Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Curry

Montignac - przyjemne odchudzanie

Polecane posty

Gość cukierkowy_sny
Majka te same makarony napisalam Ci w mejlu :D Wiec przerobilam wiec lekcje hehe wiesz, jaka mnie to duma napawa? :P Nutelko dobrze Cie widziec tu! :) mroweczko i curry - chcialabym juz wiedziec tyle co Wy :) Panikuje bardzo, ale mam nadzieje, ze ogarne :) Ide na zakupy za chwile :) dziewczyny a co z maslem orzechowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Nutella :) jaki tu dzisiaj tłok hihi super, im więcej bab tym weselej. Schudłam ponad 9 kilo, nie wiem ile dokładnie w tej chwili, bo ważę się raz na miesiąc (to jest bardziej motywujące dla mnie - widzę, że chudnę i nie denerwuję się wahaniami wagi). Pierwsza faza trwa minimum 3 miesiące (albo 100 dni, jak ktoś woli). Ale to dla tych, którzy nie muszą dużo chudnąć. Dla tych, którzy muszą chudnąć dalej (np. dla mnie) - póki nie dojdą do właściwej wagi. 3 miesiące to jest podobno minimalny czas na "wyregulowanie pracy trzustki", przynajmniej taka jest teoria. Potem II faza - do końca życia. cukierkowe sny - orzechy w I fazie zabronione, będzie je można jeść w II fazie diety. Tak samo ziarna słonecznika, dyni itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cukierkowy_sny
Curry i Mroweczko, mozna makaron laczyc z krewetkami??? Curry pisalas, ze spaghetti z kawalkami miesa, wiuec jednak mozna bialko z weglami???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cukierkowy_sny
I jeszcze jedno pytanie kochane zanim pojde wreszcie do marketu... Czy do tej pasty na kolacje moge dodac pieczarek? Robie to spaghetti z sosem. jesli sie nie myle, to trzeba 1 weglowy i 2 tluszczowe jesc posilki tak? Wiec na kolacje rownie dobrze moge paste z krewetkami? Zielona jestem....przepraszam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie łączymy TŁUSZCZU z węglowodanami, to jest podstawa I fazy MM. Białka jemy 1-1,5 g na kilogram masy ciała dziennie. To jest całkiem sporo. Gdy sprawdzisz zawartość białka w produktach, które jesz w ciągu dnia, zobaczysz, że wyrobienie dziennej normy wcale nie jest takie łatwe. Dlatego dla ułatwienia wprowadzono zasadę, że białko jemy do każdego posiłku. Do węglowodanów oczywiście takie produkty zawierające białko, które mają mało tłuszczu. Na MM nie ma "grupy" białek, co może wprowadzać pewne zamieszanie. Są węglowodany i tłuszcze. Białko znajduje się w wielu produktach, które można jeść tylko z białkami, tylko z węglowodanami, albo z obiema grupami. Znajdź sobie w internecie tabelkę z zawartością białek, węglowodanów i tłuszczów i poszukaj takich mięs/serów/ryb/owoców morza, które mają bardzo mało tłuszczu. Znajdziesz tam np. chudy twaróg, mintaja bez skóry, pierś z kurczaka bez skóry, tuńczyka w sosie własnym itd. Te wszystkie produkty możesz jeść do węglowodanów. Te które są bardziej tłuste, np. udka z kurczaka czy łososia, ze względu na wysoką zawartość tłuszczu możesz jeść do posiłków tłuszczowych. To jest trochę zakręcone ;) ale przyzwyczaisz się. Pieczarki możesz jeść do każdego posiłku, do węglowodanowego oczywiście bez tłuszczu. Trzeba codziennie zjeść jeden posiłek węglowodanowy, jeden tłuszczowy, reszta dowolna. 3-4 posiłki dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zniknęłam na godzinę, a tu taki tłok i cała strona do przodu :P. Faaajnie :). Ja po siłowni, pot po tyłku płynie, jest świetnie :D. Curry, widzisz, ja nie mogę się ważyć raz w miesiącu, bo wchodzenie na wagę to mój poranny rytuał łazienkowy, jest jak nałóg :P. Czasem sobie obiecuję, że wytrzymam, a i tak nie wytrzymuję ;). Fakt, to frustrujące, jak waga skacze i po głowie wtedy chodzą myśli niecenzuralne :P... Cukierkowe_sny, ja też na początku nie miałam pojęcia o tym, że muszę pilnować zawartości białka i węgli w produktach, nie znałam granic i co z czym można łączyć. Dopiero Curry mnie uświadomiła i co nieco w głowie zostało. Przejrzyjcie wątek, trochę się Wam rozjaśni ;). Gdzieś też znalazłam (z forum Zuzla poniekąd) zbiór zasad w punktach, taka piguła - fajna