Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość oszczędna kobita

Mój PLAN OSZCZĘDZANIA pieniędzy...Zaczynam od września!!

Polecane posty

Gość oszczędzać trzeba
ja tak oszczędzam od kilku lat, co prawda nas jest dwoje (mąż i ja), zarobki mamy dużo wyższe od autorki, ale i wydatki duuużo wyższe (kredyt, czynsz, rachunki, firma) i do tej pory dzięki przelewaniu z każdego przelewu przychodzącego jakiejś sumy na konto oszczędnościowe udawało nam się co roku odłożyć na wypasione wakacje (nie mam tu na myśli wycieczki do egiptu czy innej tunezji) i jeszcze zostawało. Niestety w tym roku dopadło nas mnóstwo niespodziewanych ogromnych wydatków, które pożarły oszczędności, ale dzięki Bogu że je mieliśmy, bo jakbyśmy nie odkładali co miesiąc to nie wiem skąd byśmy wzięli na raz tyle kasy. Także oszczędzać trzeba, tylko należy być konsekwentnym i faktycznie nie ruszać tej kasy, dopóki się nie jest pod ścianą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
A mozecie tutaj rozpisać wasz spoób oszczedzania??Jak wy to robicie? Jak wyglądają wasze stałe koszta i ile rpzeznaczacie sobie kasy na swoje przyjemności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędzać trzeba
Co do przyjemności - jesteś młoda, więc nie możesz sobie wszystkiego odmawiać i żyć jak zakonnica czy inny pustelnik, ale ja na przykład uważam za stratę kasy kupowanie kebabów i innych takich syfów. Też lubimy jeść na mieście, ale wolę pójść raz w tygodniu do jakiejś fajnej knajpki niż codziennie wywalać kasę na fastfoody. Tak szczerze to myślę, że na przyjemności typu knajpy, imprezy (w tym też prezenty jak trzeba kupić) idzie nam 500-1000 zł miesięcznie, ostatnio mniej bo tyle pracujemy, że nie mamy zupełnie czasu na takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
oszczędzać trzeba, Ja tez zdałam sobie sprawę ze gdyby np zepsuło mi się powaznie auto to nie miałabym z czego zapłacić za naprawę:-( Musiałabym albo pozyczać albo zrezygnować na jakis czas z jazdy autem a to bezsensu! Trzeba miec jakieś zabezpieczenie finansowe! A co jak mnie szef zwolni z pracy???Z czego bede wtedy zyła????Wiekszośc z nas wyznaje zasade CARPIE DIEM ale czym człoweik satrszy tym bardziej chciałby czuc stabilizacje i jakieś mieć zabezpieczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
Wiem ze kebaby i inne fast foody warto by było sobvie odpuscic:-) Zostało by wtedy na jakis fajny ciuch:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędzać trzeba
Ja mogę napisać, że robię właściwie tak jak Ty zamierzasz. Tzn. znam mniej więcej stałe koszty w każdym miesiącu. Zrobiłam sobie tabelkę w excelu i mam tam następujące kategorie: dom (czynsz, rachunki, inne), życie (jedzenie, chemia, kosmetyki, wyjścia, ubrania, zdrowie itp.), firma, kredyt. Większość opłat jest znana (czynsz, rachunki), część można oszacować na podstawie doświadczenia (jedzenie, chemia, ubrania), a część jest nieprzewidywalna w większym stopniu, ale zawsze coś trzeba odłożyć (zdrowie). Tak więc znam mniej więcej rozchody w danym miesiącu, z niewielkim wyprzedzeniem znam też przychody (działalność gospodarcza i umowy o dzieło nie dają komfortu stałych comiesięcznych przychodów), różnicę między nimi przelewam od razu po przelewie na konto oszczędnościowe. Czasami wydatki okazują się mniejsze niż zakładane to wtedy albo wydajemy nadwyżkę na coś ekstra, albo też przelewamy na oszczędnościowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
