Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Miralle's7

Pokłóciliśmy się, bo wybrałam za drogi pierścionek zaręczynowy.

Polecane posty

Gość kotki_2
Przecież autorka pisała, że nalegał, bo kończy mu się urlop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fpohgfogdforuygtrypt
"Chłopak ewidentnie uważa, że w tym związku to on ma grać pierwsze skrzypce" Nie wydaje mi się. On chyba raczej ma taki głupi charakter, że najpierw coś robi a dopiero potem myśli. Nawrzeszczał na dziewczynę i zaraz mu było głupio, że to zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cOOle twarde
znamy 2 fakty: 1. mozna cie kupic za 500 2. wypierrdalaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem, zgodził się też kupić droższy pierścionek, a potem mu się odwidziało. co też dobrze nie wróży. Przy okazji, skąd wiemy co by było? Cóż, możemy się domyślać, ale biorąc pod uwagę, ze mówimy o choleryku to chyba można pozwolić sobie na domysły ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem oboje .....
ale tu nie chodzi o to czy skąpy tu chodzi o to jak sie facet zachował, jak cham i prostak moim zdaniem i to jest problem, często takie awantury urządza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotki_2
Nawrzeszczał na dziewczynę po kupnie pierścionka zaręczynowego -jak dla mnie to strasznie słabe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chocholize
@fpohgfogdforuygtrypt - ja też taki mam :) ale NIGDY nie zrobiłabym mojemu facetowi takiej awantury gdyby np. wybrany przez niego pierścionek mi się nie podobał. uśmiechałabym się i przytakiwała, bo on by był szczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, a jemu kupiłabyś samochód oczekując, że będzie szczęśliwy nawet jeżeli cholernie nie będzie mu się podobać... Inna sprawa, po x-ilości lat powinien znać jej gust, a miał to gdzieś i chciał kupić tańszy, brzydki pierścionek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chocholize
Kupno samochodu na prezent jest dosyć dziwne a kupno pierścionka zaręczynowego oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miralle.7
moim zdaniem oboje ..... ale tu nie chodzi o to czy skąpy tu chodzi o to jak sie facet zachował, jak cham i prostak moim zdaniem i to jest problem, często takie awantury urządza? własnie o to chodzi że nigdy nie zrobił takiej awantury jak teraz, też byłąm zszokowana i było mi cholernie przykro. tym bardziej kiedy powiedział ze jak tak to zareczyn nie będzie itp. ale pozniej przepraszał za to. choc niesmak pozostał bo to brzmialo tak jakbym ja prosiła go o te zareczyny, a ja przed nim nawet slowa o tym nie wspominalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierscionki i inne duperele
powinni się poprzepraszać nawzajem i porozmawiać o tym co zaszło. szukanie odpowiedzi na forum to strata czasu, ile ludzi tyle opinii przecież. to oni się znają nawzajem i wiedza co kto jak odbiera.. przynajmniej powinni się znać, skoro planują wspólna przyszłość. nikt tu nie musi wyciągać pierwszy ręki na zgodę. po prostu - rzuć hasło - pogadamy o tym? i gadajcie, aż wymyślicie czego chcecie i co kogo boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak czytam takie wątki
w ktorych medrkują takie "dorosłe " panie jak autorka , Fawila czy inne pomarancze, to wcale sie nie dziwie tym biednym facetom, ze maja was jedynie za kurwy i sprzedajne dziwki , które faktycznie leca tylko na kase i nic wiecej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu dziwne? Prezent jak prezent, może tylko bardziej praktyczny. Cecha wspólna taka, ze jedno i drugie widzi się codziennie i jeżeli się nie podoba to ciężko to zdzierżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chocholize
autorko a rozmawiałaś z nim jak już nerwy trochę zeszły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fpohgfogdforuygtrypt
