsi od urodzenia
o rany, ja skonczyłam studia, robie w zyciu różne rzeczy ale nie musze o tym trajkotac sasiadce. Gadanie nadmiernie o sobie moze byc odebrane jako wychwalanie się. Nie oszukujmy sie, kazdy lubi poobserwowac ludzi, pogadac o nich. Gdyby tak nie było, siedzielibyscie wszyscy zamknięci w swoich pokojach. O swoich planach, odczuciach, poglądach, rozmawiam z najblizszymi, czyli góra 5 osób. A z pozostałymi sie rozmawia o tym "co nowego"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
b-movie scream queen # 1 to musi byc dziwne uczucie. ty sluchasz gdy ktos mowi ale ciebie juz nikt nie slucha :O masakra. moze to jakies ograniczenie umyslowe . zaraza. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nellla
dla ludzi na wsi liczy się dzien dzisiejszy, nie przyszłośc która ich czeka zgromadką dzieciaków u boku. żyje sie z dnia na dzień.nie marwią się niczym ,bo gops istnieja i im się należa zapomogi (z podatników czyli naszych).ktos napisał ze dzieci sąsensem życia!!!! ale ile tych dzieci. co mozna im zapewnić . czy one jezdzą na jakies wycieczki , nie bo rodzica na to nie stać! siedzą cale wakacje na wsi i sie błokają . cała ich rozrywka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tipsy :(
U nas jest taka rodzina- pili całe życie, twierdzą że mają dziesięcioro dzieci, ale ona mówi, że przy dziesiątym to rachubę straciła. Dzieci zabrali do Domu Dziecka i wszystkie później wróciły do rodziców. Siedzą teraz wszyscy i chleją. Wiecie, co ludzie mówią? E tam, tyle dziecek a se poradzili. Dobrzy rodzice, skoro mają dzieci przy sobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość było to juszzzz
śledzę topikełe i zgadzam się z autorką! Gadanie nadmiernie o sobie moze byc odebrane jako wychwalanie się to co robią baby od wesel i bachorów? he? to nic innego nie wolno gadać to się przechwalasz tak? ale jak baba nonstoper pierdoli o kaszkach i białych sookniach to jest normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×