rzecz, trochę systematyzuje zdobytą wiedzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrooweczko, ja ważąc się codziennie (czasem nawet pary razy dziennie - paranoja ;) ) zmarnowałam sobie kilka diet, które miały szanse na powodzenie. Niby wiem, że w związku z cyklem miesiączkowy itp. występują normalne wahania wagi, ale kiedy mimo starań widziałam na wadze kilogram więcej przez kilka dni, to coś mi się przestawiało w mózgu i przerywałam dietę. MM ma być już ostateczną dietą, nie mam zamiaru odchudzać się do końca życia, więc musiałam się pozbyć wielu złych nawyków, przez które nie udawało mi się wcześniej schudnąć, między innymi oduczyć się codziennego kontrolowania wagi. Nie było to łatwe ;) ale wyniesienie wagi do drugiej łazienki pomogło. Oficjalnie mianuję Mrooweczkę wątkowym wzorem do naśladowania ;) w kwestii regularnych ćwiczeń. Jeżeli ktoś będzie narzekał, że za wolno chudnie, zostanie od razu skierowany do Mroowki, która zaordynuje odpowiedni zestaw ćwiczeń ;). Do boju, chudziny :) Rozumiem, że 3 nowe adeptki od jutra MMują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carry- masz rację :)) ważenie się codzinne skazane jest na porażkę :)) poprosze domowników żeby schowali mi tę wagę :)) jestem cała podjarana MM, pełna nadziei że tym razem się uda:)) chociaż dostałam oper. że diety mnie niszczą i stały się moją obsesją :( coś w tym jest:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majkaaa, jakie diety ostatnio przerobiłaś, że aż widać, że Ci to zaszkodziło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Majka - Ty już na stałe się tu przeniosłaś? ;) Mrówka - tych diet było sporo, jedna za drugą, my właściwie razem się odchudzamy od września zeszlego roku :) Najpierw był Dukan, potem taka dieta od dietetyczki, potem znowu Dukan (na krótko) potem znowu ta dieta od dietetyczki, potem taka dieta oczyszczająca 2 tygodniowa i teraz Monti ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Curry, hahahaha, ordynator od ćwiczeń ;), niezła fucha ;) Dzisiaj się nie zważyłam :P, a co tam ;). Ja to wszystko wiem, że wchodzenie na wagę codziennie mija się z celem, tylko moja wiedza nie idzie w parze z czynem :P. Żebym ja robiła wszystko jak rozsądek dyktuje to już dawno bym była szczupła i piękna . Dziewczyny - warzywka dodajemy do każdego posiłku, ale te z niskim indeksem (bez gotowanych buraków itp). Do węgli obowiązkowo - obniżają IG całego posiłku. Dieta MM nie rujnuje organizmu, więc spokojnie. Mi poprawiła się cera, wydaje mi się też, że włosy i paznokcie są zdrowsze. Przecież jemy dużo dobrych rzeczy, nie wolno się głodzić. Właśnie odkryłam, że różne źródła podają różne IG dla tych samych produktów :|, i tak pomarańcze mają raz IG=35, raz 44... Curry, a jak na tajnych kompletach Zuzla mówili o pieczywie pp z rybami? Bo Monti pozwalał jeść np wędzonego łososia z chlebkiem i ja właśnie takie śniadanie sobie robię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Melduje sie nowa adeptka. Tak wiec wcielam jagody i na sniadanie zaraz zjem 2 kromki pumpernikiel z chudym twarogiem i dzemem bez cukru + papryka :) na lunch mam ryz basmati + papryka+ brokul+cukiania i lyzka 0% jogurtu bez cukru :) Na wage dzis weszlam. Ale tak jak pisalyscie, waga w lazience to przeklenstwo ;) Ja ciagle drukuje sobie jakies nowe ciekawostki. Chialabym ogarnac to w ciagu miesiaca ;) poki co martwie sie jak liczyc te bialka. Kupilam wczoraj makaron, jest napisane ze 100% pszenicy durum semolina. Czy moze byc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cukierkowe_sny - makaron może być ;). A propo liczenia białka i innych, właśnie odkryłam program dr.dietman2. Wklepujesz co i ile jesz, a on liczy ile tam witamin, białka tłuszczy i węgli, podaje też wypadkową IG. Całkiem to fajny wynalazek, właśnie się bawię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzelek niestety zabrania jedzenia tłustej ryby z chlebem :( a szkoda. Ja uwielbiam jeszcze inne połączenie dobrego tłuszczu z węglami, mianowicie grzanki z razowca polane oliwą i posypane odrobiną