Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Curry

Montignac - przyjemne odchudzanie

Polecane posty

Gruszkoao lepiej- chleb z samej mąki zytni wyszedł mi trochę mokry ...a jak dodałam mąki pszennej lub orkiszowej to juz o niebo lepszy.... * 6 szklanek mąki pszennej 2000 (ja użyłam mąki pszennej razowej 1850 i żytniej albo orkiszowej pół na pół ) * 500 g jogurtu naturalnego najlepiej 1,5% * 40 g drożdży świeżych * szklanki mleka 1,5% * 1 łyżeczka fruktozy * 1 łyżeczki soli Przygotowanie: Robimy zaczyn: do 1 szklanki mąki dodajemy rozkruszone drożdże, fruktozę i zalewamy to mlekiem. Odstawiamy w ciepłe miejsce i czekamy aż zaczyn podwoi objętość. Następnie dodajemy resztę składników: sól, pozostałe 5 szklanek mąki oraz jogurt. Mieszamy wszystko tak aby wyszło gęste ale lepiące się ciasto. Początkowo może się wydawać że w cieście jest za mało mokrego, ale powoli w końcu da się ładnie zarobić. Jeśli jednak macie duże trudności z zarobieniem go i uczucie, że jest za suche można dolać trochę mleka. Ciasto wyrabiamy parę minut . Następnie miskę przykrywamy i odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce. Gdy ciasto podwoi objętość przekładamy je do przygotowanej formy (ja od razu przełożyłam ciasto do formy, w której wyrastało pod przykryciem w cieple). Przed pieczeniem warto posmarować wierzch chleba wodą aby uzyskać wspaniale rumianą i chrupiącą skórkę. Piekarnik nagrzewamy do 220 stopni i wkładamy formę z ciastem. Po 15 minutach zmniejszamy temperaturę pieczenia do 180 stopni i pieczemy jeszcze ok. 45 minut. Po upieczeniu czekamy aż chleb wystygnie można go wtedy pokroić na kromki i zamrozić. Jeśli chcemy zjeść kromkę chleba na śniadanie wystarczy odmrozić w mikrofalówce (metoda szybsza) lub na wolnym powietrzu. Idealnie :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mróweczko- witaj!!! w koncu:)) wracaj do nas wracaj!!! trzymam kciuki za rodziców:)))]] :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, chudziny :) Maras, możesz jeść 4 razy, a jeżeli wstajesz tak wcześnie i pracujesz w nocy, to myślę, że nawet więcej niż 4 razy. Najważniejsze są przerwy - jedzenie do godziny po wstaniu, zachowanie przerwy minimum 4 godziny przed snem i odpowiednie przerwy po posiłkach: 3 godziny po węglach i 4 po tłuszczach. Do pracy oczywiście zabieraj coś sobie. I na MM polecane są pełnowartościowe posiłki. Nie przegryzamy serka, żeby "przetrwać" do kolejnego posiłku. Jeżeli serek, to może z razowcem i jakimś surowym warzywem? Wtedy to wygląda jak drugie śniadanie. Jeżeli wstajesz o 5:10, to śniadanie powinieneś zjeść do godziny 6:10. Mogą być płatki (gotowe musli zwykle nie są MM - mają cukier i inne niedozwolone dodatki, rodzynki też odpadają). Na przykład płatki owsiane z chudym mlekiem i suszonymi morelami albo śliwkami, albo z dżemem bez cukru, albo duszonym jabłkiem z cynamonem, albo jakimiś niefermentującymi owocami. Do tego jakieś chude białko, na przykład chudy twaróg z górą surowych warzyw. Jeżeli lubisz kawę zbożową - to może być też kawa (z chudym mlekiem, do słodzenia ksylitol albo fruktoza). Wszystkie te produkty to węglowodany, więc do takiego śniadania nie dajemy niczego tłustego. Jeżeli wolisz, to dla odmiany, możesz jeść śniadania tłuszczowe. Nie codziennie, bo najbardziej polecane są śniadania węglowodanowe. Na śniadanie tłuszczowe możesz zjeść np. jajecznicę, jajka z majonezem, jajka na bekonie, dobrej jakości wędlinę z sosem chrzanowym. Do takiego śniadania nie jemy oczywiście chleba. Wystarczy dodać jakieś warzywo i tyle. Kolejny posiłek - sam już powinieneś ustalić, o której powinien wypaść. Ja po 4 godzinach od śniadania zaczynam się robić głodna. Generalnie przerwy między posiłkami nie powinny być zbyt długie. 