Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość oszczędna kobita

Mój PLAN OSZCZĘDZANIA pieniędzy...Zaczynam od września!!

Polecane posty

Gość oszczędna kobita
A co do sniadan kupowanych przed praca to sie zgadzam ja już dawno poszłam po rozum do głowy!!!!na sniadanko wydawałam ok 10 zł a gdzie obiad a gdzie kolacja????Skoro obiad moge miec za 12 zeta to coś tu nie halo!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
oszczedzac trzeba tez czasami biore sobie do rpacy np makaron spagetti z sosem albo np salatke brokułowa z makaronem. Wtedy sobie mysle ze tak niewiele trzeba wysiłku zeby cos pysznego wziasc do rapcy. Ale pzoniej zapał mi mija i zamawiam sobie gotowce:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo wiele zależy też od miejsca pracy i współpracowników, jeśli wszyscy dookoła coś zamawiają to ciężko jest się powstrzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TereskaNiebieska
oszczędzać trzeba --> jasne ze obiadek do pracy z domu przyniesiony o wiele ze mniej kosztuje niz kupiony na miescie.... ale co robic jak NIKT inny do pracy swojego jedzenia nie przynosi ? U nas WSZYSCY w poludnie wychodza i na miescie w kanajpkach jedza.... Sama miala bym ochote troche w ten sposob troche zaoszczedzic ale ... jak wlazles miedzy wrony ... ;) ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędzać trzeba
Świetny argument - wszyscy wychodzą :o Ja pracuję w domu, więc nie mam tego problemu, ale mój mąż pracuje w dużym zespole gdzie większość zamawia albo wychodzi na jedzenie, a część przynosi z domu, z tym że jest to zdecydowana mniejszość. I wiesz co - wszyscy mu zazdroszczą, że ma pyszne jedzenie z domu, bo sami są leniami i nie chce im się poświęcić pół godziny przed wyjściem (czasami mniej jak coś jest z poprzedniego dnia to tylko włożyć do pojemnika), a poza tym są spaślakami nie mogącymi żyć bez doprawianych glutaminianem szybkich dań. Kiedyś, w lepszych czasach, jak wszyscy zarabiali więcej i nie jadły ich kredyty, standardowo zamawiali sobie do pracy sushi, albo wypasione dania z naprawdę dobrych restauracji, teraz w większości przerzucili się na wietnamskie zupy, albo (jak mój mąż) na domowe jedzenie. A do knajp i tak chodzimy, tyle że jak mamy dużo czasu i możemy wypić do tego dobre winko, podelektować się dobrym jedzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszcedniutka
e tam, ja jestem na stażu-780 zl i moje wydatki przedtstawiaja sie nastepująco: bilet 120 zl kredyt 120 zl jedzenie 200 zl kosmetyki 50 zl telefon 50 zl reszta doslownie sie rozchodzi :/ do rachunkow na razie sie nie dokladam bo nie ma z czego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszcedniutka
poza tym mysle, ze dobrym sposobem na zaoszczedzenie obojetne jakiej kwoty jest zapisywanie KAZDEJ! wydanej kwoty... wtedy dokladnie widac na co nam sie pieniądze rozchodzą, po analizie mozna obczaic na czym ewentualnie mozna by zaoszczedzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
oszczedniutka nie chciałoby mi sie zapisaywać kazdej wydanej kwoty. Myślę ze najlpeiej oszacowac stałe wydatki a pozniej przeznaczyć np 100 zł na każdy tydzien i tak gospodarowac pieniedmi zeby rzeczywiscie do konca tygodnia wydać max 100 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TereskaNiebieska
No ale "wiekszosc" to nie "wszyscy"... u nas naprawde nie jest przyjete jedzienie w pracy :( .... A w temacie ;) .... tez mam konto oszczednosciowe i zawsze na poczatku miesiaca przelewam tam pewna sume.... zazwyczaj tych pieniedzy nie ruszam, ale zdarza mi sie (raz, max dwa razy w roku)zablokowc jedna wplate kiedy wiem ze bede miala w danym miesiacu jakis wiekszy wydatek. Jesli coz tej sumy zostaje to przelewam na koniec miesiaca na konto oszczednosciowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
oszczedniutka z takiej wypłaty to raczej nie am co oszczedzać:-) Bedziesz zarabiac wiecej to wtedy o tym pomyśl bo teraz to miescisz sie w tych 10% pludzi ktorzy nie sa w stanie nic zaoszczedzić:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszcedniutka
10 zl na sniadanie to moim zdaniem lekka przesada.. dobry patent na zdrowe pozywne i smaczne sniadanie to chocby serek ziarnisty, do tego razowe pieczywo, pomidorek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
Tereska gdybym ja codziennie jadła na meiscie to bym zbankrutowała:-( Jem ok 2 razy w tygodniu na miescie a reszte staram sie w domu. To straszna strata pieniedzy mysle ze powinnas cos z tym zrobic, i nie patrzeć na innych. Takim sposobem oszczedzasz pewnie jakies 300 zł a mogłabyś 600 albo wiecej. Podliczałas kiedyś ile wydajesz na te obiadki na meiscie????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszcedniutka
w zasadzie tak, ale przyznam się, że i tak całkiem nieźkle sobie radzę :)... w domu właściwie w ogóle nie jadam!, sama kupuję chemię, 2- 3 razy w m-cu wychodzimy na kolację albo do kina... z 780 zl nap[rawde trzeba się zdrowo nakombinować żeby tak pchac ten wózek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
oszczedniutka i tak cie podziwiam ze dajesz radę za to wyżyc:-) Ale lepsze to niż nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszcedniutka
trochę wydaję też na ciuchy :P. w tym miesiący kupiłam piżamę, spodnie H&M -60 zl okazja! i bluzkę za 4 dyszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
No prosze prosze okazuje się ze nawet z marnej pensji mozna cos odlozyc:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TereskaNiebieska
Nie licze bo sie nie chce denerwowac ;) ... a tak powaznie to dziennie na obiad mi idzie miedzy 20 i 40 zl.... no ale jak pisalam : "jak wlazles miedzy wrony to kracz jaki i one" .... nie mam wyjscia :O. Jedyne co moge zrobic (i robie) to staram sie jak najczesciej zamawiac tansze dania : np salatke zamiast tatara ... nie brac deseru, wina....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
tereska o kurcze!!!20-40 zł???Czyli jakieś 500-1000 zł na miesiąc:-( Szok!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tereska o kurcze!!!20-40 zł???Czyli jakieś 500-1000 zł na miesiąc Szok!!! zgadzam się, szok! ileż kasy można przejeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszcedniutka
im więcej sie ma, tym więcej sie wydaje. proste :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość policz ile mama placi za rchun
co trzeba żreć, żeby 2 osoby płacily miesiecznie za jedzenie 1500zł :D ???? u nas na 2 osoby wychdozi 800-900zł na jedzenie i to drogo jemy i dobre produkty. jak oszczedzamy to wychodzi jakies 600zl..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
1500 zł to zdecydowanie za duzo na dwie osoby, ale wlasnie jesli człwoiek nie usiądznie nie zastanowi sie nad swoimi wydatkami to tak własnie to wygląda. Wydatki trzeba ogarnąć, mieć jakis plan bo jeśli nie mamy nad nimi kontroli to chociaz bedziecie zarabiac 3 tysiące to też nic nie odłozycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
Ja tez zauważyłam ile w moim domu zawsze się wszytskiego marnuje! Wyrzucamy owoce, warzywa, nie dojedzone obiady....Moja mama nigdy nie była gospodarna i być dlatego ja nie miałam sie od kogo tego nauczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiopaj siupakj
podnisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TereskaNiebieska
Sama mnie to przeraza :O... oszcedniutka --> podziwiam szczerze, naprawde ! Ale wiesz, jak bylam biedna jak mysz koscielna studentka, to tez mi sie udawalo zawsze na jakiegos ciucha przyoszczedzic... potrzeba matka wynalazku :) oszczędna kobita --> pofolgowac sobie jest bardzo latwo, niestety... sama mialam taki okres ze jak szlam na zakupy to nie patrzylam po cenach tylko bralam z polki na co mialam ochote, co mi w oko wpadlo... Od jakiegos czasu nauczylam sie robic zakupy z lista w reku i wydaje duzo mniej :) .. i duzo mniej tez w zwiazku z tym sie marnuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczedniutka
Powiem Wam, że łatwiej wydaje się pieniążki wirtualne. W sklepie płacąc gotówką 3 razy obrócę złotówkę w garści nim ją wydam :D. Jedyne co fajne, to właśnie ta satysfakcja że utrzymuje się człowiek właściwie sam- nie licząc bieżących rachunków, bo jak pisałam do opłat się nie dorzucam :P ale okazuje się, że można. a słabośc do ciuchów, butów i torebek mam odwieczną :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
tereska jęsli zarabiasz pond 4 tysiące to jeszcze to rozumiem ale zeby tak wyrzucac pieniadze przy mniejszych wypłatach to już barbarzyństwo:-) Popatrz na same obiady wydajesz od 500-1000 zł a co ze snadaniami i kolacjami??? Pewnie wychodzi jakeis 2000 zł /mc!!!Na ejdna osobe to straaaaaaaaaaaaaasznie dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też oszczędzam
Ktoś tu napisał, że "1500 zł to zdecydowanie za dużo na dwie osoby" na jedzenie. Czy ja wiem? Nas jest dwoje, jemy raczej w domu, do restauracji wychodzimy tylko kilka razy w miesiącu, zakupy robię w leclercu i w lidlu (wybrane produkty), tylko mięso kupuję w osiedlowym, bo przynajmniej wiem skąd ono i wiem, że bezpieczne, warzywa i owoce kupuję na bazarze warzywnym. Jajka tylko dostaję czasami od znajomych ze wsi od szczęśliwej kury, ale czasami kupuję. I choć nie żywimy się samymi frykasami to na samo jedzenie idzie 1000 do 1500 zł miesięcznie, na dwie osoby... Takie są ceny w dużym mieście. A co do zaczynania oszczędzania - najlepiej zacząć od już, a nie czekać do września :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas na mnie
1500 zł to jest bardzo duzo Według mnie 1000 zł to jest max na dwie osoby. A jak ktos pisze ze wydaje na kosmtyki 200 zł na miesiac to ja sie zastanawiam na co az tyle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×