Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość oszczędna kobita

Mój PLAN OSZCZĘDZANIA pieniędzy...Zaczynam od września!!

Polecane posty

Gość jakieś dziwne te problemy
a gdzie kasa na książkę od czasu do czasu czy na swoje hobby :-( jestem załamana, haruję całymi dniami i nie stać mnie nawet na książkę :-( nienawidze tgeo kraju! w uk byłam sprzątaczką i zarabiałam więcej niż tutaj jako specjalista w ośrodku dla dzieci niepełnoisprawnych :-( stać mnie było na wszystko.czas chyba pomyśleć o emigracji, bo tak biedować całe zycie to bez sensu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
u mnie w jednym sklepie, ja też od dzis już tak bede robić, bo kosmetyki mimo ze dobre to mi się w ten sposób marnują. Niestety jak kupię cos nowego to juz do starego nie wracam. A rpzeciez taki podkład max factora czy bourjois kosztował mnie 60 zł:-( I leżą sobie i sie psują....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
jakieś dziwne te problemy, Kurcze przeciez dobrze zarabiasz bo 3 tysiaki to powinnas spokojnie cos odkłądać. A czemu wydajesz az 400 zł na paliwo??Może tutaj pomyśl o oszczednosci. Poza tym masz wysoka ratę , kiedy Ci sie konczy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
No i strasnie duzo wydajesz na tzw "wyjścia" bo 500-800 zł:-( Mysle ze spokojnie moglabyś odkladać kasę ale trzzeba z czegoś zrezygnowac neistety. A wypłatę masz bardzo ładną!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
aha sory pomyliłam w ostatnim poscie osoby...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie w jednym sklepie
O tych wyjściach to chyba do mnie? :) Wiem, dużo, ale u nas to niejako obowiązek. Jak napisał ktoś wyżej - te wyjścia często służą nawiązywaniu kontaktów, załatwianiu pewnych spraw, mąż prowadzi taką działalność, że łapanie nowych kontaktów jest bardzo ważne i dlatego "musimy" chadzać na różne spotkania, żeby budować bazę potencjalnych klientów, zleceniodawców. Zresztą, ja też pracuję dla siebie i też muszę być w kontakcie z ludźmi, więc te wyjścia to u nas trochę taka inwestycja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakieś dziwne te problemy
ja na wyjścia nie mam NIC! nigdzie nie wychodzę bo nie mam za co! niedawno jeszcze płąciłam za benzynę 250, a teraz już dochodzi do 400 :-O przez te podwyzki, a na benzynie nie mogę zaoszczędzić, bo mam taki charakter pracy, ze 3 razy w tygodniu musze dojeżdżać do innego miasta, oddalonego od mojego o 35km, czyli jednego dnia co najmniej 70km :-( a rata będzie jeszcze długo :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
u ciebie to inna sprawa bo zarabiacie kupę kasy to i standard zycia zupełnie inny:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie w jednym sklepie
Kupę, tylko odlicz sobie te wszystkie daniny, które musimy płacić, od których nie ma ucieczki jeśli człowiek chce być uczciwy. Na rękę wychodzi więc dużo mniej, nas jest dwoje, do tego rata za mieszkanie i wcale tak dużo nie zostaje. Oczywiście nie narzekam, ale kiedyś było dużo lepiej, tyle że wtedy byliśmy młodzi i głupi i nikt nie myślał o oszczędzaniu, a mogliśmy odkładać dużo więcej niż teraz, a wszystko poszło! na przyjemności, podróże (choć to też pewna inwestycja - wspomnień i doświadczeń nikt nam nie odbierze).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
Kurdę to jak zarabiając 3 tysiaki tak się biduję to ja jestem przerażona:-( To znaczy ze jak zmienię pracę i bede zarabiac 3 tysiące to ledwo się utrzymam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakieś dziwne te problemy
nie, to wcale nie znaczy tego, zalezy jakie będziesz miała wydatki i stałe koszty, od których nie ma ucieczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
A tutaj fajny artykuł o oszczedzaniu:-) http://wyborcza.pl/1,76842,6671854,Od_dzis_oszczedzam__250_zl_co_miesiac_przez_25_lat_.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie w jednym sklepie