6 godzin to już max i raczej warto unikać takich długich przerw. Pamiętając o zachowaniu przerw między posiłkami rozplanuj sobie to tak, żeby Ci było wygodnie. W nocy oczywiście też możesz jeść, skoro pracujesz. Do 4 godzin przed snem mniej więcej. Codziennie minimum jeden posiłek powinien być węglowodanowy, jeden tłuszczowy, reszta dowolna. Książki Montignaca znajdziesz w księgarniach, na Alledrogo itp. Nie polecam też ;) nielegalnych źródeł typu Chomikuj - w sieci krążą zeskanowane książki o diecie. Podstawowa książka to chyba "Jeść aby schudnąć". Dieta jest zdrowa :) jemy dobre tłuszcze, góry warzyw, pełne ziarna itd. Niczego z organizmu ta dieta nie wypłucze. Marchewkę gotowaną można jeść, bo okazało się, że ma niski ładunek glikemiczny. Jest o tym info na oficjalnej stronie Montignaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maras62
Curry ,po raz kolejny dzięki. Poczytałem trochę forum ,wydrukowałem parę przepisów na start.To co teraz napisałaś bardzo mi pomoże z pewnością.Zawsze człowiek ,przynajmniej ja miał problemy z odróżnieniem co z czym jeść. Jeżeli chodzi o śniadania nie ma żadnego problemu .Zdecydowanie coś wolę lżejszego ,typu muesli ,płatki.tak jadłem ,zalewałem płatki owsiane gorącą wodą ,lub chudym mlekiem.No ,ale ,żeby mi bardziej smakowało dodawałem miód ,ewentualnie rodzynki.Było to moje śniadanie. Owszem ,jakaś kanapka z wędliną i ewentualnie żółty ser. Muszę poczytać jeszcze i wybrać potrawy.Ale zdecydowanie na śniadanie węglowodany.Czyli właśnie ,jakieś płatki ,muesli itp. Ja w nocy w zasadzie nie robię,tylko teraz trochę zmian ,ale pewnie od lutego wracam na swoja zmianę .Czyli od 6-14.Więc tutaj myślę ,że w przeciągu tych 8 godzin ,czyli do obiadu np o 15,wypada zjeść dwa posiłki.Po obiedzie kolacja 18-19 lekka i całe jedzenie.Kawę mogę pić i zbożówkę ,bo natural to sporadycznie. A właśnie ,między posiłkami jakieś napoje,typu herbata ,woda niegazowana,mogą być.? Zaraz idę upiec bułeczki czosnkowe.Jeszcze pytanko .Czy można zjeść jakieś pieczywo z forum Mm.I co ewentualnie do pieczywka można dołożyć,np na kolację i śniadano.Pozdrowionka Ja przez ostatni rok prawie codziennie zjadałem o godz 8-9 rano serek wiejski.Przeważnie sam ,ale i z warzywkami.Czy to ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maras62
Zapomniałem zapytać o jabłka pieczone ,surowe.No i moje ulubione banany.Uwielbiam je ,ale widzę,że są nie wskazane. Zaopatrzyłem się przed świętami w suszone ,a raczej wędzone śliwki ,pewnie mogą być .Jak i daktyle ,bo tez chyba gdzieś czytałem ,że mogą być. A w ogóle ,jak z owocami w pierwszej fazie ,bo jakoś za bardzo nie trafiłem na owoce ,raczej suszone morele ,figi,śliwki. Co prawda z owoców ,to jadłem ananasa świeżego ,graperfruita ,ewentualnie mandaryni. No i myślę ,że ważne pytanie.Czy dieta MM ,nie sprawia problemów z wypróżnianiem? Myślę ,że nie powinna ,bo sporo warzyw . Jak za dużo pytań to sorki ha ha. Czyli JEDNA Z ZASAD.Najadać się ,ale nie podgryzać do następnego posiłku.? Jeśli tak ,to jutro zjadam na śniadanie cały serek klinek z dżemikiem z fruktoza ,ale nie wiem czy chlebek do tego może być i ewentualnie mleko 0 .Dla mnie takie coś to BOMBA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Między posiłkami napoje nawet trzeba, a nie tylko można. Przy każdym odchudzaniu pijemy więcej, niż normalnie. Montignac odradzał picie kawy i czarnej herbaty - można od czasu do czasu, jeżeli ktoś ma ochotę, ale nie po kilka dziennie. Czerwona herbata jest świetna przy odchudzaniu, ale nie każdy lubi jej smak. Wszelkiego