Mój chłopak jest obrzydliwy!!!

Teraz Twoja kolej z pytaniem :)

Ej tam ej tam - waga jest na przełomie września i października, aż tak blisko nie masz do tego grudnia :D ŚOZ - wróciłam do domu rano, położyłam się spać o 11 i wstałam o 16. Teraz nie chce mi się spać, więc siedzę na forum :)

Milenko przecież napisałam "prawie" a jak wiemy "prawie" robi wielką różnicę :P

Milleno, a długo odwiedzasz kafe?

ŚOZ hmm... co lubisz jeść? Wiem głupie pytania już zadaję a niestety na forum inaczej na dłuższą metę się nie da :) Ja kocham schabowego i pierogi ruskie :D

Co lubię jeść... hmmm... trochę by tych rzeczy się znalazło :). Schabowego również lubię - pierogów ruskich nieszczególnie :P. Lubię dania azjatyckie, oraz włoskie... polskie zresztą też :). Nie przepadam za owocami morza.

Moja kolej... przyszło mi na myśl pytanie, na które nie będę Ci wstanie odpowiedzieć zgodnie z zasadą wzajemności, zatem spokojnie możesz nie odpowiadać - w jakim mieście studiujesz? :)

Raz na jakiś czas odwiedzam to forum, teraz leczę uzależnienie od zakupów internetowych i powiem szczerze, że pomaga :) Ej tam ej tam - dla mnie prawie grudzień, to 30 listopada :)

Też nie znoszę owoców morza... krewetki wprost patrzą się na Ciebie zanim je wsadzisz do ust:O fujjjjjjj Województwo Ci powiem : małopolskie :)

Zatem Kraków najbardziej prawdopodobny :)

Licencjat akurat robię w innym mieście nawet niezbyt oddalonym ale tam zamierzam zrobić magisterkę :)

Aha :)... 2 razy byłem w Krakowie na poważnie - tzn. zwiedzanie - świetne miasto - tzn. starówka.

Mileno, zatem nie zaliczasz się do uzależnionych od kafe :) - chwała Ci za to :P

W Krk jestem dosyć często, średnio raz w tygodniu :) A Ty studiujesz w jakich okolicach? :)

Szczerze powiedziawszy jakbym powiedział to byś od razu wiedziała o jakie miasto chodzi :)... I nie - nie jest to Lublin :P

Aha ... 2 razy byłem w Krakowie na poważnie - tzn. zwiedzanie - świetne miasto - tzn. starówka. Chopie, jak samą starówkę widziałeś tylko to nie oceniaj miasta..:) Odzywam się bo padło słowo Kraków, a rozmowa odbiega od topicku (przeglądnąłem 1 i ostatnią stronę)

Pffff...:P Rozumiem Cię ja też nie chcę wywlekać swojej prywatności na forum i to w dodatku "tym" forum:O a już niebezpiecznie się robi :P

Nienawidzę Lublina ( nie wiem o co chodzi, ale faktycznie niecierpie Lublina)

Dobra, skoro odezwały się regionalne nacjonalizmy to doprecyzuję. Krakowa nie znam - być może jest zajefajny, być może beznadziejny. Starówka Krakowska jest fajna. Jednak idąc tym tropem co Milan Kundera to nie będzie można powiedzieć nic na temat żadnego miasta nie spędzając tam przynajmniej kilku lat swojego życia.

Ja byłam na kilku wycieczkach w Krakowie, bardzo dawno temu, również przy okazji wypraw do Wieliczki. Żałuję, że nie byłam w odpowiednim wieku, żeby odwiedzić którąś z licznych knajpek w pięknym rynku :)

Milan, a Ty mieszkałeś w Lublinie żeby móc cokolwiek powiedzieć? ej tam ej tam, To teraz czyja kolej na pytanie? Chyba Twoja?

Posty napisałem żartem (dałem rozdziawioną bużkę)...tak, że PEACE. Nie jestem regionalnym nacjonalistą....ale do Lublina żywię awercję...przesadziłem z tym nienawidzę.

looz :) Mileno, ja miałem to szczęście aby raz być tam w gronie znajomych - taki kilkudniowy wypad aby dobrze sobie starówkę zobaczyć :)

ŚOZ - Twoja :) nie denerwuj się

Mówicie o Krk... a jakbym chciała zwiedzić Wrocław.. mosty, na zdjęciach piękne miasto i tyle się słyszy:)

ej tam ej tam, LOL :D, spoko - nie denerwuję się ;)... jeżeli którykolwiek z moim postów tak "zabrzmiał" to przepraszam :). Moja... hmmm... studiujesz anglistykę, jednak wolisz językoznawstwo czy literaturę (a jak tak, to jaką - brytyjską czy amerykańską)?

Jak znajdziemy wolny weekend, to wyciągnę mojego faceta na wycieczkę. Uważam, że Kraków to piękne miasto, a ostatni raz byłam tak jakieś dwanaście lat temu :(

Wrocław wiecznie zakorkowany :( mieszkam w sumie nie aż tak daleko i podczas wypraw na zakupy do Ikei zawsze się wkurzam...

Milenna pewnie, że przyjedź do Krk :) naprawdę warto :)

Chciałabym, puki jest lato, w miarę ciepło i można długo spacerować, a później siedzieć przy piwku na ogródkach :)