soli. Ech, ale to dopiero za wiele, wiele miesięcy..... U Was też już pada śnieg? Mój najstarszy kot wyszedł wczoraj wieczorem na chwilę na dwór, zobaczył że pada, wrócił i miał (miau) do mnie o to straszne pretensje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli chodzi o białko, to wystarczy przecież, żeby wiedzieć mniej więcej, ile trzeba tego zjeść w ciągu dnia, to nie apteka. Policzcie sobie białko z kilku dni i będziecie wiedziały, czy jest dobrze, czy trzeba jeść więcej. Ja dodaję jakieś źródło porządnego białka do każdego posiłku, jak zalecają na forum Zuzla i nie muszę się martwić jego liczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mroweczko programik zobacze w domu, w pracy niestety mam zablokowana strone z tym programem ;) ale bardzo dziekuje! Zakrecilam sie troche z woda, bo ja przywyczajona jestem pic duzo wody, i klopsa zrobilam, bo pilam wode przed sniadaniem. No ale pierwszy dzis dzien, wiec zapamietam blad ;) Curry z tymi bialkami mnie uspokoilas :) wczoraj tak spojrzalam na swoje "mieso" sojowe na dzisiejszy dzien i tam jest doslownie jakies 5gr bialka na jednego fileta, wiec prawie nic. Mi to bedzie sie tesknic za serami... Kocham! Kupilam wczoraj cheddar. Ale wiem, ze na chleb nie mozna. Prawda? U mnie sniegu nie ma :) Za to marzy mi sie juz choinka. Curry koty nie psoca Ci jak stawiasz chonike? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Curry, Ty chyba pisalas o tym glukometrze? jak to jest z ta czekolada? Bo rozne czytam opinie, jedni pisza, ze podnosi cukier i to o 40% a w indeksie jest napisane, ze ma tylko 22 IG ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem niepocieszona... :( Wyciągnęłam glukometr i po zjedzeniu śniadania (2 kromki razowca, łosoś wędzony, cebulka, pół paryki, 50 gr chudego twarogu i na to trochę dżemu z fruktozą, herbata zielona bez cukru, kawa z chudym mlekiem) mój cukier wyniósł 150!!! Orzeszku...!!! I tutaj sobie w duchu poprzeklinam... A niby powinno być ok... To po kebabie z bułką miałam 95, a po lodach 110... Fruktoza to też nie to, mierzyłam sobie po jogurtach w ciąży i było ok. Podejrzewałam już wcześniej, że coś jest na rzeczy z chlebem pp, bo na początku diety w ciąży nie jadłam i szybko chudłam, potem zaczęłam jeść, bo niby wolno i waga stanęła w miejscu. No to się wqr... brzydko mówiąc :P. Curry, masz koty? Ja mam dwa, (a raczej Młoda ma, za to ja się nimi zajmuję) ale rzadko wychodzą - mieszkamy w bloku. Ten starszy to by zawału dostał na dworze, a młodszy czasem z Młodą się przewietrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cukierku, Monti pozwala na kostkę gorzkiej czekolady na deser, Zuzel pewnie nie i stąd te rozbieżności. Ja już widzę, że co organizm to inaczej i d... Ja nie mogę ryżu, bo mam cukier po nim ponad 150, jak widać chleba pp też chyba nie, co za tym idzie wszystkiego z mąki pp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cukierkowe sny, z żółtymi serami uważaj, bo podobno wielu osobom przeszkadzają w chudnięciu (mi też). No i oczywiście z chlebem nie wolno ich łączyć. Wody pij dużo, to dobry nawyk. Ale nie tuż przed i nie tuż po jedzeniu - to spowalnia trawienie. Koty psocą strasznie ;) zwłaszcza najmłodszy, który uwielbia wspinać się na choinkę i bawić bombkami. Stary za to asystuje przy wyjmowaniu ozdób z pudeł, śmiejemy się, że zapewnia kontrolę jakości przy ubieraniu choinki ;) Pytasz o gorzką czekoladę? Ona nie jest "polecana" na MM wcale. To raczej takie koło ratunkowe dla łasuchów, którzy mają po obiedzie gigantyczną ochotę na coś słodkiego. Jeżeli nie "trzeba", to lepiej jej oczywiście nie jeść. A jeżeli już ktoś musi, to parę kostek zaraz po posiłku tłuszczowym. I to, że niektórzy piszą, że im podnosi cukier, to bardzo możliwe - ma dość wysoki ładunek glikemiczny (to temat, który warto zbadać i być może okaże się, że dieta zgodnie z ładunkiem glikemicznym będzie miała więcej sensu niż dieta zgodnie z IG). Mrooweczko, 150 to jest tyle, ile polecał sam Montignac, więc nie jest źle. Na forum Zuzla zalecają max. 140. Mi śniadania z