rodzaju ziółka też się nadają. Woda niegazowana jak najbardziej tak. Jakie pieczywo z forum MM? Z forum Zuzla? Jeżeli było w dziale z przepisami na I fazę, to jak najbardziej tak. Pieczywo tylko przed południem. Można do nie go dołożyć tylko chude dodatki - chudy twaróg, tuńczyk w sosie własnym, pierś z kurczaka bez skóry, bardzo chude ryby (do 1,5% tłuszczu), krewetki, strączki (np. pastę z soczewicy). Serek wiejski, ten popularny, odpada, bo jest za tłusty. Bywają w niektórych sklepach chude serki wiejskie, na przykład w Lidlu. Chudy serek wiejski możesz zjeść np. do pieczywa na śniadanie czy na drugie śniadanie. Sam serek z warzywem to za mało na jeden posiłek - od biedy ujdzie, gdy nie jesteś głodny albo nie masz czasu na przygotowanie posiłku. Jabłko surowe tylko rano, na czczo, pół godziny przed śniadaniem. Pieczone czy duszone można dodać do śniadania węglowodanowego, np. do płatków. To jedno z moich ulubionych połączeń na MM - płatki owsiane z mlekiem i duszonym jabłkiem z cynamonem. Banany niestety odpadają. Wszystko, co ma tak wysoki IG, odpada. W II fazie będzie można to czasami zjeść jako świadome i dozwolone odstępstwo. Suszone śliwki mogą być. Daktyle chyba mają zbyt wysoki IG - sprawdź jeszcze w jakiejś tabelce. Dozwolone są owoce, które mają IG poniżej 50. Świeże owoce jemy na czczo, 30 minut PRZED śniadaniem (wyjątek: owoce niefermentujące, np. truskawki, jagody, maliny, które można jeść do śniadania węglowodanowego). Owoce pieczone, duszone, suszone, dżemy jemy DO posiłku węglowodanowego, ale tylko przed południem. Generalnie wszystko, co słodkie jemy przed południem. Z wypróżnianiem ;) raczej nie powinno być kłopotu. Jemy bardzo dużo błonnika - w pełnych ziarnach, brązowym ryżu, strączkach, no i przede wszystkim warzywach. Nie podjadamy między posiłkami. Na śniadanie - ser biały, ale musi być chudy, do tego może być dżem z fruktozą i może być też razowy chleb (albo płatki z mlekiem, albo ryż, albo makaron). I oczywiście obowiązkowe warzywa w dużych ilościach. Może być mleko. Może być też kawa zbożowa albo kakao słodzone fruktozą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maras62
Oglądałem JUSTYNKĘ Super wygrała z Norweżką i jutro ,tak myślę wygra cały Tour. To tak na marginesie. Co do pieczywa to oglądając zawody upiekłem bułeczki właśnie z forum zuza? To bułeczki z maki 1850 plus połowa to zmieliłem pszenicę w Thermomixie. Dodałem czosnek z mlekiem drożdże ,i czarnuszkę.A pachnie.Super.Tyle ,że posmutniałem ,bo nie mogę wziąć do pracy bułeczek na noc? Łomatko ha ha .Zjadłem na obiad kurczaka z ogromem ,tak myśle warzyw i popiłem jogurtem.Nie wiem czy dobrze ,ale według rozpiski ,to chyba można było jogurt. No i teraz myślę co na kolację.Bo już sam nie wiem.Myślałem jakiś żółty ser z bułeczką i na noc serek wiejski.Ok z napojami.ja z żoną piję herbatkę Puerh i jest ok.bez żadnych słodkości. Musze polatać znowu po przepisach ,żeby coś treściwego zjeść i później w nocy już się nie głodzić.A rano owsianeczka ,no nie płatki owsiane z dżemikiem buła.Uff już nie mogę się doczekać rana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żółty ser (tłuszcze) nie z bułką (węglowodany). Tak samo jogurt (chudy jogurt to węglowodany), a kurczak to tłuszcze - wiec nie łączymy. Na jednej z pierwszych stron tego wątku znajdziesz taki zasadniczy podział na węglowodany i tłuszcze. Produktów z jednej i drugiej grupy nie łączymy w jednym posiłku w I fazie. Montignac poleca ryby - to tak przy okazji, gdyby brakowało Ci pomysłów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżizas
curry powiedz ile już schudłaś? bo widzę, ze zaczęłaś w sierpniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123a123
