Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zła matka 87

jestem złą matką. żałuje, że urodziłam , jest mi z tym źle...

Polecane posty

Gość zła matka 87

musze się wygadać:( czytałam wczoraj temat kobiety mającej trojkę dzieci, a która jest zorganizowna i zczesliwa. ja urodziłam jedno i mam dość, nie radzę sobie! wyszłam za mąż w wieku 22 lat, to była przemyślana decyzja, jednak teraz z perspektywy czasu, poczekałaabym jeszcze. normalna kolej rzeczy dziecko. rzerwałam studia, zerwały się powoli kontakty, zostałam w domu. Sama. Mąż jeździ ciężarówkami,w domu jest tylko w weekendy.:( mam 23 lata a czuję się jak 50-letnie kobieta. zle, staro, samotnie, nieatarkcyjnie. wracjąc do dziecka... synek ma pięć miesięcy. poród był dla mnie katorgą. dziecko cały czas płacze, choruje dosc często, muszę mnieć go cały czas na oku. nie mam czasu dla siebie. przytyłam 15 kg ( 76 kg/167 cm), zaniedbałam się, nie mam czasu nawet ogolić nóg, pomalować paznokci czy zafarbować włosów. nei mogę liczyć na pomoc teścioów ( mieskzają w sąseidnim mieście) a ojca tym bardziej ( mam niezyje). żcia seksualnego praktycznie nie mam. nie mam przyjaciół. nic. mam dziecko i nie wiem czemu wiem że to straszne, utożsamiam je z początkiem moich problemów:( o wakacjach mogę pomarzyć, o wyjściu gdziekolwiek także. już nie mam siły. rozmawialam z mężem o tym, powiedzial, że jestem nienormlana, bo nie umiem sobie poradzic z jednym dzieckiem. wypomina jak ise zaniedbałam. boje się że ma inną... mam dosc. musiałam sie wyzalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to normalne tak mają
wszystkie matki, tego chyba chciałaś skoro zaciązyłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła matka 87
nie. wszytskie kolezanki zawsze mowily ( te z dzieckiem) że dziecko to cos cudownego, że zawsze mają czas na wszytsko a dzieci są słodkie. czuję się źle, samotnie i opuszczona.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumulokwasus
trudno Ci w to uwierzyć ale to co przezywasz to nic niezwykłego pierwszy rok życia dziecka to katorga nawet kobiety które czekały na dziecko latami wpadają w depresję poporodową będzie lepiej, naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj spokój, depilacja nóg nie zajmuje dwóch godzin, odchudzić się również możesz po prostu ograniczając jedzenie, to nie dziecko jest winne ale Twoje podejście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawniej sie takich uzywalo
jestes niezorganizowana i tyle. albo nie zalezy ci az tak bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i studia przerwałaś? taka młoda dziewczyna i tak się uwstecznia :o kim Ty w życiu chcesz być? żoną i matką, czy coś więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'gratuluje' rozsadku. Zadaj sobie pytanie po cholere piszesz takie bzdury? Na to masz czas? Ja bym pofarbowala sobie wlosy, pomalowala paznokcie(skoro jest Ci to piekielnie potrzebne do tego, zeby sie czuc kobieco) i nie marudzila, ze mam dzieciatko - to byla Twoja, jak piszesz swiadoma decyzja(choc w to szczerze watpie, czytajac co piszesz). Burzy sie we mnie krew jak czytam takie brednie. To wylacznie Twoja sprawa jak sie czujesz - Ty i tylko Ty mozesz cos z tym zrobic. Jesli wolisz biadolic na kafe, zamiast wziac relaksujaca kapiel, lub ulozyc sobie plan diety odchudzajacej - to tez Twoja rzecz. Oburzajace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'gratuluje' rozsadku. Zadaj sobie pytanie po cholere piszesz takie bzdury? Na to masz czas? Ja bym pofarbowala sobie wlosy, pomalowala paznokcie(skoro jest Ci to piekielnie potrzebne do tego, zeby sie czuc kobieco) i nie marudzila, ze mam dzieciatko - to byla Twoja, jak piszesz swiadoma decyzja(choc w to szczerze watpie, czytajac co piszesz). Burzy sie we mnie krew jak czytam takie brednie. To wylacznie Twoja sprawa jak sie czujesz - Ty i tylko Ty mozesz cos z tym zrobic. Jesli wolisz biadolic na kafe, zamiast wziac relaksujaca kapiel, lub ulozyc sobie plan diety odchudzajacej - to tez Twoja rzecz. Oburzajace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety ludzioe tutaj maja racje .. brak organizacji . Kiedy maluch śpi , bawi się w łóżeczku możesz kilka rzeczy zrobic ... jestes w stanie sobie cos dobrego ugotowac .. wychodz na spacery z maluchem to tez wiele daje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dziecko spi nie możesz wykąpać się, pomalowac paznokci, ogolić nogi? Poćwiczyć, jak mała nie śpi, wziąć ją w wózek i spalac kalorie na spacerku:) Wystarczy tylko chcieć:) Skoro męża nie ma w domu to nie musisz gotować obiadków, tak więc możesz trzymac dietke. Wydaje mi się, ze wolisz się użalać niż wziąc sprawy w swoje ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A świadomo podjeta decyzja to taka kiedy wiesz jak sobie to wszystko zorganizowac .... błedem jest że mąż umywa rece z tego ale to Ty jestes mama... przyszłym autorytetem malucha . Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła matka 87
