Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie mam kasy a ją mam

Ludzie na co wydajecie swoją wypłatę

Polecane posty

Gość jak mieszkasz z rodzicami
poza tym tak jak ktoś tutaj wyżej napisał sprawiasz wrażenie strasznie zaniedbanej. Jak można chodzić w jednych ciuchach parę lat :o, albo Twoje kosmetyki: pomadki i cienie do oczu. A kremów żadnych nie używasz? do twarzy nie wiem do ciała? kremu do stóp, dezodorantów? perfum też nie kupujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coca cola coca cola
w bibliotekach raczej ciężko dostać nowe książki? albo nie mają ich w ogóle, ale mają po jednym egemplarzu, który jest ciągle wypożyczony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a Ty do kina nie chodzisz?
inwazyjka - dokładanie się do rachunków to nie to samo co samodzielne mieszkanie. jej matka nie wylicza ze dała na jedzenie powiedzmy 400 zł i za tyle jedzenia będzie miała a jak ktoś mieszka sam to wybacz, ale jak mi braknie to muszę iść i dokupić a autorka nie ma takiego problemu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mieszkasz z rodzicami
właśnie a jakiś fryzjer? tam też nie bywasz? a buty jak się schodzą to wymienia mój tata:o i wcale to o nim dobrze nie świadczy, kobieta powinna mieć kilka par butów jak ją na to stać a Ciebie najwyraźniej stać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mieszkasz z rodzicami
dokladnie, matka też jej pewnie nie każe oddawać za proszek do prania czy płyn do mycia naczyń, ani nie wylicza jej każdej kromki. A jak ktoś mieszka sam to się nie "dorzuca" do żarcia i opłat tylko za wszystko od A do Z musi zapłacić sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam kasy a ją mam
zapraszam do domu, ale nie urządzam w domu imprezy a to dlatego że mieszkam z rodzicami i oni nie wyrażają zgody na to balsamu nie używam ale jakoś nic nie widać wyglądam normalnie mam gładką skórę, jak ktoś ma suchą niech sobie używa do fryzjera chodzę oczywiście krem używam, mam jeden krem bo mam dopiero 22lata i nie muszę stosować kremu pod oczy cerę mam jeszcze trochę nastolatki i używam takiego na tłustą cerę jestem kobieca bo chodzę do fryzjera regularnie, ubieram się ładnie, maluję się, golę się, myję jak każdy człowiek :/ czy mogłabym być niekobieca tylko dlatego bo nie używam balasmu i nie kupuję ciągle nowych ciuchów? do opłat się dokładam rodzinie i nie wegetuję bo czytam, oglądam, spotykam się, uprawiam sport, ale robię takie rzeczy które mnie nie kosztują dużo, można mieć ciekawe życie nie wydając

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam kasy a ją mam
jestem zadbana i używam dezodorantu chodzę do fryzjera myję się i wszystkie podstawy zadbania spełniam. butów akurat mam kilka par i kupuję regularnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mieszkasz z rodzicami
a mogę wiedzieć ile dokładasz się do tych opłat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a Ty do kina nie chodzisz?