O zdrowiu i urodzie, związkach męsko-damskich, dzieciach i rodzicach wypowiedz się i sprawdź co myślą inni w sondażach na http://www.podane.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maras62
http://forum.montignac.com.pl/kolacje-przykladowe-menu-vt3852.htm?postdays=0&postorder=asc&highlight=fasola&start=0 Szukałem tutaj szybkiej kolacji ,ale niestety na dziś nic nie wybrałem.Jogurt piłem ,bo mam z internetu ,że do kurczaka ,surówki ,może być śmietanka 18% .A ,że nie miałem to wybrałem jogurt.Niby lepszy niż śmietanka. .Prawda czy fałsz.A co z kolacją w postaci 3 jajeczek np usmażyć.Zjadłem obiad i dalej takie ssanie w żołądku ,że szok.Wiem ,przerabiałem to przy poprzedniej diecie. Ale teraz jakoś bardziej czuję się głodny.Curry podrzuć coś na kolacyjkę nieskomplikowanego ,Help me plase ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maras62
powiem szczerze ,że czytam forum i niestety głupieje. .Niby to proste ,ale skomponować sobie posiłek w odpowiedniej proporcji to już masakra.Pocieszam się ,że nie tylko ja mam problem ze zrobieniem posiłków. Może jak poczytam jeszcze z tydzień ,to coś zakumam.A jeść się chce ,dwie godz po obiadku ,że chyba wrzucę coś treściwego i będę dalej grubasem ha ha W poprzedniej diecie nie było to aż tak restrykcyjne ,ale i skuteczne.Tutaj ten indeks i odpowiednie ułożenie posiłków sprawia ,że człowiek nie wie co z czym i kiedy. Przepraszam ,a masełko to figuruje w jadłospisie Mm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmietana do tłuszczów, jogurt (oczywiście, że zdrowszy od śmietany, ale na MM nie łączymy go z tłuszczami) pijemy chudy, czyli max 1,5 Tłuszczu i tylko do węglowodanów. Wszystkie nabiały - chude białe sery, jogurty, kefiry, maślanki w I fazie MM mają być chude i zaliczamy je do węglowodanów. Pełnotłuste sery żółte i pleśniowe i śmietana to grupa tłuszczowa, powinny mieć mniej niż 4 g węglowodanów na 100 g. Jajka na kolację jak najbardziej OK. Masło można jeść na MM. Do posiłków tłuszczowych tylko oczywiście - czyli do chleba nie. Napisz, co masz w lodówce, to coś wymyślimy ;) Schudłam z 10 kg, nie wiem ile teraz dokładnie, ważenie 21 stycznia. Dla niektórych to pewnie wolno, ale przynajmniej nie jestem ciągle głodna, jak na poprzednich dietach. No i moim tempem chudnięcia raczej proszę się nie sugerować, mam wielkie problemy hormonalne, niedoczynność tarczycy, która opiera się leczeniu, biorę leki sterydowe, które zatrzymują wodę w organizmie, mam insulinooporność utrudniającą chudnięcie. Wiec myślę, że bez tych problemów można na MM chudnąć znacznie szybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżizas
curry, gratuluję. zapytałam z ciekawości, nie dlatego, że zamierzam się odchudzać :) życzę powodzenia, jesteś bardzo wytrwała, oby tak dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majkaaa, a Ty co zmajstrowałaś na kolację? Nie mam pomysłu dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Witam Mars,teraz mamy jednego rodzynka wśród bab:P Curry współczuję Ci bardzo takich problemów zdrowotnych a mówią,że jeśli się chudnie to i człowiek zdrowieje,pozbywa się przy tym wielu schorzeń.... moje menu dziś: 9:30 grejfrut 10:00 kromka z dźemem,płatki górskie z mlekiem,śliwki suszone i morele.Ogórek,rzodkiewka,papryka. 10:30 kawa inka:D 15:00 ryba miruna,kopiec kapusty kiszonej 19:00 bedzie to samo co na obiad (bo zostało):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W wyzdrowienie po schudnięciu niespecjalnie wierzę, ale zobaczymy ;) Jak się czujesz na MM?