Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moaiakakakakka

Mamy ktore sa ciagle same z dziecmi, jak sobie radzicie ze zmeczeniem?

Polecane posty

Gość moaiakakakakka

Moja corka ma 6 miesiecy i czasami chce mi sie płakac ze zmeczenia i naprawde marze o dniu wolnego od niej...wiem to okrutne, ale chciałabym poodychac innym powietrzem i zrelaksowac się.. Moj mąz codziennie pracuje od 18 do 6 rano i wiadomo pozniej trzeba sie przespac, cos zjesc i tak mija te kilka h, ktore spedza w domu. A ja sama sprzatanie, gotowanie, pranie, prasowanie, kąpanie, usypianie. karmienie :(:(:( Byc moze jestem marudna, ale naprawde padam. Jak sobie radzicie z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam podobnie. Mała ma 7 miesięcy, mąż od 6 do 19 w pracy. Rodzice jedni i drudzy 200km od nas. Jakoś dajemy rade. Z dnia na dzień jest lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moaiakakakakka
Zazdroszczę, ja z dnia na dzien czuje się coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm mysle ze duzo mam tak ma ja tez moj ma pracuje 11 h dziennie wiec w domu na niego nie moge liczyc ale nie nazekam mam ogrom pracy jak kazdy mase sprzeatania prania prasowania gotowania itd dodatkowo jarzynki przetwory!! nawet mi sie nie smie marzyc dzien wolnego... i drugio dzidzius w drodze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mysle
mojego meza nie ma od 7 do 22 a daje rade myslac o dniu nastepnym badz weekendzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalala
moja corka tezma 6 mscy i 7 dokladnie. jestem sama, maz pracuje za granica. w domu jest co 4-6 tyg. ale jakos nie czuje zmeczenia ;) jeszcze nigdy nie zostawilam corki dziadkom zeby sobie odpoczac... nie mam takiej potrzeby ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha ha ale jaja
moj tez pracuje za granica ale przyjezdza co dwa tyg. mojsyn konczy niedlugo 2mce ale jakos dajemy rade:) byl tylko w domu 2tyg po porodzie. talk to jest od czwartku do niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalala
Jest tyle samotnych matek i sobie radza ;) albo matki z 2-3 dzieciaczkow i tak nie marudza ;d ja nie wiem co wy macie z tymi dziecmi ze tak przechlapane macie?:/ moze ja tego nie zrozumiem bo moja corcia mi na wszystko pozwala ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dwojke dzieci ,mieszkamy za granica,latem jest ok bo mamy ogrod gorzej jak plucha przyjdzie i trzaba ze starsza do szkoly biec z mala w wozku raniutko,ale idzie jakos przezyc nawet bez rodziny wokolo,kwestia przyzwyczajenia,maz takze pracuje calymi dniami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ano ja mam 2 i jakoś nie narze
kam... nawet pracuje trochę.... jak młodszy śpi a starszy umie się sam zabawić....męża nie ma czasem od 5 rano do 22 :P ... też za bardzo nie rozumiem, czemu niektóre kobiety tak narzekają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem jak dziecko ma 6 miesiecy o ile w miare spi to i tak jest nic w porownaniu z tym jak ma np miesiecy 18 ;) Bo takie malenstwo to sobie siedzi w miejscu na kocyku i sie bawi zabawkami a 1,5 roczniak nie koniecznie usiedzi,a pracy w domu przeciez sporo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majoweczka09, może Twoje siedziały i się bawiły;) Moja to istny tajfun i nie posiedzi sama chwili. A sypia po 15 minut dziennie. Wymaga 200% uwagi i nie zajmie się sama sobą ani chwili. Choć ja nie narzekam. Jakoś dajemy radę, wcześniej było gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem moja ruchliwa jest 9 miesiecy skonczone chodzila,starsza tez normalnie ogien w pupie :P a jakos wczesniej bylo lepiej...Teraz nie ma szans ze usiadze spokojnie i sie zabawi..Bynajmniej nie ta mlodsza...Wolalam jak miala pol roku,poprostu porownuje czasy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wątpię, że mają gorzej. Ja przez dwa pierwsze miesiące czułam się jakbym miała sześcioraczki. Sypiałam po 3 godziny na dobę. Na szczęście to już za mną;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja spie czasem z malym w ciagu dnia.Przy cycku spimy miedzy 11-14 i wtedy funkcjonuje lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja również jestem z dzieckiem sama praktyvznie cały czas, mąz pracuje od 20 do 5,6 rano,zależy ile musi przerobić firma.Ale odciąza mnie popołudniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala mama maluszka
ja również się muszę przyłączyć. Maż wstaje rano o 6 wraca po 18 a później w domu wykonuje dodatkową pracę więc praktycznie go nie ma wcale. najgorszy okres jaki wspominam to zajmowanie się córką do roku czasu. Jak jeszcze nieumiała chodzić i nic na dłużej niż minutę nie przykuwało jej uwagi. Teraz mała kończy 2latka i już na chwilę zajmie się sama sobą tak że potrafię w tym czasie zrobić pranie czy pozmywać. Dziewczyny dacie rade ja nie miałam od 2lat ani jednego dnia odpoczynku mała do roku budziła się 3razy w nocy, do 3mies miała kolki później bolesne ząbkowanie. Rodzice mi nie pomagają bo sami pracują teściowa zajmuje się kuzynem córki. Jest ciężko ale co poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikita.......