oszczędzać trzeba Czyli dobrze sie do tego zabieram?:-) A czy też macie kilka kont oszczednosciowych czy jedno? Podobno warto zalozyc kilka na konkretne cele:-/ Przeczytałam ze 90 procent ludzi mogłoby oszczędzać 10 procent swojej wypłaty i nie odczuło by zupełnie tego w jakości życia ktora do tej pory miało. Zostaje 10 procent ludzi ktorzy zarabiaja tak niewiele ze ledwo wiążą koniec z końcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
Zastanawiam się tez czy nie zbierac sobie jakiejs wiekszej kwoty na ciuchy i dopiero wtedy isc na zakupy i kupic odrazu wiecej, czy jednak kupować np 1 ciuch w miesiącu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhmmmmmm
ja zarabiam ok 1730 zł +/- premii 200 - 300 zł co miesiąc, ale załóżmy, że mam na miesiąc 1900 zł 250 zł - bilet miesięczny (dojeżdżam do pracy ponad 50 km i to z przesiadką) 90 zł - drugi bilet 112 zł - rata do banku 50 zł - telefon 300 zł - dokładam się do rodziców tzn. płacę część rachunków do jedzenia się nie dokładam, ale praktycznie nie jem w domu. 100 zł paliwo 100 - 200 zł w zależności od wydatków na dany miesiąc przelewam na konto oszczędnościowe które "nigdy nie ruszam" 50 zł - na drugie konto "nieplanowane wydatki" np. ostatnio popsuła nam się pralka i ja ją w całości sfinansowała. wychodzi około 1500 zł, więc zostaje mi podobnie jak autorce topiku 400 zł na przyjemności :). W planach mam chęć oszczędzania na studia podyplomowe, może jak spłacę kredyt to wtedy zacznę zbierać na studia. żadnych kart kredytowych nie posiadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
hmmmm no może fajktycznie 50 zł na nieplanowane wydatki wystarczy a nie jak planowałam 100 zł:-) A powiedzcie mi czy te pienaidze przeznaczone na nieplanowane wydatki po roku jak nic sie nie zepsuje przelewacie na oszczednosciowe, czy jednak zostawiacie na czarna godzinę? Dokładasz sie TYLKO 300 zł rodzicom?? Uważaj bo zaraz dostaniesz tu opiernicz ze wykorzystujesz swoją matkę:-P Mi juz sie oberwało!!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, uważam, że wcale nie zarabiasz tak mało jak Ci się wydaje, przynajmniej w tej sytuacji gdzie nie masz opłat za mieszkanie itd ja będąc w takiej sytuacji jak Ty, tj kiedy musiałam opłacić tylko szkołę i auto oszczędzałam o wiele więcej a zarabiałam mniej i całe szczęście, że wtedy zaciskałam pasa bo za tą kasę wyremontowałam mieszkanie, a jak tylko wyprowadziłam się od rodziców okazało się, że utrzymując się sama właściwie można zapomnieć o oszczędzaniu, trzeba z bardzo wielu rzeczy zrezygnować żeby się udało więc jeśli na prawdę chcesz się wziąć za oszczędzanie to lepiej wykorzystaj teraźniejszą sytuację, bo później to już nie będzie tak lekko, nawet jeśli będziesz zarabiać więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdroszczę tak małych wydatków :) 400 zł na przyjemności.. eh marzenie :P Ale tak to jest, gdy tzreba opłacić mieszkanie, studia ( niestety nie 150 zł :| ) Dobry plan to podstawa!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędzać trzeba
Mamy jedno takie prawdziwie oszczędnościowe i jedno na które spływa kasa z wynajmu, ale jej nie ruszamy, jest to zwykłe konto, mam do niego kartę, ale nie korzystam poza bardzo wyjątkowymi sytuacjami. Na zakupy ubraniowe jeździmy trzy-cztery razy do roku i to są takie większe zakupy sezonowe typu buty, kurtki, spodnie itp., a tak "na co dzień" w każdym miesiącu to tylko jak coś jest pilnie potrzebne, ale większe pieniądze na zakupy ubraniowe przeznaczamy kilka razy w roku. Kupujemy markowe, porządne rzeczy, bo wychodzę z założenia, że nie mamy aż tyle kasy, żeby wywalać ubranie po dwóch praniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
