Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kores-ka

Czterolatka włóczy się się samopas po placu zabaw na blokowisku.

Polecane posty

Gość kores-ka

Wiek dziewczynki podaję umownie, może jest trochę młodsza, może starsza. Widziałam ją już parokrotnie. Nie śmieje się beztrosko, nie śpieszy w zabawie bo może rodzic zawoła. Inne dzieci ją odrzucają jakby uważały że skoro nikt jej nie pilnuje, to można ją traktować mało poważnie, ignorować czy odrzucać. Nie jest brudna, ma estetycznie obcięte włosy, tylko ubrana całkiem przypadkowo a rzeczy jak z darów. Dziś na dodatek miała na kilku palcach srebrne pierścienie z jakimiś kamieniami, coś jak dla kobiety w średnim wieku. Na tej podstawie podjęłam podejrzenie że nie tylko na bieżąco nikt jej nie pilnuje ale nawet opiekunów nie interesuje jak ubrana i z czym wychodzi z domu. A pora powrotu? Na pewno nikt po nią nie przychodzi i nikt jej nie woła. Wiecie, piszę o tym bo prześladuje mnie pewna myśl. Jeśli ja zauważyłam że ta dziewczynka jest niedopilnowana i sprawia wrażenie zagubionej czy odrzuconej, to np pedofil też. Tacy potrafią wytypować ofiary i czekać na dogodny moment. Czy przesadzam? Wieczorami tej małej nie ma. Brudna czy głodna nie jest. Zastanawiam się jednak czy nie zainteresować tą sprawą jakichś slużb. Przecież jest obowiązek opieki nad dziećmi. Nie można zamknąć drzwi za takim małym dzieckiem i uznać że zajmie się sobą. Konsekwencje psychologiczne ta dziewczynka już na pewno ponosi. Po prostu widać że zachowuje się zupełnie inaczej niż reszta dzieciaków i inaczej też jest traktowana. Wtrącać się? Radźcie! Na razie zamierzam ją podpytać następnym razem gdzie są dorośli z jej rodziny. (Dziś próbowałam zagadnąć ją o obiad, gdy plac pustoszał bo dzieciaki szły jeść i na drzemki popołudniowe, to zacięła usta i spuścila głowę a pytane zostało bez odpowiedzi.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reaguj
Zgłoś te sprawę do opieki albo na policję. Przecież to tak nie może być. Już nie chodzi o pedofila ale o nieodpowiedzialność rodziców. Może leżą pijani a dziecko same jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kores-ka
Masz rację. To po prostu widać po tej dziewczynce że coś tam w rodzinie nie gra. Smutna jest, zahukana, nie przynosi swoich zabawek. Jeszcze zapytam rodziców innych dzieci czy znają tą małą a potem spytam na komendzie co się robi w takich sytuacjach. Może się jakiś patrol przejdzie z dzieckiem do jego domu. Jeśli to coś poważniejszego, to napiszę o tym tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko!!!
Może ta dziewczynka ma pracujących non stop rodziców. Ja jako mała dziewczynka miałam kolezanki które chodziły z kluczami na szyji a obiad miały poprostu przygotowany i pozostawiony na stole jak przyjdą ze szkoły. Ta dziewczynka może mieć trudną sytuację ale nie musi. Jeżeli ma dorosłe pierścionki na palcach (dziwne że jej nie pospadały:D) to oczywiście należy ją wziąć za łapkę i zapytać gdzie mieszka i przyprowadzić do domu ale to też jest spora ingerencja i rodzic takiego dziecka może mieć pretensję że wogóle ktoś jej dziecko tknął i przyprowadził mając jakieś podejrzenia. Jeżeli chodzi o służbę odpowiedzialną za zaniedbania na dzieciach to oczywiście nalezy być ostrożnym bo można bardziej zaszkodzić niż pomóc, dziecko może trafić na pogotowie opikuńcze i przeżyć szok dzięki nadgorliwej obserwatorce!!! Trzeba mieć dyplomację i umiejętnie i delikatnie wybadać sprawę a nie od razu do opieki dzwonić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanim cokolwiek
zglosisz najpierw delikatnie zbadaj sprawe , bo rzeczywiscie przez przypadek bardziej zaszkodzisz niz pomozesz dziecku . byc moze dziecko ma pracujacych rodzicow i samo musi sobie radzic . Byc moze dziecko jest starsze niz tobie sie wydaje tyle ze jest niskie. Najpierw podpytaj sie dziewczynki ile ma lat gdzie sa jej rodzice itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynka może