ja tez jestem sama z dzieckiem bo mąz pracuje od 8 do 19-20 ma wlasna firme i musi wszystkiego dopilnowac. MOja corka ma teraz 14 miesiecy i uwierzcie mi opieka nad 6-7 miesieczniakiem to pikus w porownaniu do tego co czeka was potem. Ja na poczatku tez nie czulam sie zmeczona bo dziecko nie jest tak mobilne problem pojawais ie wtedy kiedy zaczyna chodzic i jest MASAKRA WSZEDZIE JEJ PEŁNO!!!!!!!!!!! ani na chwile nie spuscisz z oczu bo zaraz guz na czole albo powyrzuca wszystko. Do tego im dzieck ostarsze tym mniej spi kiedys spala 2-3 razy dziennie po godzine nawet poltorej to mialam full czasu teraz spi raz po godzine czasami poltorej a potem non stop trzeba latac za mnia bo w miejscu to usiedzi max ale to max 5 minut!!!!! pół biedy jak jest jeszcze pogoda to pakuje ja w wozek i non stop jestemy na podworku wracamy na jedzenie i drzemke ale zaraz zacznie sie jesien i nie wiem masakra bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka^^
Endlessly, a czemu przy takim małym dziecku spałaś tylko 3h/dobę ? To nie jest tak, ze takie maluszki, co mają 1-2 miesiące to jedzą co 3h i potem śpią ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś marudna :) mój mąż cały dzień jest w pracy a ja sama zajmuję siecałą resztą i jeszcze studiuję do tego i musi być dobrze :) juz nei przesadzaj i nie użalaj sie nad sobą tylko pomyśl po kolei co robisz przez cały dzień, zaplanuj inaczej i wszystko sie na pewno ułoży :) A mężowi też nie pozwól spać cały dzień, normalny człowiek potrzebuje 7 godzin snu i wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnieszka^^ -> Moja jak była taka malutka to nie sypiała prawie w ogóle. To było coś strasznego. Gdyby nie pomoc to bym chyba nie jadła, nie spała w ogóle, nie myła się;) Ale na szczęście mamy to już za sobą i mała jak skończyła 3 miesiące zaczęła przesypiać noce. Są różne dzieci. Nie każde tylko śpi i je;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdroszę kobietom
które mężów mają co dziennie, i jeszcze narzekają???nie rozumiem tego, mój mąż przyjeżdźa co 2-3tyg na 3dni, a wy narzekacie, ja bym była szczęśliwa nade wszystko jak bym męża miała co dziennie, marzę zeby zmienił pracę i przyjeżdźał chociaż na każdy weekend, a dziecko ma 22miesiące, umie się sama sobą zajać, nikt mi nie pomaga, mama nie zyje teściowa sama chora, zazdroszę wam zę mężowie wam pracuję że mogą być codziennie w domu, i nie narzekajcie tak, moja córka była bardzo uciążliwa jak była młodsza, nie spałą wogóle w nocy, miała straszne całodzienne kolki, ale dałam radę sama, myślimy nad 2dzieckiem ale jakoś nie mozemy sie zdecydować,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dindrynka35
Mam 3 dzieci 6, 3 i i 13 miesiecy, nie czuje sie zmeczona. starsze dwoje dzieci zajmuja sie soba nawzajem, te najmlodsze takze czyms zajme, wsadzam w "zagródke, aby nie wyszla w niebezpieczne miejsca isobie robie swoje Pracuje w domu, nie wiem.. od zawsez bylo tak pokazywalam ze jestem czlwiekiem i mam praow do chwili spokoju a dziecko w tm czasie ma sie soba zająć, nie lece na byle kwekniecie Teraz dwoje starszych na podworku gania , w piaskownicy sie bawi, mała tez w ogorodzeniui siedzi i piszczy rozrywając pluszaki a ja mam czas dla siebie , przy okazji zdrzemnelam sie tak z 25 min. przed chwilą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dindrynka35
w tym ze malutką mam w domu a starsze na dwrze rozrabiają, jeszcze nie zostawiam tak na dluzsza mete dzieci na dworzu razem z małą,chcociaz tmoja 6 latka potrafi byc opiekincza, i nie raz na ktorka chwile pilnowala najmlodszą , ale to na krotko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dindrynka35
zawsze nie moglam zrozumiec takich kobiet, kltore mają jedno ziecko a pisza, płacza do wszystkich ze nie maja czasu dla siebie, nawet nie maja kiedy ponoc spokojnie polezec, mnie to cholernie dziwi, dlaczego tak jest? czytam o przemeczeniach, brak czasu , odpoczynku, umalowania sie, dziwne jest to dla mnie, albo takie jęczenie, albo naprawde brak umiejetnosci z gospodarowaniu czasu Tez mialam niemowlaki i kiedy poczukam sie choc troche zmeczona to najnormalniej w swiecie s sie polozylam odpoczelam, posluchama muzyki, ksiazke poczytalam, itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętam jak nie miałam dzieci jak dziwiły mnie narzekania matek. Myślałam że użalają się nad sobą dla zasady. Teraz kiedy mam dziecko, które jako noworodek mało spało, często i długo jadło z cyca i niechciało (nadal nie chce) zostać samo choćby na chwilę to wiem jaka to harówa jest. Mój mały teraz raczkuje, piersią karmiłam pół roku i odstawiłam. Wszędzie go pełno, zęby mu idą, krzyki z bólu, piski z radości, marudzenie z nudów...kurde ze skóry wychodzę żeby go czymś zająć. Jak sobie radzę ze zmęczeniem, ano zaraz idę spać bo mały właśnie zasnął, więc korzystam bo może to trwać max godzinkę. A jak wstanie znów kombinacje czym go zabawić bo odkurzyć trzeba, uprasować itd, ale umysł wypoczęty działa inaczej, więc...dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dindrynka35
Nikita....... .. uwazam ze uzalasz sie nad sobą i z twojej winy jest to twoje "nieopanowanie" wlasnego dziecka i relaksujacego rytmu dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×