Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość oszczędna kobita

Mój PLAN OSZCZĘDZANIA pieniędzy...Zaczynam od września!!

Polecane posty

Gość tego lata
pytałaś wyzej ile odkładam, wiec tak ok 400 zł miesięcznie z tych stałych poborów. Strasznie dużo mi na ubrania idzie. Pracuję z ludźmi, w zasdadzie przed ludźmi i muszę wyglądać, To jest w mój zawód wpisane. A dobry żakiet czy spódnica niestety kosztują. Wystarczy na decy w defacto spojrzeć, gdzie spódnica 180zł kosztuje. Plusem jest to, ze wiem, że po całym dniu nie będę wygnieciona i ze w praniu też jej sie nic nie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
u mnie w jednym sklepie, Czyli Ty tez się w końcu opamiętałaś i zaczełas oszczedzac:-) Chyba do tego rtzeba dorosnąć, choc znam wyjątki które mają to od małego we krwi:-) Ja neistety nigdy nie oszczędzałam kasy i dopiero teraz się tego zaczynam uczyć i wdrażać do swojego życia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
bidak Ale co sie zmineiło ze teraz na nic Cie nie stać? Gorsza praca??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
tego lata, ja też lubię markowe ciuchy i z tego raczej na bank nie zrezygnuję, ale postanowiłam ze bede zbierać pieniądze na sezon letni i zimowy i wtedy pojde na zakupy z wiekszą kasą a nie tak jak do tej pory co miesiąc jeden ciuch- czesto na siłę. Warto tez jednak czekac na wyprzedaże bo wtedy taka kiecka za 180 zł kosztuje 90.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyrkaaa
jakie jeszcze rady??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajlamos baj
szał oszczędzania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajlamos baj
A ja radzę wszytskim mamusiom założyć konto oszczędnościowe dla swoich dzieciaków i wpłacać od ich narodzin np 50 zł co miesiąc. Zrobic stałe zlecenie i odkładać na przyszłość. Gdy dziecko bedzie dorosłe bedziemy mieć dla niego miłą niespodziankę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtyczkowata
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtyczkowata
warto też zamienić telefon z abonamentem na karte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnosiciel-ka
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
tez prawda z tym telefonem. Jednak mając telefon na abonament nie mamy kontroli nad połączeniami a majac karte co chwila sprawdzamy jej stan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
Jesli o mnie chodzi to wpłąciłam na konto oszczednosciowe pieniadze które zarobiłam na allegro:-) Jest to 80 zł i mimo że kusi zeby cos za nie kupic to tego nie zrobię i tak jak sobie obiacałam zaczynam ostro oszczędzać:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
Dziewczyny!! Znalazłam super porady na necie dotyczące oszczędzania. Poczytajcie sobie.... http://praktypedia.pl/Jak_oszcz%C4%99dza%C4%87_pieni%C4%85dze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mbmbn
Ktoś tam wyżej pisał, żeby ustalić sobie np. na tydzień kwotę 100 zł do wydania na jedzenie. Jak może starczyć 100 zł na tydzień? Ja mam ustalone, że wydaję 300 zł na tydzień na siebie, męża i dziecko i rzadko się udaje. Co dzień idzie co najmniej 50 zł, na tydzień minimum 350 zł, żeby się zmieścić w 300 zł, trzeba by chyba obiad mieć co drugi dzień. Wszyscy lubimy owoce, jogurty, soki, na to idzie sporo kasy. Dobra kawa, mleczko zagęszczone do kawy (ja leję sporo). Samo ciasto zrobione w sobotę to 30 zł. Wino raz w tygodniu 20 - 25 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajdulidaj
No za 400 zł to sie raczej jedna osoba nie wyżywi, to już jakieś chorobliwe skąpstwo:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mbmbn
Np. (na trzy osoby) Śniadanie: 3 bułki 2.40 zł, ze dwie kiełbaski śląskie 3 zł, do tego ketchup, masło, herbata, cukier, nie wiem ile, gdzieś 1 zł - razem 6,40 zł. Potem: sałatka warzywna - marchewki, pietruszki, por, seler, 2 jajka, 2 ziemniaki, 2 ogórki kiszone, trochę majonezu, groszek z puszki - razem ze 6 zł. Obiad: zupa pomidorowa - dwa uda, włoszczyzna, mały koncentrat, śmietana, makaron - 10 zł co najmniej, z tego uda do drugiego dania, plus ziemniaki, kalafior 2,50 zł (zupa będzie na drugi dzień, ale trzeba dokupić coś na drugie danie, w tym mięso, bo w zupie już mięsa nie zostało). podwieczorek - budyń+ mleko, 3 banany 3, 50 zł kolacja - 3 bułki 2,40zł , kostka twarogu 2 zł , trochę śmietany, szczypiorek, rzodkiewki - ok. 6 zł w międzyczasie dziecku lód i soczek - 4 zł, woda mineralna - 2 zł razem bez szaleństw - 40,40 zł co dzień czegoś braknie - kawy, cukru, herbaty, oleju - więc idzie już 50 zł dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
