Polki w Norwegii :)

sory ale ty w polce 30 60 tys zarabiasz ????? na miesiac???? ja mam 25 na rok/ i ty sie zastanawiasz ? sorty wiem ze informatyce zarabiaja ale nie wierze

heh niezle bajeczki pisze 60 tys w polsce jako informatyh phi chcialaby moze ale nie da rady

50tys. miesiecznie w warszawie na stanowisku dyrektora,wiec to mozliwe.

aleona nie pisala nic o dyrektorze tylko o normalnym pracowniku

dzien dobry wszystkim zwiazanym z tematem:) deszczowy poranek u nas :(

wkoncu slonce hurrra resztki lata :)

i co twoj kuzyn zarabiajac 50 tyz zl bedac dyrektorem tez sie przenosi za granice zeby wiecej zarobic???????? ciekawe ilu mamy w polsce tak zarabiajacych informatykow

No prosze, alez wywolalam zainteresowanie , milo mi :) Dla wszystkich slabo czytajacych: 1. 50 tys koron 2. W Polsce zarabiam tyle ze nie musze wyjezdzac dla kasy 3. Nie jestem szeregowym pracownikiem 4. Nie jestem informatykiem tylko pracuje w tej branzy

moj kuzyn nigdzie nie wyjezdza,jesli wyjezdza to sluzbowo lub na wakacje

Etam,pracowac i miec pieniadze to zadna sztuka.Nie pracowac i je miec to dopiero frajda :-).

Ljuhajmka mam pytanie z czystej ciekawości. Piszesz, że Twoja córeczka mówi w 3 językach, skoro ma ojca Niemca to domyślam się, że mówi po niemiecku, norwesku. W jakim jeszcze? Piszesz, że j.polski się jej do niczego tam nie przyda. Być może, ale nie pomyślałaś, że znając jeszcze jeden, rodzimy mogła by mieć w przyszłości jeszcze jeden atut? Gdzie się go lepiej nauczy jak od własnej matki? A może jak dorośnie będzie ciekawa swoich korzeni i nie będzie zadowolona, że jej nie nauczyłaś ? Może nie jesteś związana ze swoim krajem, ok nie wszyscy są, ale tak sobie myślę, że gdybym mieszkała za granicą to uczyłabym moje dziecko swojego języka bo chciałabym żeby znało swoją kulturę i część swojej tożsamości, nie tylko ze strony ojca. A potem samo by sobie wybrało gdzie będzie mieszkać itp. i czy tego języka będzie używać.

a nie pomyslalas ze dla tego dziecka nauka 3 jezykow to jest tez wysilek?

Ljuhajmka a ty co tak ci ho dzisiaj ? O pogodzie nic nie piszesz ?Co tam dzisiaj u ciebie?Slonce czy deszcz?

Bez przesady, takie małe dziecko dużo rzeczy ,,łapie" i samo nawet nie wie kiedy. Wysiłek to może być już dla Ciebie i osób starszych, takich zakorzenionych w rodzimym języku od kilkunastu lat. Poza tym nie mówię przecież, że ma się teraz uczyć, ma jeszcze sporo czasu.

a gdzie ja napisalam ze moj kuzyn jest informatykiem? nie jest ! skonczyl marketing i zarzadzanie

a pogoda dobra dzieki za pytanie heheh zlosliwe oczywiscie co do jezykow malej ona urodzila sie w norwegii wiec j norweski, jezyk matczyny ojca zna i angielski tak jak pisalamona rozumie wszystko po polsku tylko nie mam ochoty rozmawiac a ja nie mam zamiaru na sile dziecka zmuszac i meczyc, bedzie starsza , to wybieze czy bedzie chciala sie go uczyc czy nie , czy tak trudno to pojac ??????????????/

Nie czytałam poprzednich Twoich wątków, a możliwe,że tego posta w którym piszesz,że Twoja córka rozumie po polsku preoczyłam. Nie wiedziałam tego i zpaytałam, więc nie rozumiem po co się gorączkujesz. Wszystko pojmuję byłam ciekawa co do tego. Nikt Ci nie każe jej zmuszać skoro nie chce , gdzie coś takiego napisałam ?