Myślę, że wszystko rozbija się o posiadanie lub nie własnego lokum. Gdybyś mieszkała na swoim to myślę, że dużo łatwiej jest nie biedować niż wynajmując czy spłacając kredyt. No bo wynajmując płacisz komuś do kieszeni w zależności od miejsca i lokum od 1 do nawet 2 tys. i więcej plus opłaty, a jak mieszkasz na swoim to płacisz kilkaset zł czynszu i opłaty, więc nie ma porównania. Tylko że niewiele osób ma naprawdę swoje mieszkanie, znam kilkoro szczęściarzy, którzy odziedziczyli mieszkania czy domy, my niestety do nich nie należymy i bulimy ratę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie w jednym sklepie
Poza tym zauważ, że "jakieś dziwne te problemy" zarabia 2800 - 3000 zł, ale to jest chyba przychód? Z tego odejmij zus, podatek i księgową i na rękę wychodzi mniej, jak pójdziesz do pracy za 3 tys. na rękę to będziesz miała do dyspozycji więcej kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
Ja jeszcze mieszkam z rodzicami i szlak mnie trafia ze wczesniej nie wykorzystałam tej dogodnej sytuacji. A był czas kiedy zarabiałam 1800 zł i tez wszyttko przelatywało:-( Za te pare lat mogłam miec juz piękną sumke na koncie a ja nie mam NIC. ZEROOOOOOOOOO....jak w tej reklamie z Majewskim:-) Nie chce już tak żyć, moj facet tez mi dogaduje ze zawsze trzeba cos oszczedzic na czarną godzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
Kosmetyki tez uzywam już tansze bo sa superowe. Używam podkladów Erisa, tusz hean, cienie vipery. Nie widac roznicy miedzy tymi a droższymi, tylko rtzeba troche przetestowac. Ja zawsze kupuję to co polecają dziewczyny na wizażu i prawie nigdy sie nie przejechałam. I juz wydaje nie 100 zł na miesiac na kosmetyki a 50 zł:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
o i tusz oriflamy wonder lash tez jest super i tez tanszy niż L'oreal:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
A jeszcze rok temu nie spojrzałabym na te tanie kosmetyki!! Jak to dobrze ze sie człowiekowi z czasem otwierają oczy na pewne sprawy...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie w jednym sklepie
No widzisz :) Ja zaczęłam niektóre produkty żywnościowe kupować w lidlu, bo są rzeczywiście tańsze, a szczerze mówiąc nie widzę różnicy między np. lidlowymi puszkami (pomidory, kukurydza, fasola itp.) a "markowymi" z pudliszek czy innych. Np. pesto kupuję już tylko w lidlu bo i tak te słoiczkowe są wszystkie takie same, a jest różnica: w lidlu 5 zł, w innym sklepie od 10 zł wzwyż. Może jednostkowo te różnice w cenie nie są duże, ale jak kiedyś policzyłam sobie ile zapłaciłabym za te same zakupy w normalnym markecie to wyszło mi nawet kilkadziesiąt zł różnicy! Jednorazowo, a wcale dużo nie kupiłam, tylko te wybrane moje sprawdzone i ulubione produkty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
U mnie w jednym sklepie, To ja też zamieniłam puder pudliszki ktory kosztuje 2,90 na przecier firmy dawtona ktory ksoztuje 1,60 i jest tak samo pyszny jak pudliszki! Co rpawda za zakupy płacę pieniędzmi rodziców ale też szukam oszczedności:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
Chodzi o to zeby wyszukać takie rzeczy które nie odbiegaja jakościowo od tych do których jesteśmy przyzwyczajeni! A jest tego mnóstwo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
nie puder a przecier pudliszki buhahhahah:-D już się motam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie w jednym sklepie
Jedyne rzeczy, z których nie jestem w stanie zrezygnować, a nie znalazłam jeszcze tanich, a równie dobrych zamienników to: masło osełka górska (pyszne, ale nie najtańsze), pieczywo (kupuję tylko żytnie na zakwasie, ze sprawdzonej piekarni, drogie, ale smaczne i zdrowe, poza tym mało jemy pieczywa), jajka ze wsi (kupuję od znajomej pani na targu, wychodzą dużo drożej niż mega paczki jajek z trójką w sklepach, ale z drugiej strony - zjadamy max 10 tygodniowo, więc da się przeżyć...) A co do wydawania nie swoich pieniędzy - jak się nauczysz oszczędzać cudze pieniądze, to swoje na pewno będziesz oszczędzać, bo wiadomo, że cudze się najlepiej wydaje i najlżejszą ręką ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