skoro tak na wszystko Ci wystarcza to się wyprowadź - najwyższa pora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam kasy a ją mam
około 900zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie nie oznacza wydawanie
Napisała maluje, czasem czyta a książek nie kupuje czyli chodzi do biblioteki. Ubrania kupuje rzadko ale dobre. Właściwie bardzo mało podała ze swego trybu życia. Głównie tyle, że z zarobków jej jeszcze zostaje. Dlaczego jej życie mierzycie swoim? Może macie inny tryb i w tym co powiedziała wegetowalibyście? A może to wasze frustracje? Nie narzeka, chyba jest zadowolona. Czy to źle? A że ją coś dziwi to spytała. Mądry pyta, głupi uda, że wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam kasy a ją mam
"koro tak na wszystko Ci wystarcza to się wyprowadź - najwyższa pora " wyprowadzić mam w planach jak weźmiemy ślub z moim chłopakiem, jednak na razie jeszcze nie planujemy tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mieszkasz z rodzicami
a ile zarabiasz? czyli dokładasz się 900 zł do opłat i ok to jest mnie więcej tyle ile wynoszą opłaty osoby mieszkającej samodzielnie. Ale czy jest w tym jedzenie, czy jedzenie kupujesz ponadto sama? czy jesz to co jest w domu zazwyczaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaaaaaaaaaa27
Niby nie zarabiam mało ( ponad 4 tysicące na rękę ) , ale kasa jakoś się rozchodzi. Po pierwsze wynajmuję mieszkanie ( 900 zł ), do tego dochodzą opłaty za wodę, prąd, Internet, komórkę. Mam samochód, który trzeba tankować, do tego dochodzą opłaty jak AC i OC, od czasu do czasu coś się zepsuje. Do tego dochodzi jedzenie, nie jadam na mieście ( tzn. zdarza się, ale jest to rzadkością), ale przyzwoitej jakości jedzenie kosztuje. Fakt wydaję trochę na ubrania, buty i kosmetyki, no ale cóż bycie zadbaną kosztuje. Trzeba kupić jakiś krem, tonik, żel do mycia, balsam, żel pod prysznic, kremy do rąk i stóp etc. Do tego dochodzi kolorówka : jak się człowiek dziennie maluje to się zużywa dość szybko. Plus oczywiście jeszcze chemia gospodarcza. Opłacałam sobie do niedawna dość drogie studia podyplomowe, wprawdzie już je skończyłam, ale wybieram się na kolejne. Karnet na fitness plus angielski to kolejne wydatki. Lubię poczytać jakieś gazety ( typu Focus, Focus Historia etc ), które do takich nie należą. Od czasu do czasu wybiorę się do kina, wypożyczam też filmy z wypożyczalni DVD. Jak sobie to zliczam to przestaję się dziwić, że niewiele mi zostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam kasy a ją mam
wiesz 900zł to zależy gdzie mieszkasz w warszawie są inne ceny opłat i życia jak np w kielcach, ponadto są to opłaty dla osoby mieszkającej samej jak powiedziałąś a u mnie w domu dzieli się to między 3 osoby więc wychodzi lepiej, ja daję 900razem z jedzeniem, jem co jest w domu, ale czasem sobie kupuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaaaaaaaaaa27
Czyli wcale tak mało się autorka nie dokłada . Ja gdybym mieszkała nadal w domu ( ale pracuję w innym mieście, więc nie mam takiej możliwości, gdyby nie to prawdopodobnie nadal mieszkałabym z rodzicami, bo mają duży dom) to pewnie bym się tyle nie dokładała, bo rodzice tyle by ode mnie nie wzięli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam kasy a ją mam
no i widzicie same że się da żyć i nawet ciekawie, sporty np nie kosztują, jazda rowerem jest darmowa, jak chcę pójść nad rzekę to też mam za darmo pływanie i nie wciskajcie mi że jestem zaniedbana np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
zbieram zeby zaplacic za studia w jednej racie ;) czasem kupie kosmetyk cyz ciuch ale bez szalenstw a generalnie mamy wspolne konto z moim facetem wiec nie jest zle ;) jesli zmienie prace na lepiej platna albo chociaz studia bede miala oplacone to pewnie zaczne zbierac albo realizowac bardziej wyczekiwane pragnienia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość femipleasure
Zależy które sporty...mój ukochany snowboard niestety kosztuje i to nie mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość little bit
autorka całkiem dużo kasy daje rodzicom . Jestem pod wrażeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a Ty do kina nie chodzisz?
