Pokłóciliśmy się, bo wybrałam za drogi pierścionek zaręczynowy.

Wcześniej mówił mi że ma na ten cel odłożone ok 500zł. Dzisiaj byliśmy u jubilera po pierścionek i szczerze mówiąc nie było nic ładnego do tej ceny, może zrobilismy błąd bo poszliśmy do dosc drogiego sklepu ale tam gdzie byliśmy mają duzy wybór. trzeba było isc do mniejszego tańszego. przymierzałam takie po 300 coś, 400, 450 ale mi się nie podobały. spodobał mi się jeden kosztował ponad 700zl więc nawet na niego nie patrzyłam i drugi troche tańszy za 620. Przymierzyłam go ale widziałam że jest drozszy niż planował i nic nie mówiłam. Długo staliśmy i oglądaliśmy, w końcu powiedziałam że jednak ten mi się najbardziej podoba. ale decyzje zostawiłam jemu. kupił ten pierścionek i jak wyszliśmy od złotnika to od razu widziałam, że jest zly. na początku zagadywałam do niego ale tylko burczał. W końcu powiedziałam, że wiem że jest zły o ten cholerny pierścionek, że trzeba było go wcale nie kupowac, że o 100zł zrobił złosc, że w takiej atmosferze to ja już tego pierścionka wcale nie chce i chce wracac do domu. On też sie na mnie wydarł, że wiedziałam jaką kwotę ma przeznaczoną, ze nie zarabia kokosów i reszte kasy w portfelu miał przeznaczoną na koszule itp. pokłolciliśmy się strasznie. czuje się okropnie i ciągle myślę o tym, odechciało mi się zaręczyn i wszystkiego. nie wiem już sama kto ma racje.

ty masz racje a on zrobil scene. skoro nie chcial kupowac to mogl nie kupowac no chyba ze trzymalas pistolet mu przy glowie. teraz niech sobie wsadzi.

pierdolnij dziada w dupe . chytraka jebanego. pozniej bedzie ci przez całe zycie wyliczał.juz ci rogi pokazał

Co prawda od razu powinniście wybrać tańszy sklep. Ale to nie zmienia faktu, że on nie postawił cię przed faktem dokonanym, wiedziałaś co i jak. Wyjaśnij to z nim na spokojnie.

od razu zaznaczam, że to on nalegał na zaręczyny. ja chciałam jeszcze poczekac z pół roku, rok. mam 22 lata, od 24. ale jestesmy już dlugo razem.

Ja bym go w doope kopnęła, mój kosztował 10x tyle, ale nie o to chodzi, on już teraz ci wylicza, pomyśl co bedzie jak zostaniecie małżeństwem. o kasę bedziecie się kłocić. Zjebał Ci zaręczyny. Ja bym tego pierscionka nie założyła na palec. A wogóle po co z nim szłaś wybierać? mógł Ci sam wybrać.

narazie nie możemy tego wyjasnic na spokojnie bo jest złosc. tak wiedziałam że na pierscionek przeznacza te 500zl ale kurcze nic nie było ładnego, a przecież to dla mnie pierścionek i to jeszcze zaręczynowy powinien mi się podobac...

my tez wydalismy wiecej niz zalozylismy no i nikt awantury nie robil. i rzeczywiscie teraz robi awanture o glupia stowke to pzniej bedzie robil awanture o kazdy lakier do paznokci ktory sobie kupisz.

Ale czy musieliście ten pierścionek kupować już dziś? Przecież wiele jest sklepów. W tym nic ci się nie podobało to mogliście wybrać się do innego.

tumanie jebany zdejmij z palca ten pirscionek i daj mu i niech idzie i odda. i nie zawracaj dupy na kafe.

niby mógł isc sam ale i tak pewnie by wybrał taki który by mi się nie podobał. ja mam inny gust niż on. z resztą on chcial zebym z nim poszła wybierac. miał byc fajny dzień, było do dupy

skoro Tobie inne sie nie podobały, a ten "przekraczał" zaplanowany budżet to dlaczego nie poszliście do innego sklepu?!