hmmm a czy te 400 zł na rpzyjemnosci spokojnie ci wystarcza??? Na co to wydajesz głownie??? Bidujesz rpzy tych 400 zł czy mozesz sobie spokojnie pożyć?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
mniam mniam to jak według Ciebie powinnam rozplanować swoje oszczedzanie?? Tak zdaje sobie sprawe ze mam dogodna sytuacje bo rodzice nie chca wiecej ode mnie jak te 200 zł. Zarabiam niewiele ale nie mam też na głowie utrzymywania domu i rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhmmmmmm
oszczędna kobita -- hehe tak tylko 300 zł i czasami nawet wychodzi 250 zł... czasami 350 zł no ale coś koło tego. wiesz te konto" nieplanowane wydatki" akurat zawsze miałam tak, że jak się uzbierała jakaś suma - ZAWSZE mi się coś popsuło.. ostatnio pralka, jakiś czas wcześniej auto.... więc teraz na koncie nie planowane wydatki nie mam za dużo :) a co do konta "nigdy nie ruszam" w moim banku można sobie założyć lokatę internetową, wyższe oprocentowanie niż na koncie oszczędnościowym z dzienną kapitalizacją odsetek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
oszczedzać trzeba A widzisz jednak chyba lepiej oszczedzać a pozniej udaać sie na zakupy konkretne a nie po jedą bluzeczkę!!:-) Ja tez lubie fajnie sie ubrać, lubie dobre buty - skórzane a nie jakieś plastikowe!!! I tak sobie myśle ze warto by było zaczać zbierac w lecie na zimowe ubrania a w zimie odkładac na letnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędzać trzeba
Aha i najważniejsze, nie mamy żadnych kart kredytowych, choć w banku nam ciągle wciskają, ale nie bierzemy, bo po co? Mamy znajomych, którzy mają podobne przychody do naszych, ale wydatków mniej bo mają swoje mieszkanie i nie spłacają kredytu, ale cała reszta podobnie: firma, ich dwoje, jakieś przyjemności, wyjazdy itp. I z tego co wiem oni nie mają zwyczaju planować swoich wydatków i kontrolować budżetu, przez co co miesiąc jadą na karcie kredytowej, a potem się żalą, że jak przychodzi jakiś przelew to tyle muszą od razu oddać, żeby spłacić kredyt. Dla mnie to głupota, bo wychodzę z założenia, że żyje się za tyle ile się ma do dyspozycji. Kredyt hipoteczny to co innego, bo bez tego mało kto miałby szansę na życie nie w wynajmowanym mieszkaniu, ale życie codzienne na kredyt to dla mnie bezsens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhmmmmmm
a z tych 400 zł na przyjemności to w zasadzie nie jest tak dużo jak na cały miesiąc, z tego kupuję, jakieś kosmetyki, ciuchy, i nie robię tak, że zbieram przez x czasu jakąś wiekszą kasę na ciuchy, z reguły co miesiąc sobie kupię coś do ubrania tak hmm za 100 - 150 zł, oprócz tego jakieś jedzenie do pracy za jogurt i bułkę dziennie już dasz ok. 3 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
Ja NA SZCZESCIE przez 2 lata nie mualam nic naprawiac!!ufffff...:-) samochód sprawny mi sie trafił!!! Ale nie ma co myśleć ze tak bedzie w neiskonczonosc. Trzeba oszczedzac!!!! Moj facet zawsze oszczedzał i stac go na wszytsko. Ma piekny samochód, ciuchy też same firmówki. Wygarnoł mi kiedys ze ja nic nie odkładam na czarna godzinę-ma rację tak nie można zyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
oszczędzać trzeba Też czytałamz e warto zrezygnowac z kart i posługiwac sie tylko i wyłącznie gotówka bo wtedy widzisz ja w ręku i masz kontrole a nad wirtualnymi pieniędzmi już nie! Wyrzucam wszytskie karty!!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędzać trzeba