Aha i wiecie co jeszcze polecam????? ZAKUPY NA RATY!! Zawsze kupic sobie coś z wyposażenia domu na raty! Ale jest jedna ważna sprawa. Najlepiej zeby te raty były proporcjonalne do zarobków i żebyście nie odczuwały tej raty. Dlatego ja mam ratę w wysokości 50 zł!!! TYm razem spłacam sobie latopa. Gdy spłace laptopa wezme sobie telwizor. No i tez bardzo ważna sprawa-NIE ŁĄCZCIE RAT ZE SOBĄ!!! Spłaccie jedną rzacz a pozniej kupcie odrazu drugą! takim sposobem mamy fajny sprzet w domu, ktego nie kupilibyśmy za gotówkę! I dużo łatwiej płaci się ratę niż gdybyście mieli wziaśc z uciułanej kupki 2000 zł:-) POLECAM!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
u mnie w jednym sklepie, Nie no my tez mamy swoje ulubione produkty i z nich pewnie nigdy nie zrezygnujemy. Tak samo nie jestesmy w stanie robic zakupów tylko wbiedrocnce czy Lidlu zeby było jak najtaniej. Wybieramy stamtad jakies produkty a reszte kupujemy lepszej jakości. jednak co jak co na kosmetykach mozna oszczedzić, na ciuchach również ale na jedzeniu oszczędzac ale z głową. Nie mam zamiaru jeść jakiegos g*** :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie w jednym sklepie
Dokładnie, zgadzam się w 100%. Co do tych rat, to też masz rację, wszystko jest dla ludzi, ale z głową. My też raz w roku coś większego kupujemy na raty (zazwyczaj specjalistyczny sprzęt potrzebny mężowi w pracy), i nie bierzemy kolejnej rzeczy na raty dopóki nie spłacimy poprzedniej. Choć jak sobie pomyślę, że kilka lat temu bez problemu mogliśmy wyłożyć gotówkę na telewizor za 5 tys. i do tego od niechcenia dorzucić playstation, a dziś się zastanawiam, czy mogę na raty wziąć laptopa za 3,5 tys. to mi się dziwnie robi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
A co do RAT to jeszcze dam wam dobrą wskazówkę:-) Nie dajcie się nabrać na jakieś ubezpieczenia RAT bo to podraża raty mimo ze na reklamach pisze np 10x0%. Pani oczywiscie bedzie was rpzekonywać, wmawiać ze to konieczne a to bzdura!!! Mnie tez przekonywała ale ja wiedziałam ze można odmówic uzezpieczenia i uparłam się i co???I dostałam bez ubezpieczenia!!! Raty 0% to 0% a nie jakies dodatkowe koszty!!Niech spadają:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
u mnie w jednym sklepie, No dokładnie wydać z zaoszczedzonych pieniędzy to jest cięzko ale jak musisz placic 50 złotych miesiecznie to tego kompletnie nie odczuwasz:-) Ja dzięki temu mam coraz to nowsze fajne sprzęty mimo że zarabiam grosze:-) Gdyby nie raty to pewnie nadal nie miałabym nic. Rata mobilizuje tak samo jak oszczędzanie kasy. wiesz ze musisz zapłacić i nie masz innego wyjscia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie w jednym sklepie
Tyle że wtedy wydawaliśmy z bieżących, a nie z oszczędzonych :o Właśnie o to mi chodziło, że kilka lat temu mogliśmy tyle wydać ot tak sobie, a teraz... Co do ubezpieczenia rat - są sytuacje kiedy bierzemy to ubezpieczenie, mam na myśli ubezpieczenie sprzętu od zniszczenia lub kradzieży jeśli nastąpiłoby to przed spłaceniem rat. Dla nas ma to sens, bo często z takim niespłaconym jeszcze np. sprzętem foto jeździmy w różne miejsca, jest wtedy narażony na kradzież czy zniszczenie, a takie ubezpieczenie teoretycznie pokrywa takie przypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bidak
ja zarabiam więcej niż autorka , ale mieszkam w pewnym sensie sam i w zasadzie nie da sie nic oszczędzić. Wydatki na ogrzewanie, prąd, internet, telefon, samochód( seriws plus paliwo), konserwacja domu pochłąniają wszystko. Gdybym nie chodził do Mamy co jakiś czas na obiad to było cienko. Poieniądz po prostu stracił na wartości strasznie. Ja nie wierzę w kupowanie najtańszych produktów, szczególnie jedzenia- co zaoszczędzisz na jedzeniu teraz to wydasz jeszcze z procentem na leki pózniej . Choć nalezy starać się kupowac rzeczy jak najmniej przetworzone. Takiej bidy jeszcze nie miałem nigdy, dobrze, że pogoda kiepska mogę sięchociaż usprawiedliwić, że nie byłem na wakacjach ( a jeżdziłem dawniej zazwyczaj w kilka miejsc w Polsce)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×