mieć jakąś cieżką sytuację typu że rodzice pracują bo nie przelewa im się!!!! Autorko jezlei ty nie wybadając do końca sprawy wścibisz swój nochal w życie cudzego dziecka to możesz mu zaszkodzić bardziej niż sobie wyobrażasz. Czy ty wiesz co oznacza w Polsce powiadomić opiekę? Czy wiesz że nawet jeżeli mała była sama przez pół dnia to mogą ją zatrzymać w pogotowiu i wcale pod zarzutem pozostawienia dziecka bez opieku nie muszą oddać małej odrazu rodzinie?????? Jeżlei jest to zamknięta w sobie dziewczynka to tym bardziej można ją takim mieszaniem się skrzywdzić. Najpierw trzeba skontaktować się z rodzicami a nie komendą!!! Miejmy nadzieję że nie jesteś typem wścibskiej sąsiadki która szuka sensacji. Jeżeli masz odbre intencje (co mi się wydaje ) i żal ci malucha to najpierw zapytaj rodziców czy nie zginęły im pierścionki bo mała nosiła je na pachach i przecież ktoś może jej na siłę ściągnąć i ukraść i zobaczysz jak wtedy zareagują, może nawet nic o tym nie wiedzą. Jeżlei ta mała ubrała pierścionki mamy to znaczy że chciała mieć coś czym mogłaby się pochwalić innym dzieciom i wzbudzić zainteresowanie. To mogły być też takie atrapy aluminiowe ...wszystko jest możlwie, ważne żebyś się nie wypuściła swoją ciekawością bo tak naprawdę nie wiesz jak to jest z tą małą. Skoro nie widziałaś by ktoś ją bił, czy żeby miała siniaki, była brudna i zagłodzona to nie masz szans. Dziecko poprostu spędza czas na dworze a że inaczej się zachowuje....cóż... od tego są psycholodzy a nie opieka społeczna czy policja. Bądż zatem taktowna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reaguj
Kobitki co wy gadaćie? Nawet jeśli rodzice są pracujący to to nie jest powód żeby puścić dziecko samo. To co w domu też jest samo? Może jeszcze sprząta i gotuje dla rodziców? A po za tym babcie? Przedszkole? Ja nie wyobrażam sobie żeby zostawić dziecko w takim wieku samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kores-ka
Och, nie sądzę żeby moje pytanie np w MOPS-ie czy na policji spowodowało że zajadą wozami i wywiozą te dziecko prosto z placu zabaw do ośrodka opiekuńczego. :D Ale może rodzina potrzebuje jakiegoś impulsu, może kuratora (to nic strasznego)? W każdym razie na pewno nie narobię rabanu. A nawet powiedzmy że rodzice pracują... Znaczy że co, wychodzą z domu i mała tak zostaje sama? No i niechby miała pięć lat tylko była drobna, czy to coś zmienia? Ja na tych blokowiskach mieszkam od dziecka. Też się bawiłam do zmierzchu, też dzieciaki biegały z kluczami... Ale doskonale pamiętam że nie byliśmy tacy przygaszeni jak ta mała i każdy miał jakieś swoje miejsce choćby w grupie, i kogoś dorosłego kto się czasem pojawiał. (Pierścionki? Chyba miała jeden na kciuku a pozostale palce zaciskała ale nie przyglądałam się. Wyglądało że ogołociła jakąś domową szkatułkę.) Spadam, dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze to matka pustaaaa
czterolatka to i tak już duża, u mnie na osiedlu czterolatka opiekowała sie dwulatką, bo matka napieprzyła dzieci, które wyganiała na dwór, a ona do nie przychodziły koleżanki i była kawka, papierosy, piwko. I matka nie pracowała. Tych dzieci ma 6, 4 chłopców, 2 dziewczynki, te dzieci zabierały innym pieniądze, zabawki, co sie dało, znają ich wszyscy w okolicy, policja niejednokrotnie była, jak ktoś przychodził do matki z interwencją to ona miała prostą odpowiedz, ja mam tyle dzieci a Pan/Pani ma mnie to niech Pan/Pani sobie je pilnuje. Nie rozumiem takich debilnych matek, rozkładają giry bez zabezpieczania się, narodzą tych dzieci a później mają pretensję do całego świata tylko nie do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×