No ja tak właśnie robię, że już wiosną jak chowam zimowe rzeczy i buty to wiem czy na jesieni muszę kupić nową kurtkę czy kozaki i mam gdzieś w tyle głowy, że będę na to potrzebowała kasę na jesieni. Letnie zakupy to zawsze jednak mniejszy wydatek, bo i buty i ciuchy letnie są tańsze, więc wtedy kupuję jakąś nową torebkę, bo wiem, że jak jesienią kupię kozaki i kurtkę zimową to na torbę może mi już nie zostać. I tak jakoś się to kręci, przede wszystkim trzeba pieniądze wydawać z głową, a nie bezmyślnie. Ja np. rzadko robię zakupy pod wpływem impulsu, mówię o jakichś większych wydatkach oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja uważam, że 400 zl przepuszczać w miesiącu to głupota, to o wiele za dużo, wiem wiem jesteś młoda, chcesz to wykorzystać itd wszystko zależy czy masz w życiu jakieś plany, ambicje, czy za 5 lat chcesz mieć większą kwotę pieniędzy np na nowe auto czy urządzenie mieszkania itd, jeśli tak to zaciskaj pasa, jeśli nie to dalej wyrzucaj 400 zl w miesiącu w błoto poza tym uważam, że 50 zl na nagłe wypadki to śmieszna kwota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
oszczędzać trzeba masz rację warto sobie zaplanować wieksze wydatki na odzież zimową czy letnią. Też o tym myślałam. O wiele bardziej rajcowały by mnie wieksze zakupy 2-3 razy do roku niż co meisiąc jeden ciuszek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie umiem oszczedzac
ja zarabiam 1050 zł. Moje wydatki stałe: 100zł dla mamy 80zł sieciówka 50zł telefon i ni chuja nic nie umiem oszczedzic:/ ale fakt, ze musze codziennie jedzenie w pracy kupowac, bo inaczej nie idzie przezyc. Pracuje 6 dni w tygodniu i zawsze na kanapkach gdybym byla to bym po prostu przytyla z 20 kg w ciagu roku. Wstaje 0 5 rano w domu jestem o 22. A zarabiam jak zarabiam.. ehh a tyram jak wół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
mniam mniam hmmm czy te 400 zł to naprawdę tak sporo???Kurcze ja nie wiem czy potrafiłabym żyć za mniej:-/ A jak to u Ciebie wygląda??Mogłabyś rozpisać swoje wydatki???Wtedy będzie mi łatwiej zdecydować o swoich planach oszczędzania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędzać trzeba
No ja nie uważam, że należy zrezygnować z kart w ogóle, tylko z kredytowych i debetowych. Ja korzystam tylko z płatniczych, bez możliwości debetu. Mogę wydać tylko tyle ile jest na koncie. Zdarza mi się płacić kartą, nie powiem, ale najczęściej właśnie robię tak, że wypłacam jakąś kwotę, która powinna mi wystarczyć na podstawowe rzeczy na kilka dni i potem zostawiam kartę w domu. Jak planuję większe zakupy to jednak idę z kartą, bo też nie lubię zbyt dużo gotówki ze sobą nosić. A od kiedy dostaliśmy ekspres do kawy to sporo oszczędzam nie pijąc kawy na mieście, bo w domu mam najlepszą codziennie rano, więc kompletnie nie mam już ochoty pić jakiejś niepewnej na mieście. Na szczęście też lubimy z mężem gotować i eksperymentować w kuchni, więc często robimy sobie domowe kolacje na poziomie jakim nie powstydziłaby się zajebista restauracja, a wychodzi to znacznie taniej, nawet jak się kupuje jakieś niecodzienne i egzotyczne produkty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
ja nie umiem oszczedzać zostaje Ci 800 zł!!!! Może sprobuj tak jak ja zosatwiac sobie na miesiąc 400 zł a reszte rpzelewać odrazu po wypłacie na koszto oszczednosciowe. jeśli nie połowe to powinnas spokojnie odkładać 200 zł w miesiącu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie umiem oszczedzac
a jeszcze do tego 3 paczki fajek w tygodniu to wychodzi jakies 120zł jeszcze na same fajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×