mbmbn Całkowicie się z Toba zgadzam. Nie da się wyżyć za 400 zł, zresztą uważam ze oszczędzanie na jedzeniu to straszna głupota. Dziś bedziesz jadła najtańsze produkty a jutro bedziesz kupowac drogie leki.Wszystko w granicach rozsądku. Mnie bardziej chodzi o ograniczenie wydatków na przyjemności, na ciuchy, na kosmetyki...tutaj naprawde można zaoszczedzić kupe kasy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ważny i mądry topik
wspomogę go w życiu i dyskusji wino sam piję, lubię. dziwnie, bo u mnie zimą jak i mandarynki. taka dygresyjka, anegdota z mojego życia w styczniu miałem wolne i pewnego dnia wychodząc po drobne zakupy zrobiłem tak: jak zwykle przed drzwiami sprawdziłem czy czegoś nie zapomniałem. więc tak, klucze są, dowód jest, fajki są, zapalniczka jest, książeczka zus jest, karta medicover jest, bilet ztm jest, telefon jest, nóż składany jest, opaska z grupą krwi jest, grzebień jest (mam długie włosy), chusteczki są, długopis jest (chooj wie po co, ale jest!), dwie mandarynki są, słuchawki są. idę. po drodzę parę klepnięć kontrolnie. w sklepie wziąłem chleb, jajka, kefir i coś tam jeszcze. przy kasie dałem, nabiła i szukam po wszystkich kieszeniach pieniędzy :O nie wziąłem! :D przyzwyczajenia są różne i możliwości. nawiązuję do postu z winem w treści. argument ceny wina i jak można wyżywić się za 100 jest nieadekwatny (całego postu jak i tematu nie czytałem odnoszę się tylko do tego), opiera się na przyzwyczajeniach. teraz zarabiam średnio ale zaczynałem w ubóstwie i wiem, że można wyżywić się za mniej. ze swego doświadczenia wiem, należy odkładać min 10% zarobków chodźby gównianych, a problemy finansowe jakie mnie spotkają łatwiej będzię mi pokonać. gdy mnie nie trafią to będę miał kasę gdy chcę. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
Ja już niedługo zaczynam szkołę- ucze się zaocznie. Na pierwszym roku nauki było tak ze na rpzerwie wyskakiwałam do sklepu i kupowałam:sok, drozdzowke, jakies słodycze i wydawałam ok 10 zł. Pozniej poszłam po rozum do głowy i kupiłam sobie kubek termiczny 0,75l i zaczełam robic sobie herbatę do szkoły i robię sobie kanapki w domu! Także takim sposobem oszczedzam sobie kasę która tak łatwo wydawałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ważny i mądry topik
p.s. podałaś min 300/tydz na trzy osoby (w tym dziecko) a ktoś mógł liczyć na jedną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
i o tego typu oszczedzanie mi chodzi. O zrezygnowanie z czegoś co jest zupełnie zbędne, z czegos co moglibyśmy sobie bez problemu darowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
Poza tym uzmysłowiłam sobie ze z tych 400 zł przeznaczonych na moje rpzyjemności wydaję ok 100 zł na coca- colę którę pije nałogowo:-( Też musze coś z tym zrobić bo nie dość ze zostanie mi dodatkowe 100 zł na koncie oszczednosciowym to jeszcze będzie zdrowsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mbmbn
ile wydajecie na chemię, podstawowe kosmetyki? u mnie miesięcznie (ja i mąż) 2 dezodoranty - 20 zł (nie starcza na miesiąc) 2 żele do kąpieli - 15 zł 2 szampony - 15 zł żel/szampon dla dziecka - 12 zł mydło - 2 zł pasta do zębów (2 - dla nas i dziecka) - 20 zł podpaski, wkładki - 15 zł gąbka - 3 zł środki do depilacji, męża do golenia, maszynki - 25 zł jakiś krem, żel, tonik - 20 zł płyn do naczyń - 5 zł (też nie starcza na miesiąc) worki na śmieci - 2 paczki razy 5 zł - 10 zł domestos, płyn do podłóg, coś do czyszczenia kuchni - 30 zł proszek do prania do białego = 25 zł proszek do prania do kolorów - 25 zł płyn do prania czarnych ubrań - 8 zł od czasu do czasu gąbki do zmywania, ściereczki do czyszczenia - 3 zł bez luksusów 253 ZŁ plus luksusu - perfumy, woda po goleniu, odżywka do włosów, kosmetyki do makijażu, płyn do higieny intymnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
Niedługo wypłata a więc: - W DNIU WYPLATY robię przelew na moje konto oszczedniosciowe - robię sobie koperty z napisami "mama 200 zł","szkoła 150 zł""paliwo 150 z""przyjemnosci 400zł""kredyt 50 zł""kosmetyki50 zł" i tam wsadzam wyliczone kwoty pieniędzy -na Koncie ROR zostawię sobie luźne 100 zł w razie gdyby mi nie wystarczyło do końca miesiąca takim sposobem na MOJE KONTO OSZCZEDNOSCIOWE wpłacę 300 zł a jesli nie wydam luznego 100 zł z ROR'a to bedzie tam pod koniec wrzesnia 400 zł :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze piszecie!
