Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamana ocenamiii

dlaczego tak wielu ludzi sie dziwi kiedy mowie ze nie biore slubu koscielnego?

Polecane posty

Gość peeep
Co do tematu ślubów cywilnych. Jestem agnostyczką i w przyszłości zamierzam oczywiście wziąć ślub cywilny. W boga nie wierze, nie wiem czy istnieje czy nie, a jeśli istnieje to jaki itp., do kościoła siłą rzeczy nie chodzę, mimo że wychowano mnie na katolika. Jednak staram sie być dobrym człowiekiem i robić tak jak podpowiada mi sumienie. Mogłabym wziąć kościelny na odwal (tak jak wielu ludzi, bo co powie rodzina, bo inaczej nie wypada, bo oprawa, bo sraty taty...). Hipokrytką jednak nie zamierzam być (mam znajomego ateiste, który twierdzi że weźmie kościelny, bo jest ładna oprawa...), wiem że cywilny może byc równie piękny, wzruszający, uroczysty jak kościelny. Wszystko zależy od osób, które biorą ten ślub. Pewnie że można wziąć cywliny w garsonce, bez gości a po wszystkim rozejść się do domu, bo "tylko kościelny to prawdziwy ślub". Ale jeśli para młoda chce to z łatwością można z tego zrobić piękną uroczystość, zaprosić gości, założyć piękną, białą suknię, podjechać limuzyną, zrobić całonocne wesele a przede wszystkim nie mysleć, że ten slub jest gorszy. NIE JEST! Ślub to ślub, uważam że taki jest właśnie idealny dla takich osób jak ja (bardziej mi się podoba i bardziej mnie wzrusza niż kościelny), ateistów lub po prostu dla tych, którzy nie chą kościelnego. Niestety obecnie jest nadal ciężko osobom, które z przekonania wybierają ślub cywilny. Żywe prostety rodziny występują chyba w prawie każdym przypadku. Tak też jest u rodziny mojego - mam nadzieję - przyszłego męża. Ślubu wprawdzie jeszcze nie planujemy, ale kiedyś go weźmiemy i już widzę jak zamiast radosnej nowiny trzeba będzie się tłumaczyć i przeforsowywać swoje racje, jakbyśmy nie byli dorosłymi ludzmi i nie mogli sami decydować. Ich zdanie znam, ponieważ przebąkiwałam wstępnie że będzie cywilny i natychmiast zostało to skwitowane pogardliwym "pff rejestracja" czy też: "w urzędzie z miłości? chyba z miłości do państwa". Cóż... ja zdania nie zmienię, zamierzam ich tylko zapytać czy ich zdaniem powinnam z maksymalną hipokryzją kłamać przed ołtarzem że wierzę w boga, prosić przy spowiedzi żeby grzechy wybaczył mi ktoś kto wg mnie najprawdopodobniej nie istnieje, kłamać że pragnę po katolicku wychować potomstwo i w ogóle robić cyrk z sakramentu, który dla niektórych jest ważny. Życzę wytrwałości wszystkim którzy postępują zgodnie ze swoimi przekonaniami nawet wbrew rodzinie i otoczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
jakie jest nasze polskie społeczeństwo można nawet tutaj na kaffe zaobserwować:) Ja w ogóle nie mam ślubu i wiele razy zostałam tutaj oceniona jako: 1. puszczalska, która po miesiącu wpadła 2. Osoba, z która facet jest bo nic lepszego mu się nie trafiło 3. małolata, które facet wyprał mózg itp., itd.... Więc mnie osobiście nie dziwi, że dla większośći społeczeństwa ślub tylko kościelny! Nawet jeśli do kościoła nie chodzisz, w Boga nie wierzysz to śłubowac trzeba w kościele bo "tak wypada". Myślę, że dopoki ludzie nie zaczną żyć swoim życiem, zamiast wtykać nos do łóżek sąsiadów to się nie zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×