Autorko, ty znasz swojego mena najlepiej, ale dla mnie to byłby sygnał ostrzegawczy. Strasznie ciężko jest z takimi ludźmi - najpierw zszarga ci nerwy, a potem będzie na kolanach przepraszał i tak w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chocholize
Jak bym miała tyle pieniędzy, żeby kupić mu samochód na prezent to myślę, że nie przejmowałby się tym, czy jest ładny :) Po prostu kupiłby sobie drugi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak czytam takie wątki
Fawila Oooo...już mi się od lecącej na kasę dostało Super... he :O? pierdolisz farmazony jak potłuczona a te co mniej kumate Ci w tym przyklaskuja:O a autorka debilka, zamiast usiasc i pogadac z własnym facetem, to bije piane na publicznym forum o jakis zjebany pierscionek , na który gościa nie stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miralle.7
Nie rozmawialiśmy od tamtego czasu. po tej awanturze w samochodzie powiedziałam że chce wrocic do domu, a miaalm mu jeszcze pomóc wybrac tą koszule i buty. zaczał mnie przepraszac namawiac na zakupy a ja już nie chcialam. no więc odwiózł mnie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz kupując komuś prezent wypada się zastanowić czy ten prezent będzie się podobał. Podejście "sikaj z radości, ze ci coś dam" średnio mi się podoba i nie chodzi o samą kwotę pierścionka tylko o postawę faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miralle.7
a autorka debilka, wzajemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Metalucifer
kotki_2 - tak ale to nic nie mówi , co by było gdyby Fawila - a ona szasta jego pieniędzmi, jak on ich za wiele nie ma. to też dobrze nie wróży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miralle.7
jak mogę szastac czyimiś pieniędzmi skoro ich nawet nie miałam w ręku. myśl co piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie szasta, to on chciał jej coś kupić. Wiem do czego zmierzasz, ale jedynym wyjściem z sytuacji z jej strony byłaby zgoda na kupno czegoś co się jej nie podoba. Inna sprawa, gdyby mnie facet wyskoczył z pakietem informacji "nie mam pieniędzy, odkładałem trochę i teraz chcę ci się oświadczyć" popukałabym się w czółko i wybiła mu ten pomysł z głowy. Skoro nie ma pieniędzy to to co odkładał pewnie przyda się na bardziej praktyczny cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chocholize
@fawila - nvm, ja się patrze po swoim mężczyźnie a najwyraźniej mamy innych :) Mój kupując mi cokolwiek, nawet najdrobniejszą rzecz strasznie się do tego przykłada, szuka czegoś w necie, chodzi po sklepach, próbuje mnie podpytać (myśląc, ze się nie zorientuje) i ja widząc ten wysiłek nie mam serca powiedzieć mu, ze coś mi się nie podoba. Nie mogłabym mu zrobić przykrości. generalnie takich sytuacji były 2, może 3, bo dobrze zna mój gust.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Metalucifer
Miralle - wiedziałaś, że nie stac go na dany pierścionek, a jednak namawiałaś go, żeby kupił. tak szastasz jego pieniędzmi. teraz to "tylko stówa" , co będzie po ślubie lepiej nie myślec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Metalucifer
Fawila - była by jeszcze opcja "kupimy innym razem" ale princessa chce pierścionek teraz! już!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chocholize
Autorko przemyśl kwestie zaręczyn. Po pierwsze jesteś bardzo młoda, po co Ci to? Po drugie jak widać po dzisiejszej sytuacji jeszcze dobrze go nie poznałaś... Ile ze sobą jesteście? Po trzecie, czy jesteś pewna że chcesz tego ślubu? Ale tak na 100%?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież ona napisała, że to nie ona chciała ten pierścionek teraz i już. To był jego pomysł i jego kończący się urlop. Chocholize - mój też tak robi, a przynajmniej się stara. Chociaż ja nie lubię niespodzianek. Poza tym przez to podpytywanie właśnie odchodzi problem tego czy prezent się spodoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×