oszczędna - dokładnie tak, naprawdę dużo można oszczędzić na takich pierdółkach, ale na jedzeniu raczej nie można. Kanapki z domu są na pewno milion razy lesze niż taka drożdżówka bezwartościowa, a od kubka termicznego bardziej polecam ci mały termos, przerabiałam kubek termiczny i mnie denerwował, bo tylko się z niego wylewało. Ale może masz jakiś lepszy. Ja za to przeczytałam prawie cały topik i obiema ręcami ;) podpisuję się pod: - odkładaniem jakiejś części dochodów na osobne konto - wykorzystywaniem kosmetyków do końca, a nie kupowaniem w kółko nowych bo potem się marnuje dużo i wyrzuca - kupowaniem jedzenia dobrej jakości, ale w rozsądnych ilościach! Jak kupuję wędlinę to kupuję kilka plasterków jednego rodzaju, bo wolę nawet za dwa dni znów przyjść i kupić, niż nakupować 10 gatunków, a potem jeść zjełczałe albo wyrzucać. To samo z pieczywem, serem, warzywami. - nie robieniem zakupów pod wpływem impulsu - nie korzystaniem z kart kredytowych. A co do kont oszczędnościowych - jest teraz w millennium opcja "konto z celem" czy coś takiego, gdzie można założyć kilka kont oszczędnościowych, każdemu definiuje się cel, wysokość docelowej kwoty, można dodać zdjęcie tego na co się zbiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
mbmbn uwazam ze wydajesz bardzo dużo na kosmetyki. Może rób tak jak ja zeby kupować w rossmanie wszystko to co jest na promocji, takim sposobem mozna naprawde duzo zaoszczedzić! To co rzuca mi sie w oczy to pasta do zebów 20 zł a przeciez w rosmanie pasty colgate w przecenie masz za 5-6 zł, podpaski kupuję za 3 zł,poza tym po ci plyn do rpania czarnych rzeczy?:-/uwazam ze to zbędny gadżet,dezodronty w rosmanie po rpzecenie kosztuja 5 zł, żel kupuję po rpzecenie FA cos ponad 5 zł... także według mnie za duzo wydajesz na kosmetyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze piszecie!
mbmbn - my na dwie osoby wydajemy mniej więcej 250 - 300 zł miesięcznie na chemię i podstawowe kosmetyki. Zauważyłam, że jest to mniej więcej stała kwota co miesiąc, wiadomo że nie co miesiąc się kupuje wszystko (np. wkładki kupuję w dużym opakowaniu, krem do depilacji używam tylko do bikini, resztę depilatorem, więc mało schodzi, kostki do zmywarki w dużym opakowaniu mam na dwa mce itp.). Mogę ci polecić kupowanie płynu do naczyń w dużych opakowaniach (ja kupuję 5 litrowe) i przelewanie do mniejszego pojemniczka z pompką, zobaczysz, że na dłużej ci będzie wystarczać ta sama ilość niż z butelki z której się leje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
jeszcze piszczie, o super ten pomysł z tym kontem na milenium, pewnie wrzucone tam foto dodatkowo nas motywuje:-) Co do wykorzystywania kosmetykow do deńka to ja jak sie okazuje nie bede musiała kupooiwac kosmetyków praktycznie rpzez 2-3 miesiące bo tyle mi pozostałosci zostało:-( Teraz juz nie bede tak marnowac kosmetyków-niezaleznie co kupie to zurzyje do samiutkiego końca!!!Jakbym podliczyła te niezuzyte ksometyki to by sie pewnie uzbierało z 200 zł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23123123123
a gdzie kasa na książkę od czasu do czasu czy na swoje hobby jestem załamana, haruję całymi dniami i nie stać mnie nawet na książkę No widzisz, a ja mam 1600 na siebie, dziecko niepełnosprawne i psa, i stac mnie na ksiazki, na hobby tez... zrezygnuj moze z samochodu, zacznij jezdzic rowerem. z 500 zł na mc bys na dzien dobry zaoszczędziła... smiesza mnie te wasze problemy... sa dowodem na to, że im człowiek ma więcej tym bardziej narzeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×