Nie piszcie głupot, że będzie jej wydzielał kasę i czegoś żałował jeśli go nie znacie. Tylko tymi głupimi wpisami zrazicie dziewczynę do faceta. A ona na pewno sama najlepiej wie jaki on jest.

buhaha ,,ona wie lepiej jaki on jest' jak juz wypomina drogi pierscionek

tak dziś specjalnie poszliśmy kupic pierścionek, bo kończy mu się urlop i w tym tyg by się już nie wyrwał. nie wiem po prostu tamten mi się spodobał i powiedziałam że mi się podoba mimo tego że był trozszy niż on chciał. nie wiem co mam teraz zrobic, czy przyjąc ten ppierscionek? na razie on go ma

Kto ma racje ? No facet :O wiedziałas przeciez ile ma kasy..

pazerny huj i tyle

kurcze ale ta dziewczyna ten pierscionek do końca życia bedzie nosić, a on jej zadyme zrobił, bo chciał sobie koszule kupić, którą założy kilka razy i wyrzuci.

Wypomina pierścionek, ale wcześniej rozmawiał z nią i mówił ile chce na niego przeznaczyć i co kupić za resztę kasy, więc nie rozumiem po co ta pretensja. Wiedziała na czym stoi.

dziewczyno niech sobie go w dupe wsadzi podnies cycki do góry i mu pokaz ze masz to w dupie

Jak nie chcesz tego pierścionka to niech go sprzeda, a potem idzcie kupić inny. Tylko bez awantur, bo nie warto kłócić się o pierścionek.

w sumie to nie o to chodzi że on jest pazerny na kase czy skąpy, zawsze za mnie płaci jak gdzieś zaprasza, czasem kupuje coś bez okazji czekoladki kwiatka czy coś. teraz ma słabą prace, mało zarabia i ciągle brak pieniądzy, to tu wydatek to tam. i ja wiem o tym, wiedziałam też ze z tych pieniedzy które odkładał z wypłaty miał kupic pierścionek koszule i buty. może nie potrzebnie wybralam za drogi, ale czy on miał prawo robic z tego klótnie glupio się czuje i nie wiem co o ty myslec

Tak miał prawo BO WIEDZIAŁAS ile moze przeznaczyc pieniedzy na ten cholerny kawałek metalu:O

autorko i dobrze, że czujesz się głupio - też bym sie tak czula... a chłopak mial prawo sie wkurzyc, tym bardziej, ze autorka zna jego sytuacje finansowa, a sklepow jubilerskich jest sporo

no własnie rózne są zdania i ja też raz myśle tak a raz tak. z jednej strony mi się wydaje że to ja mam racje bo to pierścioenk zaręczynowy a nie jakaś bzdurka i chcialam miec takie jaki mi się podoba a nie byle co. poza tym ta klótnia całkiem mnie wytrąciła z równowagi bo byl tak wsciekly że szok. i miłe zakupy zamieniły się w mega awanture

dziewczyno zjebał Ci dzień, który miałbyc najpiękniejszym dniem w twoim życiu. Ja bym na waszym miejscu sprzedała ten pierscionek, i kupiła nowy, za kilka mieśięcy, bedziecie mieli czas żeby się zastanowić, czy to ma sens. Zareczyny to już jest jakaś deklaracja.

Ja bym chyba nie chciała tego pierścionka, co bym na niego spojrzała przypominałby mi się ten kwas. I podzielam zdanie innych osób, że to sknera, który będzie Ci wypominał każdy grosz. Chyba że to pierwsza taka akcja. Ale, kurcze, o stówę?

Oddaj mu roznice w cenie. 120zl I juz A tak w ogole to po chuj ci slub w tak mlodym wieku? :(

Twój narzeczony miał prawo być wkurzony. Ale i tak żadna tragedia się nie stała. To jest temat do przegadania i tyle.

ja dzis dostalam pierscionek ktory wybralam sobie kilka miesiecy wczesniej i kosztowal prawie 2 tysiace zlotych, a tu facet robi probem z takiej kwoty. Zenujacy typ...