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogólnie ok Curry,dziwnie aby mi "jeździ" po jelitach ale bez akcji do wc:P no i coś muszę nie tak jeszcze robić bo cholernie mi się chce jeść od śniadania (mimo najedzenia) do obiadu. No i co dziwne w ogóle u mnie mam pociągi do slodkiego:O wiadomo,trzymam się diety wiec się powstrzymuję,jedyny minus tej diety to 3 posiłki między którymi nie można nawet warzywa czy owoca skubnąć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdalenko, to jeżdżenie po brzuchu to pewnie od błonnika, którego na MM sporo wcinamy. Powinno się stopniowo uspokoić. Taka jest przynajmniej teoria ;) A może byś zrobiła tak: śniadanie trochę wcześniej, owoc na czczo można wywalić, bo jesz dżem i suszone owoce do śniadania. Czyli śniadanie koło 9:00, koło 12:00 drugie śniadanie. Obiad koło 15:00 i kolacja koło 19:00?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiedziałam że można 2 śniadania hihi:P tylko to wtedy wychodzi 4 posiłki ale skoro można?! spróbuję dziękuję Curry;)skarbnica wiedzy z Ciebie:) a co do picia czerwonej zielonej to jeszcze nie powinnam bo karmię piersią,malutka jeszcze nie ma 3 miesięcy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Curry skoro można marchewke gotowaną,to taka pospolitą podawaną do drugiego dania w kostkę na bazie mąki zagęszczaną czym zastąpić????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można 4 :) Na forum Zuzla jest osobny dział dla kobiet w ciąży i karmiących, możesz też tam dopytać, jak dostosować MM do swoich potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewki po prostu nie zagęszczać mąką. Do tłuszczowego obiadu możesz dodać kawałek masła dla smaku. Wystarczy po prostu gotować w minimalnej ilości wody. Ja najczęściej robię marchewkę w całości na parze. Albo kroję na mniejsze kawałki, skrapiam oliwą, sypię ziołami i piekę w piekarniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo:)) Madzik- usmiałam sie z Twoich jeżdżących jelit:P :)) Carry na kolacyjkę zjadłam - makaron al dente z warzywami i tuńczykiem:D (pół na pół surowe warzywa z duszonymi):) mam gości i mamy wieczór filmowy:D a towarzystwo sobie winko pije, też bym wypiła :D ale nie nie!!! pod koniec stycznia jadę na narty i tam pewnie po-winkuję :D a póki co trzymam się diety bo jak znam życie nigdy na jednej lampce si.ę nie skończy:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie sobie siedzę i marzą mi się o pierogi leniwe....i jak je zrobię z chudego twarogu białka mąki 1850 pszennej odrobinę żeby się nie rozwalały fruktozy do smaku i wrzucę na wrzaca wodę !!! \To bedzie ok????? prawda??? i oczywiście wciągnę jeszcze sałtakę z warzyw:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W książce "Karuzela smaków" jest przepis na takie kluseczki. Wypróbowałam, wychodzą smaczne. 1 kostka chudego twarogu - rozdrobnić widelcem w misce, dodać 1 białko, połączyć widelcem, stopniowo dodawać mąkę pszenną 1850, zagniatać ciasto, aż powstanie zwarta kula ciasta (ja dodaję mniej, moje ciasto jest bardziej miękkie i klejące, takie tylko, żeby podsypując mąką dało się je zrolować i pokroić) im więcej mąki, tym kluski będą twardsze Po zagnieceniu ciasta formujemy z niego wałeczki, kroimy nożem, wrzucamy do wrzącej, lekko osolonej wody i gotujemy chwilę na małym ogniu jogurt mieszamy z cynamonem i fruktozą, polewamy kluski na talerzu Czyli tak, jak sama to wymyśliłaś, Majeczko ;) tylko tu nie dodają fruktozy do ciasta. Ja je jadłam z truskawkami, mniama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dałam mąki może ze 2-3 łyżki. Na pewno nie robiłam z ciasta zwartej kuli, bo wydawało mi się, że wyjdą za twarde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×