jak dziecko spi, to sprzatam, gotuje obiad, piore, prasuje. w wekeend także, mąż przyjezdza, jakies pranie i cos ugotowac tez trzeba, posprzątać także, upiec ciasto, zrobic cos w ogrodzie:( wstaje o 6 o 24 ide spac, nie mam sily na nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana - Nie wierzę, że nie można przy jednym dziecku znaleźć choć chwili czasu dla siebie :-) Czasem przecież śpi :-) Pierwszy rok jest na pewno ciężki, ale potem jest lepiej. Uwierz mi :-) Moja kuzynka ma 4 dzieci. Ale potrafi się świetnie zorganizować. Po prostu musiała to zrobić... Jeśli mąż wraca z trasy, to niech trochę zajmie się dzieckiem. Czy on tego nie robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła matka 87
synek ząbkuje. cały czas płacze, amrudzi, muszę go nosić na rękach, spi po góra pół godziny i od nowa zaczyna sie noszenie, usypanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przeciez chyba
wiedzialas wczesniej jaka ma maz prace i ze ci nie pomoze w tygodniu, a skoro jest w weekendy to nie moze sie zajac na pare godzin dzieckiem zebys mogla wyjsc do fryzjera czy cos kolo siebie zrobic? W ogole Ci nie pomaga???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego postuuuu
hej wiem dokladnie jak sie czujesz. mam 23 lata, meza i 14- miesiecznego synka. na poczatku nie radzilam sobie, balagan w domu, odrosty, bez makijazu, 77 kg, ciagle plczace dziecko, maz w pracy od rana do wieczora. ale zorganizowalam sie, mi tez nie ma kto pomoc. teraz jak maly spi szybko sprzatam i gotuje obiad, schudlam, obecnie waze 51 kg, staram sie dbac o siebie. facetowi wydaje sie ze jak kobieta siedzi w domu z jednym dzieckiem to ma mase wolnego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli masz tyle obowiązków, to z niektórych zrezygnuj. Nie musisz przecież codziennie gotować, ani sprzątać. Może zamiast piec ciasto, to je kup :-) Trzeba też myśleć o sobie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego postuuuu
najgorsze jest pierwsze kilka miesiecy, potem z gorki. nie jestes zla matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła matka 87
obiad gotuje dla siebie, jakies mrozonki zrobie, wiecie. mam dom na wsi z ogrodem, tez tu cos trzeba porobic, dziecko spi po to pol godziny to odpoczne, usiade tak jak teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość genowefaa
Jesteś przemęczona, rozgoryczona, rozdrazniona... To normalne, bo jestes na codzień sama z dzieckiem i jest Ci cięzko. Pomyśl, z jakich codziennych czynności możesz zrezygnować żeby choc trochę odpocząć. Pierwszy rok jest najgorszy, potem to juz z górki. Wtedy znajdziesz czas i siły na to żeby wrócić na studia, żeby znowu złapać wiatr w żagle. I nie oglądaj sie wstecz. Nie żałuj decyzji podjetych w przeszłości, bo to nie ma sensu - tylko powoduje frustrację. Kiedyś zdecydowałaś,z ę chcesz wyjść za mąż i mieć rodzinę. Teraz z pewrpektywy czasu myslisz inaczej. Ale wtedy nie miałaś tej świadom osci co teraz. Nie ma sensu rozmyślać nad tym, co już było i czego cofnąć sie nie da. Masz małe dzieciątko i zadbaj, żeby miało szczęśliwą mamusię:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego postuuuu
mam jeszcze dla Ciebie jedna rade, dziecko wyczuwa emocje matki, jesli Ty bedziesz sie zloscic, plakac to maly takze, dopiero jak Ty bedziesz spokojna to maly sie uspokoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porozmawiaj z mężem i spróbuj wygospodarować trochę czasu dla siebie, gdy on jest w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprz ogródek, najważniejsza
jesteś TY. Masz wybór i wybierasz źle, czas najpierw poświęcaj sobie, potem patrz na inne obowiązki. Lepiej mieć bałagan i być szczęśliwą, czy porządek i 15 kg nadwagi? Jak mieszkasz na wsi, to możesz ćwiczyć na świeżym powietrzu, zdrowo gotować, malucha wyprowadzić na spacer i wtedy maszerować, z czasem może nawet trochę biegać. Farbowanie włosów zajmuje mi jakieś 15 minut, potem tylko należy trochę odczekać, spłukać farbę, żadna filozofia. A do fryzjera możesz pojechać jak mąż wraca, należy ci się po całym tygodniu zamknięcia. Wychodź też do ludzi, nawet z maluchem, od razu poczujesz się lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego postuuuu
przez mrozonki tylko tyjesz, jest lato, zrob sobie jakas salatke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×