fruktozą za bardzo podnoszą cukier, muszę też jeść dużo surowizny i białka, żeby mieścić się w normie. Wszystko z mąką, nawet tą najbardziej pełnoziarnistą, bardzo podnosi mi cukier. Właściwie zauważyłam, że mogę jeść jednorazowo maksymalnie około 80 g węgli, a nie 100 g, żeby bez problemu mieścić się w normie. Fajnie, że też się kłujesz :) Zmniejsz po prostu ilość tych zdradliwych produktów, jak ryż czy pieczywo i będziesz się mieściła w normie. Mam 3 koty (i 2 psy) i chyba to za mało ;) Koty mają swoje własne drzwiczki w kuchni i wyłażą, kiedy chcą. W zimie wychodzą bardzo rzadko, a gdy jest ciepło rzadko bywają w domu. No może poza staruszkiem, który rezyduje już praktycznie na stałe w domu i wychodzi tylko czasami na werandę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laski - dlaczego to musio byc takie trudne:P ale ok.... ja póki co bedę ściagać gotowe przepisy i jadłospisy zanim skumam co i jak:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczaki ale jestem pelna na tej diecie! :) To dla mnie nowosc doslownie. Po tej diecie co mialysmy z dziewczynami, to raczej czulam sie lekka ;) Mroweczko Ty tez widze zaopatrzona w ta aparature do pomiaru :) Ty dlugo juz jestes na tej diecie? Dawno urodzilas? Curry Ty jesz ryz? Wy takie kociary, a ja nie lubie kotow ;) A dziwnym trafem one sie lasza do mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majka, spokojnie, poradzisz sobie ;). Na szczęście na tej diecie błędy są wybaczane ;). To nie tak jak na kopenhaskiej, że nawet guma do żucia niweczy efekt ;). Wiadomo, trzustka powinna odpocząć, ale efekty odchudzania i tak widać. Cukierku, ja jestem na tej diecie od 2,5 miesiąca, a przynajmniej się staram. Rodziłam pół roku temu, w ciąży miałam nietolerancję glukozy i z racji tego kupiłam sobie glukometr. Wtedy mierzyłam często cukier, po porodzie sprawdziłam kilka razy, że jest ok, czyli, że to nie cukrzyca i odłożyłam do szuflady. Poza tym paski mi się kończą, a kosztują 50 zł za opakowanie (refundują tylko cukrzykom) więc stwierdziłam, że skoro nie ma potrzeby to po co mierzyć. Teraz chyba jednak znów sobie kupię nowe, bo wszystko wskazuje na to, że mimo moich chęci i działań mogę nie chudnąć przez niektóre produkty. Przyda mi się trochę kontroli ;). Curry, spróbuję zmniejszyć ilość pieczywa i sprawdzę wtedy, dam radę ;). Moje koty skaczą na choinkę, zrzucają bombki i sobie nimi turlają po podłodze. Skutkiem tego choinka nam "zmalała" - zdewastowały dolną część. Bywały też straszne bitwy pod drzewkiem... Generalnie średnio za sobą przepadają. Stary jest spokojny i poczciwy, a młodszy to diabeł wcielony, wszędzie wlezie i wszystko zepsuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawy ten programik dr.dietman, wklepałam obiad, i dowiedziałam się, że białka to zjadłam już na dzisiaj dość, witaminy prawie wszystkie ok, za to za dużo sodu i za mało wody :P Trochę się wiesza, ale da się przeżyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nutella, przyprawy jak najbardziej dozwolone, ale unikamy chemii, czyli wszelkich konserwantów, wzmacniaczy smaku itp., więc trzeba sprawdzać, czy nie ma ich w składzie, zwłaszcza w składzie mieszanek przyprawowych. No i oczywiście nie może być tam cukru czy mąki. Takie produkty jak vegeta też odpadają. Sos sojowy - tylko taki bez cukru. Ale wszystkie zioła oczywiście jak najbardziej są ok. cukierkowe sny, jem ryż :) brązowy, dziki albo basmati. Ten ostatni chyba lubię najbardziej, ma bardzo przyjemny zapach. Ryż najlepiej gotować krótko, tak jak makaron czy strączki - im krócej, tym lepiej - ma wtedy niższy IG. Mrooweczko, kup sobie paski na Alledrogo. Nie zawsze są, ale bardzo często można znaleźć takie za kilka-kilkanaście złotych, czyli kilka razy taniej niż w aptece. Pewnie ci, którzy mają refundowane tak sobie dorabiają ;) U mnie też stary kot jest spokojny i poczciwy, a najmłodszy jest szalony i rozrabia, ale bardzo dobrze się dogadują. Stary nawet lubi, gdy najmłodszy wskakuje mu z zaskoczenia na głowę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×