Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Poomoocy

Nie wytrzymuje juz nerwowo z moim trzyletnim dzieckiem

Polecane posty

Gość @@@456
a, że się szybko denerwuje to norma taki okres, moja córa ma czasami takie nerwy, że aż się dziwię, że taki mały człowiek tak może :) ale na to mam taki sposób, że rozładowuje ją śmiechem i porażki zamieniamy w żart, jak np z rowerem jak jej coś nie wyjdzie to go ryp na ziemię a ja jej mówię, że nie było tak źle, cała jesteś? dawaj jeszcze raz... działa póki co :) także przede wszystkim ty pamiętaj, że on ma prawo do tego bo się rozwija a ty jako osobnik już ukształtowany emocjonalnie nie na wszystko musisz reagować , czasami zostaje tylko się śmiać bo na płacz szkoda czasu, wyrośnie z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poomoocy
Dziekuje wam Kochane za rady. Dlaczego bycie matka musi byc takie trudne? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bycie matką jest fajne. Też na pewno masz tak, że jednym gestem, miną albo słowem mały potrafi Cię rozbroić ;) Ale czasami dzieciaki potrafią tak zajść za skórę, że brak słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po 3 godzinach? :D Jak jadę z moją do rodziców pod miasto to mniej więcej od 14 do 19 córka CIĄGLE w biegu... i nie ma, że boli ja za nią 🖐️ trzeba szukać zabaw gdzie Ty się mniej zmęczysz, a dziecko bardziej... w mieście jak jestem to tu mam mniej pola do popisu to najlepsza jest piła w parku - ja rzucam jej daleko, ona biega i przynosi ( aportuje :classic_cool: ) Mogę nawet na kocu siedzieć i odpoczywać 🖐️ Wózek to tylko jak gdzieś naprawdę musimy iść i wracać, a tak to hulajnoga i nie ma do mamy na rączki, w domu leci kanał muzyczny i robimy tance - jak mi się uda to ja więcej udaje, że tańczę np stawiamy miśki i ja siadam z nim, a córka ma nam tańczyć - po kilku razach tak się w to wprawia, że ja mogę iść do kuchni coś gotować, a ona już sama z miśkami tańczy :classic_cool: Początek dnia zaczynamy od około 20minutowego skakania po łóżku - temu się najbardziej dziwiła moja koleżanka skąd ona ma na to siły 5minut po tym jak oczy otworzyła :D I sytuacja jak wcześniej - ona sobie skacze, a ja szykuje śniadanie :) Generalnie to moja siedzi tylko jak je ( a i to nie zawsze bo u rodziców obiady je na podwórku czasem przybiegając do talerza ;) ) i czasem jak ją jakaś bajka zainteresuje... no i jak jej dam farby to jest spokój jakieś 15 minut plus około pół godziny dziennie układamy puzzle, plus coś tam się czasem chwile pobawi zabawką jakąś ale to raz mniej raz więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 90988
dziecko dlatego nerwowe, bo ty jestes nerwowa zapewne ciągle krzyczysz , i malemu nerwy sie udzielaja i on tak samo do ciebie podchodzi jak ty do niego A mały bije cię????gryzie,szczypie, zadaje ból??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z pójściem do domu czy coś to czasem mówię jak mama wyżej - no to mama idzie, a czasem wystarczy dobrze wytłumaczyć ( kucam i proszę, żeby mnie posłuchała), że np pora iść do domku na obiadek, ale jutro przyjdziemy znowu, że jak chce to możemy w domku zrobić wannę pełną pianki i pluskać się z rybkami ( robię przy tym "wow tyleee pianki" i " będzie żółta rybka, niebieska.. jakie kochanie masz jeszcze rybki?" biorę za rękę i zagadana chętnie idzie do domu) Jak się wnerwia na coś to też tłumaczę, żeby robiła pomalutku to się uda ( jak np z butami ostatnio bo ubierała na szybko i za każdym razem nie odpinała drugiego rzepa tylko ten u samej góry to mówiłam, żeby powolutku robiła i patrzyła co robi to bucik ładnie wejdzie) nie denerwowałam się na to, że ona się wnerwia bo niestety my matki musimy być oazami spokoju w takich sytuacjach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poomoocy
Nie on mnie nie bije, nie szczypie wrecz przeciwnie lubi sie przytulac i dawac mi buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaraa
Moj synek też ostro dawał czadu ale jak zaczął chodzic do przedszola to mu przeszło. Dzieci jak dużo siedzą w domu to świrują i wchodzą rodzicom na głowę. Dostałam od znajomej "karny jeżyk taki jak na aukcji " http://allegro.pl/karny-jezyk-mata-time-out-pad-alarm-dzwiek-nowosc-i3003180418.html I teraz wszystkie spory tym załatwiam - dziecko chętnie odsiaduję na nim karę - polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikadorekkkk
dobrym przykładem na skuteczność przedszkola jest mój siostrzeniec tak niegrzeczny, nadaktywny był.. wspinał się nameble, urwał ogon myszoskoczkowi, jeździł na psie jak na koniu, wrzeszczał, śpiewał tak głośno że sąsiedzi się skarżyli, notorycznie uciekał, np. w sklepie, na przystankiu itd wysłali go w wieku 3,5 roku do przedszkola przez pierwsze 2 tygodnie, całe popołudnia siedział zamyślony na wersalce, jak nie to dziecko :D jak jakiś filozof teraz już tak tego nie przeżywa i nie rozmysla, ale jest juz o wiele grzeczniejszy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem przekonana,tak jak Superniania,że emocje i zachowania dziecka są skutkiem rodzicielskiego traktowania dziecka (złego oczywiście)i tego jak sami rodzice postępują w życiu.Dziecko jest nerwowe-bo ty jesteś nerwowa,zniecierpliwiona.Jak ty sama reagujesz na wszystko wokół?Jak borykasz się z problemami,stresowymi sytuacjami w sklepie,z mężem,itp.?Jak rozmawiasz z dzieckiem? czy w ogóle rozmawiasz,tłumaczysz,pokazujesz jak zrobić coś ,co się nie udaje,rozładowujesz żartem sytuację,czy tylko go pouczasz,upominasz,krzyczysz na niego niecierpliwie? Jak ma się nauczyć dobrych reakcji,jesli ich nie widzi??pewnie jeszcze dużo ogląda TV,gdzie ciągle hałas,akcjan,przemoc,nawet w programach informacyjnych.To wszystko ma wspływ. Niektóre tu się dziwią,że w domu mają nieusłuchanego ,wrzeszczącego dzieciaka,a w przedszkolu aniołek:) No cóż...wniosek jest jeden,prawda? Coś robisz źle.Za mało zdrowej dyscypliny,za mało konsekwencji,za dużo gadania,marudzenia,krzyczenia,a za mało "sposobów" (w rodzaju tego odejścia od dziewczynki,która nie chciała wyjść z parku).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś dzieci było wiecej i one się same soba zajmowały bawiły,wyglupiały, sprzeczali sie , godzili itd mieli ze soba kontakt a teraz albo jedynak albo 2 , 3 to juz wg wiekszosci rodzina wielodzietna. No i sie pojawia problem bo dzieci potrzebuja uwagi i sie nudza szybko, poprostu potrzebuja kontaktu z innymi dziecmi i zaden dorosly nie zapewni mu takich zabaw jak te z ich rowiesnikami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka 26
Ale mnie rozczuliły opowieści niektórych mam, aż się we mnie odezwał instynkt macierzyński, a myślałam, że go nie posiadam;) Moja znajoma z pracy chodziła z mężem (bez dziecka) po psychologa dziecięcego i mówi, że to pomogło. Dorota Zawadzka chyba też dobrze radzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka 26
Co do bajek, to w necie jest dużo o tym, że często zawierają różne przekazy podprogowe albo źle kształtują psychikę dziecka itp. To przerażające. Czytałam też, że za dużo cukru w diecie dziecka może powodować stany nerwowości. Co do ADHD, to podobno człowiek, który odkrył to zaburzenie przyznał się, że to była ściema dla kasy i sławy, możecie wyszukać o tym w necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce mowic ze nie lubie/nienawidze dzieci bo to by oznaczalo ze cos mocno ze mna nie tak, to te same istoty tylko ledwo wystajace znad ziemi, kazdy z nas taki byl...tez denerwuja mnie takie rozwydrzone małpki ale co zrobic. Ja ponoc bylam zlotym dzieckiem :D w sklepie trzeba bylo mnie pytac czy cos chce bo sama nigdy niczego nie wymuszalam haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym ADHD to prawda, bajkami tez...smiali z hello kitty ostatnio ale to prawda, media manipuluja nami od malenkosci, mnostwo o tym w internecie i nie sa to zadne teorie spiskowe. wylacz telewizje i daj mu kredki a jak juz ma cos obbejrzej to najwyzej stare bajki disneya. ja wiem ze swiat jest popierzony i nie da sie od tego odlączyc ''bo przeciez jak to bedzie wygladac jak jego rowiesnicy beda znali hello kitty czy jakies inne dziwne rzeczy a on nie''...zyjemy w matrixie, bez kitu. ADHD nie istnieje...tak jak dysleksja, kiedys dyslektyka nazywalo sie po imieniu czyli debilem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka 26