nie daje dużo tylko mniej więcej tyle kosztuje utrzymanie dorosłego człowieka :O u mnie w domu była krótka piłka - dopóki się uczysz to masz wszystko, idziesz do pracy to zaczynasz prawdziwe życie z rachunkami itd. :P a autorko co zimą robisz? bo rower to fajna sprawa tylko jak jest pogoda ;) ja mam swoje wydatki ale oszczędności też mam - gdybym zarabiała 2000 zł to musiałabym zrezygnować z wielu przyjemności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też jestem z kielc
ja chodzę na spacery z łukiem czasem pub, częściej kolacja na mieście ze znajomymi, czasem kino, koncert, dużo czytam trochę piszę dawniej rower, downhille od telegrafu przez słowik po malików mieszkam sam we własnym na jagielońskim na czarnowie opłaty i wyżywienie to u mnie jakieś 1800 reszta wydatków z 1000 a resztę odkładam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też jestem z kielc
ludzią ubierającym tak by było modnie ciężko zrozumieć, że dobre jakościowo, estetyczne ubranie może mieć parę lat i to nie so tanie rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość little bit
---> a ty do kina nie chodzisz : zgadzam się, tyle kosztuje utrzymanie dorosłego człowieka , mniej więcej ;-) ale samodzielne. Mieszkając z rodzicami mimo wszystko mniej kosztuje utrzymanie siebie. Ja zarabiam podobnie, mieszkam w dość dużym mieście, daję rodzicom do ręki 400 zł + robię zakupy do domu ( coś z jedzenia , srodki czystości ) i odłożę sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam kasy a ją mam
" ludzią ubierającym tak by było modnie ciężko zrozumieć, że dobre jakościowo, estetyczne ubranie może mieć parę lat i to nie so tanie rzeczy" dokładnie co robię zimą? no sportów nie uprawiam, bo nie ma jak chyba że te zimowe. Ale mam w domu stary rower stacjonarny więc jak chcę mogę jeździć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee same buty to juz
nie chodzi o to, że modnie - ja np. mam swój styl i z mody korzystam umiarkowanie, mam 23 lata i od 20 roku zycia zeczelam zarabiac i kupowac sobie ciuchy (wczesniej mialam minimum, od prania do prania) i jeszcze nie mam tylu, aby było wystarczająco i czesto "nie mam sie w co ubrac" bo ja przywiazuje duza wage do wyglądu, nie wyjde w niczym zwykłym, nie pokaze sie 2 raz w danym towarzystwie w jednej sukience. Mam tez ciuchy, ktore maja 3 lata, nie sa zniszczone bo nie chdoze ciagle w jednych, ale jak Ty w takim wieku moglas zgromadzic garderobe na tule, zeby miec wszystko? poza tym buty - jak to "schodzą" mi sie jeszcze prawie zadne nie schodzily, jedne tylko, ale to był chłam za 80zl. Jestes nudna jak flaki z olejem, taka prawda. Minimalistka, bezbarwna. Bylam pewna że jestes sama, ale dobra, masz chlopaka, to co, on wszedzie za Ciebie płaci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam kasy a ją mam
nie mam żadnych dziwnych hobby i nie chodzę na imprezy tzn. że jestem nudna? nie jestem nudna można ze mną na rózne ciekawe tematy porozmawiać :D O książkach chociażby. Nie jestem bezbarwna ale normalna a w zasadzie to po prostu mam pomysł aby żyć dobrze nie wydając dużo ostatnio robię np. kurs francuskiego przez internet i nauka mi idzie dobrze jeśli chodzi o toczy chłopak za mnie wszędzie płaci to faktem jestże częśto on, ale nie zawsze i ciekawe czemu byłaś pewna że jestem sama, pewnie dlatego bo ja "zaniedbana" nie myję się, nie chodzę do fryzjera więc jak miałby na mnie chłop polecieć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee same buty to juz
my slałam, że jestes sama, bo opis wydawał mi sie pokazywać nieciekawa, nudna osobe. Można za minimum socjalne myc sie i nie smierdziec, ale skoro Cie stac i nie chcesz dbac o siebie bardziej, znaczy, ze masz dizwne podejscie do siebie, ciala, moze wiec i do facetów. Dalej, skoro nie lubisz kupoac ubran, butow... to rzadkie u kobiet. Jakby mnie bylo stac kupowalabym jeszcze wiecej ubran i butów, torebek, apaszek itp. Skoro Ty ubierasz sie minimalistycznie, to moze i w uzuciach jestes taka "zimna"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×