Vbjde,nauka jezykow dla malego dziecka to zaden wysilek,bo male dziecko uczy sie jezyka automatycznie,gdy zaczyna mowic i to jest calkiem normalny proces nauki mowienia,chocby tych jezykow bylo trzy.Oczywiscie na poczatku,gdy dziecko uczy sie mowic i ma stycznosc z dwoma lub trzema jezykami to je miesza i nie odroznia ich.Portl zaczac zdanie w jednym jezyku a zakonczyc w trzecim porzez drugi.Potem dziecko ,tak okolo czwartego piatego roku zycia,wybiera sobie jeden jezyk Jakob jezyk glowny i w nim najchetniej sie porozumiewa,co nie znaczy ze ciagle nie doskonali pozostalych jezykow,chocby nie chcialo nimi mowic.Po latach dziecko,bez wysilku,potrafi biegle trzy,cztery jezyki ale tylko w tedy gdy bylo uczone tych jezykow w sposob naturalny,np. ojciec jest jednej narodowosci,matka drugieg,obydwoje uzywaja swoich ojczystych jezykow w komunikacji z dzieckiem,a do tego dziecko wychowuje sie w innym kraju niz kraj ojczysty obojga rodzicow i uczy sie mowic w trzecim jezyku w otoczeniu np. przedszkolu.To wszystko przychodzi dla dziecka automatycznie . Nie moge sobie wyobrazic,jak bym mogla nie rozmawiac ze swoim synem w swoim ojczystym jezyku,chociaz jezyk jego taty jest inny.Zmam doskonale jezyk obcy,jezyk ojca mojego dziecka.Lecz nie pojete jest dla mnie jak moglabym wyrazac uczycia dla swojego dziecka w jezyku nabytym dla mnie.Te najcieplejsze slowa sa po Polsku,bo to moj glowny jezyk.Jezyk nabyty,wyuczony nigdy nie odda emocji,ktore chcemy przekazac.Tak jak te emocje przekazywali mi moi rodzice. Nie rozumiem Luj cos tam cos tam,ale skoro nie ma szacunku do swoich rodzicow,i jest jej z tym dobrze i jest szczesliwa...To o.k,niech sobie tak zyje.

co ma szacunek do moich rodzicow do jezykow dziecka?? miilos mozna wyrazac nawet bez slow jesli juz o tympiszesz a w tych jezykach potrafimy z corka pieknie mowi o milosci eniko, nie goraczkuje sie tylko odpowiadam

taralala sluchaj ja od 16 roku zycia zyje na emigracji, poza polska wiec mozeciemnie teraz zjechac jak tylkochcecie moja sprawa ale j polski nie jest dla mnie wazny az tak wazny jesli corka dorosnie sama sobie wybierze czy bedzie chciala sie uczyc czy nie

Tak właśnie odebrałam zdanie ,, czy tak trudno to pojąć" i masę znaków zapytania. Trallallala jeśli chodzi o to co napisałaś o nauce języków u dziecka to się absolutnie zgadzam. Szkoda,że nie miałam styczności z trzecim językiem będąc dzieckiem bo teraz miałabym jeszcze łatwiej.

eniko pisalam ogolnie bo wiele osob wlasnie ciagle o to pyta

Chyba jesteś przewrażliwiona. Nikt nie ma zamiaru cię ,,zjechać" . To zwykła dyskusja, nie wiem po co tak reagujesz. Porszyłam ten temat z ciekawości, a jeśli chodzi o to co ty robisz z własnym dieckiem we własnym domu mnie nie obchodzi. Możesz go w ogóle nie uczyć polskiego jak chcesz a możesz mówić do niego nawet po chińsku.

Lujhamajka,pytanie o pogode nie bylo zlosliwe.Bylam ciekawa czy tez tak jak ja,cierpisz znowu z powodu braku slonca. Mieszkam bardzo niedaleko od ciebie,a nawet bylam dzisiaj na wyspie na ktorej mieszkasz,jezeli to co pisalas wczesniej jest prawda. Jezeli Malaga nie mowi teraz po Polsku bo nie chce,to nic nie znaczy,bo jako pieciolatka wybrala swoj glowny jezyk,ale to nie znaczy ze nie zna polskiego.Dziadkowie moga spokojnie zrezygnowac z kursu by pogadac z wnuczka.Mow do niej po polsku,nawet jak ci odpowiada po niemiecku czy po norwesku.Jak mala bedzie nastolatka bedzie ci wdzieczna ze jezyk polskiego tez zna i bedzie chetnie rozmawiala z toba w teikn ojczystym jezyku.

eniko nie jestem prewrazliwiona w zadnym wypadku jaknapisalas ja jestem zdania ze corka sama sobie wybierze o bedzie chciala ma czas i predyspozycje

No widzisz, napisałaś ogólnie i tak wyszło. Pamiętaj,że nie każdy siedział ciąle na kafe i czytał wątki, na których się wypowiadałaś i może czegoś nie wiedzieć i zapytać o to samo kolejny raz bo nie wie czy ktoś już o to pytał, tym bardziej jeśli tamte wątki zostały usunięte.

Tralllallala a skad ty jestes no teraz nie pada nawet cieplo jest przjzyste niebo

To dobrze postanowiłaś. Bo słyszałam o wielu takich co celowo nie uczyli dziecka bo uważali,że to zbedne,albo wstydzili się swojej narodowości.

eniko jesli cie tourazilo przepraszam

W porządku. Żle się zorzumiałyśmy.