No właśnie o bajkach Disneya też jest w necie. Wiem, że nie można popadać w paranoje, bo człowiek by oszalał, ale pewnych rzeczy lepiej być świadomym niż nie mieć o niczym pojęcia i z ufnością przyjmować wszystko, co media proponują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj synek to diabelek oczko.gif ale tylko w domu w przedszkolu aniolek.Nabral troche pokory w tym przedszkolu... to sie naczu k***a wychowywac dziecko, a nie przedszkolanki to robia za Ciebie... boze jestescie takie zalosne, kto wam te dzieci zrobil to musi sie wstydzic ze w ogole w was cos wsadzil kiedys, zal!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamamasakra dokladnie tak to wygldac powinno. w zasadzie zawsze myslalem ze bezstresowo mnie wychowano, ale wp*****l z 5 razy w zyciu dostalem. Raz pamietam ze jak na ulice wybieglem matce i auto z piskiem opon chamowalo, to taki wp*****l dostalem ze do dzis pamietam... a i przed ulica zawsze stalem i na mame czekalem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo dziecko tak jak psa- trzeba wybiegać i wymęczyć oraz nauczyć panowania nad emocjami i spokoju. Zapisz go na jakieś zajęcia, może macie lokalną drużynę piłki nożnej na przykład? Wiem, że w niektórych miastach takie maluchy już się oswajają z grą, pozna inne dzieci dzięki temu, będzie wracał wymęczony. Zorganizuj mu w domu jakieś zajęcie, coś z prac manualnych/artystycznych, niech uzbiera na podwórku różne gałązki, liście i inne i robi kolaże itd. Trochę kreatywności kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 0000013
witam moje dziecko tez ma 3 lata i tez jest nerwowy ale od wrzesia poszedł do przedzkola i jest całkiem inny.tam słucha pani która ma zasady i mu nie ulega a my matki czesto ulegamy i przez to sa niegrzeczne.nasze dzieci sprawdzaja na ile tym płaczem ikrzykiem mu pozwolimy.trzeba dyscyplinowac,karac nagradzac przytulac i bawic sie z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spróbujcie pobawic sie z dzieckim np.malowania farbami czy różne wycinania.chowanego dzieci potrzebuja w tym wieku towarzystwa rodziców i zabawy z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuje na poczatek odstawic mu slodycze, glownie czekolade. Nie bedzie cukru i nie bedzie energii do szalenstw. To działa, zrob eksperyment przez 2,3 dni nie dawaj mu nic slodkiego, ewentualnie raz dziennie w ramach nagrody. Slodzone soczki taz odpadaja. Ta metoda dziala na 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam ja mam córeczkę która skończy za 2 miesiące 2 latka i też ma taki bunt w sobie, czyli jak jej czegos nie pozwalam to strasznie krzyczy i się złości.Czasami mnie też uderzy napewno nie specjalnie albo mi rozkazuje np. żebym usiadła tam gdzie ona chce albo wyszła z pokoju. Może nerwowo trochę podchodzę do tego powinnam na spokojnie bo ona odczuwa te moje zdenerwowanie i tez sie denerwuje, jak płacze to ona też zaczyna płakać. Mam nadzieję że jakoś to się zmieni pod moim spokojniejszym zachowaniem to córcia tez się uspokoi i będzie się chowała lepiej.Jesteśmy mamami więc nasze zachowanie przejmuja nasze dzieci czyli wszystko zależy od nas. Pozdrawiam wszystkie mamy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emil19857
Mam 2letniego syna i nie daje z nim rady on jest zabardzo zywym dzieckiem krzyczy,jest nerwowy jak mu cos nie wychodzi kopie i rzuca czym popadnie i bije,popycha i zabiera zabawki. Ja ciagle na niego krzycze i to nie pomaga a jak mowie normalnie to on mnie nie slyszy co do niego sie mowi. Co ja mam z tym zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×